Tom, Rozdzial
1 I, I | Ty, Maks Baum, mówić tego nie będziesz, mówić ci tego
2 I, I | tego nie będziesz, mówić ci tego nie wolno, to ja ci powiadam.~-
3 I, I | stół.~- Ja ci powiem, jeśli tego nie rozumiesz. Przede wszystkim,
4 I, I | Przede wszystkim, co ci do tego? Co cię to obchodzi, czy
5 I, II | zgrzytały tryby, leciały wskroś tego morza rozbitych drgań jakieś
6 I, II | Nie mógł żyć z dala od tego potężnego królestwa, które
7 I, II | Firma traci?~- To zależy od tego, ile będzie płacił za sto.~-
8 I, II | moja żona jest sławna z tego.~Horn odszedł, usiadł przy
9 I, II | prośbą przyszłam, wedle tego, co mojemu mężowi głowę
10 I, II | kto ino mógł, to leciał do tego miasteczka Łodzi, kużdymu
11 I, II | tak, jak wam mówiłem.~Miał tego już dosyć, odwrócił się
12 I, III | widelcu.~- Ja o pańskim tego nie mogę powiedzieć.~- Warum? -
13 I, III | po wszystkich kieszeniach tego listu.~- Wiem o tym, nie
14 I, III | siedzę. Co on w tym ma? i do tego my się prawie nie znamy.~-
15 I, III | kapeluszem w ręku szedł do tego królika bawełnianego, po
16 I, III | Nie powiem nic prócz tego, że żadnej konkurencji panu
17 I, III | Karola, który zdawał się tego nie spostrzegać, co ją tak
18 I, III | oczami.~- Dlaczego pani chce tego, po co to pani? - zapytał
19 I, III | największy fabrykant łódzki i do tego osobisty nieprzyjaciel.~
20 I, III | No, nie powtórzyłaby tego przy wszystkich - szepnęła
21 I, III | który skądciś dowiedział się tego.~Wszyscy trzej byli to kupcy
22 I, III | kto musi paść z powodu tego krachu?~- Na pewno nie wymieniają
23 I, III | zobaczyć, która godzina, ja tego nie mogę zrobić, aby me
24 I, III | panu nigdy nie zapomnimy tego, że pan | podniósł naszą
25 I, III | spiesznie i nie powiedział tego, co chciał powiedzieć, powstrzymał
26 I, III | nigdy nie mówił.~- Ale dawno tego pragnąłem.~Ogarnęła spojrzeniem
27 I, III | żartuje.~- Nie mogę żartować z tego, co kocham - powiedział
28 I, III | Borowiecki nie odczuwał tego już ani w połowie; odpowiadał
29 I, IV | me kuflem w łeb. To ja i tego tak ździebko palcem tknąłem,
30 I, IV | bo wiem, że pan dyrektor tego nie lubi. A że ja słucham
31 I, IV | pysk, to myślę, szkoda mi tego tużurka, co go mam od pana
32 I, V | oczami, całym sobą, treść tego telegramu. Gdy Karol skończył
33 I, V | Co takiego?~- Ja się tego, Karol, nie spodziewałem
34 I, V | Dlaczego nie mamy zrobić tego interesu we dwóch?~- Bo
35 I, V | świnia, kiedy ja chcę tylko tego, co mi się należy prawnie.
36 I, V | złotych. Używić by się z tego nie używił. Kartofle były
37 I, V | chociaż się nudził podczas tego bezładnego opowiadania i
38 I, V | minut mam brać pigułki, a tego błazna nie ma jeszcze. Pan
39 I, V | wyszedł.~- Łagodny człowiek z tego doktora, ma obwatowane nerwy! -
40 I, V | mego położenia, okropność tego kroku, jaki robię ja, wychowana
41 I, V | w piecu, cała korzyść z tego naciągania.~- A swoją drogą
42 I, V | jesteś głupi, mój Hamer, bo tego nie rozumiesz, że jak się
43 I, V | nieprzezwyciężony wstręt do tego mieszkania smutnego.~Z jednej
44 I, V | wprost oczy.~Nie cierpiał tego łódzkiego krajobrazu, wolał
45 I, VI | rozlewaniem herbaty.~- Ja się z tego wszystkiego rozchoruję jeszcze,
46 I, VI | zarobić, rozwścieczeni na tego głupca, który stal odwrócony
47 I, VI | Nie, ja go znam, i jestem tego pewna, że zapłaci.~- Założę
48 I, VI | Do Polek ani do ciebie tego nie stosuję, to inny gatunek,
49 I, VI | Mela, ja jestem Żyd, ja się tego nigdy i nigdzie nie wstydziłem
50 I, VI | naszych wszystkich, bo ja tego~nie mam wprost we krwi.
51 I, VI | Moryc uśmiechając się do tego interesu.~ ~
52 I, VII | iść, bo muszę się wstydzić tego, że jestem człowiekiem.~-
53 I, VII | pójdzie służyć. Ja przez tego złodzieja, przez tego Szwaba,
54 I, VII | przez tego złodzieja, przez tego Szwaba, co on do Polski
55 I, VII | wszędzie był pierwszym i tego mu właśnie nie mógł darować
56 I, VII | towar po wsiach okolicznych, tego konia, którego pasał nad
57 I, VII | nienawiścią.~Szaja nie mógł tego zrozumieć, zdawało mu się,
58 I, VIII | Bucholcem, był zdenerwowany do tego kilkodniowym oczekiwaniem
59 I, VIII | przyjaciela i powiernika prezesa, tego samego, który musiał zakomunikować
60 I, VIII | żebyś się pan nauczył, bo ja tego nie znoszę.~- To mi jest
61 I, VIII | Wsadzał drugi kalosz.~- Prócz tego każę cię wyrzucić za drzwi.~-
62 I, VIII | głosem.~- Kazałem ci wyrzucić tego psa, dlaczego nie słuchałeś,
63 I, VIII | powiedział, i nie przestanę tego dalej dowodzić. Chciał rzucić
64 I, VIII | człowiekowi. Bucholc mu tego nigdy aie daruje, będzie
65 I, VIII | nawymyślał Szwabowi, to mu nikt tego nie odbierze.~- Bucholc
66 I, VIII | niech mu pan pomoże. On wart tego, on taki dobry, taki szlachetny,
67 I, VIII | się z niego śmieją, a ja tego nie chcę, mnie to tak bardzo
68 I, VIII | pragnęła, Jezus Maria... ja tego nie chcę! - wykrzyknęła
69 I, VIII | natknął się na Kozłowskiego, tego operetkowego warszawiaka,
70 I, VIII | musi być nietutejsza do tego.~- Są i w Łodzi ładne kobiety.~-
71 I, VIII | kobiety.~- Słowo honoru, że tego nie powiem. A przecież ciągle
72 I, VIII | się wie - bez kobiet, i do tego pięknych, nie rozumiem życia.~-
73 I, VIII | warszawska szwaczka nawet tego nie zrobi, raz, że mają
74 I, VIII | spokojnym i zrównoważonym wśród tego piekła fabryki, jakby wchłaniał
75 I, VIII | czym się to skończy! A do tego sezon okropny! Ja mam przędzy
76 I, VIII | moją osobistą uczciwość do tego, nie można pożyczyć piętnastu
77 I, VIII | mogę za nie iść i prosić tego Szwaba o pomoc. Brzydzę
78 I, VIII | mi wprost ubliżało.~Cóż z tego, kiedy by cię to niewątpliwie
79 I, VIII | ludźmi - ale poza obrębem tego miasta, gdzie na nią nie
80 I, VIII | namawiam cię przecież do tego, pokazuję ci tylko współzawodników,
81 I, VIII | usprawiedliwił się przed samym sobą z tego w zupełności, a pomimo to
82 I, VIII | bawełnianego, który powstawał z tego strzyżenia materiałów, wisiał
83 I, VIII | Borowiecki już nie słyszał tego, bo winda piorunowo zapadała
84 I, VIII | był przyzwyczajonym do tego.~- Socha! - zawołał na protegowanego
85 I, IX | że chwila jeszcze, a z tego olbrzymiego wiru, z tej
86 I, IX | teraz tak będzie, po co to z tego robić gwałt. Dla mądrych
87 I, IX | To nie żaden feler, bo z tego urośnie wielka Łódź.~- Tymczasem
88 I, IX | oczami oczarowanymi potęgą tego miasta.~Nike zważał na deszcz,
89 I, IX | oglądaliśmy, pamiętasz?~- Żądałaś tego? - zapytał dosyć ostro.~-
90 I, IX | oczami pytała, nie rozumiejąc tego, co powiedział.~- Przy herbacie
91 I, IX | wybiegała co chwila wzrokiem do tego pokoju, w którym był Maks
92 I, IX | Żenisz się przecież, to tego szczęścia będziesz mógł
93 I, IX | familijna. Rozumiem wartość tego, co mówisz, ale nigdy nie
94 I, IX | pomógł.~- Domyśliłem się tego, bo nic ze mną nie mówił
95 I, IX | pracy około podźwi-gnięcia tego przemysłu. Widzi nawet odrodzenie
96 I, IX | Trawiński zaś tak się do tego nadaje, jak ty na przykład
97 I, IX | położeniu?~- Chyba nie, bo on z tego gatunku ludzi, co to gotowi
98 I, X | wychodzącym na trotuar; było tego czworo, w wieku od lat dwóch
99 I, X | sobą, bojąc się, żeby matka tego nie spostrzegła, i zaczął
100 I, X | nasze. Wiesz, dlaczego ja z tego bułanka zleciałem, co to
101 I, X | mi to mówią, ale ja się z tego śmieję - wydęła pogardliwie
102 I, X | Piotrkowskiej Stacha Wilczka, tego co mi dawał korepetycje
103 I, X | własnej brutalności względem tego niedołęgi, ale bo go tak
104 I, X | nic, absolutnie nic prócz tego: jak ubrany, jakie ma włosy
105 I, X | gryzie lub zachwyca, bo ty tego nie potrzebujesz; nudzisz
106 I, X | kontuarze, taksujecie podług tego, o ile wam będzie w nim
107 I, X | A jeśli nie spostrzegamy tego, o co mnie obwiniasz, to
108 I, X | zdajesz sobie jeszcze z tego sprawy.~- To wiesz więcej
109 I, XI | taki posag i że mu się do tego bardzo podobała z fotografii,
110 I, XI | poduszkach, aby się pozbyć tego przypomnienia. Wzdrygała
111 I, XI | jesteś, jeszcze można z tego ugotować zupę.~- A niech
112 I, XI | załatwić bez ciebie, a ja tego nie robie, dlaczego? bo
113 I, XI | wszystko skończy. Zaczęło ją do tego trapić niepokojące pytanie,
114 I, XI | mógł i nie umiał żyć bez tego miasta; brakowało mu tych
115 I, XI | nieprzyjaźnie - bo wobec tego szczupaka wszyscy czuli
116 I, XI | Musiała się nudzić wśród tego banalnego szczebiotu kobiet,
117 I, XI | niego, nie zauważył na razie tego wzroku, bo go zajmowały
118 I, XI | porozrzucane na tle ścian i na tle tego przepychu barw strojów kobiecych
119 I, XI | to wspaniałe, można by z tego obraz namalować - zagadnęła
120 I, XI | ale nie godzien jestem tego zaszczytu - mówił znużony
121 I, XI | wyczekiwanym, ale nie zrobiła tego, siedziała nieporuszenie.~
122 I, XI | drugim przypisując winę tego wspólnego nudzenia się.~
123 I, XI | rada bym usłyszeć o celu tego zbierania.~- Myślałem, że
124 I, XI | Czytałem jakąś książkę tego niby wielkiego pisarza,
125 I, XI | pilnie, bo zmusił mnie do tego rozgłos, jakim się on cieszy
126 I, XI | bo kogo stać na kapelusz, tego musi być stać~i na głowę -
127 I, XI | wiesz, że nigdy nie mówię tego, czego nie myślę.~- Daj
128 I, XI | ale już cię kocha.~- Cóż z tego, kiedy on katolik! - zawołała
129 I, XII | zapytał osi co.~- A to wedle tego, co wielmożny pan mi obiecali,
130 I, XII | Byłam jako i dzisia u tego Niemca, ale ten zapowietrzony
131 I, XII | Wstyd było mu również tego rozmazgajenia, jakie czuł
132 I, XII | nim zbudziła spod popiołów tego mechanicznego łódzkiego
133 I, XII | minutach przyszedłeś do tego samego.~- Bądź zdrów! -
134 I, XII | się jednocześnie widzieć i tego łódzkiego Hamlecika, Bernarda,
135 I, XII | zobaczyć to mięso - Maksa, i tego wilka niemieckiego - Kesslera,
136 I, XII | zębach gadał.~- Ręka rękę... tego, uważa paneczek kochany!
137 I, XIII | podobny jasnością i humorem do tego dnia niedzielnego, jaki
138 I, XIII | kołnierzyki, w domu piekło, tego już za wiele. Mateusz! -
139 I, XIII | się, odmawia sobie nawet tego, że w tym roku nie pojedzie
140 I, XIII | wytrzymać konkurencję z parą, tego można od razu posłać do
141 I, XIII | procent. Ja mam już tak dosyć tego kramarstwa, że jak ty prędko
142 I, XIII | trotuary i gazowe oświetlenie z tego powodu, że kilku fabrykantów
143 I, XIII | łatwo, ponieważ pani sobie tego życzyła.~- Pan nie kłamie? -
144 I, XIII | wyjść i bardzo żałowałem tego.~- Bardzo ładnie jest u
145 I, XIII | wykrzyknęła gorąco.~- Jest pani tego pewną?~- Ja bym nigdy nie
146 I, XIII | ale co się straci dzisiaj, tego już i najlepszy sezon nie
147 I, XIII | przybory do pisania.~- Cóż z tego, kiedy zupełnie nie mam
148 I, XIII | Nie umiała nawet ukryć tego, że się jej Karol bardzo
149 I, XIII | głośno, bo przypomniał sobie tego grubego czerwonego Niemca,
150 I, XIII | ładnie na świecie, bo z tego robi się ruch.~- Pan masz
151 I, XIII | procent, a co, pan myśli, ma z tego Myszkowski? On nic nie ma!
152 I, XIII | majątku, żeby się śmiać z tego, że drudzy robią pieniądze,
153 I, XIII | drudzy robią pieniądze, tego nic nie rozumiem, to jest
154 I, XIV | brakiem szczęścia, ale pomimo tego wytrwale zakładał kantory,
155 I, XIV | najgroźniejsze epidemie.~- "Z tego robi się ruch" - tłumaczył
156 I, XIV | kawałek, co to podobny do tego, jakby kto bardzo płakał,
157 I, XIV | Wołali chórem.~- Nic z tego, bo mam coś lepszego, interes
158 I, XIV | ty możesz wiedzieć prócz tego, żeby okpiwać na kupnie
159 I, XIV | chciał przez pośrednictwo tego hrabiego dostać jaki pruski
160 I, XIV | Ale i każdemu wolno się z tego śmiać, co jest głupie.~-
161 I, XIV | Adaś, pożycz mi na parę dni tego listu, ja ci go nie zniszczę.~-
162 I, XIV | szarpie je strasznie.~Z tego jednego szczegółu poznał,
163 I, XIV | śmiał.~Żal mu było zamącać tego spokoju, jaki panował W
164 I, XIV | polu zobaczyć, jak tam, tego i owego, oziminki wyszły
165 I, XIV | człowiek łykał z radości, tego i owego.~- A cóż pana obchodzą
166 I, XIV | wyłazi, to wszystko razem, tego i owego, świństwo i psiakrew,
167 I, XV | Dalibóg, że byłoby lepiej, aby tego rodzaju szlachetczyzna wyzdychała
168 I, XV | wstydzą się zwykłej żebraniny, tego już zaczynam nie rozumieć.
169 I, XV | tym później, ale jeśli do tego kroku zmusza was jaka gwałtowna
170 I, XV | fałszu! nie zaprzeczycie mi tego, co? - zaczął się rozpalać
171 I, XV | maszyn potężnych, wobec sił tego kolosalnego życia fabryki,
172 I, XV | się jeszcze przyznać do tego nawet przed samym sobą i
173 I, XVI | wielkie fabryki stanęły dnia tego i cały ich personel miał
174 I, XVI | głąb siebie i nie rozumiał tego stanu, nie mógł zdać sobie
175 I, XVI | Nie rozumiem przyczyny tego wszystkiego - mówił Wysocki
176 I, XVI | publiczne?~- Śmiej się pan z tego, Bucholc nie był głupi!~-
177 I, XVI | falangi podchodziły kolejno do tego tronu i na marmurowych stopniach
178 I, XVI | składami Grosglika, a prócz tego handlował węglem na własną
179 II, I | kocham, czego za wiele, tego i zanadto. Myślałbyś ksiądz
180 II, I | stłumić nie umiał.~A do tego przybył jeszcze ten telegram
181 II, I | stary z gniewem. - Ty mi tego nie mów, bo ja cię zawsze
182 II, I | będzie pani żal opuszczać tego raju, jaki sobie pani stworzyła
183 II, I | odczuwał jej przywiązania do tego kawałka ziemi, na którym
184 II, I | powstrzymają mnie od zabrania tego, bez czego obyć bym się
185 II, I | nim do głębi opowiadaniem tego widzenia nocnego.~Pan Adam
186 II, I | wszystko widziałem, ale mam tego już dosyć. Panna Anka zachwalała
187 II, I | sprzedał Kopelmanowi, a u tego parcha nie chciałem być.
188 II, I | Stach.~- Pan myślisz, że się tego węgla nie będzie sprawdzać
189 II, I | ale kto mi zaręczy, że pan tego samego nie będziesz robić?~-
190 II, I | bywało. Nie wstydzę się tego zupełnie, bo i co to pomoże,
191 II, I | z dumą, że przecież oni tego pana znają jeszcze z tych
192 II, I | nie zaprzeczam, że było tego dosyć - śmiał się Stach.~-
193 II, I | zarumienione czoło.~- Tylko tego nie mogłam zrobić, żeby
194 II, I | dobrodzieju, zaczynać od tego, ale z księdza wieczna przekora.~
195 II, I | czarna kawa, a jeszcze do tego kieliszek koniaku, to już
196 II, I | Głupiś, Karczmarek, że tego nie wiesz, oni chcą~twoją
197 II, I | całować po rękach.~- Jak tego będą warci, pierwszy to
198 II, I | będziemy już razem; boi się tego moje złote dziecko, co? -
199 II, I | policzki, a księdza w rękę, co tego ostatniego tak rozczuliło,
200 II, I | upijają moim winem, i do tego w moim własnym domu. Zamilkli
201 II, II | Potem robiliśmy próbę z tego, com skończył niedawno.~-
202 II, II | Zaczęli się śmiać dyskretnie z tego "czarny psa", ale umilkli
203 II, II | brzuch.~- Co mi to szkodzi, tego towaru nigdy nie braknie.
204 II, II | uczciwie.~- To ja wiem, pan mi tego nie potrzebujesz powiadać.~-
205 II, II | pieniądze na zmarnowanie, ja tego zrobić nie mogę jako dobry
206 II, II | ja stracę cały majątek, a tego złodzieja złapać, niech
207 II, II | mam jeszcze dokładać do tego złodzieja. A niech on zdechnie!
208 II, II | prezes upoważnił mnie do tego - tłumaczył się nieśmiało.~-
209 II, II | mnie upoważnił do wysyłania tego gałgana po pieniądze - jęczał
210 II, II | fabrykę, przeczułem, co z tego będzie, i mówiłem Glancmanowi: "
211 II, II | dobrze robią, oni są do tego specjaliści, ale po co im
212 II, II | sposobami wycofania się z tego interesu.~Szukał przyzwoitych
213 II, III | absorbowała zupełnie, i z powodu tego odezwania się Borowieckiego,
214 II, III | z Kurowa.~Maks nie mógł tego zapomnieć, tym bardziej
215 II, III | godzinę po południu.~- Mam już tego dosyć - myślał drąc list
216 II, III | I rzeczywiście miał już tego dosyć; już mu się sprzykrzyły
217 II, III | olbrzymami, ale Baum jeszcze tego nie widział, a raczej widzieć
218 II, III | wyszedł i po wrażeniach tego grobowo nastrojonego domu
219 II, III | jej było, nie wiedzieli tego i doktorzy w Łodzi. Ona
220 II, III | nieszczęśliwych, ale czemuż tego nie robią inni doktorzy,
221 II, III | przystojna, więc...~- Więc nic z tego, bo to tylko Żydówka! -
222 II, III | o wytłumaczenie Mieciowi tego małżeństwa. Wiem, że pana
223 II, III | Borowiecki korzystając z tego również chciał wyjść.~-
224 II, III | czekaliśmy, zdaje się, tego.~- Może byś pan pojechał
225 II, III | nie zdajesz sobie sprawy z tego, co mówisz... a to są szalone
226 II, V | mrugał oczami.~- Ileż macie tego placu?~- Całe cztery morgi!
227 II, V | zięcia!...~- Co pan wspomina tego łajdaka! Pan wie, ja jemu
228 II, V | pana, musi pan wysłuchać tego, co powiem! - zawołał Wilczek
229 II, V | korzyść! Jużci, że nie robię tego za darmo.~- Żaden za największą
230 II, VI | w mojej mocy zabronić im tego...~- Pan jesteś skończone
231 II, VI | panowie, czy nie uważacie tego faktu za oburzający, za
232 II, VI | Pan nie krzycz, bo my się tego nie zlękniemy. Dostałeś
233 II, VI | jeszcze dokładać gotówkę do tego.~- No, sza! sza! Zatelefonuj
234 II, VI | tłucze po mnie, ale jak tego, da Pan Jezus, zabraknie,
235 II, VI | mogąc zdać sobie sprawy z tego, co się stało, i długo ogłupiałym
236 II, VII | ciebie, bo nikt inny by tego nie zrobił.~- Bo nikt inny
237 II, VII | szczęścia, i pod wpływem tego pragnienia i przyzwyczajeń
238 II, VII | ich piękna i że mi coś z tego piękna mogą zbrudzić i zabrać
239 II, VII | trochę zlikwidować. A do tego przychodzi pastor i mówi.
240 II, VII | że ta, nie mogąc znieść tego spojrzenia, które ją denerwowało
241 II, VII | od godziny chciał uciec z tego salonu - i nie mógł, trzymany
242 II, VII | uświadamiań, w chwilach tego bolesnego jasnowidzenia
243 II, VII | duszy, aby wyjść stąd, z tego świata i nie powrócić do
244 II, VII | zawsze...~Przyjęcie dla tego kółka wybranych przeciągnęło
245 II, VIII | Borowiecki, ale był rad, że oczy tego spólnika nie śledziły za
246 II, VIII | Szeptała prędko, chwyciła się tego środka, bo nie miała sił
247 II, VIII | oderwać od siebie.~Ale pomimo tego przedłużania byli coraz
248 II, IX | powiedział, że ona nie potrzebuje tego.~- Nic więcej nad to samo
249 II, IX | dodatek.~- Nie powiadaj pan tego, bo że pan jesteś dodatkiem
250 II, X | cóż. jej marna tak wiele tego używała dla siebie, że już
251 II, X | niech go zaniosą do nas, do tego pustego pokoju na górze -
252 II, X | wielkiego zaufania nie mam do tego jutra, wolałbym dzisiaj
253 II, X | trudno opierać fabrykę, z tego nie wyciągniesz milionów.
254 II, X | kasę na rozcież... ale... tego słowa powiedzieć nie mogę...
255 II, X | będziesz musiał?...~- Tymczasem tego musu jeszcze nie ma. Nie
256 II, X | solennie, że musi się z tego wykręcić, że znajdzie jaki
257 II, X | dążeń, do otwartego robienia tego, co po cichu uważał za konieczne,
258 II, XI | trawienie, ale czemu to pan tego nie powie swojemu pryncypałowi
259 II, XI | wszystkim. Co to komu do tego, co drugi robi! Grosmana
260 II, XI | Bóg może skarać za to, bo tego się nie robi przyjacielowi,
261 II, XII | wełny niby brudną pianą tego szumiącego morza maszyn.
262 II, XIII | tysięcy rubli gotówki! Do tego mój kredyt dwa razy tyle,
263 II, XIII | często choruje, ale ja z tego kwestii nie robię.~- Co
264 II, XIII | mówił do niej... Tak silnie tego pragnęła, że chwilami miała
265 II, XIII | wzruszeniem:~- Nie umiem ci tego powiedzieć, Mela! Ty wiesz,
266 II, XIII | potrafię określić ładnie tego, co czuję, ale jak cię widzę,
267 II, XIII | A ty nie potrzebujesz tego krzyczeć, mogąc po ludzku
268 II, XV | jej rzucił.~A potem ona tego nie umiała, ona go kochała
269 II, XV | dotknięć, niedomówień; tego sztucznego czaru, który
270 II, XV | spiesznie, zmuszając się do tego, aby Ance odmową nie robić
271 II, XV | dziedziczce kochanej za tego chłopaka, co go to połamało,
272 II, XV | pani słowo, że nigdy, nigdy tego nie pragnąłem i pragnąć
273 II, XV | Ankę i zniechęcasz, obyś tego, nie żałował później - powiedział
274 II, XV | ale ja zupełnie nie czuję tego upału, jaki widzę - odezwała
275 II, XV | badawczo. Anka nie zauważyła tego, rozmyślała o Karolu i tłumiła
276 II, XV | raczej pani zmusza mnie do tego.~- O tak, zmuszam pana,
277 II, XVI | mój kochany, nic nam do tego, gdzie było, a ty pilnuj
278 II, XVI | radosnym.~- Cóż zrobię, że pan tego nie widzi, a jednak cieszę
279 II, XVI | Być może, jeśli pani chce tego.~- Niech no pan Ance nie
280 II, XVI | odchodzę, bo mam ochotę tego Niemca pożreć.~- I zostawia
281 II, XVI | przydać na co... Ja panu tego nigdy nie zapomnę - wołał
282 II, XVI | poszukiwania autora.~- Ja tego łajdaka wsadzę do kryminału,
283 II, XVI | koniecznie.~- Widzisz z tego, że musimy na pewien czas
284 II, XVI | Kochasz mnie jeszcze?~- Czy tego nie czujesz?~- Nie gniewaj
285 II, XVI | stanowczo powiedzieć, że ma już tego dosyć, ale żal mu się jej
286 II, XVII | wyczekiwania, bezcelowych szamotań, tego stania o własnej sile.~Raz,
287 II, XVIII| szarej masy "konserwatorów", tego tła społecznego. Tak? A
288 II, XVIII| pójdę do domu.~- Jestem tego samego zdania - powiedział
289 II, XVIII| cywilizacji fabrycznej, mam tego bagna już dosyć, duszę się
290 II, XIX | rewolwer?~- Mam nogę na tego polskiego psa, jeśli warknie,
291 II, XIX | mnie okpił! Nie daruję mu tego do śmierci! - postawił kołnierz
292 II, XIX | pieniądze, ale nie mógł strawić tego, że został oszukany, że
293 II, XIX | Wilczka, który się wyniósł, bo tego nic i nikt zająć nie potrafił,
294 II, XIX | Adam był demokratą, ale tego nie mógł pojąć, a raczej
295 II, XXI | się dziwnie zmęczoną, a do tego przyłączyła się jakaś nuda
296 II, XXI | interesy, które go zmuszają do tego wycofania się ze spółki,
297 II, XXIII| nikt nie śmiał przerywać tego sznura milionów, jakie go
298 II, XXIII| miliona - że jest u progu tego wymarzonego szczęścia -
299 II, XXIII| zbliżyć się, jeśli ją do tego nie zachęcił, nie śmiejąc
300 II, XXIII| Kurowski, za Ankę i nie mógł mu tego zapomnieć.~Ale Borowiecki
301 II, XXIII| sobie odpowiedzi.~- Chciałem tego, pożądałem i mam, mam! -
302 II, XXIII| czerwone mury fabryk swoich, na tego potwornego tyrana, który
303 II, XXIII| kochanym, i tak miał już tego dosyć!~Zabawy! Jakież? Gdzież
304 II, XXIII| dla siebie - nie wolno mu tego pod grozą własnego nieszczęścia.
305 II, XXIII| wspominając Ankę i pod wpływem tego przypomnienia napisał do
306 II, XXIII| można było wyczuć pulsację tego uśpionego olbrzyma, który
307 II, XXIII| tej "ziemi obiecanej", dla tego polipa pustoszały wsie,
|