Tom, Rozdzial
1 I, I | wczesnego poranku, a za nim we wszystkich stronach miasta
2 I, I | to gruba fisz. A coś ty o nim powiedział do Knolla? Ze
3 I, I | szepnął Moryc.~- A ty nim nie jesteś?~- Ja przede
4 I, I | zdały się wyrastać przed nim czerwonymi, potężnymi murami.~-
5 I, II | dziesięć jeszcze innych miejsc, nim wyszły gotowe - porywał
6 I, II | traktował cygarem, stał przed nim, napychając sobie fajkę
7 I, II | zapytał go Borowiecki, który z nim znał się bliżej.~- Nic -
8 I, II | nie co. Tak zaraz poszło z nim dwóch parobków, Janków syn
9 I, II | a ta kobieta poruszyła w nim zamierającą z wolna, duszoną
10 I, II | Kapitalny mazgaj - szepnął za nim Borowiecki i także poszedł
11 I, II | materiałów, zapytał idąc za nim:~- A co my będziemy robili?~-
12 I, II | na windę, która zaraz z nim zapadła się w głębi ściany.~
13 I, III | ty go wcale nie znasz! O nim dużo się w Łodzi będzie
14 I, III | Skierniewice. Zróbcie z nim interes, ja się nie narzucam!
15 I, III | widać za dużo; trzeba się z nim zobaczyć.~- Nic nie ma,
16 I, III | skromny człowiek.~- Mniejsza z nim. Napijesz się?~- Warto by
17 I, III | rysunek i zanurzył się w nim cały z lubością. Twarz mu
18 I, III | drapieżnego.~Czuć było w nim silną wolę i nieugiętość
19 I, III | składała wachlarz i uderzała nim w parapet jakby od niechcenia.~
20 I, III | jak zwykle, a ja mam z nim do obgadania niesłychanie
21 I, III | rzeczy.~- To załatw się pan z nim w teatrze, musi przecież
22 I, III | publiczność siedząca za nim zaczęła stukać i sykać,
23 I, III | z wyrzutem, utkwiwszy w nim swoje ogromne, cudne oczy.~-
24 I, III | tylko, że ona jest przy nim, siedziała wciśnięta w kąt
25 I, III | kocham cię! - zawołała za nim i zniknęła.~Rozebrał się
26 I, III | jakieś drzwi, które się przed nim otworzyły, do słabo oświetlonego
27 I, III | cicho, zginając się przed nim.~Karol uśmiechnął się tylko
28 I, III | Aaa! - myślał i wszystko w nim zaczęło kipieć jakąś szaloną
29 I, III | świeciły, wszystko się w nim trzęsło ze wzruszenia nadmiernego,
30 I, III | przysmaków i stawiała przed nim.~Miała na sobie bladożółty
31 I, III | nieodpowiedzialnym, padała przed nim na kolana, obejmowała go,
32 I, III | jakoś dziwnie Budda, a nad nim patrzyły z pawich piór oczy
33 I, IV | zupełnie pijany, szedł za nim ze świecą w ręku rozebrany,
34 I, IV | ściągnął surdut, okręcił nim głowę i spał dalej.~- Mateusz! -
35 I, IV | rozdenerwowaniem, które tak nim trzęsło, że nie mógł zapalić
36 I, V | upadł na kanapę stojącą za nim.~- Ależ to, widzę, cała
37 I, V | kuflu, jaki postawiła przed nim kelnerka.~Pił długo, a potem
38 I, V | do samowara i zapalił pod nim gaz.~Moryc się trzeźwił
39 I, V | się niezdrów.~Wstrząsał nim jakiś dreszcz zdenerwowania.
40 I, V | i obiecuje sobie, że na nim w Łodzi zrobi majątek."~-
41 I, V | murami fabryk, które nad nim panowały, stał jednopiętrowy
42 I, V | Kundel! - zakrzyczala za nim papuga, uczepiona nogami
43 I, V | palił się ogień, grzebał w nim ustawicznie swoim nieodstępnym
44 I, V | indziej - szepnął, bo złość nim miotać poczynała.~- Zdechliby
45 I, V | rozmaitych papierów leżał przy nim na niskim stoliku, cała
46 I, V | chociaż zaczynało się w nim wszystko trząść z gniewu,
47 I, V | obiad. Dwóch ludzi wzięło z nim fotel i niosło do jadalni,
48 I, V | z kartoflami stał przed nim.~Umilkli.~Lokaje niby cienie
49 I, V | fotelu, i nie żegnając się z nim, wyszedł.~Jadalnia zupełnie
50 I, V | dzisiaj po bankierach, coś z nim źle, pan go zna, panie Borowiecki.~-
51 I, VI | polski naród - splunął za nim.~Moryc wszedł do wielkiego
52 I, VI | Mówiłeś tak? - utkwiła w nim oczy.~- Mówiłem, ale raz,
53 I, VI | Borowiecki, tak, z pewnością, w nim się wszystkie kobiety łódzkie
54 I, VI | okropny człowiek, słyszałam o nim dużo!~- To jest dziki i
55 I, VI | dziwne wzruszenie, jakie nim owładnęło, ostrym śmiechem.~-
56 I, VII | innych firm. Ty mi nie mów o nim, bo mnie wszystko w środku
57 I, VII | sklepu i trotuaru przed nim. Wystawał całe miesiące
58 I, VII | żołądkach, na wszystkim - nim zaryzykował wydzierżawić
59 I, VII | fundamentach.~A szczęście szło za nim nieodstępnie; dziesiątki
60 I, VII | Szaja rósł i wstawała w nim coraz silniejsza żądza pokonania
61 I, VII | Bucholc wciąż był pierwszym, z nim się liczyła opinia kraju,
62 I, VIII | winien, a mam właśnie notę o nim, że bardzo prędko idzie
63 I, VIII | kochankiem.~Nie chciała się z nim spotkać w mieście, bo pragnęła
64 I, VIII | spotkanie w lesie i teraz się nim rozkoszowała całą swoją
65 I, VIII | przykrył powiekami oczy, złość nim trzęsła, ale milczał, bo
66 I, VIII | nie ująłby się i tak za nim, bo więcej go obchodził
67 I, VIII | palto.~- Kundel, za drzwi z nim! - szepnął jeszcze ciszej
68 I, VIII | Verflucht! Za drzwi z nim! - zakrzyczał.~- Milczeć
69 I, VIII | tylko dla popisu, żeby o nim w Łodzi mówiono. Tak, chłopaczki
70 I, VIII | aie daruje, będzie się na nim mścił do śmierci, on ma
71 I, VIII | podniósł pantofelek i poszedł z nim do saloniku, otworzył drzwi
72 I, VIII | kilka razy odwracała się za nim.~- Czemu to Anka nie ma
73 I, VIII | Szwaba o pomoc. Brzydzę się nim, to by mi wprost ubliżało.~
74 I, VIII | A nie, on wie, co ja o nim myślę.~Mógłbym ci u niego
75 I, VIII | milczeniu.~Karol odczuł w nim przy rozstaniu jakiś chłód.~
76 I, VIII | jakiś chłód.~Patrzał za nim oknem z dziwnym uczuciem
77 I, VIII | wyrzut, który się podnosił w nim i rozrastał szybko.~Nie
78 I, VIII | piorunowo zapadała się z nim i wyrzuciła go do farbiarni.~
79 I, VIII | Nie zrobił ten wypadek na nim żadnego wrażenia, był przyzwyczajonym
80 I, VIII | puścił wózek i stanął przed nim wyprostowany.~- Jakże wam
81 I, IX | palto, które wisiało na nim jak na kiju.~- Ja tu znam
82 I, IX | Kapcan! - szepnął za nim pogardliwie Halpern i zawrócił,
83 I, IX | przedpokoju i patrzyła jeszcze za nim oszklonymi drzwiami, aż
84 I, IX | Józefa zaraz przyjdzie - i nim swoje dwa nieodstępne koty
85 I, IX | dwadzieścia minut już wszyscy nim byli oczarowani, nawet stary,
86 I, IX | rozmowie.~Frau Augusta była tak nim zachwycona, że wciąż przynosiła
87 I, IX | Kessler et Endelman zawarli z nim również umowę.~- Tak, pisał
88 I, X | ludzkim rojem, jaki się w nim gnieździł.~W ciemnej sieni,
89 I, X | tylko ustami i utkwił w nim szare, błyszczące oczy,
90 I, X | spojrzenia.~Józio usiadł przy nim, popoprawiał mu poduszki,
91 I, X | wielki strach śmierci tak nim zatrząsł, że zerwał się
92 I, X | nieśmiało, równając się z nim wreszcie.~- Miejsca są,
93 I, X | tego, o ile wam będzie w nim do twarzy. A zresztą, mówić
94 I, X | się bała zdradzać przed nim w tej chwili, powstrzymana
95 I, X | egzaminować z uczuć, jakie w nim budziła Mela.~ ~
96 I, XI | olśniła, a fabryka zrobiła na nim wrażenie świetnego interesu,
97 I, XI | Wysockiego całą mocą duszy, że w nim kocha cały ten świat, w
98 I, XI | Potrzebowałaś trochę myśleć o nim, ja to rozumiem.~- O kim? -
99 I, XI | cały kraj, budziła się w nim głucha, niezmożona tęsknota
100 I, XI | powrócił wkrótce, przed nim szedł lokaj i na srebrnej
101 I, XI | przykre wrażenie zrobiła na nim ta zgaszona twarz, podobna
102 I, XI | jednak często stawała przed nim jej twarz dumna i smutna,
103 I, XI | Chciała go widzieć i mówić z nim, bo na dnie jej dumnego
104 I, XI | Bernard! - zawołała za nim prędko.~- Zaraz powrócę -
105 I, XI | że kupiwszy go, nic na nim stracić nie może.~- Przyjdzie
106 I, XII | wzruszoną twarzą siedział przy nim i słodko patrzył w dno kapelusza,
107 I, XII | Piotrkowskiej, i płynął z nim bezmyślnie.~Do Kurowskiego
108 I, XII | sumienia, które się budziły w nim i rozdrażniały go coraz
109 I, XII | i wierzenia - zagasły w nim zupełnie.~Zdawało mu się
110 I, XII | niewytłumaczoną skojarzeń zbudziło w nim na nowo tak starannie pogrzebane
111 I, XII | Jakby pierwsza młodość się w nim zbudziła spod popiołów tego
112 I, XII | wyszedł.~Niewiele wiedziano o nim.~Przed dziesięciu laty zjawił
113 I, XII | twarz Emmy stanęła przed nim i przypomniały mu się jej
114 I, XII | szeptał do stojącego przy nim niskiego grubasa, który
115 I, XII | do pokoju od podwórza i nim mu podali jeść, przeglądać
116 I, XII | gazety.~Przyszedł zaraz za nim Bum-Bum, szedł zygzakowato,
117 I, XII | Bum-Bum nachylił się nad nim.~- A, niebieskie nitki ma
118 I, XII | było, pozostał tylko po nim szumiący jeszcze samowar.~
119 I, XIII | przeszła nie zostawiając w nim innego śladu nad drwiący
120 I, XIII | bardzo.~- Nie gadaj mi o nim, bom taki zły, że oddałbym
121 I, XIII | przyjemnością. Maks Baum dużo mi o nim opowiadał.~- Pan Maks jest
122 I, XIII | dorobkiewiczowską wspaniałością.~Było w nim wszystko, co można kupić
123 I, XIII | pieniądze, ale nie było w nim życia ani gustu.~Był gabinet
124 I, XIII | protestować, że jeszcze w nim nie sprzątnięto.~- Głupia
125 I, XIII | długo oknem wyglądała za nim.~Borowiecki szedł już prosto
126 I, XIII | i potrzebował go teraz, nim Knoll powróci, bo zięć na
127 I, XIII | przedpokoju szedł przed nim ze świecą, a Bucholc wolno
128 I, XIII | tak jasno to zobaczył, tak nim ta straszna myśl zatrzęsła,
129 I, XIII | rękę, bo Karol zaczął się z nim żegnać.~- Bardzo dobry człowiek,
130 I, XIV | jakiegoś wielkiego domu, ale nim wszedł, usłyszał przyciszone
131 I, XIV | wzburzenie i pomieszanie, jakie w nim sprawił ten list.~Pił herbatę
132 I, XIV | czołem. Malinowski powlókł za nim oczami i szepnął:~- Wyglądasz
133 I, XIV | wziąć na własność, nic mi po nim.~Józio go ucałował i pobiegł.~
134 I, XIV | wstał dzisiaj tak późno, że nim wypił herbatę, czas było
135 I, XIV | było już iść na obiad, a nim zaszedł do "kolonii", gdzie
136 I, XIV | szczebiotała wspinając się przed nim na palce i gładząc go po
137 I, XIV | pugilares z kieszeni i zaczęła w nim przewracać, ale jeszcze
138 I, XIV | jeszcze szybciej spostrzegła w nim swoją fotografię.~Patrzyła
139 I, XV | pokryć wzburzenie, jakie nim trzęsło.~Szczęka mu drgała
140 I, XV | pobiegł do "kuchni", rzucił za nim pogardliwym spojrzeniem
141 I, XV | chwilami chwiało się z nim wszystko dookoła i z takim
142 I, XV | chciał się podnieść, nogi pod nim ugięły się i opadł ciężko
143 I, XVI | razem z Bucholcem umarły i w nim wszelkie dawne zawiści,
144 I, XVI | wszystkich, że może się po nim pół Łodzi położyć na fest.
145 I, XVI | wzrokiem, kto by tu chciał z nim iść na piwo.~- Pan słyszałeś
146 I, XVI | ludzi, zawracających przed nim do miasta.~Rzędy nagich
147 I, XVI | mówiono.~Wiedział, co o nim mówią, i uśmiechał się pogardliwie.~-
148 II, I | trwożnie Anka stojąc przed nim.~- Nie, tylko głupia!~Machnął
149 II, I | mu duszę.~Burzyło się w nim wszystko na myśl, że przez
150 II, I | siedział na kołyszącej się pod nim gałązce i śpiewał cudowne
151 II, I | poręczach, trzepały się nad nim rozgruchaną, hałaśliwą chmurą
152 II, I | kapeluszem, bo leciały za nim i opadały na wózek. - A
153 II, I | przelocie kiełbia lub płotkę i nim gromada zdążyła się rozbiec,
154 II, I | nieprzytomne oczy, patrzył długo, nim poznał, kto do niego zagadał.~-
155 II, I | powiedział:~- Pójdź!~Poszedłem za nim, wiódł mnie przez wszystkie
156 II, I | posągów.~Jaskółki biegały nad nim jak szalone, wróble ćwierkały
157 II, I | zawsze, a dzisiaj zatrząsł nim do głębi opowiadaniem tego
158 II, I | zdać sobie sprawy, co się w nim działo.~- Nie wyspałem się
159 II, I | Panowie tracą?~- Mamy na nim cośkolwiek - i machnął niecierpliwie
160 II, I | miasteczko kocha, szczycą się nim - ozwała się Anka.~- Tyle
161 II, I | Żydów - mniej.~Poszedłem z nim. Wziął półtora rubla. Jak
162 II, I | szła Anka, Karol i Maks; za nim Zajączkowski z księdzem,
163 II, II | śmiechem.~Szteiman utkwił w nim blade, jakby wygryzione
164 II, II | słychać z Motlem?~- Ty o nim nie wspominaj, to łajdak,
165 II, II | My zjemy Borowieckiego, nim się ugotuje!~- Ja ci mówię,
166 II, II | prosić, abyś mnie przed nim wytłumaczył.~- Cóż takiego? -
167 II, II | Wiadomość ta zrobiła na nim piorunujące wrażenie, uspokoił
168 II, II | swoich i tak stanął, że z nim nie może być konkurencji,
169 II, II | Borowieckiego, to ja idę z nim - szepnął cicho, gryząc
170 II, III | Kocham słońce i lubię się w nim pławić. Czy u Miecia dużo
171 II, III | z pewnością.~Szła przed nim, aby go wyprowadzić, ale
172 II, III | zewnątrz i rozlał się w nim goryczą i jakimś nagłym,
173 II, IV | Panie Horn! - zawołała za nim Kam z bramy.~Odwrócił się
174 II, IV | zmieszany.~Adam wybiegł za nim.~- Mój drogi, poczekaj na
175 II, IV | pokoju Horna, zamknęła się w nim, nie chciała wyjść na herbatę,
176 II, IV | gorąco Adam.~- Głupiś! Mam z nim ważne sprawy, ani mi się
177 II, IV | wyjścia.~Stary wysunął się za nim i już za progiem szepnął:~-
178 II, V | najwyżej po pięć, kładły przed nim miedziakami, po dziesiątce,
179 II, V | Możesz pan być pewnym, że się nim zajmować nie będziemy.~-
180 II, V | mieście, można by założyć na nim śliczny park...~- Załóż
181 II, V | ogródka, i rozpościerały nad nim brudny, szary baldachim,
182 II, V | ty jeszcze! - szepnął za nim ironicznie i zatarł z radości
183 II, VI | Złodzieje, pijawki.~- Za drzwi z nim i do cyrkułu! - krzyknął
184 II, VI | niech go przyjmuje, niech z nim jeździ na spacer, jeśli
185 II, VI | pożegnanie, kłaniał się za nim ironicznie i wybuchnął drwiącym
186 II, VI | naszej robocie, to zaraz za nim gotowe reklamować wszystkie
187 II, VI | ostrze.~Horn wyszedł za .nim, ale musiał się cofnąć pod
188 II, VI | rozstępującą się przed nim z pośpiechem. Dziewczynki
189 II, VI | Dziewczynki szły przed nim, podobne ze strojów do różowych
190 II, VI | Paryża.~- No, mniejsza z nim; w ostatnich czasach był
191 II, VI | powiewie wiatru.~Rozrzewnienie nim owładnęło tak silne, że
192 II, VI | podobne do nieba wiszącego nad nim.~- Na co chorujecie? - zagadnął
193 II, VI | chorego, pochylił się nad nim i szepnął:~- Bądźcie zdrowi,
194 II, VI | zawstydzony.~Chłop patrzył za nim dotąd, aż mu zniknął wśród
195 II, VI | żyta, na trzęsące się nad nim gałązki brzeziny, na wróble
196 II, VI | widział fale zbóż, co się nad nim pochylały z chrzęstem, szarobłękitne
197 II, VII | Kurowski.~- A Karol?~- O nim nic ci nie powiem, bo znasz
198 II, VII | śpiesznie nie zamieniwszy z nim ani jednego słowa.~- Ona
199 II, VII | Ankę, siedzącą pomiędzy nim a Borowieckim.~Mada Muller,
200 II, VIII | przełomowa chwila już idzie ku nim, że za mgnienie zaraz padnie
201 II, VIII | powtarzała to zapytanie, nim Mela zrozumiała.~- Nie,
202 II, VIII | Róża wyszła naprzeciwko nim do przedpokoju, bardzo ciekawie
203 II, VIII | chwilę! - błagała idąc z nim przez szereg mrocznych pokojów
204 II, VIII | Mieciu? - szepnęła za nim.~Nie usłyszał i nie powrócił.~
205 II, IX | przyszedł Wysocki, a za nim wkrótce i Borowiecki, ale
206 II, X | groźnie.~Kama wlazła za nim i już, już go miała uchwycić
207 II, X | chlusnął na drzewo, my za nim, strzęsłam go, zleciał,
208 II, X | dużą wiśnię. Wlazłam za nim... a on prawie przeze mnie
209 II, X | przyjeżdżam z ceglarzami.~- Cóż z nim zrobić?~- Do szpitala pójdzie -
210 II, X | słuchacza teologii, i wiódł z nim zacięte rozprawy teologiczne,
211 II, X | i dlatego taka ciężka z nim walka, a ciężka i dlatego,
212 II, X | Karol wyszedł, zamknął za nim drzwi na klucz, zasłonił
213 II, X | pokoju Maksa, bo nie mówił z nim prawie od pogrzebu matki.~-
214 II, X | najwyżej, a fabryka zdechnie z nim razem.~- Czy się co nowego
215 II, XI | przyszedł Horn i usiadł przy nim, powiedział mu cicho:~-
216 II, XI | kanapy i zastawiając się nim wołała:~- Gryź go, Picolo,
217 II, XI | wyszedł.~Patrzyła srogo za nim, z kamienną obojętnością
218 II, XII | Gdy tamten stanął przed nim, cicho pytał się o nazwisko
219 II, XII | Gruby łajdak! - pomyślał o nim Moryc wchodząc do Grunspanów.~ ~
220 II, XIII | gniewem stary przystając przed nim.~- Co ja wiem o tej sprawie,
221 II, XIII | Dlaczegóż nie miałaby się w nim kochać? Ona piękna, on przystojny.
222 II, XIV | sosnowego lasu, a przed nim, na stokach dosyć stromych,
223 II, XIV | wniósł służący wino, a za nim weszła Zośka Malinowska,
224 II, XIV | pełnym trwogi.~Zazdrość nim szarpała. Chciał ją odstąpić,
225 II, XIV | nalewała mu wino - zazdrość nim owładnęła.~Byłby kazał jej
226 II, XV | miłością, marzyły o szczęściu z nim; to samo mówiła mu Lucy
227 II, XV | poruszali ustami, jakby mówiąc z nim razem.~Odetchnął i mówił
228 II, XV | werendę i skarżył się przed nim.~- Ja jestem trup, ja już
229 II, XV | nawarzył... - mruczał za nim pan Adam.~Anka rozgniewana
230 II, XV | liczyło na niego, dużo się w nim kochało, więc nic dziwnego,
231 II, XVI | handlowy i zwrócił się z nim do Jaskólskiego.~- Trzeba
232 II, XVI | Moryc Karola wchodząc za nim do pustej sali.~- Niczego,
233 II, XVI | komży i wszyscy ruszyli za nim.~Chwila była bardzo uroczysta,
234 II, XVI | widzi, a jednak cieszę się nim naprawdę.~- Dźwięk pani
235 II, XVI | Niech przemysł zdechnie, a z nim wszyscy jego pachołkowie -
236 II, XVI | zatrzymał się jeszcze i pił z nim, a przyglądał się Kesslerowi,
237 II, XVI | przy sobie i rozmawiał z nim bardzo serdecznie, a Murray,
238 II, XVI | do Myszkowskiego i pił z nim, jakby z rozpaczy. Wszedł
239 II, XVI | i chce się koniecznie z nim widzieć jak najprędzej.~-
240 II, XVI | palił, mieszał i budził w nim strach. Miał szaloną ochotę
241 II, XVI | wszystko~Nogi zaczęły drżeć pod nim, poczuł miliony drobnych
242 II, XVI | wielkie współczucie, jakie w nim dojrzał, wlewało w niego
243 II, XVI | przez okno i wybiegł za nim, a spotkawszy, wsunął mu
244 II, XVI | zapowiedział, żeby natychmiast z nim biegł, nie zdradził się
245 II, XVI | zdeptałaby wszystko i poszła za nim.~Trwożyła go ta wielka,
246 II, XVI | Karl - mówiła przez łzy i nim zdołał przeszkodzić, zsunęła
247 II, XVI | siedzenia, uklękła przed nim, objęła jego kolana i najżywszymi,
248 II, XVII | przez zaciętość, która w nim rosła w miarę napotykanych
249 II, XVII | coś niecoś.~Musiała się nim zajmować i znosić wszystkie
250 II, XVII | się jej rwało z żalu nad nim.~A bywały chwile, w których
251 II, XVIII| znienawidziłaby go i pogardzała nim.~- To, coś pan mówił, nie
252 II, XVIII| pogardzam wami.~- Za drzwi z nim! - krzyknął Myszkowski zrywając
253 II, XVIII| zwierciadłem po to, żeby w nim odbijać i ogniskować wszystkie
254 II, XVIII| bagna już dosyć, duszę się w nim, tonę, umieram. Jeszcze
255 II, XVIII| mi zdrowi. Żegnali się z nim, ale wszyscy namawiali do
256 II, XVIII| podał mu rękę i patrzył za nim z głębokim żalem, a potem
257 II, XIX | bo ci łeb rozbiję!~Strach nim zatrząsł, zobaczył w oczach
258 II, XIX | ojca, jaka ciągle przed nim stawała.~Nic nie mówił,
259 II, XIX | Wilczek, zaopiekowali się nim i odwieźli do domu, gdzie
260 II, XIX | Pan Adam długo rozmawiał o nim z Anką, długo nie mógł dobrze
261 II, XX | i nienawiść, jaka się w nim rozrastała. i dosyć spokojnie
262 II, XX | mógł, bo pod czaszką, w nim całym, przewalały się tumany
263 II, XX | całej myśli, wszystko się w nim zapadało, zalewane straszną
264 II, XX | wewnętrznie z pociągiem, tak z nim biegł i pracował razem,
265 II, XX | wiedział, gdzie jest i co się z nim dzieje, jak przez sen spostrzegał
266 II, XXI | pacierze; nie odmawiała z nim dzisiaj, bo nawet nie słyszała,
267 II, XXI | żył, a Anka leżała przy nim na podłodze bezprzytomna.~
268 II, XXI | dziwnym smutkiem, który już w nim pozostał.~Poszedł spać i
269 II, XXI | nad sobą i zaczął przed nim rozwijać nowy plan fabryki,
270 II, XXI | zaklinał go na wszystko, aby z nim został.~- Nie mogę. Nie
271 II, XXII | pani, a potem, ja się z nim znać muszę, bo tutaj nie
272 II, XXII | szalonego pragnienia, jakie w nim pozostało, aby się rzucić
273 II, XXIII| zdumieniem czuł, iż nie ma w nim żadnej radości, że jest
274 II, XXIII| zawzięcie, aż się wszystko w nim trzęsło, i śpiewał tysiącami
275 II, XXIII| jakie stały jeszcze przed nim.~Szedł tak długo, aż znalazł
276 II, XXIII| zdradzić z tym, co się w nim działo.~- Za miasto, prędko! -
277 II, XXIII| pragnienia szczęścia, jakie się w nim nagle ocknęły z siłą niepowstrzymaną.~-
278 II, XXIII| wszystkich głosów, jakie się w nim podnosiły, więc pochylił
279 II, XXIII| czasu odwijała się przed nim, że mógł rozpatrywać szczegółowo,
280 II, XXIII| życia - które krzyczały w nim, że żył tylko dla siebie,
|