Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pania 23
paniach 1
paniami 2
panie 268
panien 8
panieneczko 1
panienka 10
Frequency    [«  »]
296 niego
280 nim
271 borowiecki
268 panie
263 moze
261 pana
260 pod
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

panie

    Tom,  Rozdzial
1 I, II | oddech maszyny głównej.~- Panie Borowiecki!~Wytężył oczy, 2 I, II | Nie wiedział, kto wola.~- Panie Borowiecki? Drgnął, bo go 3 I, II | dobrze uciekasz.~- Robota, panie dyrektorze.~- Tak, tak, 4 I, II | podsuwane co chwila.~- Panie Borowiecki - zawołał fabrykant 5 I, II | Borowieckiego.~- Cóż słychać, panie Szwarc? -- zapytał.~- Rozenberg 6 I, II | zaczął szumieć samowar.~- Panie Horn, może pan dać mi herbaty?~- 7 I, II | lepszy, niźli pan jadasz, panie von Horn!~Horn przyniósł 8 I, II | uśmiechnął się tępo i szepnął:~- Panie von Horn! Panie von Horn! 9 I, II | szepnął:~- Panie von Horn! Panie von Horn! Może pan dyrektor 10 I, II | zawrócił się do odejścia.~- Panie Horn, może pan za jakie 11 I, II | przyjdzie do mnie?~- Dobrze, panie dyrektorze. Ja nawet miałem 12 I, II | pokaźną twarz.~- Wielmożny panie dziedzicu, a to z prośbą 13 I, II | głowę w maszynie.~Wielmożny panie dziedzicu - i schyliła się 14 I, II | których wy stron?~- Adyć, panie, jaże spod Skierniewic.~- 15 I, II | żyjecie?~- Bidujem, wielmożmy panie, bidujem. Mieszkam na Bałutach 16 I, II | oczy. - A to, wielmożny panie, my na wsi byli ino komorniki, 17 I, II | jakiś papier za stanik.~- Panie Horn! - krzyknął wychylając 18 I, II | odpowiedział zdumiony.~- No to, panie Horn, pan nie skończysz 19 I, II | do rozanieleń, tutaj...~- Panie Borowiecki! - przerwał mu 20 I, II | przerwał mu szybko.~- Panie von Horn! Słuchaj pan, kiedy 21 I, II | mi zupełną rację.~- Nie, panie, ja w Łodzi dłużej nie wytrzymam 22 I, II | masz zdolności aktorskie!~- Panie Borowiecki - zaczął prawie 23 I, III | Wybuchnęli śmiechem.~- Panie Welt, panie Maurycy, czy 24 I, III | śmiechem.~- Panie Welt, panie Maurycy, czy pan nie jesteś 25 I, III | cwajkoniak systemem, co?~- Panie Bum-Bum, ja jestem za systemem 26 I, III | ręki.~- Pański przodek, panie Maurycy, miał więcej wychowania - 27 I, III | się po sali.~- Gut Morgen, panie Muller!~- Morgen! Jak się 28 I, III | Morgen! Jak się pan ma, panie... - odpowiedział niedbale 29 I, III | jestem prosty człowiek, panie von Borowiecki, to ja powiem 30 I, III | ziemię.~- Pan mi się podoba, panie von Borowiecki - mówił Muller 31 I, III | zrobić.~- Pan jesteś głowa, panie von Borowiecki, pan mi się 32 I, III | troje będzie w loży.~- i panie?~- One już w teatrze, a 33 I, III | Mullerów, zatrzymał go Cohn.~- Panie Borowiecki, ja chciałem 34 I, III | mała ślicznie gra, prawda, panie Borowiecki?~- Tak, i bardzo 35 I, III | mnie i wesoło beze mnie, że panie mają już asysitę - wychodzę.~- 36 I, III | dni będę. Więc tajemnica, panie Borowiecki.~- Najzupełniejsza.~ 37 I, III | Kocham cię, mój jedyny, mój panie.~Mówiła bezładnie, prędko, 38 I, IV | przedpokoju.~- Zaraz idę, lece, panie dyrektorze, świeca mi się 39 I, IV | słyszysz, co mówię?~- Słyszę, panie dyrektorze, słyszę, aha, 40 I, IV | Miętki w nogach naród, panie dyrektorze, bardzo miętki, 41 I, IV | znajdę.~- Zaraz tam będziemy, panie!~- I podciął konia ze wszystkich 42 I, V | wzbroniony! Zapisz pan to, panie redaktorze - wołał któryś 43 I, V | Fiszbin.~- Ja jestem człowiek, panie, najautentyczniejszy człowiek - 44 I, V | człowieka - drwił Feluś.~- Panie Fiszbin, pan może jesteś 45 I, V | nie jest nawet słoma.~- Panie Weinberg, pan jesteś... 46 I, V | jedną porządną kobietę?~- Panie Feliksie, pan jesteś pijany, 47 I, V | jestem człowiek realny, panie Wysocki, ja jestem pozytywista. 48 I, V | ale my trochę pana znamy, panie Feliksie.~- Co tu redaktor 49 I, V | piętro. Idź pan do diabła!~- Panie Cohn, ja miałem do pana 50 I, V | genialne!~- Słyszysz pan, panie Cohn, co mówią za nami?~- 51 I, V | A to było tak, wielmożny panie, powiem rzetelnie jak na 52 I, V | Juści tak, wielmożny panie. Bośwa zeszły na dziady, 53 I, V | narzeczonej.~"Mój drogi panie Karolu!~Dziękuję serdecznie 54 I, V | teatrze.~- Ja jestem Bucholc, panie von Borowiecki. Ja mogę 55 I, V | i bądź zdrów. Langsam, panie Borowiecki, langsam, pan 56 I, V | poczynała.~- Zdechliby z głodu, panie Borowiecki, jak psy. Borowiecki 57 I, V | kwestii nie rozumiał.~- Panie prezesie, szedłem właśnie 58 I, V | nie odrywając wzroku.~- Panie prezesie!~- Bucholc mówi, 59 I, V | musisz być bardzo zdrowym, panie Borowiecki, widać to po 60 I, V | pan rozsegregować listy, panie Borowiecki, zastąpi pan 61 I, V | ociąga.~"Jaśnie wielmożny panie prezesie! Ośmielona rozgłosem 62 I, V | patrząc mu się w oczy.~- Panie!... Nie przechylaj! - ryknął 63 I, V | uderzając go kijem w głowę. - Panie Borowiecki, ja pana szanuję 64 I, V | jaką był obwiązany.~- Nie, panie. Jestem zupełnym panem wszystkich 65 I, V | nalewał zachęcając:~- Pij pan, panie Borowiecki, to jest dobre 66 I, V | coś z nim źle, pan go zna, panie Borowiecki.~- Nasz kolega 67 I, V | śmiać na całe gardło.~- Panie Robercie, pokażcie mi to 68 I, VI | wielkich płachtach gazet.~- Panie Rubinroth! - zawołał na 69 I, VII | Zaraz się dowiem, jaśnie panie.~- Ja jestem chory, a oni 70 I, VIII | pomiędzy urzędnikami.~- Panie Borowiecki - zawołał siedząc 71 I, VIII | potężne kolumny cyfr.~- Panie Horn! Sprawdź pan ten fracht, 72 I, VIII | godziny pana prezesa?~- Panie Borowiecki, powiedz mu pan, 73 I, VIII | To mi jest Schwam-druber, panie prezesie - mówił prawie 74 I, VIII | głos.~- Do pana prezesa.~- Panie Horn, ja pana ostrzegam, 75 I, VIII | słuchałeś, co?~- Jaśnie panie on sam wyszedł - zaczął 76 I, VIII | Bucholcem.~- Co się stało, panie Karolu? - zawołała żywo 77 I, VIII | chłopak.~- Szlachecka krew, panie dobrodzieju, tak czy owak, 78 I, VIII | prawda, ciociu?~- A ja Kamę, panie dobrodziejski, także...~- 79 I, VIII | istotnie szło tak ostro, panie Karolu? - pytała pani Stefania, 80 I, VIII | Bucholca.~- Zuch chłopak, panie dobrodziejski, trzeba było 81 I, VIII | drugiej strony nafasonować.~- Panie Sierpiński, to nie sprawa 82 I, VIII | ratajem.~- A cóż to, wiadomo, panie dobrodziejski, że Bucholc 83 I, VIII | gwałtownie usta. - Przepraszam panie dobrodziejki, zapomniałem 84 I, VIII | zadowolenia.~- Dobre wiadomości, panie Karolu? - zapytała pani 85 I, VIII | zastąpiła mu drogę Kama.~- Panie Karolu, ja mam do pana bardzo 86 I, VIII | badałem je metodycznie, ja, panie, po sposobie ubrania, po 87 I, VIII | Cóż to oznacza?~- Tandetę, panie, trotuarową facetkę, a w 88 I, VIII | znowu poszedłeś?~- Nie, panie, nie warto było. Gdybym 89 I, VIII | się do Borowieckiego.~- Panie, a obiecane tytuły książek! 90 I, VIII | pośpiesznie.~- Gdzie się pali, panie Rychter? - zapytał Karol 91 I, VIII | wszystko się pali. Mocniej, panie Szmit.~- I dlatego ten pośpiech?~- 92 I, IX | pośpiechem,~- Dobry wieczór, panie Trawiński!~- Dobry wieczór, 93 I, IX | Trawiński!~- Dobry wieczór, panie Halpern!~Uścisnął wyciągniętą 94 I, IX | miastu.~- Pan jesteś amator, panie Halpern.~- Co pan chcesz, 95 I, IX | a Łódź i tak zostanie. Panie Trawiński, ja już w Łodzi 96 I, IX | zapytał ironicznie.~- Sza, panie Trawiński, oni mają niebo, 97 I, IX | żyć! Niech mi pan wierzy, panie Trawiński, moje słowo to 98 I, IX | nienawistnie.~- Ha, ha, ha, panie Trawiński, pan nie mów takich 99 I, IX | piorun spali. Dobranoc, panie Dawidzie.~- Dobranoc, panie 100 I, IX | panie Dawidzie.~- Dobranoc, panie Trawiński. To nie jest dla 101 I, IX | dziękować.~- Nie ma za co, panie Trawiński, ja nic nie ryzykuję 102 I, IX | fabrykanci nie mają co robić, panie Trawiński.~Nie odpowiedział 103 I, X | czasami, się kurzy, a na te panie wciąż wygaduje, może dlatego, 104 I, X | matce co do grosza.~- Cóż panie doktorze? - zapytała podchodząc 105 I, X | na trawę, co?~- Dobrze, panie doktorze.~- A lubisz czytać?~- 106 I, X | i zaczął kłaść palto.~- Panie doktorze - szepnął nieśmiało. - 107 I, X | mógł się powstrzymać.~- Panie Jaskólski - zawołał za odchodzącym.~- 108 I, XI | tajemniczo:~- Niespodzianka! cud! Panie Endelman - wołała podniesionym 109 I, XI | zapytał Grosglik.~- Moja żona, panie.~- A, to panu winszuję, 110 I, XI | musiał iść go przedstawić.~- Panie Borowiecki, pan wielu pań 111 I, XI | była bardzo podobna.~- Nie, panie, ja pytam tylko o Lucy, 112 I, XI | niezapierania się tej miłości, panie Borowiecki. Żyjemy ze sobą 113 I, XI | za taką miłość?~- A Lucy, panie Karolu! Dobrzem Dowiedziała, 114 I, XI | uśmiechem pewne zakłopotanie.~- Panie Borowiecki, pani Trawińska 115 I, XI | nikt dobrze nie bawił.~- Panie Endelman! - wołała na męża, 116 I, XI | robiło śmieszne wrażenie. - Panie Endeiman, do buduaru chińskiego 117 I, XI | Bernard sam jeden bawił panie, siedział na wprost Trawińskiej 118 I, XI | do Borowieckiego.~Starsze panie drzemały w fotelikach lub 119 I, XI | otaksowano klejnoty, jakimi panie i panny były literalnie 120 I, XI | właściwą galerię pokoju.~- Panie Grosglik, patrz pan na 121 I, XI | pana stać nawet i na złote, panie Knaabe; bo kogo stać na 122 I, XI | jest genialne powiedzenie, panie Grosglik - zawołał Bernard 123 I, XI | eleganckim wyuzdaniem, że panie trzęsły się ze śmiechu i 124 I, XI | arcydzieła! proszę oglądać! Panie Endelman, każ pan podnieść 125 I, XI | gorąco.~- Jak pan chcesz, panie Grosglik, żeby się one kąpały!~- 126 I, XI | To scena mitologiczna, panie Grosglik.~- To jest przede 127 I, XI | zachwycający! - wołały panie.~- Nu, a gdzie tu leży ich 128 I, XI | To przecież nimfy, panie Cohn.~- Cohn, ty się tak 129 I, XI | tobie - zawołał Grosglik.~- Panie Cohn, żeby Kray był fuszer, 130 I, XII | śmierć męża.~- Wielmożny panie! a to z pokorną prośbą przyszłam - 131 I, XII | Adyć ja czekam, wielmożny panie: lato zeszło, kopania zeszły, 132 I, XII | a ja czekam, wielmożny panie. Bieda me z dzieciamy żre 133 I, XII | Służąca go zapewniała, że panie zaraz przyjdą, ponieważ 134 I, XIII | Trawińską.~- I bardzo mnie panie obmawiały?~- O nie, nie! 135 I, XIII | nie mieszkają w pałacu?~- Panie Borowiecki, żebym ja mieszkał 136 I, XIII | prawie krzyczał:~- Pan, panie Myszkowski, nie wie, co 137 I, XIII | rozumiem. Jak pana szanuję, panie Myszkowski, ja nic nie rozumiem, 138 I, XIII | zidiociałych ideologów.~- Panie Myszkowski, ja muszę pana 139 I, XIII | wyżyć, one mają rozum.~- Panie Myszkowski, żebyś pan miał 140 I, XIII | wczorajszy. Pan mnie masz, panie Halpern, za głupca! Nie, 141 I, XIII | Halpern, za głupca! Nie, panie Dawidzie, ja dlatego, żeby 142 I, XIII | stosownej chwili przekonać pana, panie Borowiecki, że wam wszystkim 143 I, XIII | nic nie szkodziłoby to, panie Dawidzie.~- Panu może nie, 144 I, XIII | masz talmudyczną filozofię, panie Dawidzie.~- To jest filozofia 145 I, XIII | świat patrzę bardzo dawno, panie Wysocki. Panie dyrektorze, 146 I, XIII | bardzo dawno, panie Wysocki. Panie dyrektorze, co pan myśli 147 I, XIV | twarz o gorzkim uśmiechu.~- Panie Halpern, może pan z nami 148 I, XIV | mogłem. Śliczny koncert.~- Panie Józefie, herbata czeka na 149 I, XIV | niech pan przyjdzie do mnie, panie Józefie.~Józio ze łzami 150 I, XIV | zaczęła nieśmiało. - Mój złoty panie, mój drogi, mój kochany - 151 I, XIV | Fabryka nie ucieknie, panie dobrodzieju, nie zając.~- 152 I, XIV | południa i macham sobie, panie dobrodziejski, trochę za 153 I, XIV | owego, świństwo i psiakrew, panie dobrodziejski! - Zaklął 154 I, XV | bezpotomnie...~- Nie mam, panie, czasu na genealogię. Byłeś 155 I, XV | Ja jestem szlachcic, panie, a pańska propozycja jest 156 I, XVI | geszeft! Jak się pan ma, panie Cohn - zawołał do Leona 157 I, XVI | całą grupą młodzieży.~- Panie Halpern, słuchaj pan, co 158 I, XVI | się z własnego dowcipu.~- Panie Cohn, śmierć to nie jest 159 I, XVI | Pan słyszałeś o bawełnie, panie Cohn?~- Ja na tym potrzebuję 160 I, XVI | potrzebuję trochę zarobić, panie Horn.~- Czy to prawda, że 161 II, I | ze sto razy, nieprawda, panie Adamie? - zwrócił się do 162 II, I | przyklęknąwszy na podłodze.~- A, Panie Jezu Chryste, zmiłuj się 163 II, I | dusza, która rządzi.~- Nie, panie Adamie, duszą państw jest 164 II, I | skórka. Jasiek, ognia!~- A, Panie Jezu Chryste, co ten ksiądz 165 II, I | szepnął:~- Pójdź!~- Idę, o Panie! kiedy mnie wołasz do siebie.~ 166 II, I | a wreszcie musi się pan, panie Karolu, rozmówić z Karczmarkiem, 167 II, I | moi dobrodzieje kochani, panie Karolu, panie Baum, Stachu, 168 II, I | dobrodzieje kochani, panie Karolu, panie Baum, Stachu, po kieliszeczku 169 II, I | łódzka kanalia.~- Za ostro, panie Karolu. Muszę się przecież 170 II, I | złością parskał jak kot.~- A, Panie Jezu Chryste, jeżelim zaczynał, 171 II, I | a nałóż no fajeczkę.~- Panie Karolu, może pan przyjdzie 172 II, I | na innych ludzi.~- Nie, panie Karolu. Łódź ich tylko przebrała 173 II, I | szlachecku, to mi mówią: "Panie Karczmarski, może pan będzie 174 II, I | jadały.~- Brawo, doskonale, panie Karczmarek - wołał Karol 175 II, I | dajcież no gęby, chłopaki. Panie Maks, panie Baum, a tośmy 176 II, I | gęby, chłopaki. Panie Maks, panie Baum, a tośmy cię, dobrodzieju 177 II, II | powiedział, że po bilansie.~- Panie Szteiman, niech pan przypomni 178 II, II | mów pan głupich rzeczy, panie Palman - rzekł z powagą.~- 179 II, II | powagą.~- Ale co się stało, panie prezesie? bo mnie się już 180 II, II | papierów.~- Cóż słychać, panie Szteiman?~- Prawie nic. 181 II, II | inkasent.~- Cóż nowego, panie Szulc?~- Zabili dwóch robotników 182 II, II | słychać w szerokim świecie, panie Blumenfeid?~- Wiktor Hugo 183 II, II | podobno gra na fortepianie, panie Blumenfeld? - Skończyłem 184 II, II | dzisiaj po południu.~- Dobrze, panie prezesie.~- Poproś pan do 185 II, II | mnie Szteimana.~- Dobrze, panie prezesie.~Szteiman przyszedł 186 II, II | ciągłe syczenie gazu.~- Panie prezesie, przychodzimy tak 187 II, II | To jest bardzo moralne, panie Szteiman, bardzo.~- Miałem 188 II, II | będzie na czas z pewnością.~- Panie Szteiman - rzekł poufale 189 II, II | pieniądze rzucimy w błoto, panie Szteiman, jak my je rozdamy. 190 II, II | Muszę się z Weltem rozmówić. Panie Blumenfeld, proszę zatelefonować 191 II, II | zerwał się z krzesła.~- Panie prezesie, panie prezesie, 192 II, II | krzesła.~- Panie prezesie, panie prezesie, ten łajdak, co 193 II, II | przepaść, pan odpowiadasz.~- Panie prezesie, ja jestem biedny 194 II, II | go wsadzę do kryminału. Panie Welt, proszę do mnie! - 195 II, II | nami, po przyjacielsku, panie Maurycy, po co panu spółki 196 II, II | idzie! Pan mnie rozumie, panie Moryc?~- Rozumiem, ale jeśli 197 II, II | zwrócenie uwagi.~- Ja myślę, panie Maurycy, bo te wszystkie 198 II, II | przepierzenie do Stacha.~- Panie Wilczek, stary Grunspan 199 II, III | robotników.~- Dzień dobry, panie Dawidzie - zawołał Moryc 200 II, III | mnie doktór powiedział:~- Panie Halpern, pan się lecz, pan 201 II, III | tłumaczył, co ma robić.~- Panie doktorze, panie doktorze! - 202 II, III | robić.~- Panie doktorze, panie doktorze! - zawołał błagalnie 203 II, III | czego pan jeszcze chcesz?~- Panie doktorze, czy ja się mam 204 II, III | grzecznie mówię przez drzwi: "Panie konsyliarzu, tak nie można!"' 205 II, III | rozgniewałem i powiadam głośno: "Panie doktorze, tak nie można, 206 II, III | prędzej, bo nie mam czasu.~- Panie doktorze, może i mnie potrzeba 207 II, III | drzwi jęczała przeciągle:~- Panie konsyliarzu, ja mam zatkanie, 208 II, III | oburzała zarazem ta rozmowa.~- Panie Karolu, chciałam się z panem 209 II, III | wszystko, wszystko...~- Panie Horn, idź pan chociażby 210 II, III | równocześnie pomiętą sukienkę.~- Panie Karolu... mój złoty panie 211 II, III | Panie Karolu... mój złoty panie Karolu... niech pan nic 212 II, IV | przyjacielsku i rozeszli się.~- Panie Horn! - zawołała za nim 213 II, IV | ślepotę, a nie karz mnie, Panie miłosierny, za dzieci moich 214 II, V | Pieniędzy bez fantu nie dam.~- Panie Wilczek! ja oddam, ja panu 215 II, V | inną, bo nie mam czasu!~- Panie 'Wilczek, pan jest szlachetna 216 II, V | głęboką odrazą do pana, panie Wilczek... Zechce mnie pan 217 II, V | uczciwość, a nie frazes, panie Wilczek.~- Można to i tak 218 II, V | i niegodziwy! Cóż robić, panie, nie urodziłem się w pałacu, 219 II, V | oczki zamigotały ironią.~- Panie, a to Wassermanowa przyszła! - 220 II, V | serdecznie i bardzo cynicznie,~- Panie, ten Żyd Grunspan idą! - 221 II, V | Grunspan.~- Dzień dobry, panie Wilczek, pan ma gości, ja 222 II, V | ręki Horna.~- A ja do pana, panie Wilczek, przyszedłem na 223 II, V | Pan widział mój ogród, panie Griinspan?~- Nie miałem 224 II, V | Ale ja nie mam czasu, panie Wilczek - dodał powstając 225 II, V | zgody.~- Ja nie mam czasu, panie Griinspan, a pan żartuje 226 II, V | nie mam czasu na zabawę.~- Panie Wilczek, to jest złodziejstwo! - 227 II, V | odskakując parę kroków.~- Panie Grunspan, pan nie jesteś 228 II, VI | przyglądało się tej scenie.~- Panie Piotrowski - mówił prędko 229 II, VI | nie leczyć!~- Spokojnie, panie Wysocki, proszę, może pan 230 II, VI | papierosa i podawał zapałki.~- Panie Wysocki, moja córka z panną 231 II, VI | depeszę.~- Pośpieszyły się panie, bo, o ile wiem, miały powrócić 232 II, VI | Stanisław.~- Pan wiesz, panie Horn, dlaczego my nie dajemy 233 II, VI | powietrza mogą mieć te dzieci! Panie Horn, może pan przyniesie 234 II, VI | Przyjdę w niedzielę, panie potrzebują odpoczynku... 235 II, VI | leżącego.~- Nic mi nie jest, panie... nic... ino sobie umieram 236 II, VI | odpowiedzi.~- A na śmierć, panie, i na to - odgarnął przykrywający 237 II, VI | ale śmierć i tak idzie, panie... i przyńdzie, o co miłosiernego 238 II, VI | was już nie boli?~- A nic, panie, a co ma me boleć? Nogów 239 II, VI | chłopską duszą.~- O, mój panie dobry, o, mój janiele przenajświętszy... - 240 II, VII | zwiniętą w trąbkę dłoń.~- Panie Borowiecki, pan nie wie, 241 II, VII | brzdąkania Mery.~- Niestety, panie Horn, my zaczynamy już produkować 242 II, VIII | Podszedł do niej niechętnie. - Panie Karolu, pani Wysocka już 243 II, IX | jakie lampa rozkrążała.~- Panie Mieczysławie, niechże mi 244 II, IX | do roboty.~- Bo to grunt, panie Myszkowski, a reszta dodatek.~- 245 II, IX | kiwać nad stołem.~- Jaśnie panie, zamykamy! - meldował uprzejmie 246 II, X | znowu Anki i zemdlał.~- Panie Jaskólski, niech go zaniosą 247 II, XI | się zawiązała kłótnia.~- Panie Horn, niech pan tutaj siądzie 248 II, XI | wierząc uszom własnym.~- Panie Moryc Welt, wypłać mi pan 249 II, XI | trzydzieści tysięcy marek!~- Panie Grosglik, pieniędzy panu 250 II, XI | ręku i spojrzał zimno.~- Panie Blumenfeld, każ pan telefon 251 II, XIII | więcej warta. Pan się namyśl, panie Grunspan. Ja nie jestem 252 II, XIII | wykształcenie.~- To jest świństwo, panie Grunspan, tak krzywdzić 253 II, XV | jeszcze herbaty pan pozwoli, panie Józefie?~- Dziękuję pani - 254 II, XV | pocieszyciel.~- Dobrze, niechaj panie cierpią, a zacznę pocieszać, 255 II, XVI | cieszę, ja się bardzo cieszę, panie Baum, bo jak postawiliście 256 II, XVI | w stół pięścią - jak mi, panie dobrodzieju, każą grać z 257 II, XVI | oczy na Borowieckiego.~- Panie Wysocki, może mnie doktór 258 II, XVI | słuszność tylko wtedy, jeśli panie raczą nam przyznać.~- 259 II, XVI | Co ja mam myśleć o tym, panie Borowiecki.~- To pańska 260 II, XVI | zaczął mówić z trudem.~- Panie Borowiecki, ja jestem taki 261 II, XVI | milczeniu znowu zapytał:~- Panie Borowiecki, ja pana zaklinam 262 II, XVI | napisane w tym liście?~- Ależ, panie, mówiłem, że nieprawda, 263 II, XVI | zjeść. Do widzenia, kochany panie Borowiecki.~- Dziękuję panu 264 II, XXI | przenoszono do Trawińskich.~- Panie Karolu! panie Karolu! - 265 II, XXI | Trawińskich.~- Panie Karolu! panie Karolu! - wyszeptała dziewczyna, 266 II, XXII | się z daleka i szedł.~- Panie Karolu! - zawołała śpiesznie. 267 II, XXIII| pokazywał mu z dumą salony.~- Panie Kurowski, patrz pan, to 268 II, XXIII| którymi szły jakieś dwie panie, usunął się na bok i spojrzał.~-


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License