Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pamietasz 3
pamietna 1
pan 1079
pana 261
panami 1
paneczek 1
paneczku 2
Frequency    [«  »]
271 borowiecki
268 panie
263 moze
261 pana
260 pod
258 karol
255 przed
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

pana

    Tom,  Rozdzial
1 I, I | Nalewaj herbatę, ja sam obudzę pana Moryca. Ubrał się i poszedł 2 I, II | Borowiecki! Chciałem widzieć pana, byłem u was wieczorem, 3 I, II | właściciela fabryki.~- Ja pana gonię, ale pan dobrze uciekasz.~- 4 I, II | jutro się wybierałem do pana. A może pan teraz zechcesz 5 I, II | Borowiecki po niemiecku.~- Proszę pana, ona już od pół roku nachodzi 6 I, II | Miałem przyjść właśnie do pana - ozwał się Horn zjawiając 7 I, II | ich do zapłacenia.~- Co to pana obchodzi? - zaczął lekko 8 I, II | miliona kółek! Przyjęliśmy pana nie na to, żebyś tutaj produkował 9 I, II | W domu. W fabryce od pana nie wymaga się egzaminów 10 I, II | pan rób tylko to, co do pana należy. Tutaj nie miejsce 11 I, II | Słuchaj pan, kiedy mówię do pana - zawołał groźnie, zrzucając 12 I, II | ziemię. - Bucholc przyjął pana na moje zaręczenie, znam 13 I, II | pańską rodzinę, pragnę dla pana najlepiej, ale pan jesteś, 14 I, II | Do widzenia.~- Żegnam pana. Ha, ha, ha, pan masz zdolności 15 I, III | jestem za systemem wyrzucenia pana za drzwi.~- Chciałem kazać 16 I, III | dobrze. Przywiozłem dla pana umyślnie z Odessy coś - 17 I, III | kogo? może ja będę mógł pana objaśnić - nastręczał się 18 I, III | natarczywie Moryc.~- Szukam pana Borowiecki, tylko po to 19 I, III | dumą.~- Prawie czekałem na pana - zaczął Muller. - Mam do 20 I, III | zaczął Muller. - Mam do pana interes.~Skinął głową Morycowi 21 I, III | uprzejmie.~- Pisałem nawet do pana, sam pisałem - dodał mocniej, 22 I, III | się ironicznie,~- Ale ja pana nie chciałem obrazić, ja 23 I, III | A papa tak liczył na pana.~- Ja sam bardzo żałuję.~- 24 I, III | chciał przejść dalej.~Witam pana. Nie ma dzisiaj Hermana, 25 I, III | nieżydowska Łódź.~Żegnam pana - rzucił sucho i pogardliwie 26 I, III | się śmieje zdrów, bo to pana nic nie kosztuje taka zabawa.~- 27 I, III | pierścionku lewej ręki.~- Ja do pana mówię nie jak do naszego 28 I, III | do nas na obiad, proszę pana w ojca imieniu. A teraz 29 I, III | Czy to możebne?~- Dla pana jest wszystko możebnym.~- 30 I, III | Niech August zaczeka na pana - zawołała grzmiąco do stangreta.~- 31 I, III | barw.~- Jaśnie pani prosi pana dyrektora - szepnął z ukłonem 32 I, III | która nawet kopnięcie swego pana i władcy przyjmuje z okrzykiem 33 I, IV | zbił pysk? mnie, prze... pana dyrektora, nikt zbił pysk, 34 I, IV | pysk, bo ja bym prze... pana dyrektora gnaty połamał, 35 I, IV | jeszcze Żydy. Ja z Agatą od pana inżyniera gotowaliśmy kolację. - 36 I, IV | Alem nie pijany, prze... pana dyrektora, jak Pana Boga 37 I, IV | prze... pana dyrektora, jak Pana Boga kocham, takim trzeźwy, 38 I, IV | przyszły webery od starego pana Bau-ma i foluszniki. Piły 39 I, IV | A że ja słucham swojego pana, to ja się nie biłem, ale 40 I, IV | tego tużurka, co go mam od pana dyrektora, i mówię po dobremu: " 41 I, V | pańskie zdanie, ale my trochę pana znamy, panie Feliksie.~- 42 I, V | Panie Cohn, ja miałem do pana mały interes - szepnął Borowiecki.~- 43 I, V | tylko interes. Sam okpiłbyś Pana Boga, żeby się tylko dało, 44 I, V | Jestem już na glanc, proszę pana dyrektora.~- Opatrzyłeś 45 I, V | moja boli. Poproszę bardzo pana, a pan mi, mój pan najdroższy 46 I, V | przyśliśwa prosić wielmożnego pana niziniera o robotę na fabryce, 47 I, V | niby ociec wielmożnego pana niziniera, sprzedał, a za 48 I, V | powiedział, że napisze o tym do pana, więc ja się już sama przyznaję, 49 I, V | bo kazałam je zapisać na pana nazwisko, na nasze nazwisko..."~- 50 I, V | zobaczyć i mojego drogiego pana jako fabrykanta! A dziadek 51 I, V | jechać do Łodzi, będzie i u pana."~- Jeszcze jeden niedołęga! - 52 I, V | sobie dokładnie.~- Konie pana Bucholca po pana dyrektora - 53 I, V | Konie pana Bucholca po pana dyrektora - meldował Mateusz.~ 54 I, V | dobry! Kundel, krzesło dla pana - zawołał silnym głosem 55 I, V | powydeptywane.~- Słucham pana - mruknął szorstko.~- Mówiliśmy 56 I, V | rozumiem nawet, pytania pana prezesa.~- Prawda, że pan 57 I, V | zresztą pan wiesz, jak pana cenię, pan jesteś wyjątkowym 58 I, V | interesem i właśnie proszę pana o zastąpienie go na cały 59 I, V | obecności. Murray zastąpi pana w drukarni.~- Dobrze, a 60 I, V | wszystkich, pracujących u pana.~- Ja go nie stosuję do 61 I, V | Ja go nie stosuję do pana ani do pańskich niektórych. 62 I, V | duże polepszenie w zdrowiu pana prezesa.~- Cicho, Hamer. 63 I, V | Knolla od razu, zresztą, chcę pana nieco zabawić.~Borowiecki 64 I, V | nieszczęśliwe, wymawia imię pana prezesa, udaję się do niego 65 I, V | Panie Borowiecki, ja pana szanuję bardzo, daj pan 66 I, V | ordynarne bardzo.~- Proszę pana, ja je we wszystkich warszawskich 67 I, VI | stoliku gazetą.~- Słucham pana? - wykrzyknął zrywając się 68 I, VII | niedolą i sławiły dobroć i moc Pana nad pany.~Poza oknami panowała, 69 I, VII | Chciałeś oszukać mnie i Pana Boga?~Śpiewak popatrzył 70 I, VIII | ruszaj, kiedy ja mówię do pana - krzyknął ze złością.~Horn 71 I, VIII | zastanie za pół godziny pana prezesa?~- Panie Borowiecki, 72 I, VIII | podniósł nieco głos.~- Do pana prezesa.~- Panie Horn, ja 73 I, VIII | prezesa.~- Panie Horn, ja pana ostrzegam, bo ja za wiele 74 I, VIII | mnie miejsca nie masz, ja pana wyrzucam - szepnął Bucholc.~- 75 I, VIII | grubą nieprzyzwoitość z pana i z pańskiego miejsca. Wsadzał 76 I, VIII | wyczernione wąsy.~- A ja pana kocham, bo pan jest porządny 77 I, VIII | pozostałymi.~- Już przecież pana gwizdawki nie wołają.~- 78 I, VIII | niedziele z rzędu nie było pana wieczorem - lekki wyrzut 79 I, VIII | Panie Karolu, ja mam do pana bardzo wielką prośbę, bardzo 80 I, VIII | go mocno.~- Podwieziemy pana, dobrze, Mada?~- O, z przyjemnością. 81 I, VIII | siedział chmurny.~- Proszę pana, czy ja panu także się wydaję 82 I, VIII | do widzenia.~- Czekamy na pana w niedzielę po południu.~- 83 I, IX | podsunął krzesło.~- Dawno pana nie widziałem - zaczął Baum.~ 84 I, IX | krótko:~- Przyszedłem do pana z prośbą - zawołał i odetchnął 85 I, IX | odetchnął nieco.~- Proszę pana bardzo... słucham...~Trawiński 86 I, IX | ryzykuję nawet, bo znam pana i pański interes dobrze. 87 I, IX | pan chce?~- Jaki jest dla pana najwygodniejszy - powiedział 88 I, IX | w jego fabryce.~- To do pana! Woła pan Borowiecki - rzekł 89 I, IX | i powiedział:~- Muszę ja pana odebrać pani Auguście i 90 I, X | Musiałem się wstydzić za pana.~- Dlaczego, przecież pracowałem 91 I, X | za odchodzącym.~- Słucham pana.~- Może panu potrzeba pieniędzy, 92 I, XI | zapytania.~- Jakże zdrowie pana prezesa?~- Wrócił pan prezes 93 I, XI | mogłem się wybrać.~- A, to pana żałuję.~- Dlaczego, że wcześniej 94 I, XI | a ja wrócę za chwilę po pana.~- Ja już usłyszałem przed 95 I, XI | teraz już nie. Jak tylko pana zobaczyłam, po-czułam się 96 I, XI | Znana rzecz w Łodzi. Zaraz pana do ruin doprowadzę. Pięćdziesiąt 97 I, XI | wymienię w cyfrach, ale mogę pana objaśnić, że to najlepsza 98 I, XI | Nieporównane!~- Zabieram pana, bo ktoś chce pana poznać, 99 I, XI | Zabieram pana, bo ktoś chce pana poznać, tylko uprzedzam, 100 I, XI | ręku, szepnęła słodko:~- Z pana jest człowiek niebezpieczny.~- 101 I, XI | że dawno pragnęłam poznać pana.~- Doprawdy, ale nie godzien 102 I, XI | wybawca.~- Mam jednak do pana pewien żal!~- Czy nie do 103 I, XI | akurat tak długo, że mogę pana posądzić o miłość do mnie.~- 104 I, XI | opuściłam chore dziecko dla pana...~- Szkoda, że nie mogę 105 I, XI | Borowiecki, pani Trawińska o pana się dopomina! - zawołał 106 I, XI | i przyszli... Czekamy na pana!~Borowiecki czuł się tak 107 I, XI | przeniknęło bolesną męką.~- Dawno pana nie widziałam - powiedziała 108 I, XI | Pochylił głowę.~- Żegnam pana - powiedziała powstając, 109 I, XI | Patrzą na nas! Żegnam pana. Nie mam panu nic do powiedzenia, 110 I, XI | brązowe ramy.~- Przecież pana stać nawet i na złote, panie 111 I, XII | rubli. Trzeba wam iść do pana Bauera, bo on wam zapłaci 112 I, XII | poniedziałek przyjdźcie do kantoru pana Bucholca, to wam wypłacą. 113 I, XII | katoliczka, to nie pójdzie za pana, bo one się swojej religii 114 I, XIII | którymi miała wejść Mada.~- A pana żona i dziecka? - zapytała 115 I, XIII | ty, Mada, trzymasz tutaj pana, przecież mamy pałac dla 116 I, XIII | opowiadał.~- Pan Maks jest pana wielkim przyjacielem - wtrąciła 117 I, XIII | wiedzieć nie chce, ale ja pana zaraz przekonam, ja panu 118 I, XIII | pieniądze.~- Ja już nic pana nie rozumiem. Jak pana szanuję, 119 I, XIII | nic pana nie rozumiem. Jak pana szanuję, panie Myszkowski, 120 I, XIII | Panie Myszkowski, ja muszę pana przekonać, że fabrykant, 121 I, XIII | inaczej mówił.~- Szanuję pana, ale mogę panu powiedzieć 122 I, XIII | stosownej chwili przekonać pana, panie Borowiecki, że wam 123 I, XIII | rzekł Karol.~- Miałem do pana interes i załatwię go w 124 I, XIII | zaczął Wysocki. - Nie znając pana, miałem jednak być u niego 125 I, XIV | Józefie, herbata czeka na pana! - wołał Horn.~Józio, rozczerwieniony 126 I, XIV | szepnęła bardzo cicho:~- Ja pana kocham za to, kocham! Ale 127 I, XIV | niedźwiedź! nie cierpię pana, nienawidzę.~- I ja Kamy 128 I, XIV | radości, tego i owego.~- A cóż pana obchodzą wszystkie oziminy 129 I, XV | godzinach fabrycznych.~- Żegnam pana! - rzekł twardo Jaskólski 130 I, XV | przerwał mu ironicznie.~- Ja pana nie proszę o uwagi - syknął 131 I, XV | zwierzenia.~- Pan prezes prosi pana! - zawołał robotnik wsadzając 132 I, XVI | zwyczajny rabuśnik wziął pana za kołnierz i powiedział: " 133 II, I | uwagi ciągle robił. A, jak Pana Boga kocham, czego za wiele, 134 II, I | tylko rozkaże.~- Zostawię pana samego, bo muszę pomagać 135 II, I | żywopłoty sadziła albo matka pana Karola, albo ja. Więc niech 136 II, I | dopiero nad ranem.~Prócz pana Adama nikt dobrze nie spał 137 II, I | piskiem ptasim widokiem pana Adama, krążyły nad domem 138 II, I | umyślnie prosiłam na niego pana Zajączkowskiego i księdza, 139 II, I | w to uwierzyć patrząc na pana.~- Ha, ha, ha! to mi pochlebia. 140 II, I | dumą, że przecież oni tego pana znają jeszcze z tych czasów, 141 II, I | człowiek.~- Ależ oni wszyscy pana znają - powiedział Maks, 142 II, I | księżego ogrodu.~- Znają. Pana Wilczka całe miasteczko 143 II, I | nie zawadzi.~Usiadł obok pana Adama, spoconą twarz wytarł 144 II, I | dobry, nie myślałem, że pana spotkam u nas - zawołał 145 II, I | wchodząc do pokoju.~- Znasz pana Karczmarka? - zapytał pan 146 II, I | obie ręce z dziesięć razy, pana Adama w oba policzki, a 147 II, II | uważnie papiery.~- Przepraszam pana prezesa, ale już nie wiem 148 II, II | Miałem jeszcze prośbę do pana prezesa w imieniu kolegów.~- 149 II, II | powiadać.~- Przepraszam pana prezesa, bardzo przepraszam - 150 II, II | procent na kary. Teraz ja się pana zapytam, co może komu przyjść 151 II, II | tysiąc pięćset rubli, proszę pana.~- Firmy Wasserman i Spółka, 152 II, II | sto, sceduję je zaraz na pana.~- Dziękuję panu prezesowi - 153 II, II | proszę zatelefonować do pana Moryca Welt, że ja go proszę 154 II, II | potrzebowałem upoważnienia od pana prezesa.~- Niech kosztuje, 155 II, II | winien, ja pracuję uczciwie u pana prezesa już dwadzieścia 156 II, II | bardzo nieprzyjemne, że muszę pana prosić, abyś mnie przed 157 II, II | trzydzieści tysięcy marek? bo ja pana znam dobrze i wiem, że na 158 II, II | ma ani grosza kredytu u pana?~- Ja nie mogłem stracić 159 II, III | roztargnieniem.~- Przepraszam pana na chwilę, skończę z pacjentem 160 II, III | i dlatego bardzo proszę pana doktora, czy ja się mam 161 II, III | tego małżeństwa. Wiem, że pana poważa, a jako naszego kuzyna 162 II, III | tylko przywidzenia. Kiedy pana zobaczę?~- Anka przyjeżdża 163 II, III | wywietrzeje. Wyprowadzę pana innym wyjściem,~I przeprowadziła 164 II, III | nieszczęśliwego Horna.~- Dziękuję. Ja pana kocham, ja pana bardzo kocham! - 165 II, III | Dziękuję. Ja pana kocham, ja pana bardzo kocham! - wykrzyknęła 166 II, IV | się gniewać, że puściłam pana - prosiła Kama, gdy odprowadził 167 II, V | przejęło mnie głęboką odrazą do pana, panie Wilczek... Zechce 168 II, V | chciał wyjść.~- Nie wypuszczę pana, musi pan wysłuchać tego, 169 II, V | i rzekł sucho:~- Słucham pana!~- Chcę pana tylko objaśnić. 170 II, V | Słucham pana!~- Chcę pana tylko objaśnić. Nie jestem 171 II, V | Czemuż to pan robi teraz? nic pana przecież nie zmusza! nie 172 II, V | ja w tej chwili pogardą pana, którą słyszę w głosie.~- 173 II, V | nędzarzów, tak? Otóż ja pana przekonam, że ten łajdak 174 II, V | palców ręki Horna.~- A ja do pana, panie Wilczek, przyszedłem 175 II, V | się słońce.~- Miałem do pana mały interes - zaczął pierwszy 176 II, VI | chudego oficjalistę.~- Ja pana się pytam, co to ma znaczyć! - 177 II, VI | paszport wydał mi urząd dla pana dyrektora i taki przywiozłem.~- 178 II, VI | początku u nas, później użyjemy pana do czego innego. Pierwszy 179 II, VI | właśnie sprawę, dla której pana wezwałem.~- Bardzo jestem 180 II, VI | to pańska rzecz, dlatego pana trzymamy, ale mnie idzie 181 II, VI | Ależ, doktorze! No, jaki z pana jest człowiek niewyrozumiały. 182 II, VI | zameldował uroczyście jakiegoś pana Starżę Starzewskiego, który 183 II, VI | ale to wszystko nie dla pana: pensje małe i specjalności, 184 II, VI | pan spróbował szczęścia u pana Borowieckiego; on buduje 185 II, VI | pieniędzmi. - Posłałam dzisiaj do pana zaproszenie, ale raz jeszcze 186 II, VI | zwykłe] godzinie czekamy pana w czarnym gabinecie. Zawiadom 187 II, VI | wyrok wyda na mnie?~- Co do pana, to Mela decyduje...~- Tym 188 II, VI | przyńdzie, o co miłosiernego Pana Jezusa proszę i tej Matki 189 II, VII | sycylijskim koralu.~- Mam dla pana bardzo przyjemną niespodziankę - 190 II, VII | nie zrobił.~- Bo nikt inny pana tak bardzo nie kocha, jak 191 II, VIII | pan Kurowski! Ja bym za pana dał Madę albo i za Borowieckiego, 192 II, VIII | pańska narzeczona szuka pana - szepnęła wskazując oczami 193 II, VIII | Więc tymczasem zawiozę pana tylko do Róży - odpowiedziała 194 II, IX | mnie nie dziwi, tłumaczy pana wasza łajdacka i głupia 195 II, X | popatrzył tępo na swego pana i znowu drzemał.~- Nie idzie 196 II, X | ja tyle nagadam w domu na pana, tyle nagadam, że i ciocia, 197 II, X | wszyscy pogniewają się na pana.~- A Horn cię wyzwie i zastrzeli 198 II, X | zostawił na biurku kartkę do pana dyrektora - meldował Mateusz.~ 199 II, XI | mu miejsce.~- Ja chcę się pana o coś spytać - dopowiedziała, 200 II, XI | całował pan te... Ja pana nienawidzę, ja się panem 201 II, XI | nas przychodził, żebyśmy pana pocieszały, żebyśmy kompresy 202 II, XI | A ja się modliłam za pana, a ja dałam na mszę na pańską 203 II, XI | przez łkanie wołała:~- Ja pana już nie kocham! Żeby pan 204 II, XI | z przedpokoju.~- Picolo pana pocałuje! - zawołała rzucając 205 II, XI | paru dni ciągle posyła po pana.~- Skończyłeś pan z Grunspanem?~- 206 II, XI | Określimy później. Mam na pana większe zamiary. Za pół 207 II, XI | się wszyscy kłopotali o pana! Nawet Borowiecki bardzo 208 II, XI | Borowiecki bardzo się pytał o pana.~Moryc się uśmiechnął nieznacznie 209 II, XI | pieniądze. Pożyczyłem od pana na długi termin...~Bankier 210 II, XI | pan jesteś bardzo blady pana pewnie serce boli, może 211 II, XI | kajdany!~- Cicho pan bądź, bo pana wsadzę do kozy za obelgi, 212 II, XI | ja panu tak wierzyłem, ja pana tak uważałem jak syna, co 213 II, XI | łajdactwo, takie łajdactwo, co pana Pan Bóg może skarać za to, 214 II, XI | pan głowy. Pożyczyłem od pana trzydzieści tysięcy marek 215 II, XI | Przepraszam, przyjdę do pana jutro, bo muszę z tym obywatelem 216 II, XII | mnie drażni miną wielkiego pana, któremu się zdaje, że łaskę 217 II, XII | Miałem mały interes do pana... – powiedział jakoś cicho 218 II, XIII | Grosglikiem. Ja nie potrzebuję pana oszukiwać Moje interesy 219 II, XIII | Czy Mela chce wyjść za pana?~- Zaraz będę wiedział, 220 II, XIII | Mela powie, że wyjdzie za pana, to wszystko się zrobi porządnie.~- 221 II, XIV | Nic nie myślę, czym to dla pana będzie, bo chcę się tylko 222 II, XIV | wszystkie na widok swego pana głupiały ze strachu lub 223 II, XV | Adam.~- W kantorze starego pana Bauma.~- Cóż, nie lepiej 224 II, XV | obie zgodnie wychwalały pana. Narzekały, że pan o nich 225 II, XV | wiedząc, o co im chodzi.~Pana Adama też za nią wtoczyli.~ 226 II, XV | mnie tylko boleć może, a pana cieszy, nieprawdaż? - mówiła 227 II, XV | kobiecym łzom.~- Zawiodły pana jedne, a teraz zemsta na 228 II, XV | Nie wiem, nie wiem, czy pana Borowieckiego dzisiaj widzieć 229 II, XV | opowiadał mi na wiosnę, że pana zastał przy własnoręcznej 230 II, XV | do tego.~- O tak, zmuszam pana, oczekując całe dnie nieraz 231 II, XV | że gdyby nie wzgląd na pana Adama, byłaby natychmiast 232 II, XVI | rzec i tym przepijam do pana Borowieckiego!...~Przepił 233 II, XVI | co słuchać musiał wymówek pana Adama i krzyków Zajączkowskiego, 234 II, XVI | zaczynając się śmiać.~- Jak Pana Boga kocham, ale to nawet 235 II, XVI | mi przyjemnie widzieć pana u siebie... żałuję tylko, 236 II, XVI | Ja teraz przychodzę do pana i na wszystko, na wielkiego 237 II, XVI | na wszystko, na wielkiego Pana Boga zaklinam pana, pytam: 238 II, XVI | wielkiego Pana Boga zaklinam pana, pytam: czy prawdę mówi 239 II, XVI | prosty Żyd, przecież ja pana nie zastrzelę, nie wyzwę 240 II, XVI | się pan napije, wzmocni pana trochę. Mateusz! - zawołał 241 II, XVI | Panie Borowiecki, ja pana zaklinam na wszystkie świętości 242 II, XVI | mojej żony, dziecka i życie pana. Ja panu mówię prawdę - 243 II, XVI | mówię prawdę - i o życie pana. Pan przysięgnie na ten 244 II, XVI | Moryca i Grosglika, oni chcą pana zjeść. Do widzenia, kochany 245 II, XVI | jeśli jeszcze kto napisze do pana podobnie, to mnie pan zawiadom. 246 II, XVII | zmieniając ani w chorobie pana Adama, ani w stosunku jej 247 II, XVIII| Podobnymi faktami przekonam pana, że jest inaczej, że geniusze 248 II, XIX | starannie i poszedł odwiedzić pana Adama i Ankę przypuszczając, 249 II, XIX | i zaraz zaprowadziła do pana Adama.~- Stachu! jak się 250 II, XIX | pytał o Karola.~- Nie ma pana Borowieckiego, wczoraj wyjechał 251 II, XXI | pan Adam.~- Anka, poproś pana Maksa na herbatę.~- A dobrze. 252 II, XXI | ognia i powróciły na twarz pana Adama spokój, a nawet pewną 253 II, XXI | fabrykę jeszcze większą, ja pana kocham, pan mi się bardzo 254 II, XXII | tygodni od pożaru i pogrzebu pana Adama, na którym Anka nie 255 II, XXII | zakończona nagłą śmiercią pana Adama, pozostawiła w niej 256 II, XXII | A cóż się dzieje z ojcem pana Maksa? - zapytała.~- Trudno 257 II, XXII | robisz?~- A ja jestem też u pana Borowieckiego w kantorze, 258 II, XXIII| Służba, nalać wina... słuchać pana Mateusza, bo jak nie, to 259 II, XXIII| buraczkami... za zdrowie mojego pana... a resztę o piec i za 260 II, XXIII| Ożeniliśmy się, psze... pana dyrektora... mamy fabryki... 261 II, XXIII| wyciągniętą ręką.~- Dawno pana nie widziałam, dawno! -


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License