Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
poczynalo 2
poczynaly 1
poczyscic 1
pod 260
poda 1
podadza 1
podajac 5
Frequency    [«  »]
268 panie
263 moze
261 pana
260 pod
258 karol
255 przed
249 u
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

pod

    Tom,  Rozdzial
1 I, I | gięły się automatycznie pod uderzeniem wiatru, który 2 I, I | kombinacji przewijało mu się pod czaszką, zapominał prawie, 3 I, I | sennym oraz chlupotem błota pod nogami.~Zalewali całą ulicę, 4 I, I | falę bogactw płynącą mu pod stopy.~Uśmiechał się bezwiednie, 5 I, II | niechęcią.~Murray ujął go pod rękę i odprowadził w kąt 6 I, II | salę, tonęła w zmroku. Pod okapami wiszącymi nisko, 7 I, II | okapami wiszącymi nisko, niby pod stalowymi parasolami, kręciły 8 I, II | się z szaloną szybkością pod sufitem, przewijały się 9 I, II | Borowiecki? Drgnął, bo go ujęto pod ramię.~- A, pan prezes - 10 I, II | ściekającej z wózków, chlupiącej pod nogami, lejącej się ze sufitów, 11 I, II | przemysłowego; musiał czuć pod nogami, w sobie, te roztargane, 12 I, II | cham umyślnie podłożył łeb pod koło, jemu się nie chciało 13 I, II | kwiatki zmieniły się na pąsowe pod wpływem wysokiej temperatury 14 I, II | nastrój przepadł gdzieś pod wpływem tych dobrych oczów 15 I, II | świstały transmisje, uczepione pod sufitem i niosące siłę do 16 I, III | siedzący w pokoju bufetowym, pod oknem, w otoczeniu kilku 17 I, III | kobiety, które pootulane szły pod parasolami tym chodnikiem 18 I, III | ruchem głowy.~Stał spokojnie pod ogniem lornetek i spojrzeń, 19 I, III | się naprężył i skurczył pod pożerającym pocałunkiem.~ 20 I, III | mgnienie, się zachwiał pod jej ciężarem.~Wyrwała mu 21 I, III | rąk, schowała je głęboko pod rotundę.~Nie odpowiedziała 22 I, III | stała wielka i szeroka sofa pod baldachimem żółtym w zielone 23 I, III | złote halabardy.~U szczytu, pod namiotem, lampa ze szkieł 24 I, IV | przyprowadził do jadalni, postawił pod piecem i pytał:~- Gdzieś 25 I, IV | Puść me", a un me nożem pod żebro. To ja go łbem o ścianę, 26 I, V | parterowa stała w głębi pod samym murem i buchała oświetlonymi 27 I, V | Karol wyszedł prowadząc pod ramię Moryca, który się 28 I, V | wody do samowara i zapalił pod nim gaz.~Moryc się trzeźwił 29 I, V | szepnął Maks nadstawiając pod działanie słońca ucho jedno 30 I, V | wyciągniętą i załamującą się pod prostym kątem linią obiegały 31 I, V | mrozach.~W jednym końcu parku, pod czerwonymi murami fabryki, 32 I, V | jednym z pokojów, gdzie pod oknem, w głębokim fotelu, 33 I, V | przy-aźnie do bandy wróbli, co pod oknami na drzewach się biły, 34 I, V | książkę o wegetarianizmie pod tytułem Naturalne pożywienie, 35 I, V | samo rzucał szeptem Bucholc pod adresem lokaja. A każde 36 I, V | Borowiecki przesuwał się pod domami, po wąskich kładkach 37 I, V | desek i małych fabryczek pod samym lasem szajblerowskim, 38 I, V | masami cacek porcelanowych.~Pod oknem wielka żardinierka 39 I, VI | fabryki chustek wełnianych pod firmą:~"Grunspan et Landsberger", 40 I, VI | prawie już pustym, bo tylko pod oknami siedziało kilkunastu 41 I, VI | młodego chłopaka, siedzącego pod lustrem, który ze szklanką 42 I, VI | ulicy, w sieniach, wreszcie pod ścianą, za zasłoną, która 43 I, VI | strony, w końcu runęło pod stragany w błoto i gryzło 44 I, VI | oczach ludzi, którzy stali pod domami i grzali się. i pokrywało 45 I, VI | udziału w krzykach, siedział pod palmą obok Fiszbina, który 46 I, VI | okręconej w łachmany, stojącej pod parkanem z dzieckiem na 47 I, VII | przygryzła usta. Ujęły się pod ręce i szły przez szereg 48 I, VII | zawołał leżący na dywanie pod oknem zapalając papierosa.~- 49 I, VII | i z rękami podwiniętymi pod głowę leżał w całej swej 50 I, VII | oglądać zaczął troskliwie pod oknem.~- Zobacz, to jest 51 I, VIII | lokaja, który popchnął fotel pod telefon, funkcjonujący w 52 I, VIII | Borowiecki przystanął chwilę pod ścianami restauracji letniej, 53 I, VIII | dokoła zabójcze miazmaty.~Pod osłoną drzew, na dróżkach 54 I, VIII | kląć ze złości.~Ujęła go pod ramię i spacerowali tak 55 I, VIII | rozłożył parasol i stanęli pod drzewem, które ich nieco 56 I, VIII | szakalu! - rzucił stołkiem pod biurko i wyszedł, trzasnąwszy 57 I, VIII | chodź bliżej!~I gdy lokaj pod wpływem strachu znowu się 58 I, VIII | ciekawe spojrzenia, usunął się pod okno i czytał:~...Dobrze. 59 I, VIII | więc moja facetka parasolik pod pachę, sukieneczkę w obie 60 I, VIII | dołączył następujący bilet pod adresem Kamy:~"Niechaj dziecko 61 I, VIII | trumienką kilkoro dzieci pod parasolami szło przy samym 62 I, VIII | błoto otwierało się do dna pod uderzeniem kół i kopyt końskich; 63 I, VIII | postrzygalnię, zapchaną pod sufit stosami białego towaru, 64 I, VIII | chwilę.~Krew bluznęła pod sufit i czerwonym strumieniem 65 I, IX | twarz przepiękną, pochyloną pod lampą, która łagodne światło 66 I, IX | które stały w dwa rzędy, pod gęsto rozłożonymi oknami. 67 I, IX | telefonujesz?~- Z twego gabinetu, pod strażą żony - brzmiała odpowiedź.~- 68 I, IX | wnuczkami. których zawsze miał pod dostatkiem, bo wszystkie 69 I, IX | biegunowym koniu bujał się pod piecem.~- Jasiu, chodź do 70 I, IX | dziewczynki, zaprowadził go pod piec, okrył ściągniętą z 71 I, IX | jakimś kącie, wziął je obie pod pachy i przyniósł z powrotem 72 I, IX | się przy małym stoliczku pod oknem i oglądała szczegółowo 73 I, IX | odebrać pani Auguście i wziąć pod swoją opiekę.~- Daj pokój, 74 I, IX | bardzo często musimy brać pod uwagę, że Fryc jest twoim 75 I, IX | godzin nie wytrzymałbym pod tym dachem ojców moich.~- 76 I, X | mały kaganek kopcący się pod sufitem.~Przedarł się przez 77 I, X | które siedziało na ziemi, pod małym okratowanym okienkiem, 78 I, X | dopiero go lekko szpicrutą pod brzuch, poszedłby, co?~- 79 I, X | łzami oglądał pieniądze pod latarnią, wzdychał i powlókł 80 I, X | nawet na powitanie; siedział pod łosiem i pił herbatę.~- 81 I, XI | Wzdrygała się nerwowo, jakby pod obrzydliwym dotknięciem 82 I, XI | przyglądała im się długo pod ten księżycowy brzask jakby 83 I, XI | nazywa ten... pan? - zapytała pod wpływem jakiejś nowej myśli.~- 84 I, XI | przed lustrem brodę, schował pod kamizelkę długie białe sznurki, 85 I, XI | nadział palto, wziął parasol pod pachę i wciągając ciepłe 86 I, XI | tylko na ulicy, prowadzącego pod ramię matkę, ukłonił się 87 I, XI | jechać.~- Pojadę z tobą, ale pod warunkiem, że Mela z nami 88 I, XI | kwiatów i krzewów i wjechał pod kolumnowy podjazd, którego 89 I, XI | bladozielone barwy, stało pod ścianami, pod szeregiem 90 I, XI | barwy, stało pod ścianami, pod szeregiem obrazów, przeważnie 91 I, XI | wieńcem laurowym, które stały pod jednym z okien, i na wszystkie 92 I, XI | jej biała suknia, zapięta pod szyję i ściśnięta w stanie 93 I, XI | funkcja.~Wziął Borowieckiego pod ramię i weszli do salonu, 94 I, XI | Obrzucił spojrzeniem, pod którym rozczerwieniła się 95 I, XI | uginających się prawie pod masą koronek, złota i brylantów, 96 I, XI | patrzyły jak zamarznięta szyba pod przyczernionymi mocno brwiami, 97 I, XI | ramię, bo była wygorsowaną pod pachy i tylko paski naszywane 98 I, XI | drobnych zmarszczek i zbiegała pod oczami, pod królewskimi 99 I, XI | zmarszczek i zbiegała pod oczami, pod królewskimi oczami, których 100 I, XI | kobietami pospolitymi, którym pod wykwintną zewnętrznością 101 I, XI | takim tonem, że zadrżał i pod wpływem jakiejś nagłej obawy 102 I, XI | dnie jej dumnego serca, pod rumowiskami cierpień i zawodów, 103 I, XI | rozmawiał z Borowieckim pod Dianą tak żywo, że głosy 104 I, XI | do grupy mężczyzn, którzy pod przewodnictwem Endelmana 105 I, XI | twarz, spuściła powieki pod jego badawczym wzrokiem 106 I, XI | i zaraz lokaje wynieśli pod okno sztalugi i ustawili 107 I, XII | XII~Pod drzwiami mieszkania, na 108 I, XII | spała na wznak, z rękami pod głową. Przez otwarte drzwi 109 I, XII | miałem kogo - powiedział, ale pod tym cynizmem czuć było jeszcze 110 I, XII | Bum-Buma.~Garson ujął go pod ramię i odprowadził.~Bum-Bum 111 I, XII | twarzą,~Na rogu pasażu Meyera pod latarnią Borowiecki znowu 112 I, XIII | Maks poszedł do okna i tam pod światło skrobał w bucie 113 I, XIII | podłogę, pogrzebacz rzucił pod piec i zaczął się szybko 114 I, XIII | spokojnie mógł spać!~Wsunął się pod kołdrę, wykręcił twarzą 115 I, XIII | wełnianą na głowie, zawiązaną pod brodę.~Wyglądała jak stara 116 I, XIII | cygaro i poszedł splunąć pod piec do kraszuarki.~- Pan 117 I, XIII | nikt jeszcze nie kąpał.~Pod wieżyczką, która wyskakiwała 118 I, XIII | nikt i nigdy nie siadał pod mauretańską kopułą, świecącą 119 I, XIII | pokój obity ciemną materią.~Pod ścianami stały niskie sofy 120 I, XIII | w białe pokrowce, stały pod ścianami; znać było, że 121 I, XIII | obojętnym dzisiaj.~A głęboko pod linią świadomości, poprzez 122 I, XIII | Kuriera" i podsuwając mu pod oczy czytał:~- Słuchaj pan: " 123 I, XIV | kolos, który spał teraz pod cichym ciemnym niebem, przez 124 I, XIV | głową grającym~i usiadł pod piecem, popijał herbatę 125 I, XIV | oddawał w zarząd sklepik, ale pod warunkiem złożenia storublowej 126 I, XIV | Kessiera i prowadziłeś nawet pod rękę.~- To nieprawda! to 127 I, XIV | zaczęła paluszkiem wodzić mu pod oczami.~- Pewnie umrę, Kama, 128 I, XV | znowu się zobaczył na ulicy, pod gołym niebem, potrącany 129 I, XV | pędzących przechodniów, pod kołami tych nieskończonych 130 I, XV | sąsiedniego pokoju i usiadłem pod oknem ochłodzić się nieco. 131 I, XV | wchodziły w dziedziniec, pod magazyny; po lśniących w 132 I, XV | robotników, snujących się pod magazynami i pchających 133 I, XV | skrzył się w smugach słońca pod długim szeregiem okien.~ 134 I, XV | pełne bel bawełny podsuwano pod magazyny, przed drugimi 135 I, XV | zniknęła gdzieś za fabryką, pod lasem, a potem z uwagą przypatrywał 136 I, XV | sali, która cały środek pod sufit miała zawalony towarem 137 I, XV | całe piętro i zapakowanej pod sufit stertami sztuk opakowanych, 138 I, XV | chciał się podnieść, nogi pod nim ugięły się i opadł ciężko 139 I, XV | huczeć w mrocznej sali, pod żelaznym sufitem, w wąskich 140 I, XVI | wielki pogrzebowy rydwan, pod którego baldachimem, osnutym 141 I, XVI | jeden w srebrnej trumnie i pod stosami wieńców zmarły król 142 I, XVI | platform przewozowych!~- Ile? pod co? skąd? - zapytał krótko, 143 II, I | zapachów bzów kwitnących pod oknami.~W pokoju, do którego 144 II, I | wolno mieć swoje zdanie.~- Pod warunkiem, żeby było poparciem 145 II, I | oficynie przystawionej do dworu pod kątem prostym.~- Czemu mi 146 II, I | jeszcze, wstał.~Karol stał pod oknem Anki, ale rozmawiali 147 II, I | obrośniętych pochylonymi pod ciężarem rosy tatarakami, 148 II, I | mógł.~Słowik, który śpiewał pod oknem, tak go rozdrażnił, 149 II, I | siedział na kołyszącej się pod nim gałązce i śpiewał cudowne 150 II, I | szczupaków, przyczajonych pod liściami grzybieni, co jak 151 II, I | czerwonawymi liściami pomórników, pod cieniem rozkwitłej czeremchy, 152 II, I | się do ogrodu i siedział pod kwitnącymi jabłoniami, obsypywany 153 II, I | ukrytą w rogu cmentarza.~Pod samym murem, w cieniu brzóz, 154 II, I | dalej, na środku rynku, pod płóciennymi dachami tuliło 155 II, I | Maks zaś i Karol poszli pod brzozy i przysiedli na jakiejś 156 II, I | których cały szereg tulił się pod murami.~Nabożeństwo było 157 II, I | piersi i powracali znów pod brzozy i w rumowiska murów, 158 II, I | w końcu podsunął papier pod jego oczy.~- Za drogo! Brauman 159 II, I | czerwonej głowie baldachimu, pod którym szedł ksiądz, wysuwała 160 II, I | rubin.~Podsunął kieliszek pod światło, w którym istotnie 161 II, I | z dosyć dużym gąsiorkiem pod pachą, zapinając równocześnie 162 II, I | powąchajcie no!~I podtykał im pod nos butelkę, która buchała 163 II, I | przelewać, mosiężna broszka pod szyją, żółta chusteczka 164 II, I | chusteczka na głowie zawiązana pod brodę, i duża ruda parasolka 165 II, I | na pańskich schodach niż pod zbożem.~Pojechałem z pierwszą 166 II, I | i niedaleko, aby go mieć pod bokiem.~- Ja muszę zaraz 167 II, II | pliki papierów na biurko pod okno, które przysłonił żółtawym 168 II, II | rośnie?~- Za miesiąc będzie pod dachem, za trzy umontu-ją 169 II, II | dobrą kolację i wyspać się pod pierzyną! Co pan zrobisz?~- 170 II, III | Halperna, który z parasolem pod pachą, z zadartą do góry 171 II, III | na część maszyn stojących pod grubymi oponami na dziedzińcu, 172 II, III | Ja poczerniony? gdzie?~- Pod oczami, o tu! Ja wytrę, 173 II, III | mamy.~Borowiecki usiadł pod oknem i rozglądał się po 174 II, III | teraz siedzącą w fotelu pod oknem, w jaskrawej smudze 175 II, III | było chłodno i pusto, tylko pod werendą płócienną siedział 176 II, III | jaskółek.~A w głębi wody pod perłową powierzchnią snuły 177 II, III | dziwnie cicho bawiły się pod okiem bon drzemiących na 178 II, III | Chodźmy za oranżerię, pod jabłonie, tam nigdy nie 179 II, III | prowadzić.~Ujęli się głęboko pod ramiona i szli tak przyciśnięci 180 II, III | nagłym porywie namiętności, pod wpływem jeszcze tej goryczy, 181 II, III | usiadła na taczkach stojących pod murem, oparła głowę o jego 182 II, III | wzruszenie zginęło bez śladu pod tymi łzami, siedział już 183 II, III | odpowiedź, powstrzymał się jakby pod wpływem litości i uśmiechając 184 II, III | rzucała z oddali na stojącego pod drzewami.~Muzyka grała jakiegoś 185 II, III | śmiechy, chrzęst żwiru pod nogami, jasne stroje kobiet. 186 II, III | złotymi szpilkami, bo szli pod zachód i stanąwszy na szczycie 187 II, IV | śmieci.~Jaskólscy mieszkali pod samym lasem, w drewnianej 188 II, IV | Zośka, płakała spazmatycznie pod piecem, a Adam siedział 189 II, IV | już mamie, byłam na wsi pod Piotrkowem u znajomej.~- 190 II, IV | głosie, że matka cofnęła się pod okno, a Adam zerwał się 191 II, IV | tak silnie, że nogi się pod nią ugięły, upadła na dawne 192 II, IV | patrzył w lampę, a Zośka stała pod ścianą skulona, złamana, 193 II, IV | wcisnęła się w ciemny kąt pod akacje kwitnące, i zemdlała 194 II, IV | w strzępach, ujął mocno pod rękę i poprowadził do dorożki.~ 195 II, IV | oczy zapadły~mu głęboko pod brwi krzaczaste i rzucały 196 II, V | zwykłym chłopskim kominie, pod wielkim okapem.~Kilkanaście 197 II, V | Wilczek usiadł na ławce pod oknem i zaczął przeliczać 198 II, V | pieniądze i rzucił je w piasek pod jej nogi.~Szteinowa z wielkim 199 II, V | nędzne stajnie ciągnęły się pod murem fabryki Grunspana.~- 200 II, VI | na cały głos, podsuwając pod zalęknioną, jakby zamszem 201 II, VI | Stanisława i Horna, stojących pod oknem, ale po przedstawieniu 202 II, VI | nim, ale musiał się cofnąć pod ścianę, bo wolną drogą pchano 203 II, VI | Bona, dyskretnie stojąca pod oknem, zabrała dziewczynki 204 II, VI | Róża ucałowała, ujął pod brodę dwoma palcami, pogładził 205 II, VI | suchych gałęzi śliw, stojących pod domem - trochę dechu się 206 II, VII | głosem pieśń szczęścia, i pod wpływem tego pragnienia 207 II, VII | Ankę, które wziąwszy się pod ręce szły wolno przez szereg 208 II, VIII | zmienionym głosem; wsunął rękę pod pelerynę i objął wpół, 209 II, VIII | rozkoszą przymykała oczy pod jego pocałunkami, wysuwała 210 II, VIII | cały snop palił się barwami pod jedną ze ścian, w brązowym 211 II, IX | rozmyślał o Meli. Był jeszcze pod wpływem pocałunków, czuł 212 II, X | na swoim wózku w ogrodzie pod werendą i przysłonił dłonią 213 II, X | niczego... już w kacie ogrodu pod agrestem miały go w zębach, 214 II, X | Karol.~- Najlepsze dziecko pod słońcem - powiedziała Wysocka 215 II, X | pięciu w jednym rzędzie pod ścianą, na świeżych heblowinach 216 II, X | herbatę po pokojach i wracał pod piec w jadalnym, drzemiąc 217 II, X | fundamentach zakładanych pod skład pokazała się woda 218 II, XI | mu dobrze; wziąć starego pod kuratelę, obezwłasnowolnić; 219 II, XI | Wpisał wydatek w notes pod tytuł: "nieprzewidzianych - 220 II, XI | Malinowski i cicho usiadł pod~ścianą, był taki z biedzony 221 II, XII | robotnice, które z wolna pod tym taksującym spojrzeniem 222 II, XII | koszulę z rękawami, zapiętą pod szyję, bo z powodu strasznego 223 II, XIII | w stół, Regina siedziała pod oknem i również krzyczała, 224 II, XIII | wiecznie siedzącą w fotelu pod oknem. Gonił oczami jej 225 II, XIII | sobie wielki akcyjny interes pod firmą Grunspan, Grosman 226 II, XIV | bezsilną wściekłością.~- To pod moim adresem tak mruczą 227 II, XIV | stygnącego metalu i konały pod konarami lasu, w gąszczu 228 II, XIV | zarzucone poduszkami stały pod ścianami, ściany były obciągnięte 229 II, XIV | dosyć wolno, i ospale, ale pod wpływem win, jakie w przerwach 230 II, XIV | literalnie w nie lano, i pod wpływem fletu rozogniły 231 II, XV | powinien je zaklasyfikował pod rubrykę: "Gatunek mazgajowatych". 232 II, XV | przystając ze zdumienia pod drzewami.~- Tak się to w 233 II, XV | wskazując całe rodziny rozłożone pod drzewami, które siedziały 234 II, XV | w swoim wózku w ogrodzie pod drzewami, cisza pełna dziwnej 235 II, XVI | Manufaktura wyrobów bawełnianych pod firmą K. Borowiecki i S-ka. 236 II, XVI | jedliny, jakimi robotnicy pod wodzą starego Jaskólskiego 237 II, XVI | żółtych liści akacji stojących pod murem, przedzierały się 238 II, XVI | być może, choćby jeszcze pod linią świadomości. Widzę, 239 II, XVI | Zuker siedział w kantorze, pod oknem, oparł się na lasce 240 II, XVI | zachować obojętną, zimną twarz pod ognistym śledczym spojrzeniem 241 II, XVI | wszystko~Nogi zaczęły drżeć pod nim, poczuł miliony drobnych 242 II, XVI | panu coś powiem na ucho, pod sekretem, niech się pan 243 II, XVII | bo wiedział już dobrze, pod jakimi warunkami Muller 244 II, XVIII| być nawet i cnotliwym, ale pod warunkiem, aby od czasu 245 II, XVIII| rzekł:~- Zgoda, ale pod jednym warunkiem, Z góry 246 II, XIX | maszyny huczącej głucho, pod tym kołem, które co chwila 247 II, XIX | poderwało, wchłonęło, podniosło pod sufit i w mgnieniu oka rozmiażdżyło 248 II, XIX | cmentarza, nagie drzewa jęczały pod parciem wichru, a pieśń 249 II, XIX | wewnętrzną, zamkniętą pod czaszką wizję ostatnich 250 II, XX | ale zasnąć nie mógł, bo pod czaszką, w nim całym, przewalały 251 II, XX | śniegiem wioski, gnące się pod okiścią śnieżną lasy i długi 252 II, XXI | nadzwyczajną przysunęła fortepian pod drzwi otwarte i zaczęła 253 II, XXII | bolały niewymownie, stała pod kameliami, rozdmuchując 254 II, XXIII| czas, brał którego z gości pod ramię i pokazywał mu z dumą 255 II, XXIII| jadalni.~Stoły uginały się pod srebrem, kryształami i kwiatami.~ 256 II, XXIII| tłustych dowcipów, wysyłanych pod swoim adresem.~Przy końcu 257 II, XXIII| zaczyny myśli wirowały mu pod czaszką i zatapiały go w 258 II, XXIII| siebie - nie wolno mu tego pod grozą własnego nieszczęścia. 259 II, XXIII| myślał wspominając Ankę i pod wpływem tego przypomnienia 260 II, XXIII| jaskółki zaczęły świergotać pod dachem oranżerii, a chłodny,


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License