Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
morska 1
morskich 1
mory 3
moryc 247
moryca 56
morycem 13
morycowej 1
Frequency    [«  »]
258 karol
255 przed
249 u
247 moryc
242 oczy
241 wszystko
233 jakby
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

moryc

    Tom,  Rozdzial
1 I, I | pan dyrektor każe, bo pan Moryc mówił wieczorem, że chce 2 I, I | trzeszczeć i skrzypieć.~- Moryc! - zawołał do drugiego pokoju.~- 3 I, I | stołowego i pil herbatę, a Moryc, jak zwykle, szukał po całym 4 I, I | szyby brzęczały w oknach.~Moryc w bieliźnie tylko, z paltem 5 I, I | mruknął niechętnie i surowo Moryc rozgrzebując pogrzebaczem 6 I, I | swoim żarciem -zaczął znowu Moryc wciskając złote binokle 7 I, I | twarz w dłoniach i słuchał.~Moryc na odpowiedz usłyszaną odwrócił 8 I, I | przyszłość nas trzech.~- Moryc ma zupełną prawie słuszność - 9 I, I | stary, wytarty frazes!~- Moryc, ty jesteś podły Żydziak! - 10 I, I | żachnął się niecierpliwie Moryc. - Ty sobie takie rzeczy 11 I, I | Lodzermenschem - szepnął Moryc.~- A ty nim nie jesteś?~- 12 I, II | Lodzermenschem, jak go nazwał Moryc.~W takim był właśnie nastroju 13 I, III | no "Lodzerkę" - zawołał Moryc, siedzący w pokoju bufetowym, 14 I, III | wykrzyknął złośliwie Moryc.~- Co on mówi? - zapytał 15 I, III | Parch! Panno Ani, koniaczek!~Moryc hałaśliwie stukał kuflem 16 I, III | dłonią w pięść zaciśniętą.~Moryc przebiegł oczami "Zeitung", 17 I, III | na kanapce i na krześle. Moryc roześmiał się wesoło.~- 18 I, III | cały Wschód - odpowiedział Moryc dzwoniąc nożem w kufel. - 19 I, III | wszystkim.~- Świnia - mruknął Moryc niechętnie.~- Lubi dobre 20 I, III | chwili przyjdę! - przerwał Moryc, zerwał się i podszedł do 21 I, III | nastręczał się natarczywie Moryc.~- Szukam pana Borowiecki, 22 I, III | ta moja blondynka, patrz, Moryc.~- Znasz bliżej?~- Czy 23 I, III | teatrze? - zapytał cicho Moryc.~- Będzie ze dwieście - 24 I, III | śmiejesz? - pytał ciekawie Moryc.~- Zrobiłem pyszny witz - 25 I, III | miejsce do interesów.~- Moryc, tyś zgłupiał do reszty, 26 I, III | to z pewnością - zawołał Moryc.~- To wyjdź, będzie zaraz 27 I, III | na ten interes - szepnął Moryc.~- Przysuń się pan bliżej, 28 I, III | sklepy jubilerskie - wtrącił Moryc, wpakował binokle na nos 29 I, III | piętnaście aniołów - wykrzykiwał Moryc przedrzeźniając starego 30 I, III | widzenia paniom, chodź, Moryc, pan Horn zostanie przy 31 I, III | zaangażowana? - pytał Borowiecki. Moryc znowu wyszedł i powrócił 32 I, III | myślał, gdzie może być Moryc, skąd wziąć pieniędzy na 33 I, IV | Mateusz otworzył.~- Pan Moryc w domu?~- Jak poszedł na 34 I, IV | nie puściły, a tak, pan Moryc niby?~- Pan Moryc w domu, 35 I, IV | tak, pan Moryc niby?~- Pan Moryc w domu, odpowiadaj? - krzyknął 36 I, IV | poprzysychanej krwi i sińców.~- Pan Moryc, niby ja rozumiem, pan Moryc, 37 I, IV | Moryc, niby ja rozumiem, pan Moryc, aha!~- Bydlę! - krzyknął 38 I, IV | dowiedzieć się, gdzie jest Moryc, porwał go za ramiona i 39 I, IV | dyrektorze, słyszę, aha, niby pan Moryc - bełkotał, na próżno starając 40 I, IV | ogłupiałymi oczyma.~- Był pan Moryc? - pytał cierpliwie dalej.~- 41 I, IV | A to, a bo... był i pan Moryc, i ta czarna małpa, i ten 42 I, V | pokrytych oleodrukami.~- Moryc, mam do ciebie bardzo pilny 43 I, V | porozpinany surdut i kamizelkę.~- Moryc! Masz już dosyć pijaństwa, 44 I, V | najwyższym zniecierpliwieniu, bo Moryc pijany, z twarzą w dłoniach, 45 I, V | odpowiadał w kółko:~- Ja jestem Moryc Welt, Piotrkowska 75, pierwsze 46 I, V | Ile?~- Jutro powie panu Moryc, ja chciałem się tylko zapewnić. 47 I, V | Daj mi sodowej - mruknął Moryc.~- Gdy mu przyniósł, pił 48 I, V | jechał do domu? - pytał Moryc.~- I to natychmiast, bardzo 49 I, V | zapowiadał się pogodny.~Moryc wdychał całą piersią to 50 I, V | samowara i zapalił pod nim gaz.~Moryc się trzeźwił bardzo radykalnie, 51 I, V | będę czekał.~- Przeczytaj, Moryc, uważnie depeszę, tylko 52 I, V | podkreślając cyfry l daty.~Moryc wytrzeźwiał zupełnie, na 53 I, V | tryumfujący wzrok na niego, Moryc stał nieruchomy, zapatrzony 54 I, V | serdecznie.~- Daj spokój, Moryc. Nam potrzeba teraz gotówki 55 I, V | śpiewać. Skądżeś to wyrwał!~- Moryc, to moja tajemnica, to moja 56 I, V | budzisz - szepnął cicho Moryc.~- We trzech przecież musimy 57 I, V | przeczytał mu telegram.~Moryc wyłożył plan, który był 58 I, V | zaczął nabijać fajkę.~- Moryc, ile dajesz?~- Tak samo 59 I, V | zapytał Baum. - Może jechać Moryc tylko, bo on się zna dobrze 60 I, V | Boicie się? - szepnął Moryc.~- To naturalna obawa, gdy 61 I, V | na wspólne ryzyko, a ty, Moryc, jedziesz dzisiaj do Hamburga,~- 62 I, V | Załatwimy to w ten sposób, że Moryc będzie kupować i wysyłać 63 I, V | tylko mnie już nie budź. Moryc, choć pocałuję cię na drogę, 64 I, V | kto by oszukał! - mruczał Moryc jakby z żalem.~- Ty jesteś 65 I, V | Ty jesteś dobry chłop, Moryc, ale czuć cię na milę szachrajem.~*~* *~ 66 I, V | cuda się dzieją.~- A pan Moryc wyszedł o jedenastej. Kazał 67 I, V | Lucy, knajpa, telegram, Moryc i Baum, przewijały mu się 68 I, VI | VI~Moryc Welt wyszedł koło jedenastej 69 I, VI | Cudne miasto - szepnął Moryc stojąc na rogu pasażu Meyera 70 I, VI | piętnaście procent za sto.~Moryc myślał właśnie, jak by zarobić 71 I, VI | odpływ na ulicę, na spacer.~Moryc wciąż siedział, naraz oczy 72 I, VI | idzie, o troszkę...~- Moryc, chodź do nas! - zawołał 73 I, VI | okien na te roje robocze.~Moryc przepchał się przez Rynek 74 I, VI | ogródkiem.~- Pan w domu? - pytał Moryc starego robotnika, który 75 I, VI | naród - splunął za nim.~Moryc wszedł do wielkiego pokoju, 76 I, VI | Co to za fest? - zapytał Moryc Feliksa Fiszbina. który 77 I, VI | jedwabnej czapce na głowie.~Nie, Moryc miał coraz mniej zaufania 78 I, VI | nie witała, Mela - szepnął Moryc siadając obok najmłodszej 79 I, VI | twoim rodzaju. Dziękuję ci, Moryc, za szczerość.~- Czy cię 80 I, VI | Ile ma? - zapytał ciekawie Moryc, wstając, bo Mela wyszła 81 I, VI | głowie, jak się to nazywa, Moryc? - zapytał Fiszbin.~- Kiełbie 82 I, VI | przyniosła Regina.~Tylko Moryc nie brał udziału w krzykach, 83 I, VI | operetka - powiedział znużony Moryc i zaniechawszy już zupełnie 84 I, VI | nikogo prócz najbliższych.~- Moryc Welt, brat mojej matki, 85 I, VI | Mela.~- Welt, Welt! Chodź, Moryc, na chwilę do mnie, jeśli 86 I, VI | widniały mury fabryki.~- Moryc, ja cię już prosiłam, nie 87 I, VI | ze śmiechu.~- Daj spokój, Moryc. Mówisz z goryczą, więc 88 I, VI | śmiechem.~- Dziękuję ci, Moryc, ale tam to mnie już kto 89 I, VI | twarzach licznych przechodniów.~Moryc także milczał, bo był zły 90 I, VI | trochę dotknięty.~- Nie, Moryc - kręciła głową i uśmiechała 91 I, VI | mnie i nie kochasz?~- Nie, Moryc.~- My robimy ładny kawałek 92 I, VI | ręku i głośno żebrzącej.~Moryc spojrzał drwiąco, ale sam 93 I, VI | doktora...~- Do widzenia, Moryc.~- Szkoda, że to już.~- 94 I, VI | sobie ręce i rozeszli się.~Moryc obejrzał się za nią, gdy 95 I, VI | o tym pomyśleć - szepnął Moryc uśmiechając się do tego 96 I, VII | doczekać.~- Odprowadził mnie Moryc Welt, szliśmy wolno, prawił 97 I, VIII | wszystkich jadalnię.~Karol i Moryc jadali tam obiady razem 98 I, IX | pojedziesz?~- Jak tylko Moryc przyjedzie, a nawet, jak 99 I, XII | ostatnim liście. Za tydzień Moryc przyjedzie, to się zabierzemy 100 I, XVI | Brylantowo - akcentował dobitnie Moryc Welt, witając się ze znajomymi.~- 101 I, XVI | zawołał ktoś z boku, bo Moryc podnosił glos zbyt mocno.~ 102 I, XVI | pudów.~- Jesteś za sprytny, Moryc, możesz się nie dochować.~- 103 I, XVI | jak wchodziliśmy w Rynek.~Moryc Welt obejrzał się dookoła, 104 I, XVI | kolejowym, czekał Borowiecki i Moryc. Wilczek wyczekująco wyciągnął 105 I, XVI | wyciągnął rękę do przywitania. Moryc mu uścisnął dłoń, a Borowiecki 106 I, XVI | do mnie - odpowiedział Moryc.~Szybko załatwili interes 107 II, I | szwindlów.~- Mówisz jak Moryc - rzekł niechętnie Maks.~- 108 II, II | z Wilczkiem w kantorze.~Moryc przywitał się, przejrzał 109 II, II | Ale?... - podchwycił Moryc ciekawie.~- Ale on lubi 110 II, II | Ale... - podchwycił znowu Moryc, bo bankier zrobił długą 111 II, II | Dlaczego? - zapytał prosto Moryc, bo twarz bankiera i jego 112 II, II | urywał, kręcił, a chciał, aby Moryc pierwszy zapytał go otwarcie.~ 113 II, II | zapytał go otwarcie.~Ale Moryc milczał, przeczuwał, że 114 II, II | Siedm i pół! - poprawił Moryc skwapliwie.~- Mówię tylko 115 II, II | daleko widzi! - szepnął Moryc ironicznie.~- Pan się nie 116 II, II | to cała Łódź będzie ich!~Moryc zaczął się śmiać z przerażenia 117 II, II | Niemcy? - zapytał krótko Moryc poprawiając binokli.~- Z 118 II, II | Pan mnie rozumie, panie Moryc?~- Rozumiem, ale jeśli mój 119 II, II | Zmowa! - szepnął bezwiednie Moryc.~- Jaka zmowa? co pan gadasz, 120 II, II | może pójść! - zakończył Moryc i wyszedł.~W kantorze poszedł 121 II, II | Jak pan chce! - rzucił mu Moryc wychodząc.~- Zmowa! - myślał 122 II, II | i przyzywał do siebie.~- Moryc, czy ty już nie poznajesz 123 II, III | szumem fabryki Mullera.~Moryc Welt przeszedł szybko umierającą 124 II, III | panie Dawidzie - zawołał Moryc spostrzegłszy Halperna, 125 II, III | widziałem go przed chwilą. Moryc wszedł do niskiego budynku 126 II, III | sal przesycał powietrze.~- Moryc, przyślij mi Jaskólskiego! - 127 II, III | podmurowaniu, i gdy mu coś Moryc krzyczał ze środka sali, 128 II, III | Szwaby! - zaklął ze złością.~Moryc Welt nic się nie odezwał, 129 II, III | zaprowadzasz? - zapytał Moryc cicho, wsadzając binokle.~- 130 II, III | bo odszedł spiesznie, a Moryc pochodził jeszcze po fabryce 131 II, III | polnische Wirtschaft - szepnął Moryc z ironią.~- Przekonasz się, 132 II, III | a tymczasem bądź zdrów, Moryc, nie wyspałeś się i nudzisz.~- 133 II, III | ni-kogo namówić nie mogę. Był Moryc, wykręcił się interesami, 134 II, V | mi o tym mój. przyjaciel, Moryc Welt.~- Kiedy pan wiesz, 135 II, VII | nie wie, kiedy przyjedzie Moryc Welt?~- Ani mówił mi o tym, 136 II, IX | Welta.~- Kiedyś przyjechał, Moryc? Pójdziemy gdzie na kawę.~- 137 II, IX | bardzo się ucieszy! - szepnął Moryc wciskając binokle na nos 138 II, IX | na to? - szepnął drwiąco Moryc.~Wołu tylko nie stać na 139 II, X | nas dwa tygodnie, a pan Moryc z tysiąc lat.~- Za to ja 140 II, X | werendę, gdzie podano obiad.~Moryc był bardzo blady dzisiaj, 141 II, X | ze łzami przepraszała.~- Moryc! niech się pan nie gniewa, 142 II, X | kolacji, na której był i Moryc, Anka wyszła odwiedzić chorego, 143 II, X | Dobranoc pani. Chodźże, Moryc, Czy Mateusz poszedł?~- 144 II, X | odezwał się na ulicy Karol.~Moryc szedł w milczeniu i bez 145 II, X | chwili, mocno rozdrażniony.~Moryc znowu się nie odezwał.~- 146 II, X | interesach z Morycem.~- Moryc, masz tutaj wiadomość dla 147 II, X | mu dowiedzie? - szepnął Moryc przeczytawszy.~- A ty jak 148 II, X | pisał i obliczał u siebie. Moryc również pisał i obliczał 149 II, X | niej.~Przeszkadzała mu.~- Moryc! - zawołał przez pokój. - 150 II, X | słowo... - szepnął znacząco Moryc.~- Nie mogę... choćbym chciał... 151 II, X | przyjmie cię... - drwił Moryc skubiąc brodę nerwowo.~- 152 II, X | Dobranoc.~- Dobranoc! - szepnął Moryc nie odrywając oczów od paznogci, 153 II, X | bogiem jedynym, a z jaką Moryc narzucał mu się od pewnego 154 II, X | krwią i spokojnie popełnił Moryc.~Nie umiałby przecież podpalić 155 II, XI | grube interesy - odparł Moryc odrywając oczy od szklanki 156 II, XI | ojciec nie ma prawie nic...~Moryc się roześmiał wesoło i zamilkł, 157 II, XI | wczorajszą swoją brutalność. Moryc poszedł do swojego kantoru 158 II, XI | będzie wolny!.- odezwał się Moryc.~- Oni zawsze niewinni, 159 II, XI | odpowiadał pobłażliwie Moryc bawiąc się zacietrzewieniem 160 II, XI | buzi na do widzenia - wołał Moryc uchylając drzwi z przedpokoju.~- 161 II, XI | się z psem do niego, ale Moryc nie czekał i wyszedł.~Na 162 II, XI | pan, wtedy to pomówimy.~Moryc wolno ściągnął palto, zatarł 163 II, XI | bardzo się pytał o pana.~Moryc się uśmiechnął nieznacznie 164 II, XI | bo on jest czysty jak ja. Moryc znowu się uśmiechnął dwuznacznie.~- 165 II, XI | powiedział melancholijnie Moryc.~- Pan będziesz miał, 166 II, XI | bo jest u mnie - rzucił Moryc zapalając cygaro.~Bankier 167 II, XI | zwrócę - ciągnął spokojnie Moryc.~- Co? Co pan gadasz? Pan 168 II, XI | wierząc uszom własnym.~- Panie Moryc Welt, wypłać mi pan natychmiast 169 II, XI | się dorobię - mówił zimno Moryc i już odzyskał zupełny spokój 170 II, XI | nie trafił... Kochany pan Moryc, prawda, pan jesteś bardzo 171 II, XI | boli, może zawołać doktora?~Moryc uśmiechnął się drwiąco z 172 II, XI | rzucając się ku niemu.~Ale Moryc ściskał silniej kij w ręku 173 II, XI | zawołał zniecierpliwiony Moryc.~- Pan jesteś złodziej, 174 II, XI | powiedzie! - mówił spokojnie Moryc popierając swoje wywody 175 II, XI | plan uboczny, który zaraz Moryc chwytał w lot i uzupełniał, 176 II, XI | szybko coś pisać zaczął.~Moryc umilkł i zapatrzył się na 177 II, XI | Bardzo mi się podobasz, Moryc, tak mi się podobasz, że 178 II, XI | chowając rewers do kasy.~Moryc zabrał z kantoru Wilczka 179 II, XII | wszystko się stanie! - myślał Moryc idąc ulicą.~Chciał, i ma 180 II, XII | przestraszona twarz Grosglika.~- Moryc, zaczekaj. Odwrócił się 181 II, XII | Nie - to precz z fabryki.~Moryc się zaśmiał, wsiedli do 182 II, XII | Wejdźmy tam - szepnął Moryc z iskrzącymi oczami.~- Pilnuj 183 II, XII | jest przyjemnymzauważył Moryc.~- Tak... tak... trochę 184 II, XII | łajdak! - pomyślał o nim Moryc wchodząc do Grunspanów.~ ~ 185 II, XIII | wyszedł stamtąd? - zapytał Moryc Grosmana.~- Przed godziną.~- 186 II, XIII | nie gadaj takich rzeczy. Moryc jest nasz, Moryc wie, jak 187 II, XIII | rzeczy. Moryc jest nasz, Moryc wie, jak sprawy stoją, ale 188 II, XIII | kim i o co sprawa? - pytał Moryc cicho, nie rozumiejąc dobrze, 189 II, XIII | podszedł.~- Dzień dobry, Moryc. Dziękuję ci bardzo za kwiaty, 190 II, XIII | pokoju.~Przez otwarte, drzwi Moryc widział jej twarz pochyloną 191 II, XIII | rzuciła się ojcu na szyję.~Moryc również był olśniony projektem 192 II, XIII | Alberta wpierw skończy. Moryc, ty nie powiesz przecież, 193 II, XIII | łańcuszkiem od zegarka.~Moryc skupiał myśli, gryzł gałkę 194 II, XIII | go oprawisz?... - zapytał Moryc.~- Landau et Companie decydowali 195 II, XIII | za firma interes komisowy Moryc Welt? Co to za papier?...~- 196 II, XIII | skulony siedział przy stole, a Moryc zdenerwowany już nieco, 197 II, XIII | żaden kantorowicz. Ja jestem Moryc Welt-firma! Pan ulokujesz 198 II, XIII | bo pan mi się podobasz, Moryc.~- Grunspan, ty jesteś stary 199 II, XIII | zgodzie.~Podali sobie ręce.~Moryc znalazł Melę w małym buduarku, 200 II, XIII | małżeństwie?... Czemu to on, Moryc, a nie tamten, ukochany 201 II, XIII | patrzyła z przerażeniem.~To Moryc siedział z kapeluszem w 202 II, XIII | kapeluszem w ręku... piękny Moryc... Moryc...~I nie o miłości 203 II, XIII | ręku... piękny Moryc... Moryc...~I nie o miłości mówi, 204 II, XIII | o wzruszeniach miłości.~Moryc mówi spokojnie, że będzie 205 II, XIII | trzymać konie i powóz.~To Moryc, Moryc, przypomina sobie 206 II, XIII | konie i powóz.~To Moryc, Moryc, przypomina sobie usilnie 207 II, XIII | Kochasz mnie, Mieć... Moryc? Poprawia się szybko i chciałaby 208 II, XIII | cofnąć to zapytanie, ale Moryc odpowiada ze wzruszeniem:~- 209 II, XIII | ojcem o wszystko. Dobrze, Moryc, zostanę twoją żoną...~Chciał 210 II, XIII | bo go wezwano do kantoru. Moryc powrócił, aby prosić Meli 211 II, XIII | wspomnieniami. - Dobrze, Moryc, powiem ojcu, będę twoją 212 II, XIII | błyszczącą nad klombami.~Moryc był tak uradowany, że Franciszkowi, 213 II, XIII | pieniądz gruby - poprawił Moryc.~- Tak, jeśli towarzystwo 214 II, XIII | zirytowała ta wiadomość, że Moryc za jednym zamachem zdobywał 215 II, XIII | Uśmiechnął się tak złośliwie, że Moryc zerwał się gwałtownie.~- 216 II, XIII | Uśmiechnął się znowu zjadliwie.~Moryc trzasnął drzwiami i wybiegł 217 II, XIII | przykładając mu pięść do nosa.~Moryc cofnął się spiesznie i podniósł 218 II, XIII | Maks wybiegł z przędzalni.~Moryc wrzeszczał, żeby robotnika 219 II, XIII | mu ubliżył.~- Daj pokój, Moryc, nie wtrącaj się do nie 220 II, XIII | pogardliwie i wrócił do kantoru.~Moryc wykrzyczał się jeszcze przed 221 II, XIII | popędowi - robię głupstwa.~Moryc pomimo przykrości, jaką 222 II, XIV | książę łódzki - zawołał Moryc na przywitanie, wyskakując 223 II, XIV | najlżejszym dotknięciem powietrza.~Moryc przywitał się z wszystkimi 224 II, XIV | się nimi Zośka, a za nią i Moryc, obok niej siedzący, zaczął 225 II, XV | wyrywał Maks, a najczęściej Moryc, który z wielką przyjemnością 226 II, XVI | jutro do różnych firm, pan Moryc dostarczy adresów.~Wyszedł 227 II, XVI | Czego szukasz? - zapytał Moryc Karola wchodząc za nim do 228 II, XVI | trwać będzie? - odpowiedział Moryc uśmiechając się jakoś dziwnie.~- 229 II, XVI | Gospodarzył bardzo uroczyście Moryc i zajmował się wszystkim, 230 II, XVI | wybiegł zupełnie szczęśliwy.~- Moryc i Grosglik! Chcą mnie zjeść! 231 II, XVII | ruch jeszcze przed zimą.~Moryc zaś zajmował się całą stroną 232 II, XVII | Karol nie miał gotówki, więc Moryc i osobiście i przez podstawionych 233 II, XVII | zdradził się z nimi mimo woli Moryc przed Karolem, który roześmiał 234 II, XVII | i do czego dojść muszę.~Moryc odszedł nic nie mówiąc.~ 235 II, XVII | Zukera i widział z obawą, że Moryc za bardzo stara się o pieniądze 236 II, XVIII| Napijmy się - zaproponował Moryc, który zwykle słuchał tylko.~ 237 II, XIX | był na Syberii - szepnął Moryc.~- To cichy człowiek. Muszę 238 II, XX | Przyjeżdżaj! Fabryka się pali. Moryc."~Wyskoczył z łóżka, ubrał 239 II, XXI | gasić pożar w fabryce Bauma.~Moryc, ochrypnięty, spocony, rozgorączkowany, 240 II, XXI | złości, nienawiści i uporu.~Moryc przyszedł do niego z gromadą 241 II, XXI | blaguj, to twoja robota!~Moryc odskoczył gwałtownie i zaczął 242 II, XXI | uderzył się o pierwszą zaporę.~Moryc oświadczył wśród najczulszych 243 II, XXI | życzliwość - wrzeszczał Moryc.~- Wynoś się, bo cię każę 244 II, XXI | i zadzwonił na Mateusza.~Moryc wyniósł się, a on usiadł 245 II, XXIII| wśród Żydówek łódzkich.~- Moryc, coś pan zrobił ze swojej 246 II, XXIII| tak. Wy idziecie do nich, Moryc będzie je miał z pewnością, 247 II, XXIII| Grunspan, Welt et Grosman.~Moryc Welt, jeden z firmowych,


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License