Tom, Rozdzial
1 I, I | ładny kawałek pyska, ja ci z niego czerwony barchan
2 I, I | tego nie będziesz, mówić ci tego nie wolno, to ja ci
3 I, I | ci tego nie wolno, to ja ci powiadam.~- Dlaczego? -
4 I, I | i oparł się o stół.~- Ja ci powiem, jeśli tego nie rozumiesz.
5 I, I | rozumiesz. Przede wszystkim, co ci do tego? Co cię to obchodzi,
6 I, I | gładcy, mili, dobrzy. Jak ci Borman powie: "Podła Łódź",
7 I, II | to wam zapłacą.~- Ażeby ci Pan Jezus i ta Częstochowska
8 I, II | indziej. Pozostaną tylko ci, którzy dawniej u nas pracują.~-
9 I, III | Dzisiaj rano.~- Jakże ci poszedł sezon? - pytał siadając
10 I, III | Co on w tym ma, to on ci sam powie, ale tylko tyle
11 I, III | sam powie, ale tylko tyle ci powiem, że gotówki nie weźmie,~-
12 I, III | nachname?~- Nachname. Zaraz ci dam zamówienie - zaczął
13 I, III | klucz pugilaresie.~- Co ci mam dać?~- Jeżeli gotówka
14 I, III | zaraz pomyślał, że będzie ci się podobać. To Francuzeczka,
15 I, III | to bym wy-szedł.~- Mogę ci to ułatwić.~- Ja wychodzę
16 I, III | zasłaniał sceny sobą. - Kto ci powiedział?~- Landau, a
17 I, III | uklęknę przed tobą i będę ci to mówić tak długo, tak
18 I, IV | Gdzieś się upił? Tyle razy ci zapowiadałem, że jak się
19 I, IV | znaleźć równowagę.~- Kto ci zbił pysk? Wyglądasz jak
20 I, V | jak w samowarze.~- Zrobię ci herbaty z cytryną, wytrzeźwiejesz,
21 I, V | wytrzeźwiejesz, przygotowywani ci taką niespodziankę, że zechcesz
22 I, V | cyfrowana!~- Prawda. Zaraz ci przeczytam.~I czytał mu
23 I, V | ty się nie śmiej, ale ja ci powiem, iż twoją przyjaźń
24 I, V | dwadzieścia tysięcy rubli. Mówię ci szczerze.~Borowiecki śmiał
25 I, V | zastawisz go u ciotki, da ci więcej niż mnie - mówił
26 I, V | powiedział trzy razy świnia, ja ci tylko raz odpowiem: głupi!
27 I, V | będę za to.~- Na cóż mam ci pozwolić? - pytał ciekawie,
28 I, V | nie daruję.~- A rób. co ci się podoba, byle ci tylko
29 I, V | co ci się podoba, byle ci tylko lepiej jeszcze nie
30 I, V | Ty się, Hamer, pilnuj, ja ci płacę za to, dobrze płacę -
31 I, V | cztery tysiące rubli i twarz ci się świeci sadłem jak latarnia.~
32 I, V | Łodzi robi gęsto.~- Ba, żeby ci nowi byli kolor, ale to
33 I, VI | dwadzieścia pięć za sto, jutro ci sami, których okradł, dadzą
34 I, VI | tobie są winni, a jak oni ci nie płacą, jak oni robią
35 I, VI | mieszając herbatę.~- Na cóż ci to? - podniosła na niego
36 I, VI | twoim rodzaju. Dziękuję ci, Moryc, za szczerość.~-
37 I, VI | weź; chcesz rozwodu - dam ci go; chcesz te pieniądze,
38 I, VI | Bernard Endelman podoba ci się?~- Żydziak! - szepnęła
39 I, VI | saloniki, to jakże mogą podobać ci się Żydzi lub łódzcy ludzie! -
40 I, VI | ja z wielką przyjemnością ci towarzyszę.~- Czy dlatego,
41 I, VI | ostrym śmiechem.~- Dziękuję ci, Moryc, ale tam to mnie
42 I, VII | zdejmowała to z Meli.~- Przesyła ci ukłony bardzo uniżone.~-
43 I, VII | masz pieniędzy.~- Dziękuję ci, Mela, pieniądze mam, byłem
44 I, VII | jak opowiesz przy mnie, to ci już nigdy nic nie opowiem -
45 I, VII | mu.~- Mieciek, zostań. Co ci się stało? dlaczego?~- Dlatego,
46 I, VII | Róża,~- Róża, nie chodź, ja ci dokończę kawał. Uniósł się
47 I, VII | Słuchaj go, Mela, on ci uczenie będzie dowodził
48 I, VII | pokój.~- Róża!~- Potrzeba ci czego? - pytała siadając
49 I, VII | ich na czym nosić. Podoba ci się?~- Dosyć, bo jest niepodobny
50 I, VII | Borowieckiego?~- Róża, ja ci mówiłem, że Borowiecki jest
51 I, VII | nienawiścią.~- Przysłać ci herbatę?~- Pojadę do Stanisława
52 I, VIII | Tutaj nie ma zbójców, daję ci słowo.~- Gdzież tam, czytałam
53 I, VIII | spokojną, przy mnie nic ci się złego nie stanie.~-
54 I, VIII | Kocham, wątpisz?~- Wierzę ci, że będziesz mnie kochał
55 I, VIII | Kocham cię, chciałam ci to powiedzieć, chciałam
56 I, VIII | pokornym głosem.~- Kazałem ci wyrzucić tego psa, dlaczego
57 I, VIII | drukowano materiały.~- Zaraz ci będę mówił - szepnął siadając
58 I, VIII | ja o nim myślę.~Mógłbym ci u niego pomóc.~Dziękuję
59 I, VIII | u niego pomóc.~Dziękuję ci, nie mogę. to byłoby nie
60 I, VIII | wciąż zapominasz, że zdaje ci się, iż prowadzisz interes
61 I, VIII | miesięcznym, ubezpieczę ci tę sumę na fabryce, na wszystkim,
62 I, VIII | najgorszym razie.~- Wierzę ci, ale nie pożyczę. Ty jesteś
63 I, VIII | robotnik mszcząc się zrobiłby ci naprawdę wielką usługę.~-
64 I, VIII | jak zupełnie serio zwracam ci u-wagę, że w tej chwili
65 I, VIII | przecież do tego, pokazuję ci tylko współzawodników, ich
66 I, VIII | fabrykant, że z pewnością ci pomoże. Dałbym głowę, że
67 I, VIII | jeżeli cię tylko zna, to ci pomoże.~- Istotnie myśl
68 I, IX | Zgadnij co? Chciałam ci zrobić niespodziankę.~-
69 I, IX | Nie, Nina, nie, dziękuję ci z całej duszy, dziękuję... -
70 I, IX | powiedział.~- Przy herbacie ci powiem.~Odprowadziła go
71 I, IX | zadźwięczały silnie.~- Zapomniałem ci powiedzieć, że ten mój dawny
72 I, IX | Oto rozliczyłem się, mogę ci pożyczyć pięć tysięcy rubli,
73 I, IX | gniewnie. - Chciałaś, to ci powiedziałem, możesz teraz
74 I, IX | brzydko wyglądasz, oczy ci puchną i nos się czerwieni.~
75 I, IX | dialektyka, i nic więcej.~- Jakże ci się wydała ta legendowa
76 I, IX | Cudownieś pojął. Kłania ci się Kurowski, w sobotę będzie
77 I, X | zapytał:~- Antoś, dobrze ci dzisiaj?~- Dobrze - wyszeptał
78 I, X | sobotę, po wypłacie.~- Bóg ci zapłać, Zosiu!~- Co tam!
79 I, X | uda dostać.~- Jak zawsze ci się udaje - szepnęła cicho
80 I, X | przeczytałem.~- Przyślę ci jutro nowe książki, ale
81 I, X | wewnętrznym ja, nie mówimy ci, co nas gnębi, gryzie lub
82 I, X | gorące spojrzenie.~- Co ci jest? - zapytał, pochylony
83 I, X | bakcyla miłości.~- Nie, daję ci słowo honoru, że się nie
84 I, X | lepiej się utop.~- A może ja ci przeszkadzam? Bądźmy szczerzy
85 I, XI | mu walizkę.~- Zygmunt, ja ci kładę czystą bieliznę, ty
86 I, XI | Sza... sza... dzieci. Ja ci powiem, Mela, on się nazywa
87 I, XI | liberalny ojciec. Ja mógłbym ci kazać, ja mógłbym wszystko
88 I, XI | cię kocham, Melu, i daje ci czas do namysłu. Ty się
89 I, XI | osobą na całe Sosnowice. Ja ci krótko wytłomaczę.~Ale Mela
90 I, XI | wesoło w drodze.~- Dziękuję ci, Róża, ale sama wiesz, że
91 I, XI | znawstwem.~- Niezłe, dziękuję ci, Endelman.~- Myślę, jedenaście
92 I, XI | muszę z tobą mówić, chcę ci powiedzieć... odpowiedz
93 I, XI | bliźnich swoich.~- Jeśli ci są nudni, ach, jak bardzo
94 I, XI | bywają nudni.~- A najbardziej ci pozujący na znudzonych -
95 I, XI | Przepraszam cię, Mela, zrobiłem ci przykrość?~- Tak, bo wiesz,
96 I, XI | coś odpowiadał tym, którzy ci mówili o moim małżeństwie?~-
97 I, XI | istotnie nie sprawdzi. Daję ci słowo, że za niego nie wyjdę -
98 I, XI | błysk zadowolenia.~- Wierzę ci, ja ani chwili nie przypuszczałem,
99 I, XI | tak rzeczy stoją! Winszuję ci, winszuję! - szeptał wolno
100 I, XII | chorobie?~- Istotnie, przyznam ci szczerze, że wy bywacie
101 I, XII | Dobrze wiedzieć o tym, muszę ci w imieniu wszystkich podziękować
102 I, XII | Sprawy stoją tak, jak ci objaśniałem w ostatnim liście.
103 I, XII | do roboty.~- Zapomniałem ci powiedzieć, że widziałem
104 I, XII | wnieść łóżko, co?~- Dziękuję ci, pójdę zaraz do domu. Jestem
105 I, XII | przychodzisz z interesem, byłbym ci powiedział, że interesy
106 I, XII | wniosków.~- Ja mam gotowe, mogę ci je rozsnuć natychmiast,
107 I, XII | jednocześnie kapelusz.~- Dobranoc ci.~- Już idziesz? Dopiero
108 I, XIII | a jak mnie obudzisz, to ci łeb przekręcę na drugą stronę
109 I, XIII | drugą stronę i taką watę ci z pyska zrobię, że cię rodzona
110 I, XIII | połowę robotników, płacze, że ci biedacy nie będą mieli co
111 I, XIII | zupełnie. Kupcy są, ale ci wszyscy tylko bankrutują
112 I, XIII | milionerem, i gadaj pan, że ci milionerzy mają dlatego
113 I, XIII | głodu umierają.~- Tylko ci, co nie umieją oszukiwać
114 I, XIV | nikomu nie pożyczał.~- Na co ci potrzeba aż stu rubli? -
115 I, XIV | parę dni tego listu, ja ci go nie zniszczę.~- Możesz
116 I, XIV | zapytał ciszej.~- Mówiłam ci. Herbata jeszcze będzie
117 I, XIV | fabryki jeśli chcesz, to ci zrobię herbaty, co?~Nic
118 I, XV | herbacie, byli tam także ci idealni małżonkowie Kaczyńscy.
119 I, XVI | Hamburga w tych dniach, to ci odpowiem grubą sumą pudów.~-
120 I, XVI | dzisiaj koniecznie, chcę ci coś powiedzieć bardzo ważnego! -
121 I, XVI | położy", nie bądź głupi, dam ci pięć rubli więcej miesięcznie.~-
122 II, I | Zaswędzi, nie zaswędzi, ale jak ci pan Baum wyciągnie te żołędziki,
123 II, I | fabrykanciki. A niechże ci, dobrodzieju mój kochany,
124 II, I | powiedział szorstko.~- Po co ci tak pilno. Trzy święta mają
125 II, I | Dobrodzieju mój kochany, ja ci tylko powiem,~że ty jesteś
126 II, I | względu na możliwy katar chce ci się ze mną mówić przez okno,
127 II, I | odzwyczai. Dzieciństwa zawsze ci się trzymają. To może i
128 II, I | przebacz mi! Nie chciałem robić ci przykrości. Taki jestem
129 II, I | Czemuś nie powiedział, byłaby ci kazała tam zanieść kanapkę.~-
130 II, I | przyjedziemy obaj. Poświęcę ci fabrykę, dobrodzieju mój
131 II, I | pieski syn, psubrat.~- A ja ci mówię, dobrodzieju mój kochany,
132 II, II | wchodzi po cichu!~- Nic ci nie zaszkodzi!~- Co słychać?~-
133 II, II | była twoja narzeczona! Ja ci daję słowo, że ty się z
134 II, II | Borowieckiego, nim się ugotuje!~- Ja ci mówię, że wy go nie zjecie,
135 II, II | czasu nie mam.~- Chciałem ci tylko powiedzieć, żebyś
136 II, III | się wydobywać łzy.~- Co ci jest? dlaczego płaczesz?~-
137 II, III | spokojną, nieprawdaż?~- Wierzę ci, Karil bo komuż ja będę
138 II, IV | puszczając jego ręki.~- Lepiej ci teraz niż zimą?~- Czy tam
139 II, IV | przy kościele.~- Życzę ci powodzenia!~Horn poszedł
140 II, VI | piętnaście rubli.~- Jak ci się nie podoba, to zabierz
141 II, VII | zdradzi.~- Nie wiem, jak mam ci, Anka, dziękować, bo nigdy
142 II, VII | A Karol?~- O nim nic ci nie powiem, bo znasz go
143 II, VII | Zdrów jestem, dziękuję ci, Grosglik, co? - odpowiedział
144 II, VII | ten świat jej ukochanego, ci wszyscy Kurowscy, Trawińscy,
145 II, VIII | Mada, masz kawalera i niech ci się nie śpieszy do domu.~
146 II, VIII | jutro będzie u ojca.~- Muszę ci jedno przypomnieć, ja jestem
147 II, VIII | rano powiem ojcu i zaraz ci napiszę. Czekaj na mój list,
148 II, X | patrzyła w starego.~- Co ci to, Anka, co? Odważnie,
149 II, X | radosnym głosem mówiła:~- Muszę ci powiedzieć, że już jestem
150 II, X | zwyciężaj w Łodzi, jeśli ci w domu podstawia nogę mazgajowaty
151 II, X | Cóż, u diabła, pokazywałem ci dzisiaj rachunki.~- Rachunki
152 II, X | znajdziesz łatwo.~- Dziękuję ci za radę, sam zacząłem, to
153 II, X | długo i rozmyślali.~- Ile ci potrzeba?~- Muszę w sobotę
154 II, X | o Mullerze! Przecież sam ci się ofiarował z pożyczką...~-
155 II, X | spojrzał W jego oczy.~- Mogę ci dostarczyć pieniędzy.~-
156 II, X | będzie wygodniej, nie będzie ci ciężył termin spłaty, a
157 II, X | sobie paznogcie.~- Mógłbym ci wystawić weksle z sześciomiesięcznym
158 II, X | ale mniejsza, chciałem ci powiedzieć, żebyś zwrócił
159 II, XI | zawsze mylą, biedny naród ci Żydzi... - drwił Sierpiński
160 II, XI | zamoknie.~- Zaczekać, mówię ci, chamie!~Zatrzasnął lufcik,
161 II, XII | Wiesz, pójdę z tobą, mogę ci być pomocnym w ocenie...~
162 II, XIII | Dzień dobry, Moryc. Dziękuję ci bardzo za kwiaty, sprawiły
163 II, XIII | piękniejszych u ogrodnika, bo byłbym ci je przysłał.~Mela uśmiechnęła
164 II, XIII | o tym mówiła. Wiesz, co ci Mela powie?~- Jeszcze nie
165 II, XIII | wzruszeniem:~- Nie umiem ci tego powiedzieć, Mela! Ty
166 II, XIII | męczyć...~- Przyniosłem ci pieniądze.~- Właśnie się
167 II, XIII | gdybym nie wziął, zwrócę ci koszty.~- Nie lubię takich
168 II, XIII | parchu, pókiś cały, bo ci mordę przekręcę, żebyś widział,
169 II, XIII | że takie samo prawo, ale ci to jeszcze nie daje prawa
170 II, XIII | Krzyczże sobie, kiedy ci się to podoba - zawołał
171 II, XIV | Wspaniała samica.~- Co? podoba ci się?~- Przystojna i czuć,
172 II, XIV | odezwał się ciszej:~- Mogę ci ją odstąpić, chcesz?~- Oferta
173 II, XIV | się z nią ożenić. Mówię ci, że tu głupia dziewczyna.
174 II, XIV | krzewach.~- Chcesz ją, to ci ułatwię... Muszę się jej
175 II, XIV | Może chcesz?~- O, dziękuję ci, ma brata i ojca, którzy
176 II, XV | trup, ja już nie żyję, ale ci powiem szczerze, krzywdzisz
177 II, XV | nie chce, więc chciałam ci zaproponować wycieczkę za
178 II, XV | złośliwą plotką. Musiałam ci ją powiedzieć... Rozmów
179 II, XVI | się jakoś dziwnie.~- Ręczę ci, że dopóki ja żyję, trwać
180 II, XVII | wieczorem?~- Przyszedłem ci powiedzieć, że wkrótce wychodzę.
181 II, XVIII| odjeżdżającym.~- Chwilę ci tylko zajmę - zaczął Borowiecki.~-
182 II, XVIII| dziwny.~- Postaw go.~- Może ci się nie podobać, ale...
183 II, XIX | spokojnie:~- Nic... Zapłacę ci tylko za nią...~Oczy mu
184 II, XIX | zaciśnięte.~- Z drogi, bo ci łeb rozbiję!~Strach nim
185 II, XIX | zaimponować.~- No, no! szczęść ci, Boże, mój Stachu, zostań
186 II, XIX | będzie się cieszył, co, jak ci się zdaje, Anka?...~ ~
187 II, XXI | coraz straszniej.~- Co ci się stało? - zapytał chory,
188 II, XXI | błaźnie, nie bredź, bo ci łeb rozbiję o drzwi! - zawołał
189 II, XXI | zgubić, ale czy myślisz, że ci się uda, że ja nie powstanę?~-
190 II, XXI | żal, tak chciałbym pomóc ci czymkolwiek, że chociaż
|