Tom, Rozdzial
1 I, I | oni są nam potrzebni; no, niech Karol powie, czy ja nie
2 I, II | szkoda!~- Bardzo wielka, niech Bóg broni!~- Niecn żyje
3 I, II | broni!~- Niecn żyje sto lat, niech ma sto pałaców, sto milionów,
4 I, II | milionów, sto fabryk.~- I niech go razem sto choler ciśnie! -
5 I, II | wpychając przed sobą.~- Niech będzie pochwalony Jezus
6 I, II | stół.~- Cicho, kobieto! Niech pani uspokoi się i coby
7 I, II | chłopa, to juści, że wrócę, a niech tam to miasteczko Łódź mór
8 I, II | miasteczko Łódź mór nie minie, niech ją ta ogień spali, niech
9 I, II | niech ją ta ogień spali, niech ich tam Pan Jezus niczego
10 I, III | stanie, co im kto zrobi.~- Niech ich wszystkich diabli wezmą,
11 I, III | nie wyrzucą za drzwi.~- Niech jeszcze poczeka.~Tak wrzał
12 I, III | będą lecieć jak muchy.~- Niech zdechną wszyscy, co to nam
13 I, III | bagatelka, kręcą karki, niech kręcą; palą się, niech się
14 I, III | niech kręcą; palą się, niech się palą; oszukują, niech
15 I, III | niech się palą; oszukują, niech oszukują; my zawsze zostaniemy.
16 I, III | całując gorąco, szepnął:~- Niech mi pani przebaczy, błagam
17 I, III | gdzie miał rewolwer.~- Niech August zaczeka na pana -
18 I, IV | dyrektor chce - to chuchnę, niech pan dyrektor sprawdzi.~Nachylił
19 I, V | i spał,~- Co osoba chce? Niech ładna osoba powie? - szeptał
20 I, V | wydzierającą mu się kelnerkę.~.- Niech mi pan da spokój, niech
21 I, V | Niech mi pan da spokój, niech mnie pan puści - i szarpnęła
22 I, V | mi tam pańskie nazwisko, niech mnie pan puści - zawołała
23 I, V | zawołała gwałtownie.~- Niech osoba idzie do diabła! Szmelc! -
24 I, V | Wyśpisz się jeszcze.~- Niech was diabli wezmą z tymi
25 I, V | dziesięć tysięcy odstępnego, niech stracę, i to gotówką, bares
26 I, V | jedziesz dzisiaj do Hamburga,~- Niech da pokrycie. Kupi za nasze
27 I, V | się należy prawnie. No, niech Karol powie.~- Idź do diabła,
28 I, V | listem. Czekają od rana.~- Niech zaczekają, przynieś list,
29 I, V | mu się dalej patrzeć.~- Niech będzie pochwalony. Odwrócił
30 I, V | przetrąciła. Poszliśwa na sądy. Niech ta sprawiedliwość sądzi,
31 I, V | Dajmy spokój temu. Kundel niech tutaj przyjdzie Hamer. Co
32 I, V | bym panu dał konie, tylko niech pan nimi powozi bez bata
33 I, V | sparaliżowany dogorywa."~- Niech zdechnie! - rzucił twardo.~"
34 I, V | obchodzi, ze zdychają z głodu, niech zdychają. Zawsze jakaś część
35 I, V | mam dawać drugim, za co? Niech mi kto udowodni, że powinienem.
36 I, V | którzy przehulali majątki, niech ich diabeł weźmie. Tu u
37 I, VI | jakąś dziewczyną Bum-Bum.~- Niech osoba pokaże, co osoba ma! -
38 I, VI | ściągając mu kalosze.~- No, to niech Franciszek napije się wódki
39 I, VI | Franciszek napije się wódki i niech pamięta - powiedział zadowolony
40 I, VI | zawołał do przedpokoju. - Niech mi Franciszek przyniesie
41 I, VI | wilgotne. Ja to kładę na piecu, niech Franciszek uważa, niech
42 I, VI | niech Franciszek uważa, niech ono nie zginie.~- Jak ma
43 I, VI | wszystkich, żeby także przyszli, niech zobaczą, niech mojemu mężowi
44 I, VI | przyszli, niech zobaczą, niech mojemu mężowi powiedzą,
45 I, VI | musimy. Ja je żyrowałem.~- Niech ojciec słucha! on tak ciągle
46 I, VI | miedź brodę.~- Co tu gadać, niech ojciec sam powie Albertowi,
47 I, VI | filiozofię. jak powiada, niech mu ojciec powie, co on jest
48 I, VI | wykrzykiwała ze złością.~- Niech się ułoży na piećdziesiąt
49 I, VI | ale po pierwszej plajcie, niech tylko na niej dobrze zarobi,
50 I, VII | zębami.~- O kobietę?~- Tak. Niech Bernard opowie, on mi sekundował
51 I, VII | warto pieniądze. Powiedz mu, niech jutro przyjdzie do kantoru.
52 I, VII | życzę wszystkich nieszczęść. Niech on zbankrutuje i pójdzie
53 I, VII | na nas zrobił pieniądze, niech on zmarnieje do dziesiątego
54 I, VIII | którą pan protegujesz, niech dadzą dwieście rubli i niech
55 I, VIII | niech dadzą dwieście rubli i niech idzie się zapić. Ona cała
56 I, VIII | Bauer, dopilnuj tej sprawy, niech się to skończy nareszcie,
57 I, VIII | zwanego lasku Milscha.~- Niech diabli wezmą histeryczki! -
58 I, VIII | rozpieszczonym głosikiem: - Ciociu, niech pan Karol powie!~Kilka głów
59 I, VIII | jezdem - meldował.~- A to niech zawsze wyciera nogi w przedpokoju,
60 I, VIII | Hamburga. Ładna narzeczo-na. Niech Karna będzie grzeczna, to
61 I, VIII | obiecuję wszystko spełnić. Niech dziecko prosi.~Kama nie
62 I, VIII | długo całą swoją odwagę.~- Niech pan nie prześladuje Horna,
63 I, VIII | pan nie prześladuje Horna, niech mu pan pomoże. On wart tego,
64 I, VIII | bankructwach ostatnich.~- Niech ich pioruny spalą, kajdaniarzy,
65 I, VIII | zapłacę - to i po wszystkim.~Niech diabli wezmą takie szczęście.
66 I, IX | interesy, czy one będą żyć! Niech mi pan wierzy, panie Trawiński,
67 I, IX | wielka Łódź.~- Tymczasem niech ją piorun spali. Dobranoc,
68 I, IX | delikatnie jego brutalność.~- Niech mama da pokój, wiem, co
69 I, X | zapłać, Zosiu!~- Co tam! Niech pani takich kaftanów zrobi
70 I, X | przykrość wielką ta wizyta. Niech mu tam Pan Bóg dopomaga
71 I, X | fiołki. Mój złoty doktorze, niech je pan weźmie. Pan taki
72 I, X | mnie jak mama, jak Józio, niech pan weźmie, mnie dała Zośka,
73 I, X | weźmie, mnie dała Zośka, niech pan weźmie - prosił cichutko
74 I, XI | Zygmunt - że nie ma co czekać, niech Grosman zaraz wyjedzie,
75 I, XI | potrzebujesz letni mundur, co?~- Niech ciotka włoży! - zawołał
76 I, XI | myła w wielkiej miednicy.~- Niech to sobie Franciszek weźmie
77 I, XI | tego ugotować zupę.~- A niech pani da kucharce, to ugotuje.~-
78 I, XI | Mela z nami pojedzie.~- Niech jedzie, będzie nam wesoło
79 I, XI | Nie... tak... proszę, niech pan usiądzie przy mnie.~-
80 I, XII | koniaczek jeszcze raz, co? Niech no pani strzyknie, a potem
81 I, XIII | uraczyłem się na dobre! Niech jasne pioruny spalą wszystkie
82 I, XIII | spać - powiedział ponuro. - Niech diabli wszystko wezmą, tu
83 I, XIII | nie będzie miał co jeść. Niech sobie zdycha, jeśli mu się
84 I, XIII | rozprawiano dosyć szeroko.~- Niech ich diabli wezmą wszystkich
85 I, XIII | a Mada zaraz przyjdzie, niech pan siada! - zaczęła przysuwając
86 I, XIII | wprowadzając ich do pałacu.~- Niech pan siądzie na tej ładnej
87 I, XIII | Mnie to nic nie szkodzi, niech sobie będzie po jakiemu
88 I, XIII | szkoda trzymać pustką.~- Niech stoi. Wszyscy stawiają pałace,
89 I, XIII | i konie. Kosztuje drogo, niech kosztuje i niech sobie stoi,
90 I, XIII | drogo, niech kosztuje i niech sobie stoi, niech ludzie
91 I, XIII | kosztuje i niech sobie stoi, niech ludzie wiedzą, że Muller
92 I, XIII | śpiącego na dole.~- Idź prędko, niech tutaj zaraz przyjdzie doktór -
93 I, XIV | wieczorem jutro.~- Z pewnością, niech pan przyjdzie do mnie, panie
94 I, XIV | i gładząc go po twarzy - niech pan pożyczy ode mnie. To
95 I, XV | Knoll przyjeżdża w sobotę. Niech pan przyjdzie do mnie wieczorem
96 I, XVI | przylepił.~- Bądź zdrów i niech cię od nich nie odlepią
97 II, I | zaperzony krzyknął na mnie: "Niech jegomościanka pilnuje udojów!"
98 II, I | pana Karola, albo ja. Więc niech pan pomyśli, jak by to było
99 II, I | wiem, bo dostałbyś tak, że niech cię ręka boska broni! "Miała
100 II, I | smutne główki narcyzów.~- Niech będzie pochwalony! - zawołał
101 II, I | dobrodzieju kochany, ale to nic, niech Stach powie, żyło się czasem
102 II, I | kto, że zdycha, a jużci, niech no odpocznie, to potem tak
103 II, I | muszę zaraz jechać, ale niech się pan z ojcem umówi o
104 II, II | bilansie.~- Panie Szteiman, niech pan przypomni dzisiaj o
105 II, II | i szepnął ze śmiechem:~- Niech się kładzie zdrów, nam to
106 II, II | dam gratyfikację, dam, niech wiedzą, że ja umię ocenić
107 II, II | już dzisiaj skończył.~- Niech mu będzie na zdrowie! Co
108 II, II | upoważnienia od pana prezesa.~- Niech kosztuje, niech ja stracę
109 II, II | prezesa.~- Niech kosztuje, niech ja stracę cały majątek,
110 II, II | a tego złodzieja złapać, niech on zgnije w kryminale za
111 II, II | dokładać do tego złodzieja. A niech on zdechnie! Kto go wysłał
112 II, II | Łodzi ani jednego Polaka.~- Niech przychodzą! jest tyle miejsc...
113 II, III | przypatrując się murowaniu.~- Niech sobie inni murują na piasek,
114 II, III | Dobrze, to i ja pójdę.~- Niech pan wieczorem przyjdzie
115 II, III | doktorowi zaraz dam rubla, niech pan powie. Do widzenia,
116 II, III | Marysiu, pootwieraj okna, niech trochę wywietrzeje. Wyprowadzę
117 II, III | mój złoty panie Karolu... niech pan nic cioci nie mówi...~-
118 II, III | mogliby nas zobaczyć.~- Niech zobaczą, ja cię kocham,
119 II, IV | IV~[XX]~- Niech pan wstąpi na herbatę, bo
120 II, IV | żartobliwie.~- Tak, tak... Ale niech pan tak głośno nie mówi,
121 II, IV | kąsania.~- Tak, ale on mój! Niech mu ojciec da spokój - zaczął
122 II, V | to skąd ja im wezmę...~- Niech zdechną, co mi to szkodzi!~-
123 II, V | dam ani rubla - rzekł. - Niech Wassermanowa pożyczy sobie
124 II, V | chłopak przez drzwi.~- Wojtek, niech już wyjeżdżają na kolej,
125 II, VI | krzykiem czyimś:~- Woźni!~- Niech mnie ruszą tylko palcem,
126 II, VI | przystąpił do interesu.~- Niech doktór siada, bardzo proszę -
127 II, VI | Wysocki, pokręcając wąsów.~- Niech się pan uspokoi, niech pan
128 II, VI | Niech się pan uspokoi, niech pan moje słowa bierze tak,
129 II, VI | ona ma do niego słabość.~- Niech ona ma do niego słabość,
130 II, VI | ona ma do niego słabość, niech go przyjmuje, niech z nim
131 II, VI | słabość, niech go przyjmuje, niech z nim jeździ na spacer,
132 II, VI | sza! Zatelefonuj do domu, niech mi przywiozą dzieci, wezmę
133 II, VI | towaru, ale proszę pań, niech wyraźnie stoi w pismach,
134 II, VI | Ja się nie chwalę, ale niech ludzie wiedzą, że ja mam
135 II, VI | Kesslera, uciekła do kochanka! Niech idzie, niech sobie robi,
136 II, VI | do kochanka! Niech idzie, niech sobie robi, co się jej podoba,
137 II, VII | muszę słuchać kazania, to niech ono będzie nienudne, niech
138 II, VII | niech ono będzie nienudne, niech ja słucham delikatnego mówienia
139 II, VII | co patrzeć...~- Są tacy! Niech pani spojrzy prosto przed
140 II, VIII | Głupia Mada, masz kawalera i niech ci się nie śpieszy do domu.~
141 II, VIII | zamiarach Kesslera.~- Kessler! Niech on się żeni ze swoją małpą
142 II, VIII | nie cofam swoich słów, niech mnie pani weźmie i poprowadzi
143 II, VIII | Mela zrozumiała.~- Nie, niech ciocia jedzie. Wstąpię do
144 II, VIII | Kocham cię! Mów, najdroższy, niech się upiję dzisiaj, niech
145 II, VIII | niech się upiję dzisiaj, niech oszaleję!~Więc on mówił
146 II, X | Kama. A chodź no ty, smyku, niech cię ucałuję - wołał pan
147 II, X | łzami przepraszała.~- Moryc! niech się pan nie gniewa, bo jak
148 II, X | zemdlał.~- Panie Jaskólski, niech go zaniosą do nas, do tego
149 II, X | odczuwa ludzkie cierpienia.~- Niech mi pani wierzy, że i ja
150 II, X | zdeptanych. Cierpi...~- A niech sobie zdycha z Bogiem -
151 II, X | one są takie, czy inne, niech tylko będą ładne, jeśli
152 II, XI | zawiązała kłótnia.~- Panie Horn, niech pan tutaj siądzie przy nas -
153 II, XI | Kama nie tyranizuje, ale niech Horn idzie sobie do szansonistek,
154 II, XI | Kamą.~- Wszystko mi jedno, niech je pan całuje, niech się
155 II, XI | jedno, niech je pan całuje, niech się pan upija jak Bum-Bum.~-
156 II, XI | Grunspan.~- Poczekaj pan, niech oni tę sprawę z Grosmanem
157 II, XIII | zaraz pojadę do Grosglika, niech załatwi się z denuncjantami
158 II, XIII | o tym jeszcze ani słowa. Niech się sprawa Alberta wpierw
159 II, XIII | umyślnie z silnym naciskiem. - Niech pan powie swoje słowo...~-
160 II, XIII | pomówimy jeszcze o tym, niech się sprawa Alberta wpierw
161 II, XV | kroków Karola. - Mateusz, niech samowar nie zgaśnie, bo
162 II, XV | Uśmiechał się pobłażliwie... Niech fantazjuje, kiedy jej to
163 II, XV | miłość własną.~- Antonina niech się spyta panienki, czy
164 II, XVI | potrza abo i na rękę, to niech se ta wszystkich kocha,
165 II, XVI | jeśli pani chce tego.~- Niech no pan Ance nie sugestionuje
166 II, XVI | piję za taką pomyślność. Niech przemysł zdechnie, a z nim
167 II, XVI | serce. - Zaraz przyjdę, niech zaczeka chwilę.~Poszedł
168 II, XVI | list i. rzucił na biurko.~- Niech pan przeczyta - powiedział
169 II, XVI | fabrykę z mieszkaniem.~- Niech Mateusz przyniesie wina
170 II, XVI | szklankę i podał Zukerowi.~- Niech się pan napije, wzmocni
171 II, XVI | samemu sobie, jak Lucy... Niech pan liczy na mnie, ja się
172 II, XVI | powiem na ucho, pod sekretem, niech się pan pilnuje Moryca i
173 II, XVI | powiedzieć. Bądź pan zdrów,~niech będzie zdrów pański ojciec,
174 II, XVI | słów, rozbolały również.~- Niech pioruny zatrzasną romanse
175 II, XVIII| cały oddać jednej idei - niech się tym nie chwali, bo musiał
176 II, XXI | patrzę, jedzie straż, no, niech jedzie zdrowo, niech się
177 II, XXI | no, niech jedzie zdrowo, niech się spóźni, a tu ktoś mówi: "
178 II, XXII | Odwrócił się i przystanął.~- Niech mi pan poda rękę, nie na
179 II, XXIII| stół i pokazał jej drzwi.~- Niech... psze... pani... spać
180 II, XXIII| siwiznę na skroniach.~- Niech mnie pani nie żałuje...
|