Tom, Rozdzial
1 I, I | przeleciał mu po twarzy, gdy patrzył na Moryca.~- Ty,
2 I, II | jak odpowiadają kobiety, gdy idzie o ich przyszłe gospodarstwo.~-
3 I, II | Bucholc, właściciel fabryki, gdy obejrzał farbiarnię, powlókł
4 I, II | przystanął w wielkiej sieni i gdy wychodziła, zapytał:~- Z
5 I, II | przychodziły mu na myśl, gdy patrzył na te tłumy ludzi
6 I, II | przechodząc przez apreturę, gdy mu jeden z robotników zastąpił
7 I, III | chciała dużo mówić, a teraz, gdy ter Borowiecki siedzi obok
8 I, III | Borowiecki siedzi obok niej, gdy loże ze specjalnie zainteresowaniem
9 I, III | pogniewał się na mnie i gdy byłam z mamą w mieście,
10 I, III | doskonale rozwiniętą figurę.~Gdy włożyła kapelusz podał jej
11 I, III | chwila jak stare strzępy, gdy je kto chce silniej przytrzymać.~
12 I, III | tajemnicy, w takiej chwili, gdy cło podnosiło się z 8 kopiejek
13 I, III | buduaru - szepnęła cicho, gdy się herbata skończyła,~I
14 I, III | ale na chwilę tylko, bo gdy ona całowała go z uniesieniem
15 I, IV | IV~Czwarta dochodziła, gdy Borowiecki znalazł się na
16 I, V | sodowej - mruknął Moryc.~- Gdy mu przyniósł, pił wprost
17 I, V | sobą, treść tego telegramu. Gdy Karol skończył i podniósł
18 I, V | Moryc.~- To naturalna obawa, gdy się może stracić wszystko.~-
19 I, V | możecie mieć fabrykę, a gdy zarobicie, również wam to
20 I, V | Było już po dwunastej, gdy Karol się obudził.~Słońce
21 I, V | jadalni była już Bucholcowa i gdy męża ustawili przy stole,
22 I, V | mruczał czasami Bucholc, gdy się opóźnił lub źle podał.~
23 I, V | pomarszczoną, żółtą ręką.~Gdy jej było czego potrzeba,
24 I, V | szerokie usta śmiały mu się, gdy pokazywał całe urządzenie
25 I, VI | niewytłumaczony przejmował go, gdy sobie przypominał Karola
26 I, VI | herbaty - zawołał Grunspan, gdy służąca wniosła samowar
27 I, VI | Moryc obejrzał się za nią, gdy już wchodziła do bramy pałacu
28 I, VII | pamiętał dobrze te czasy, gdy Bucholc szedł już do milionów,
29 I, VII | fabryczkę.~On pierwszy, gdy mu iść zaczęło, pozaprowadzał
30 I, VII | otaczał pewien szacunek, gdy tymczasem Sza-ję nawet równi
31 I, VIII | już zawrócić do powozu, gdy zza grubszego drzewa, gdzie
32 I, VIII | przestrachem na wszystkie strony, a gdy drzewa zaszumiały głośniej
33 I, VIII | się dopiero do powrotu, gdy jej twarz i ręce tak zziębły,
34 I, VIII | powietrze ze wszystkich stron, gdy się wydostał do powozu i
35 I, VIII | Stój, chodź bliżej!~I gdy lokaj pod wpływem strachu
36 I, VIII | wygolonych policzkach, a gdy Bucholc przestał go bić
37 I, VIII | ostatniej chwili i uciec, a gdy zwalniała pogoń, kładł pantofelek
38 I, VIII | znaleźć się w kantorze, gdy zobaczył, że mu się kłaniają
39 I, VIII | windy, aby zjechać na dół, gdy rozległ się krótki, straszny
40 I, X | poprawiać od pewnego czasu, gdy Józio zarabiać począł po
41 I, X | zapytała podchodząc do niego, gdy skończył konsultację.~-
42 I, X | Wysocki! Daj mi rękę. I gdy to zrobił, wzięła jego chudą
43 I, X | nerwami, zdenerwuje, a lubię, gdy mną coś zatarga do głębi.~-
44 I, X | pracować; ja zaś pozuję, gdy na to wszystko pluję, bo
45 I, XI | słodkim dreszczem.~A później, gdy już szary świt rozbielał
46 I, XI | zebrana przy drugim śniadaniu, gdy weszła do jadalnego.~Nakarmiła
47 I, XI | pobieżnie, bo miał manię, że gdy mrozy ścisnęły ziemię i
48 I, XI | kolorową chustką okulary i gdy je założył, zaczął dopiero
49 I, XI | podcinał druty kapsla i gdy korek wyskoczył, sam nalewał
50 I, XI | usta milkły w pół wyrazu, gdy on mówił, a wszyscy śledzili
51 I, XI | złotawym cętkami piegów, które gdy się rumieniła, zabiegały
52 I, XI | jego oddech i skrzyp gorsu, gdy się pochylał, widziała jego
53 I, XI | program.~Wrócili do salonu, gdy się już przyciszyło, bo
54 I, XI | wolno i mnie! - tłumaczył, gdy mu dosyć ostro wyrwała rękę. -
55 I, XI | zasypywano dialogistów, gdy skończyli.~- Tres joli,
56 I, XI | wytrwale dopiero wtedy, gdy już wie, że kupiwszy go,
57 I, XI | latarnie i wystawy sklepów, gdy się znalazł na Piotrkowskiej.~
58 I, XII | Lucy, nie poszedł.~Teraz, gdy miał tak rozmiękczoną duszę
59 I, XII | Nie poszedł jednak, bo gdy go owionęła cisza mieszkania,
60 I, XIII | coraz lepiej, a później, gdy się ośmieliła więcej i rumieńce
61 I, XIII | odpowiedział gniewnie, a gdy August już dochodził do
62 I, XIII | wołał sinymi ustami.~A gdy po pewnym czasie przyszedł
63 I, XIII | skarby człowieczeństwa, a gdy się już tak nasyci, że może
64 I, XIV | Słyszę i będę o tym pamiętał, gdy zażądasz nowych kredytów.~-
65 I, XIV | w oddziale stolarskim. A gdy Reck przyszedł, Dulman każe
66 I, XIV | się od niego dowiedzieć, gdy natykam się na młodego Kesslera,
67 I, XIV | kiedyś w Zabajkalskim kraju, gdy chodziło o zakład na szarego
68 I, XIV | Proszę pokazać pugilares. A gdy się wzbraniał, wyciągnęła
69 I, XV | obrażonej godności, ale gdy go owionęło powietrze, gdy
70 I, XV | gdy go owionęło powietrze, gdy znowu się zobaczył na ulicy,
71 I, XV | zatopiony w robocie, tylko gdy Murray pobiegł do "kuchni",
72 I, XV | wesoło w powietrzu, ale gdy Bucholc wszedł, sala ogłuchła
73 I, XV | myślał usłyszawszy za sobą, gdy wyszedł, że sala buchnęła
74 I, XV | pójdzie zaraz dalej, ale gdy chciał się podnieść, nogi
75 I, XVI | w ich oczach, przy nich, gdy oni jak dawniej nie posiadali
76 I, XVI | Wilczek nie czekał końca i gdy usłyszał dzwony, szepnął:~-
77 II, I | doskonale uformowaną figurę, gdy się pochylała nad stołem;
78 II, I | prawie niechęć do Karola, gdy tamten przyszedł.~- Jutro
79 II, I | zaczyna chwilami nienawidzieć, gdy spotykał się z jej jasnym,
80 II, I | zmiękczać ton głosu wtedy, gdy mu się kląć chciało, musiał
81 II, I | siebie - i to teraz!~Teraz, gdy mu stary Muller dosyć wyraźnie
82 II, I | konieczności wszystkimi siłami.~I gdy Anka przyszła prosić na
83 II, I | bezpłodne rozumowania, ale gdy ksiądz, ojciec i Zajączkowski
84 II, I | mgłami świat.~Myślał o Ance, gdy naraz usłyszał przyciszony
85 II, I | sfrunął na inny krzew, a gdy Maks zamknął okno i powrócił
86 II, I | wyższości i politowania, a gdy po nabożeństwie tłumy zaczęły
87 II, I | przywitał się z nią uniżenie, a gdy go zapraszała na obiad,
88 II, I | znają jeszcze z tych czasów, gdy na tym samym miejscu bijał
89 II, I | znają - powiedział Maks, gdy weszli do księżego ogrodu.~-
90 II, I | szczególniej jeszcze wtedy, gdy ta poczciwość obleczona
91 II, I | chrypł, zęby szczękały i gdy nieco się uspokoił, tak
92 II, I | się jasnym konturom Anki i gdy zniknęły mu w oddaleniu,
93 II, II | i pobiegł natychmiast, a gdy powrócił, nie mógł dokończyć,
94 II, II | po ustach i bił Z oczów, gdy spostrzegł polskie nazwisko
95 II, III | ustawiona na podmurowaniu, i gdy mu coś Moryc krzyczał ze
96 II, III | odezwania się Borowieckiego, gdy wyjeżdżali z Kurowa.~Maks
97 II, III | Dwunasta już dochodziła, gdy Borowiecki opuścił fabrykę
98 II, III | fabryki, przebrał się już, gdy fabryki zaczęły gwizdać
99 II, III | piersi i pogłaskała, ale gdy poszedł na obiad, patrzyła
100 II, III | kasztelańscy przodkowie, gdy stawiam fabrykę i muszę
101 II, III | Włochami.~Ale miejscami, gdy mówiła o sobie, o domu i
102 II, III | szóste lody! - zawołał i gdy Karol wyszedł, opadł w krzesło
103 II, III | różowymi chrapkami jak źrebiec, gdy ma wierzgnąć, oczy rozbłysły,
104 II, III | skarżyła się cicho.~I gdy się znaleźli za oranżerią,
105 II, III | kocham. Co mi tam ludzie, gdy ty jesteś przy mnie!~- Musimy
106 II, IV | puściłam pana - prosiła Kama, gdy ją odprowadził na Spacerową.~-
107 II, IV | rendez-vous? - zapytał Horn, gdy wyszli na uliczkę i szli
108 II, IV | aksamity! - zawołała. A gdy Zośka zawahała się nie rozumiejąc,
109 II, IV | nie chciał słuchać, tylko gdy się rozstawali przed bramą,
110 II, V | mógł już dalej wytrzymać i gdy Wilczek załatwiwszy ostatnią
111 II, VI | naprawianej pośpiesznie, podczas gdy cała sala trzęsła się od
112 II, VI | się masz! - wołał Szaja i gdy go Róża ucałowała, ujął
113 II, VI | pytała cicho Mela, gdy już szli wolno przez zatłoczone
114 II, VII | drżące ze wzruszenia.~I gdy wchodzili do salonu, pełnego
115 II, VII | Przywitał się z wielką swobodą i gdy usiedli w salonie, usiadł
116 II, VII | ją gorąco, błagalnie, a gdy mu nie odpowiadała oglądając
117 II, VII | prosto Józio Jaskólski, gdy się znalazł w przedpokoju.~-
118 II, VIII | budzić się w jej sercu i gdy Mela przyszła i siadła obok
119 II, VIII | usta, prężyła się cała, gdy palił ustami jej szyję,
120 II, VIII | miłości, z jego pieszczot.~A gdy powiedział, że zaraz jutro
121 II, VIII | ojca prosić o jej rękę, gdy wreszcie wyczerpany nieco
122 II, IX | głębokie ślady paznogci, a gdy spostrzegł wchodzącego Maksa,
123 II, IX | myśli.~Noc już była głęboka, gdy się ocknął, gwiazdy drgały
124 II, IX | często w ostatnich czasach, gdy spać nie mógł, poszedł do
125 II, X | zwykłą pobudkę poobiednią.~Gdy wyszli, a pan Adam kazał
126 II, X | wróciła do mieszkania, ale gdy Wysocka z Kamą odeszły,
127 II, X | powiedziała do niego, gdy oprzytomniał.~Chłopak nic
128 II, X | nie odpowiedział, tylko gdy go położyli na nosze i nieśli,
129 II, X | powiedzieć o chłopaku Karolowi, gdy on odbierając herbatę powiedział
130 II, X | podniósł się do wyjścia.~Gdy ją całował w rękę na pożegnanie,
131 II, X | mu sprawił ten interes, a gdy Karol wyszedł, zamknął za
132 II, XI | zapomniane przedmioty, a gdy wciskał binokle na nos,
133 II, XI | odeszła.~Nic się nie odzywał, gdy już zebrali się wszyscy
134 II, XI | i jeść zaczęli, dopiero gdy przyszedł Horn i usiadł
135 II, XI | spytać - dopowiedziała, gdy usiadł przy niej.~- Słucham
136 II, XI | poszła do saloniku, ale gdy przyszedł za nią Horn, zawołała
137 II, XI | słu-chała zamykania drzwi, ale gdy usłyszała, że już schodzi
138 II, XI | przyciskać Grunspana wtedy, gdy nie miał zdecydowanych zamiarów
139 II, XI | uśmiechał się drwiąco, a gdy bankier uspokoił się nieco,
140 II, XII | majstra, prowadzącego salę.~Gdy tamten stanął przed nim,
141 II, XIII | monotonnie.~Nie wyrwała mu ręki, gdy ją całował, nie słyszała
142 II, XIV | ale nie zmienił zamiaru, a gdy Kessler wyszedł, przysunął
143 II, XV | oczom i zmęczonej twarzy, a gdy Karol skończył, zapytała:~-
144 II, XV | uśmiechał się ironicznie i gdy ludzie odeszli, powiedział
145 II, XV | zostaniemy? - zapytała Nina, gdy powóz zatrzymał się przed
146 II, XV | po balustradzie, a potem, gdy skończyła, uklękła przy
147 II, XV | dobrze drzwi! - zawołała, gdy się już tam znalazły,~-
148 II, XVI | jeszcze serdeczniej Moryca.~A gdy Zajączkowski wniósł toast "
149 II, XVI | lasce i patrzył w ziemię, a gdy Borowiecki wszedł, nie przyjął
150 II, XVI | dawniej. Mocno... mocniej!.~Gdy ją pocałował, odsunęła się
151 II, XVII | wyprodukowaniu, ale teraz, gdy i inne oddziały były w ruchu,
152 II, XVII | się swobodniejszą wtedy, gdy Karola nie było w domu.~
153 II, XVIII| teraz, przy czarnej kawie, gdy Kurowski, podniecony nieco,
154 II, XIX | mówił Kessler do Moryca, gdy rozstali się z Wysockim.~-
155 II, XIX | pytał Blumenfeld Wilczka, gdy już wracali do miasta.~-
156 II, XX | południu, a on spał jeszcze, gdy zbudził go woźny z telegrafu
157 II, XX | przy palącej się fabryce.~Gdy zawiadomili, że pociąg czeka,
158 II, XX | zrozumiał dobrze, bo wsiadł; gdy się go o coś pytali, również
159 II, XXI | jeszcze szczątki.~Nad ranem, gdy śnieg zaczął padać, ogień
160 II, XXI | opowiedzieli robotnicy, że gdy już fabryce żadna pomoc
161 II, XXII | bardzo niecierpliwie, a gdy go nazajutrz zameldował
162 II, XXII | uradowany.~Potem, o zmroku, gdy przez okna zaczęły błyskać
163 II, XXII | natychmiast lękliwie, dopiero gdy zapalono światła, zaczęli
164 II, XXIII| ten trwał tak długo, że gdy weszli do pałacu, wszyscy
165 II, XXIII| zastawionych w sali bufetowej.~Gdy miał czas, brał którego
166 II, XXIII| adresem.~Przy końcu wieczerzy, gdy ochota wzrosła i humory
167 II, XXIII| pili jak smoki, a potem, gdy pannę młodą czepili, wzięty
|