Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
prawej 3
prawic 1
prawidlowosci 1
prawie 162
prawil 2
prawna 1
prawnie 1
Frequency    [«  »]
163 anka
163 zapytal
162 niby
162 prawie
161 byla
161 jakie
159 ani
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

prawie

    Tom,  Rozdzial
1 I, I | trzech.~- Moryc ma zupełną prawie słuszność - powiedział twardo 2 I, I | który hulał po błotnistej, prawie czarnej ulicy, bo rzadkie 3 I, I | się pod czaszką, zapominał prawie, gdzie jest i dokąd idzie.~ 4 I, II | farbiarnię, nie było nic prawie widać prócz słabych zarysów 5 I, II | grubą laską i zgarbiony prawie we dwoje, podnosił okrągłe, 6 I, II | których skroplona para opadała prawie strumieniami.~Szalony, podobny 7 I, II | śledzących z najwyższą, prawie pobożną uwagą za ich działaniem, 8 I, II | Panie Borowiecki - zaczął prawie ze łzami w oczach Horn zatrzymując 9 I, II | sali, której ściany były prawie ze szkła, paliły się przyćmionymi 10 I, III | rękami binokle, witał się prawie ze wszystkimi wchodzącymi, 11 I, III | pogardliwie i wyciągnął się prawie na kanapce i na krześle. 12 I, III | tym ma? i do tego my się prawie nie znamy.~- Co on w tym 13 I, III | koniak, szampańskie pili prawie z beczki, a potem słuchali 14 I, III | nienawiścią, zazdrością i dumą.~- Prawie czekałem na pana - zaczął 15 I, III | zdenerwowanym, nie było prawie nikogo prócz Bum-Buma, który 16 I, III | oczy, twarz sucha, brwi prawie ciemne, czoło twardo modelowane 17 I, III | pan, wełna i inni siedzą prawie spokojnie. tylko ciekawi. 18 I, III | Nie może być - wykrzyknął prawie głośno Borowiecki zrywając 19 I, III | zapytania, cyfry, spojrzenia prawie wesołe i zadowolone z ruiny 20 I, III | pewno nie wymieniają nikogo prawie.~- Mniejsza z tym, zawsze 21 I, III | które go onieprzytomniały prawie, dał się unieść temperamentowi 22 I, III | podniósł go, aby położyć, i prawie machinalnie rzucił na niego 23 I, III | ani w połowie; odpowiadał prawie monosylabami, pił śpiesznie 24 I, III | gorące miłości, ale robił to prawie odruchowo, więcej siłą nawyknienia 25 I, IV | Mateusz! - krzyknął z rozpaczy prawie Karol widząc, że Maksa nic 26 I, IV | niepomiernie głupia, tak prawie, jak piękną była.~- Co za 27 I, V | piło i gadało.~Była to sama prawie młodzież łódzka, typowa 28 I, V | Jak interes, to ja jestem prawie trzeźwy. Chodźmy.~Karol 29 I, V | zrobiła, mówcie - szepnął prawie z rozpaczą, bo kobieta gadała 30 I, V | jeszcze, po dwóch tygodniach, prawie nie zmienione - to zadziwiające. 31 I, V | umeblowane, zaciemnione prawie zupełnie storami opuszczonymi. 32 I, V | fotelu, z nogami, które się prawie przypiekały przy ogniu ustawicznie 33 I, V | tła fotelu.~Nie zamykał prawie ust, tylko z coraz większą 34 I, V | lokaja i mówiła mu szeptem prawie niedosłyszalnym albo pokazywała 35 I, V | dźwięk rozlegało się echem, prawie huczało w tej wielkiej jadalni, 36 I, V | ożenienia się.~Jego miękka, prawie kobieca dusza rozpływała 37 I, VI | narożnej, już zapchanej prawie po wierzch.~- Melanż! - 38 I, VI | ciemnym i długim, pokoju, prawie już pustym, bo tylko pod 39 I, VI | zmieniały się przed każdym prawie domem, raz były szerokie 40 I, VI | wydatnym semickim nosie i prawie czerwonych włosach i zaroście - 41 I, VI | rozszalałe tym pierwszym prawie wiosennym dniem marcowym, 42 I, VII | gabinetu ojca, w którym było prawie ciemno.~Szaja Mendelsohn 43 I, VII | przez przechodniów, zawsze prawie głodny i obdarty, zawsze 44 I, VII | cieszyła się dobrą opinią.~On prawie pierwszy wprowadził, rozwinął 45 I, VIII | Łódź tonęła w brudnych, prawie czarnych oparach i dymach, 46 I, VIII | się wydostał do powozu i prawie galopem pojechał do kantoru.~ 47 I, VIII | panie prezesie - mówił prawie spokojnie, tylko usta mu 48 I, VIII | opadł z jękiem, nieprzytomny prawie z gniewu, miał tyle tylko 49 I, VIII | bawełnianymi! - akcentował prawie ze zgrozą.~- Cóż to oznacza?~- 50 I, VIII | najlepiej mówi. Nikt, żaden prawie bank nie chce najsolidniejszych 51 I, VIII | na nią nie było miejsca prawie i gdzie - co ważniejsza - 52 I, VIII | szlachecka resztka - myślał prawie głośno, aby zagłuszyć w 53 I, VIII | w tej białej, chłodnej i prawie cichej sali, zapełnionej 54 I, VIII | zapełnionej niedostrzegalnym prawie obłokiem pyłu bawełnianego, 55 I, IX | Idąc do Borowieckiego był prawie pewnym dobrego rezultatu 56 I, IX | dookoła.~Patrzył z rozpaczą prawie, bo czul swoją niemoc, czuł, 57 I, IX | zakłada. Ja mogę dzisiaj prawie na pewno powiedzieć o wszystkich, 58 I, IX | Trawiński był oszołomiony, ten prawie nieprzewidziany ratunek 59 I, IX | więcej niż miłość, bo cześć prawie i wspólne uwielbienie, dosyć 60 I, X | klekotania warsztatów, co prawie bez ustanku, dzień i noc, 61 I, X | gdzie jest, oglądał się prawie ze zdumieniem po izbie, 62 I, X | siedział na pace od węgli i prawie z płaczem usprawiedliwiał 63 I, X | bezradność i jakieś tragiczne prawie niedołęstwo.~Był istotnie 64 I, X | rozrzewniły, że zaczął bezwiednym prawie ruchem gładzić jej włosy 65 I, X | wzruszonym głosem jakieś słowa prawie bez związku.~Podsuwała głowę 66 I, XI | mi wody do umycia.~I już prawie ubrany zaczął się myć, z 67 I, XI | Landau wyjechał, a Mela całe prawie dnie przesiadywała u Róży, 68 I, XI | języki: francuskim mówiły prawie wszystkie Żydówki młode 69 I, XI | na grupy, które niknęły prawie w ogromie salonu, w masie 70 I, XI | przedstawiając go brzydkiej, czarnej prawie od piegów pannie, której 71 I, XI | starszych pań, uginających się prawie pod masą koronek, złota 72 I, XI | spojrzenia z nimi, a nie widząc prawie nikogo.~Przyjechała do Endelmanów 73 I, XI | bardzo ślicznie, wypili prawie wszystko szampańskie.~Rozeszli 74 I, XI | obce i obojętne, Właśnie prawie o tym samym rozmawiał Bernard.~- 75 I, XI | obraz rodzajowy, to żywe prawie, to się rusza.~- Bardzo 76 I, XI | się Grosglik, który zawsze prawie popierał swoje wywody porównaniami.~- 77 I, XI | państwo uważają, że to morze prawie słychać, o! a te kwiaty 78 I, XII | płatne kochanki, żenił się prawie na zimno, wszystko obliczał 79 I, XII | Przepraszam cię, zapytałem się prawie bezwiednie. Nie dziw się 80 I, XII | Victorii".~W restauracji było prawie pusto z powodu przedstawienia 81 I, XII | niskiego grubasa, który połykał prawie jakiś butersznit, ruszając 82 I, XIII | podchodzić, tak stary wyciągnął prawie ostatnie pieniądze i dał 83 I, XIII | mało zabudowana i zaraz prawie za ich domem wychodziła 84 I, XIII | żadnego wahania.~Roześmiał się prawie głośno, bo przypomniał sobie 85 I, XIII | czasu do czasu Bucholc, nic prawie nie słysząc.~Nic go to nie 86 I, XIII | w niego chudymi rękami i prawie krzyczał:~- Pan, panie Myszkowski, 87 I, XIII | Niechaj mi pan daruje, że prawie nieznajomy i zaraz z prośbą 88 I, XIV | mu dam.~Mówił z chłodnym, prawie okrutnym spokojem, tak samo 89 I, XIV | patrzeć surowo, groźnie prawie na setki dachów i kominów 90 I, XIV | czas odda, no! - błagała go prawie, z wielką serdecznością.~- 91 I, XIV | poszedł do Borowieckiego.~Prawie już przed samą fabryką dopędził 92 I, XV | kontury maszyn i nieruchome prawie sylwetki ludzi i skrzył 93 I, XV | Bucholc wszedł, sala ogłuchła prawie. Głosy wszystkie zamilkły, 94 I, XVI | robotnicy innych fabryk i cały prawie komplet łódzkich fabrykantów.~- 95 I, XVI | tym jakiś żal, współczucie prawie poplątane z delikatnymi 96 I, XVI | źle stoi i kiedy zostałem prawie sam jeden w kantorze.~- 97 II, I | bardzo podobała, że poczuł prawie niechęć do Karola, gdy tamten 98 II, I | przez te kilka dni, tak jej prawie unikał, że dziewczynę zaczął 99 II, I | pomyśleć, że to już nie nasze. Prawie wszystkie drzewa w ogrodzie, 100 II, I | pobożności, ale... chory. Prawie obłąkany. Przez całe tygodnie 101 II, I | Praktyczność z musu.~- Nigdy prawie ta praktyczność nie powstaje 102 II, I | Żydów tkaczów, bo co okno prawie stał warsztat tkacki, a 103 II, I | deklarował. Nie zarobię prawie nic, ale idzie mi bardzo 104 II, I | zdrowie.~Kłaniali mu się prawie wszyscy i patrzyli na niego 105 II, I | a gorąca?~- O, bardzo, prawie wrzątek - odpowiedziała 106 II, II | słychać, panie Szteiman?~- Prawie nic. Palił się w nocy A. 107 II, II | przesadzonymi, niemożebnymi prawie do urzeczywistnienia.~Spoglądał 108 II, II | kawałek choroby - dodał wesoło prawie i już nie myślał o jego 109 II, III | i ludzi.~Borowiecki był prawie biały od pyłu, zjawił się 110 II, III | opuszczenia.~Kantor był prawie pusty, bo Baum poodprawiał 111 II, III | Nie chciał słuchać o tym.~Prawie nic nie sprzedawał, bo sezon 112 II, III | Żydówka! - szepnęła z mocną, prawie nienawistną pogardą,~- Prawda, 113 II, III | melancholii i klasztornego prawie nastroju.~- Wariatka! - 114 II, III | otworzone oczy.~Spostrzegli się prawie równocześnie i bezwiednie 115 II, V | dochodów.~Horn bezwiednie prawie rzucił okiem i zobaczył, 116 II, V | przy pańskiej fabryce i prawie w mieście, można by założyć 117 II, VI | Wielka brama wjazdowa, prawie arcydzieło ślusarszczyzny, 118 II, VI | odebrał mu kapelusz, posadził prawie na krześle, wetknął w rękę 119 II, VI | dzieci, to one chodziły prawie bez ubrania i było im bardzo 120 II, VII | garbatym nosie i niewidocznych prawie ustach, siadła do fortepianu 121 II, VIII | głosem bez sił, bez dźwięku prawie szepnęła:~- Cicho!... cicho!...~ 122 II, VIII | sobie wyznali miłość?~- Prawie że tak, prawie. Ale pani 123 II, VIII | miłość?~- Prawie że tak, prawie. Ale pani mi pomoże, nieprawdaż?~ 124 II, VIII | brązowym wazonie.~Oni już prawie nie mówili, tylko Róża, 125 II, IX | jest przy montowaniu maszyn prawie niezbędnym. Mam pech! Wszystko 126 II, IX | Co nowego w mieście?~- Prawie nic, a zresztą nie wiem, 127 II, X | Wlazłam za nim... a on prawie przeze mnie skoczył dalej. 128 II, X | masz na ich pokrycie.~- Nic prawie nie mam i w dodatku zawodzi 129 II, X | mówił wolno, niedbale prawie, z uwagą oglądając sobie 130 II, X | Maksa, bo nie mówił z nim prawie od pogrzebu matki.~- Cóż 131 II, XI | myśleć, bo mój ojciec nie ma prawie nic...~Moryc się roześmiał 132 II, XI | do ucha: - Jego wczoraj prawie aresztowali.~- Już wczoraj 133 II, XIII | olśniony projektem i w myśli prawie już dodawał do dwóch nazwisk 134 II, XIV | dosyć w innych klatkach, ale prawie wszystkie na widok swego 135 II, XIV | zdenerwowane, nieprzytomne prawie, nie wiedziały, jak jeść, 136 II, XIV | je ośmielić.~Kessler nic prawie nie mówił, z namarszczoną 137 II, XIV | rękach, wzniesionymi do góry, prawie nagie, bo prócz zwojów gazy, 138 II, XV | się tak rozgniewał, że go prawie za drzwi wyrzucił.~- Fabryka 139 II, XV | Karol na wiosnę bywał u nich prawie codziennie na herbacie.~- 140 II, XV | się, dotykają go, słyszał prawie szelesty ich sukien, zdawało 141 II, XV | pierwszy, przez bezwiedne prawie skojarzenie, że ona nie 142 II, XV | usiłowała zawiązać rozmowę, Anka prawie nie słyszała jej słów i 143 II, XVI | Maks Baum tylko nie brał prawie udziału w ogólnej wesołości, 144 II, XVII | wszędzie był i wszystko sam prawie robił, ale pierwsze partie 145 II, XVII | gdzie Szaja Mendelsohn prawie tyleż puszcza na rynek, 146 II, XVII | poszukiwana, sprzedawali więc prawie natychmiast po wyprodukowaniu, 147 II, XVII | rozszerzał, przeciwnie, zniknął prawie zupełnie.~Zmowa, jaką zainicjował 148 II, XVII | głupich przesądów, przeklinał prawie romantyczność, jak nazywał 149 II, XVIII| hotelu byli już zebrani prawie wszyscy, którzy stanowili 150 II, XIX | zaraz wyjdę. Wszedł do wieży prawie ciemnej, bo tylko jedna 151 II, XX | jej zdeformowaną figurę, a prawie ze wstrętem całował jej 152 II, XX | nocy.~Nie zatrzymywali się prawie nigdzie, pociąg jak zwierzę 153 II, XX | znowu dalej i modlił się prawie do maszyny, byle prędzej 154 II, XX | nazwy, które przeczuciem prawie wyrywał z ciemności.~Ale 155 II, XXI | po pokoju, zataczała się prawie, ustawiała hałaśliwie stolik 156 II, XXI | składami gotowego towaru, prawie pustymi.~Dach był tylko 157 II, XXII | błota i zimna.~Czuła się prawie zdrową, ale do równowagi 158 II, XXIII| życia ani milionów, nie żył prawie - pracował tylko, pochlonięty 159 II, XXIII| na surowej diecie i żył prawie samym mlekiem.~I otaczania 160 II, XXIII| helenowskim parku, nie wiedząc prawie o tym.~Chodził po rozmiękłych 161 II, XXIII| chodził uparcie i bezwiednie prawie wciąż wracał do miejsc, 162 II, XXIII| przymkniętymi oczyma, martwy prawie i wytężał wszystkie siły,


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License