Tom, Rozdzial
1 I, I | poruszać się w ciemnościach, jakie jeszcze zalegały ziemię.~
2 I, I | śnijcie o tych milionach, jakie zrobimy.~- Zrobimy!~- Zrobimy! -
3 I, II | Wytężył oczy, bo wśród par, jakie zalegały całą farbiarnię,
4 I, II | na całe te 10 000 rubli, jakie mu płacił rocznie.~- To
5 I, II | Panie Horn, może pan za jakie pół godziny przyjdzie do
6 I, II | dawanymi wszystkim, mającym jakie bądź pretensje do fabryki.
7 I, III | Kurier Codzienny"! - jakie rzucali chłopcy kręcący
8 I, III | towarów na cały Wschód, a jakie warunki mi daje! - i zaczął
9 I, III | znajdzie pan u mnie miejsce na jakie parę tysięcy rubli.~- Teraz
10 I, III | ogniem lornetek i spojrzeń, jakie w niego uderzały ze wszystkich
11 I, III | wyzyskującym pracę, ludzi i wpływy, jakie miał wszędzie.~- Przyjdź
12 I, V | łajdactwo, ale mądre, a, a, jakie mądre!~- Chcesz, żebym jechał
13 I, V | mieszkamy, mam więcej kredytu o jakie dwadzieścia tysięcy rubli.
14 I, V | wszystkie resztki z kolacji, jakie jeszcze były na ta. lerzach,
15 I, V | dokładny przedstawię strat, jakie poniosę przez czas pobytu
16 I, V | posłał je narzeczonej.~"Jakie to śliczne te róże! chyba
17 I, V | może najlepsza z tych, jakie znam, ale, ale, co mnie
18 I, V | mapami majątków ziemskich, jakie posiadał Bucholc.~Czworo
19 I, V | Listami. Zobaczy pan, jakie i o co listy pisują do mnie.~
20 I, V | zauważył to pewne udręczenie, jakie sprawiał Borowieckiemu,
21 I, V | domu i jego mieszkanie, jakie mu fabryka wyznaczyła, całe
22 I, V | stosów rumowisk i śmieci, jakie tutaj wywożono z miasta,
23 I, V | blade kwiatki margeritek, jakie zajmowały środkowe pole.~
24 I, V | góry cieszył się wrażeniem, jakie to musi zrobić na żonie.~
25 I, V | niestrudzenie i wszystkie, jakie umiał; jego tenorowy, mały,
26 I, VI | Grunderem", żeby mógł mieć jakie wahania sumienia, przeszkadzające
27 I, VI | sukien.~- Patrzcie, patrzcie, jakie nóżki! - wołał cmokając
28 I, VI | stuku tkackich warsztatów, jakie pracowały bez względu na
29 I, VI | gryzione przez odpływy, jakie się sączyły z farbiarni,
30 I, VI | drgały, porwane tymi cyframi, jakie można było zarobić, rozwścieczeni
31 I, VI | rzucając od czasu do czasu jakie słowo poważne, a Zygmunt
32 I, VI | aksamitów kolorowych i koronek, jakie noszą Żydówki po małych
33 I, VI | pewne dziwne wzruszenie, jakie nim owładnęło, ostrym śmiechem.~-
34 I, VII | olbrzymimi sztucznymi palmami, w jakie cały przedpokój był ozdobiony.~-
35 I, VII | pluszowych czarnych poduszek, jakie jej podsunął lokaj.~- Skąd
36 I, VII | ostatnie różowe brzaski dnia, jakie się barwiły na szarym tle
37 I, VII | zahipnotyzowanych milionami, jakie rosły w jego rękach z szybkością
38 I, VII | pierwsze warsztaty tkackie, jakie założył, te tysiące drobnych
39 I, VIII | biura w kwestii nadużyć, jakie Bucholc odkrył w głównym
40 I, VIII | strasznym codziennym jarzmem, jakie wyręczając Knolla wziął
41 I, VIII | rozmiarami i ilością interesów, jakie musiał prowadzić, a tu jeszcze
42 I, VIII | najgłośniej w Łodzi z baroństwa, jakie sobie kupił w Niemczech
43 I, VIII | rzucić miejsce - mógł; miał jakie pretensje do Bucholca, mógł
44 I, VIII | znowu, chcąc naprawić złe, jakie zrobiła, i podniosła twarz
45 I, VIII | szczekać.~- Czy ja powiedziałam jakie głupstwo? - pytała czerwieniąc
46 I, VIII | prędko po wąskim przejściu, jakie było pomiędzy półkami.~Fabryka
47 I, IX | niskie krzywe pięterka, jakie się gdzieniegdzie wznosiły.
48 I, IX | roboty.~Poprzeczne uliczki, jakie wybiegały z jednej strony,
49 I, IX | własne głębokie upokorzenie, jakie poczuł po jej słowach, jakby
50 I, IX | powyciągać z kieszeni lalki, jakie przyniósł dla nich,~Radość
51 I, X | umierał powoli na suchoty, jakie się Wywiązały z silnej influenzy,
52 I, X | wrzaski sąsiadów i bijatyki, jakie się często zrywały w sąsiednich
53 I, X | rozwiniętym, nieszczęścia, jakie ich spotkały, i ta choroba
54 I, X | piersi wznosić się łzami, jakie chciał powstrzymać, ale
55 I, X | młodości bujnej i zdrowia, jakie tryskało z jej śniadej,
56 I, X | miejsca, bo jeśli dostał jakie ze staraniem przyjaciół,
57 I, X | nielicznych oświetlonych oknach, jakie patrzyły w czarną wilgotną
58 I, X | wszystkich nieszczęściach, jakie ludzi spotykają.~Wysocki
59 I, X | prócz tego: jak ubrany, jakie ma włosy i oczy, w kim się
60 I, X | sam egzaminować z uczuć, jakie w nim budziła Mela.~ ~
61 I, XI | ciszę nocy i w te głosy, jakie się w niej odzywać zaczynały,
62 I, XI | pokój zielonawe światło, jakie drżącym pyłem lśniło na
63 I, XI | mu tych godzin sześciu, jakie musiał przesiedzieć w kantorze
64 I, XI | pochylonej czuć było znękanie, jakie bywa po długiej i bolesnej
65 I, XI | natychmiast każde uczucie, jakie przewijało się przez serce
66 I, XI | Bernarda, jeśli wiedział, jakie szczegóły o Wysockim.~Przypuszczała
67 I, XI | osób wybuchnęło śmiechem.~- Jakie to śliczne! Jakie to morze
68 I, XI | śmiechem.~- Jakie to śliczne! Jakie to morze prawdziwe, zu-pełnie
69 I, XI | prawdziwe, zu-pełnie takie same, jakie było przy naszej willi w
70 I, XII | bezmyślnie w resztki dnia, jakie gasły z ostatnimi zorzami
71 I, XII | sobą nudę i zniechęcenie, jakie zaczynał teraz uczuwać.~
72 I, XII | zapewnienia wiecznej miłości, jakie jej składał tak niedawno
73 I, XII | również tego rozmazgajenia, jakie czuł w tej chwili.~Wziął
74 I, XII | ani jednej z tych zalet, jakie jeszcze wczoraj widział.~
75 I, XIII | Szli wąskimi schodami, jakie prowadziły ze starego domu
76 I, XIII | ordynarny krzykliwością barw, w jakie upstrzono ściany i okna,
77 I, XIII | przymusem i banalnością tematów, jakie Muller podnosił.~Dom cały
78 I, XIII | nowych urządzeń w farbiarni, jakie sam zaprojektował; robota
79 I, XIII | dalekich tonach harmonijki, jakie płynęły z wiatrem gdzieś
80 I, XIV | zahipnotyzowany milionami, jakie się przewalały dookoła niego.~
81 I, XIV | rozgłaszał po mieście cyfry sum, jakie różni królikowie bawełniani
82 I, XIV | bezwiednie przed stępieniem, jakie dawała codzienna, ciężka
83 I, XIV | wzburzenie i pomieszanie, jakie w nim sprawił ten list.~
84 I, XIV | stole jedyne pięć rubli, jakie miał. Szulc położył drugie
85 I, XIV | w formuły algebraiczne. jakie kreślił ołówkiem na serwecie,
86 I, XIV | czekał na rezultat starań, jakie czynił Borowiecki, aby go
87 I, XIV | zwracał uwagi na jej minki, jakie stroiła do niego. udawał
88 I, XIV | Uważa pan dobrodziejski, jakie to już diabelskie ciepłe
89 I, XV | dyrektorowi. Wolno wiedzieć, jakie to miejsce?~- Stróża magazynowego
90 I, XV | aby pokryć wzburzenie, jakie nim trzęsło.~Szczęka mu
91 I, XVI | półżywych od trujących ścieków, jakie płynęły głębokim rowem od
92 I, XVI | pasanie krów, posługi, jakie czynił w klasztorze, kije,
93 I, XVI | czynił w klasztorze, kije, jakie odbierał, nędzę całej rodziny,
94 I, XVI | całej rodziny, upokorzenia, jakie znosił w gimnazjum, upokorzenia,
95 I, XVI | gimnazjum, upokorzenia, jakie odbierał razem z pomocą
96 I, XVI | dobroczyńców, upokorzenia, jakie znosiła cała rodzina.~-
97 II, I | bardzo ciekawe zajście, jakie miało miejsce...~- U Migurskich,
98 II, I | schmurzoną i gryzące spojrzenia, jakie rzucał na księdza.~- A co
99 II, I | nie - odpowiedział Maks.~- Jakie pan daje warunki? - zapytał
100 II, I | Nie, boczkiem tylko, na jakie trzydzieści procent. Panowie
101 II, I | tam bielizny kościelnej, jakie kapy, jakie ornaty, jakie
102 II, I | kościelnej, jakie kapy, jakie ornaty, jakie stuły, to
103 II, I | jakie kapy, jakie ornaty, jakie stuły, to i katedralny kościół
104 II, II | szczególniej te śliczne kawałki, jakie śpiewała Patti w Paryżu.
105 II, II | najrozmaitszych przeszkód, jakie ich spotykały.~Zrozumiał,
106 II, II | wieści fałszywe, złe, głupie, jakie krążyły o Borowieckim po
107 II, III | wśród bujnych chwastów, jakie pokryły nie uprawione i
108 II, III | kretowiskami i śmieciem, jakie wiatr nanosił.~W domu było
109 II, III | jaskrawej smudze światła, jakie wpływało do zaciemnionego
110 II, III | refleksach zielonawego złota, jakie się przesączało przez ekran,
111 II, III | takiego niebezpieczeństwa, jakie pani przewiduje.~- Dałby
112 II, V | wiśniami na pół uschłymi, jakie stały przed domem.~Horn
113 II, V | zaczął przeliczać pieniądze, jakie mu drugie kobiety oddawały.~
114 II, V | wypożyczanych i procentów, jakie przyniosły za rok ubiegły.
115 II, V | zastaw dziesięciu rubli, jakie jej natychmiast wypłacił
116 II, VI | pan ich leczy.~- Takimi, jakie są w rozporządzeniu medycyny -
117 II, VI | fabrykę, to może by się jakie miejsce znalazło...~- Doprawdy,
118 II, VI | wychowawców?... Mogliby mu dać jakie miejsce w dyplomacji - drwił
119 II, VI | A gdyby pan zechciał dać jakie niepotrzebne resztki bawełniane
120 II, VI | Horn chciał mu powiedzieć jakie słowo pociechy, ale nie
121 II, VI | palta i wsuwając pieniądze, jakie miał przy sobie, w rękę
122 II, VII | bukietem konwalii i fiołków, jakie stały wzdłuż sal przed oknami,
123 II, VII | bolesnego jasnowidzenia różnic, jakie ich dzieliły, martwiała
124 II, VII | zaprzeczenia tych wszystkich myśli, jakie ją przenikały rojem palących
125 II, VII | o których mówili, idee jakie ich porywały, ten cały polski
126 II, VII | wykwintnej lub lekceważenia, jakie ich zawsze otaczało, tę
127 II, VII | całą siłą tłumiąc łkanie, jakie wzbierało w jej sercu, i
128 II, IX | jeszcze twarz w kole światła, jakie lampa rozkrążała.~- Panie
129 II, IX | numerowemu, żeby mi naszykował jakie spanie. Psiakrew, z takim
130 II, X | krzepły w duszącym cieple, jakie biło od sal sąsiednich i
131 II, X | jej dobroci.~Przyjechał w jakie pół godziny Wysocki, który
132 II, X | Morycowi wspominał, walki, jakie z nimi niby staczał, były
133 II, X | organicznie zdolnym do czynów, jakie by z zimną krwią i spokojnie
134 II, XI | najpiękniejszych i najdroższych, jakie były, kwiatów, kazał je
135 II, XI | całym sercem, czasem rzucił jakie słowo, jakiś plan uboczny,
136 II, XIII | ona gra na fortepianie, a jakie ona ma maniery! To jest
137 II, XIII | o posagu, o interesach, jakie robić zamierza; mówi, że
138 II, XIII | bawiąc się cierpieniem, jakie znać było na twarzy przyjaciela.~-
139 II, XIV | ospale, ale pod wpływem win, jakie w przerwach tańca literalnie
140 II, XV | ile ze zmartwień różnych, jakie wciąż na nią spadały, i
141 II, XV | drwiąco-dziękczynne spojrzenie, jakie jej rzucił.~A potem ona
142 II, XV | spostrzeżeniom tym brutalnym faktom, jakie przed nią stawały.~- Nie
143 II, XV | rozkoszujące się piwem, jakie zabrudzeni garsoni roznosili
144 II, XV | bezmyślnie w białe chmury, jakie od wschodu zaczęły nadciągać,
145 II, XVI | spojrzenia i wielkie współczucie, jakie w nim dojrzał, wlewało w
146 II, XVI | zatrzeć łatwo wrażenia, jakie zrobiły pierwsze jego słowa.~-
147 II, XX | szybko odczuła wrażenie, jakie wywierała, więc każda schadzka
148 II, XXI | krzyków, trzasków i odgłosów, jakie się rwały od płonącej fabryki.~
149 II, XXI | wycie... Boże... Boże... jakie to jest straszne...~Nic
150 II, XXI | po fabryce i te resztki, jakie zostały. Ty wiesz, jakie
151 II, XXI | jakie zostały. Ty wiesz, jakie ja mam serce dla przyjaciół.
152 II, XXI | mogły zjeść wartość placów, jakie miał, tak że w rezultacie
153 II, XXII | się szalonego pragnienia, jakie w nim pozostało, aby się
154 II, XXIII| przerywać tego sznura milionów, jakie go otaczały, tej jasnej,
155 II, XXIII| znajomych te kilka lat, jakie upłynęły od ślubu Borowieckiego,
156 II, XXIII| naprzód.~Te cztery lata, jakie upłynęły od jego ślubu z
157 II, XXIII| nieprzebytym wałem milionów, jakie go otaczały; z milionerami
158 II, XXIII| długich latach nudy i męki, jakie stały jeszcze przed nim.~
159 II, XXIII| przypomnienia wszystkich krzywd, jakie zrobił Ance, wszystkie swoje
160 II, XXIII| wszystkie pragnienia szczęścia, jakie się w nim nagle ocknęły
161 II, XXIII| tych wszystkich głosów, jakie się w nim podnosiły, więc
|