Tom, Rozdzial
1 I, I | pogrzebaczem ogień.~- Co cię to obchodzi! - krzyknął
2 I, I | wszystkim, co ci do tego? Co cię to obchodzi, czy oni są
3 I, III | poprosić o rękę jego córki, już cię nie wyrzucą za drzwi.~-
4 I, III | się na piersi.~- Kocham cię, kocham! - szeptała obejmując
5 I, III | mocnym pocałunku.~- Kocham cię, kocham - powtarzała z lubością
6 I, III | chcę wołać wciąż. Kocham cię! Mogę to powtarzać wobec
7 I, III | mi już jedno. Ja wiem, że cię inne kochają, wiem, że masz
8 I, III | mnie to obchodzi! Kocham cię! Kocham nie dlatego, żebyś
9 I, III | szczęścia, nie dlatego - ja cię kocham, kocham i nic więcej.
10 I, III | ciebie i bez miłości. Kocham cię, mój jedyny, mój panie.~
11 I, III | rękach jak martwa.~- Kocham cię, Lucy, kocham! - powtarzał
12 I, III | tyle miesięcy pragnęłam cię, tyle lat czekałam na to,
13 I, III | Zaraz przyjdę, kocham cię! - zawołała za nim i zniknęła.~
14 I, III | pozwolił mu się nieść.~- Kocham cię - wołała co chwila.~- Kocham -
15 I, III | palące, napisał:~"Kocham cię, Lucy!"~Wyrwała mu bilet
16 I, III | to nie obchodzi.~- A co cię obchodzi?~- Kocham cię.~
17 I, III | co cię obchodzi?~- Kocham cię.~Zamknęła mu usta pocałunkiem.~-
18 I, III | Widzisz, ja nic nie wiem, ja cię kocham, to mój rozum, po
19 I, IV | jak się upijesz, wyrzucę cię do diabła, słyszysz, co
20 I, IV | jak świnia ostatnia; któż cię tak pobił?~- Nikt mnie nie
21 I, IV | natychmiast, gdzieś się upił i kto cię pobił? - krzyknął z wściekłością.~-
22 I, V | Schube, powiedz prawdę, ile cię kosztuje ta twoja Józia? -
23 I, V | poczekam. Ale powiedz~co cię to kosztuje, bo w Łodzi
24 I, V | że po tym fakcie jeszcze cię mniej znam. - I patrzył
25 I, V | budź. Moryc, choć pocałuję cię na drogę, bo cię nie zobaczę
26 I, V | pocałuję cię na drogę, bo cię nie zobaczę przed wyjazdem,
27 I, V | dobry chłop, Moryc, ale czuć cię na milę szachrajem.~*~* *~
28 I, V | się rozległo.~- Nie boli cię głowa?~- Nie, ale mnie krzywda
29 I, V | prezesa.~- Cicho, Hamer. nikt cię o to wcale nie pyta,~- Dawno
30 I, V | do muszli.~- Lucy. Kocham cię! - drgały mu roztrzęsione
31 I, V | Przyjdź. Czekam. Kocham cię! Słuchaj, całuję cię, do
32 I, V | Kocham cię! Słuchaj, całuję cię, do widzenia.~Istotnie,
33 I, V | takim frazesem: ,,Jeśli cię pomsta boska minie, to cię
34 I, V | cię pomsta boska minie, to cię kara ludzka nie minie, ty
35 I, V | możesz być doktor pewnym, że cię obiję kijem i każę razem
36 I, VI | Moryc, za szczerość.~- Czy cię to gniewa, Mela?~- Nie,
37 I, VI | mury fabryki.~- Moryc, ja cię już prosiłam, nie komplementuj
38 I, VI | że jak jestem z tobą, jak cię słyszę, jak patrzę na ciebie,
39 I, VI | Jeślibyś nie chciała, prosiłbym cię o to. Oparła czoło na szybie
40 I, VI | podkreśliła zdanie.~- Ja bym cię wszędzie doprowadził, gdybyś
41 I, VI | rozwiniętej.~- Znudziłam cię, żeś zamilkł? - szepnęła
42 I, VII | się dziwnie.~- A ja bym cię wziął, Róża, ty masz w sobie
43 I, VII | Mieciek, zostań, proszę cię bardzo, przecież obiecałeś
44 I, VIII| kapelusz na ziemię.~- Kocham cię, Karl! - szeptała całując
45 I, VIII| być bardzo odważny. Kocham cię, Karl, pocałuj mnie, tylko
46 I, VIII| Tak, ale ja nie mógłbym cię wtedy widzieć.~- O, to nie
47 I, VIII| chcę. Już całe trzy dni cię nie widziałam i nie mogłam
48 I, VIII| się mu na szyję.~- Kocham cię, chciałam ci to powiedzieć,
49 I, VIII| to powiedzieć, chciałam cię widzieć!~Odeszła wreszcie
50 I, VIII| kalosz.~- Prócz tego każę cię wyrzucić za drzwi.~- Spróbuj,
51 I, VIII| Krzeczkowski, to twój słowik cię wabi - zaśmiał się któryś.~-
52 I, VIII| pilnym interesem.~- Czekam cię w drukarni - odpowiedział
53 I, VIII| Cóż się stało, znowu cię kto zarwał?~- Gorzej, bo
54 I, VIII| ubliżało.~Cóż z tego, kiedy by cię to niewątpliwie uratowało.~
55 I, VIII| bliźnich, bo inaczej oni cię zduszą, wyssają i wyplują
56 I, VIII| Borowiecki.~- Przyszedłem cię prosić o pożyczkę, wiem,
57 I, VIII| Mój drogi, po cóż mam cię obełgiwać! Nie cierpię bezmyślnego
58 I, VIII| więcej. Przepraszam, że cię nudziłem.~- Ty masz do mnie
59 I, VIII| złodziejem.~- Nie namawiam cię przecież do tego, pokazuję
60 I, VIII| Dałbym głowę, że jeżeli cię tylko zna, to ci pomoże.~-
61 I, IX | nic złego! Wiesz, gdybym cię nie kochała nawet, to i
62 I, IX | nawet, to i tak musiałabym cię uwielbiać za dobroć i za
63 I, IX | Chciałbym ją poznać.~- Zawiozę cię tam kiedy na parę godzin
64 I, IX | na mieście.~- Czyli mam cię nie krępować sobą.~- Cudownieś
65 I, X | ostrej apatii.~- Spotkało cię co złego?~- Nie, ale oczekuję
66 I, X | świetnie. Masz taką minę, jakby cię kto w przedpokoju mocno
67 I, X | Irytujesz się, a ja nie chciałam cię obrażać.~- Irytują mnie
68 I, X | Zostań, Bernard, proszę cię - zawołała Róża zagradzając
69 I, X | Mela. - Jeśli chcesz, to cię podwiozę, moje konie czekają
70 I, X | dosyć niechętnie.~- Bo mi cię żal, że się kochasz w Żydówce.~-
71 I, X | się sucho. - Ostrzegłem cię tylko z przyjaźni, bo pomiędzy
72 I, XI | jednego robotnika, to mógłby cię obejrzeć.~- Zdrowa jestem,
73 I, XI | nie robie, dlaczego? bo ja cię kocham, Melu, i daje ci
74 I, XI | gdzie? a jak zgadniesz, to cię zabiorę.~Spojrzała bezwiednie
75 I, XI | głuchym nieco.~- Chciałem cię zobaczyć, Endelman, no,
76 I, XI | mi chociaż słówko, błagam cię.~- Patrzą na nas! Żegnam
77 I, XI | czarny jedwab.~- Co oni cię kosztują, Endelman? - zapytał
78 I, XI | słowa z dialogu.~- Budzę cię, Mela! O czym marzysz?~-
79 I, XI | moim słowom.~- Przepraszam cię, Mela, zrobiłem ci przykrość?~-
80 I, XI | zdaje sobie sprawy, ale już cię kocha.~- Cóż z tego, kiedy
81 I, XI | moich dobrach. Kipman, ja cię kiedy zaproszę do moich
82 I, XII | przez ten czas.~- Nie miał cię kto bawić w chorobie?~-
83 I, XII | lokajowi wypoliczkować, to cię orzeźwi; jest to środek
84 I, XII | lub nie?~- Daję. Proszę cię, czemuś nie zameldował lokajowi,
85 I, XII | przyjaciół,~- Przepraszam cię, zapytałem się prawie bezwiednie.
86 I, XII | rzekł cicho:~- Przepraszam cię bardzo, jeślim cię dotknął.~-
87 I, XII | Przepraszam cię bardzo, jeślim cię dotknął.~- Wierzyłem trochę
88 I, XII | trochę plotkom, bo sądziłem cię po łódzku, ale teraz wierzę
89 I, XII | zupełnie, rozumiem, że mogło cię moje przypuszczenie zaboleć.~-
90 I, XII | W przyszłą sobotę czekam cię, czekam was wszystkich.~-
91 I, XIII| watę ci z pyska zrobię, że cię rodzona kochanka nie pozna.
92 I, XIV | spokojnie na pozór.~- Widziałem cię z nią przeszłej niedzieli,
93 I, XVI | przylepił.~- Bądź zdrów i niech cię od nich nie odlepią kijem
94 I, XVI | towarzyskimi odległość.~- Kocham cię, Karl! Przyjdź dzisiaj koniecznie,
95 I, XVI | człowieka zaufanego, wziąłbym cię, wyrobiłbyś się przy mnie.~-
96 II, I | wyciągnie te żołędziki, jak cię asikiem wytnie, to kichniesz.
97 II, I | Ty mi tego nie mów, bo ja cię zawsze przekonam, że ten
98 II, I | Jegomość podziękuj Bogu, że cię ochrania sukienka kapłańska,
99 II, I | Jaśkowi, szepnął:~- Drażnią cię kły, dobrodzieju mój kochany,
100 II, I | nie chcesz powiedzieć, co cię męczy? - prosił głos zwrócony
101 II, I | gniewu.~- Czy dlatego, że cię kocham? Czy dlatego, że
102 II, I | apatycznym ćwierkaniem.~- Ażeby cię diabli wzięli z twoim piskiem! -
103 II, I | dostałbyś tak, że niech cię ręka boska broni! "Miała
104 II, I | prośże za mną. Stachu, bo cię cybuchem przemierzę, jak
105 II, I | klął co chwila.~- Ażeby cię wciornoście! a to utyka
106 II, I | Maks, panie Baum, a tośmy cię, dobrodzieju mój kochany,
107 II, I | musisz mnie ośmieszyć.~- Aby cię otrzeźwić. Nie lubię, jak
108 II, II | samą, załóż zaraz, bo on cię zje" - nie słuchał mnie
109 II, III | oddychając chciwie:~- Kocham cię! Nie całuj mnie, jest mi
110 II, III | dobrze! Przebacz mi! Ja cię tak strasznie kocham i tak
111 II, III | głęboko.~- Czy w domu spotkała cię jaka przykrość?~- Czy jedna!
112 II, III | daleko od ciebie i już bym cię nigdy... nigdy nie zobaczyła.~
113 II, III | zobaczyć.~- Niech zobaczą, ja cię kocham, Karl, i przed całym
114 II, IV | kilka minut w bramie, proszę cię o to bardzo! - szepnął gorączkowo
115 II, IV | pokazuj się nigdy tutaj, bo cię jak psa wypędzę i oddam
116 II, IV | Zośka, chodź do mnie! Ja cię nie opuszczę. Nic nie odpowiedziała
117 II, VII | Jak się masz, Endelman. co cię kosztuje taka parada? -
118 II, VIII| namiętnym pocałunku.~- Kocham cię! - szeptała odrywając się
119 II, VIII| się na chwilę.~- Kocham cię! kocham! - odpowiadał cicho.
120 II, VIII| cicho szeptała:~- Kocham cię! Mów, najdroższy, niech
121 II, VIII| daleko, daleko.~- Kocham cię? - powiedział jej na dobranoc
122 II, IX | Grosglik się ucieszy, jak cię zobaczy. Pytał mnie dzisiaj
123 II, X | chodź no ty, smyku, niech cię ucałuję - wołał pan Adam
124 II, X | pogniewają się na pana.~- A Horn cię wyzwie i zastrzeli z nowej
125 II, X | powiedz, gdzie masz matkę, to cię tam odniosą, a ja będę pamiętać
126 II, X | go robić będę.~- Rozumiem cię dobrze, ale wielkiego zaufania
127 II, X | je wprowadzać w życie. To cię może drogo kosztować, bo
128 II, X | powrócić do Knolla, przyjmie cię... - drwił Moryc skubiąc
129 II, XI | inaczej! Ty złodzieju! Ja cię każę zgnoić w kryminale,
130 II, XII | Odwrócił się szybko.~- Szukam cię po całym mieście - mówił
131 II, XII | rękę.~- Interes?~- Chciałem cię prosić do siebie na dzisiejszy
132 II, XII | cicho.~- Gdzie idziesz? Mogę cię podwieźć, bo powóz na mnie
133 II, XII | do Grunspana.~- Podwiozę cię, muszę tylko wstąpić do
134 II, XII | oczami.~- Pilnuj się, żeby cię jaka maszyna na przywitanie
135 II, XIII| Przekonasz się sam, nie minie cię to przecież, Z tą tylko
136 II, XIII| utkwione w oknie.~- Przepraszam cię, że się nie podniosę, trochę
137 II, XIII| tego, co czuję, ale jak cię widzę, Mela, to mi tak dobrze,
138 II, XIII| niezadowolony.~- Więc panna Mela cię przyjęła? Dziwi mnie to
139 II, XIII| że...~- Powiedz, proszę cię...~- Tak się podobno kochała
140 II, XIII| kogo ty tak pyskujesz? Ja cię zaraz, łajdaku, wyrzucę
141 II, XV | moje dziecko, przyszłam cię zapytać, jako twoja krewna,
142 II, XV | mnie, moim obowiązkiem było cię uprzedzić.~- Jestem cioci
143 II, XV | przecież, że mógłbym świadomie cię udręczać, Anka, proszę cię,
144 II, XV | cię udręczać, Anka, proszę cię, przemów i przebacz mi.
145 II, XV | przebacz mi. Czy już tak mało cię obchodzę, co?~Pochylił się
146 II, XVI | te słowa:~"Będę. Kocham cię... kocham cię..."~- Ja muszę
147 II, XVI | Będę. Kocham cię... kocham cię..."~- Ja muszę już iść,
148 II, XVI | życie?~- Tak, bo ja kocham cię coraz silniej - odpowiedziała
149 II, XVI | przerażaj się tym, co powiem. Ja cię kocham, ale my się nie możemy
150 II, XVI | twojego spokoju, nie mogę cię narażać na zemstę męża,
151 II, XVI | bo zdaje mi się, że ja cię już nigdy nie zobaczę, Karl -
152 II, XIX | Puść... puść...~- Już cię teraz dokończę, tyś mój,
153 II, XIX | Stachu, jak pasałeś nasze cię, Jęta, co? A te cybuchy
154 II, XXI | dobrze... idź... zawołam cię... Głucha, splątana wrzawa
155 II, XXI | asekuracyjnym.~- Rozumiem cię, urządziłeś się sprytnie,
156 II, XXI | nie patrz tak na mnie, ja cię kocham jak brata, mnie aż
157 II, XXI | nad twoimi stratami, mnie cię tak żal, tak chciałbym pomóc
158 II, XXI | wrzeszczał Moryc.~- Wynoś się, bo cię każę wyrzucić - zawołał
|