Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
siatki 1
siatkówkach 1
sic 1
sie 4846
siebie 156
siec 3
siecia 1
Frequency    [«  »]
-----
-----
6453 i
4846 sie
3433 nie
3416 w
3141 na
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

sie

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-4846

     Tom,  Rozdzial
1501 I, X | patrzy z obawą na domy, czy się nie walą na niego, czeka 1502 I, X | niego, czeka i spodziewa się jakich strasznych wieści, 1503 I, X | nastroju.~Nie chciało mu się iść do domu, nie chciało 1504 I, X | do domu, nie chciało mu się nawet wstąpić na gazety 1505 I, X | wszystko, bo zaczęła mu się w duszę wżerać coraz silniej 1506 I, X | głupie!~Przed teatrem spotkał się oko w oko z Melą, szła z 1507 I, X | jechał za nimi.~Przywitał się dosyć obojętnie i chciał 1508 I, X | w milczeniu, nie odzywał się, bo nie chciało mu się mówić 1509 I, X | odzywał się, bo nie chciało mu się mówić nawet.~- Co tobie, 1510 I, X | tak samo, ale wstydziłam się przyznawać - szepnęła Mela.~- 1511 I, X | nędzarzy dzisiaj, nałykałem się tyle widoków niedoli ludzkiej, 1512 I, X | widoków niedoli ludzkiej, że się upiłem. Wstrząsnął się nerwowo.~- 1513 I, X | że się upiłem. Wstrząsnął się nerwowo.~- Jesteś chory 1514 I, X | Dlaczego ludzie muszą się tak męczyć? za co? - szepnęła.~- 1515 I, X | szepnęła.~- Teraz ja się spytam, co tobie, Mela? 1516 I, X | głowę na piersi.~Nie pytał się, popatrzył się na jej twarz 1517 I, X | Nie pytał się, popatrzył się na jej twarz i zapadł znowu 1518 I, X | obok siebie, które zdawały się drgać szybami okien w świetle 1519 I, X | Nie bardzo musiałyście się bawić w teatrze?~- Przeciwnie! 1520 I, X | czuć, tak zupełnie oddać się miłości, tak przepaść w 1521 I, X | rady żadnej na nudę, a mnie się już znudziły wszystkie fiksy, 1522 I, X | słysząc, co mówiła.~- Zaraz się dowiesz.~- Nie, nie, nie - 1523 I, X | Czekam całą godzinę - odezwał się Bernard nie~wstając nawet 1524 I, X | dobre dla was! Skrzywił sie pogardliwie.~- Pozer! - 1525 I, X | Róża lekceważąco.~Skupili się przy stoliku, ale nikt nie 1526 I, X | Cisza ciężka i nudna rozlała się po gabinecie, trzeszczały 1527 I, X | z Kesslerem.~- Widziałeś się z nimi?~- Znudzili mnie 1528 I, X | urocze Sulamity.~- Nie czuję się tak dobrze na świecie jak 1529 I, X | jest bardzo dobrze - zaczął się śmiać nerwowo i zapalał 1530 I, X | wykrzyknął podrywając się, jakby podcięty biczem. - 1531 I, X | zobaczysz u siebie.~- Irytujesz się, a ja nie chciałam cię obrażać.~- 1532 I, X | jakie ma włosy i oczy, w kim się kocha, czy dobrze tańczy 1533 I, X | Muller, który myśli, uczy się, spostrzega, rozumuje - 1534 I, X | nie potrzebujesz; nudzisz się i potrzebujesz się nami 1535 I, X | nudzisz się i potrzebujesz się nami bawić, więc istotnie 1536 I, X | bawić, więc istotnie stajemy się błaznami dla was, bo się 1537 I, X | się błaznami dla was, bo się nam podoba być czas jakiś 1538 I, X | postępują jak dorośli!~- Jeżeli się gniewacie na mnie, to wychodzę, 1539 I, X | słowa Bernarda obijały mu się jak brzęczenie, którego 1540 I, X | brzęczenie, którego nie starał się rozeznać, patrzył na Melę, 1541 I, X | głowę na stole i zapatrzyła się tępo przed siebie.~- Usiądź 1542 I, X | płomieniem.~Nie odezwała się jednak, bo zabrakło jej 1543 I, X | powstrzymywane posypały się jak grube ziarna i spływały 1544 I, X | ręce na szyję, przycisnąć się do niego i powiedzieć wszystko, 1545 I, X | łaknęła miłości, z którą się bała zdradzać przed nim 1546 I, X | przejmowały go wzruszeniem, że bał się ulec pokusie ucałowania 1547 I, X | drwiącym śmiechem, który zdawał się tarzać po dywanach.~Róża 1548 I, X | uwagi, co chwila wynurzała się z cieniów, przechodziła 1549 I, X | dać czas do porozumienia się Meli z Wysockim i niecierpliwiło 1550 I, X | bełkotem miłości na ustach, jak się będą zjadać pocałunkami; 1551 I, X | że co chwila odwracała się spacerując, aby ich złapać 1552 I, X | ciemności przypatrywała się jego głowie i twarzy.~- 1553 I, X | mruknęła niechętnie i zwróciła się do Bernarda, który skończył 1554 I, X | czekają przed bramą.~Zwróciła się do Wysockiego, który jak 1555 I, X | zapinał wciąż rozpinające się guziki surduta.~- Mela, 1556 I, X | kpić z bratowej. Szykuje się niespodzianka dla łaskawych 1557 I, X | daruje mi pani... Potrzebuję się przejść...~Jestem tak zdenerwowany - 1558 I, X | zdenerwowany - tłumaczył się dosyć niewprawnie.~- A... 1559 I, X | jeszcze z powozu odwróciła się do niego.~- Pójdźmy gdzie 1560 I, X | mnie czeka.~- Nie podoba mi się takie gadanie, ty cały jesteś 1561 I, X | daję ci słowo honoru, że się nie kocham.~- Kochasz się, 1562 I, X | się nie kocham.~- Kochasz się, tylko nie zdajesz sobie 1563 I, X | W Meli.~Wysocki zaczął się śmiać dosyć nieszczerze.~- 1564 I, X | Spudłowałeś rzetelnie.~- Nie, ja się w tych sprawach nie mylę 1565 I, X | niechętnie.~- Bo mi cię żal, że się kochasz w Żydówce.~- Dlaczego? - 1566 I, X | dla ciebie - nigdy, lepiej się utop.~- A może ja ci przeszkadzam? 1567 I, X | Co za myśl? - roześmiał się sucho. - Ostrzegłem cię 1568 I, X | psuj sobie rasy, nie żeń się z Żydówką i bądź zdrów.~ 1569 I, X | wiele do myślenia, zaczął się sam egzaminować z uczuć, 1570 I, XI | XI~Mela zamknęła się w swoim pokoju i rozmyślała 1571 I, XI | otwartymi oczami i wsłuchiwała się w ciszę nocy i w te głosy, 1572 I, XI | nocy i w te głosy, jakie się w niej odzywać zaczynały, 1573 I, XI | stron obu przedstawiała się korzystnie. Młody Leopold 1574 I, XI | Młody Leopold Landau zgadzał się, jemu było wszystko jedno, 1575 I, XI | było wszystko jedno, z kim się ożeni, byle żona miała posag 1576 I, XI | miała taki posag i że mu się do tego bardzo podobała 1577 I, XI | dostarczyli swatowie, to gotów był się ożenić.~Czy go kochała, 1578 I, XI | przyjechał do Łodzi, żeby się przyjrzeć tej swojej przyszłej.~ 1579 I, XI | przyszłej.~Papa podobał mu się bardzo, Mela go olśniła, 1580 I, XI | interesu, ale z tym ostatnim się nie wygadywał przed starym, 1581 I, XI | dosyć pogardliwie przyglądał się gotowym już chustkom.~- 1582 I, XI | porywczo Grunspan.~Leopold się nie obrażał o zbytnią szczerość, 1583 I, XI | obiad.~Mela przemęczyła się przy stole i z nienawiścią 1584 I, XI | głowę w poduszkach, aby się pozbyć tego przypomnienia. 1585 I, XI | przypomnienia. Wzdrygała się nerwowo, jakby pod obrzydliwym 1586 I, XI | kołdrę i przyglądała im się długo pod ten księżycowy 1587 I, XI | cały ten świat, w jakim się wychowywała w Warszawie, 1588 I, XI | za Leopolda, że potrafi się oprzeć wszelkim naleganiom 1589 I, XI | postanowieniu wyczerpywała się cała jej energia, a później 1590 I, XI | tylko o Wysockim, nic pytała się nawet, czy on kocha, 1591 I, XI | spostrzec lub przekonać się o jego obojętności.~Nie 1592 I, XI | smutny, a zresztą czuła się dziwnie onieśmieloną wobec 1593 I, XI | jak dziecko, które obawia się skarżyć przed starszymi. 1594 I, XI | wieczór dzisiejszy; wyprężała się i wciskała silniej głowę 1595 I, XI | dom, w którym zbierałaby się cała inteligencja łódzka - 1596 I, XI | łódzka - zasnęła.~Obudziła się dość późno i z wielkim bólem 1597 I, XI | odpowiadał Zygmuntowi, który się śpieszył z jedzeniem, bo 1598 I, XI | jest chory naprawdę. Ojciec się z Reginą zajmie interesami.~- 1599 I, XI | Ma feler w sercu, on się bardzo zmartwił tym ogniem.~- 1600 I, XI | To był duży fajer, ja się sam bałem - wyciągnął spodek, 1601 I, XI | wszystkie panny tak mówią.~- Jak się nazywa ten... pan? - zapytała 1602 I, XI | Zygmunt, ja do ciebie się nie odzywam, to możesz dać 1603 I, XI | Ja ci powiem, Mela, on się nazywa Leopold Landau, on 1604 I, XI | Częstochowy, to jak chcesz, żeby się nazywał? W Sosnowicach mają 1605 I, XI | pakowaniu, i wkrótce pożegnawszy się z ojcem już od drzwi zawołał:~- 1606 I, XI | twoje wesele. - Uśmiechnął się złośliwie i wyszedł. Grunspan 1607 I, XI | Grunspan bez ceremonii zaczął się przy pomocy Franciszka ubierać, 1608 I, XI | urządzony, ale nie mógł się do niego przyzwyczaić, wolał 1609 I, XI | powiekach, spod których tliły się zaropiałe oczy, chodziła 1610 I, XI | odpowiedział hardo nie krępując się zupełnie.~- Ty głupi cham 1611 I, XI | już prawie ubrany zaczął się myć, z wielką delikatnością 1612 I, XI | pierwszy.~- Po co więcej? Jak się interes zrobi, to będziecie 1613 I, XI | będziecie mieli czas poznać się lepiej.~- Powiem jeszcze 1614 I, XI | krzyknął na Franciszka, który się zaraz wyniósł razem z ciotką. 1615 I, XI | wyniósł razem z ciotką. Wytarł się starannie, uczesał, przypiął 1616 I, XI | daje ci czas do namysłu. Ty się namyślisz, ty jesteś mądrą 1617 I, XI | jak najrzadziej widywać się z ojcem, który, spotkawszy 1618 I, XI | wypadkowo, uśmiechał się pobłażliwie, głaskał po 1619 I, XI | wiedziała, co robić, na czym się to wszystko skończy. Zaczęło 1620 I, XI | Ale Wysocki nie pokazywał się u Róży, spotkała go raz 1621 I, XI | pod ramię matkę, ukłonił się jej i musiał objaśniać matce, 1622 I, XI | musiał objaśniać matce, komu się kłania, bo Mela poczuła 1623 I, XI | wzrok badawczy. Wybrała się z Różą do Endelmanów tylko 1624 I, XI | ulice nieco obeschły i roiły się tłumem spacerujących, wyświątecznionych 1625 I, XI | pledem.~- Róża, ja mam ochotę się przejechać, zgadnij gdzie? 1626 I, XI | wiesz, że nie mogę, ojciec się na to nie zgodzi.~- Jak 1627 I, XI | to nie zgodzi.~- Jak to się nie zgodzi? Jak ja chcę, 1628 I, XI | Jak ja chcę, to Grunspan się nie zgodzi! Jutro będę u 1629 I, XI | zasypały cały kraj, budziła się w nim głucha, niezmożona 1630 I, XI | ustawione na słupach, różowiąc się krzewami azalii kwitnących, 1631 I, XI | jak smugi śniegu odcinały się od ścian obitych adamaszkiem 1632 I, XI | przedpokój i schody, skrząc się w ogromnych zwierciadłach 1633 I, XI | zobaczyć, Endelman, no, jak się masz? Poklepał go przyjacielsko 1634 I, XI | łopatkach.~- Bardzo dziękuję, ja się mam dobrze i moja żona też, 1635 I, XI | lakierowanych butach, odrzynał się mocno od frakowych kostiumów 1636 I, XI | wybornej marki, co?~- Napiję się - wyrzekł uroczyście, przecierając 1637 I, XI | trochę za hałaśliwy zaczął się zrywać z buduarów sąsiadujących 1638 I, XI | niemieckim posługiwali się Żydzi, Niemcy i Polacy.~ 1639 I, XI | brzmiała polska mowa, którą się komunikowała grupa inżynierów, 1640 I, XI | kamizelkę, spod której zwieszały się dwa białe sznurki, nogę 1641 I, XI | każdym jego słowem pochylały się pokornie, usta milkły w 1642 I, XI | włosy, przez które różowiła się skóra głowy.~Twarz miał 1643 I, XI | szczupaka wszyscy czuli się kiełbiami i czekali z niepokojem, 1644 I, XI | Łodzi.~Towarzystwo dzieliło się wciąż na grupy, które niknęły 1645 I, XI | strzępiaste drzewa, strumyk wijący się srebrną wstęgą przez murawy 1646 I, XI | kwiatów, wśród których pasły się baranki z niebieskimi wstążeczkami 1647 I, XI | delikatnymi pędami pięły się na marmurowy postument i 1648 I, XI | bardzo wydatnym, zbliżyła się do Róży.~- Jeśli się nie 1649 I, XI | zbliżyła się do Róży.~- Jeśli się nie bawicie, to wam przyślę 1650 I, XI | wszystkie zapytania, co się tam kryje, odpowiadała tajemniczo:~- 1651 I, XI | kręcił wąsy i uśmiechał się tępo, a Trawińsid patrzył 1652 I, XI | prostotą stroju.~Musiała się nudzić wśród tego banalnego 1653 I, XI | ponad którymi wznosiły się jakby nasadzone główki kobiet, 1654 I, XI | nigdy przedtem nie mogłem się wybrać.~- A, to pana żałuję.~- 1655 I, XI | go Mullerównie.~- O, my się znamy dobrze! - zawołała 1656 I, XI | Borowiecki stając przed nią.~- To się liczy - zawołała naiwnie.~- 1657 I, XI | pod którym rozczerwieniła się cała. Wyglądała dzisiaj 1658 I, XI | cętkami piegów, które gdy się rumieniła, zabiegały krwią; 1659 I, XI | na źrenice i nie śmiały się podnieść na niego.~- Bawi 1660 I, XI | podnieść na niego.~- Bawi się pani dobrze? - zapytał poważnie, 1661 I, XI | zebrań, bo, widzi pan, mama się musi krępować, a głównie 1662 I, XI | skończyła cicho, uśmiechając się za wachlarzem ze strusich 1663 I, XI | wszystko jedno, tylko że się ogromnie nudziłam z początku.~- 1664 I, XI | pana zobaczyłam, po-czułam się swobodniejszą.~- Dziękuję 1665 I, XI | Dziękuję pani. Uśmiechnął się.~- Czy powiedziałam co niewłaściwego? 1666 I, XI | Bernard powracając.~Borowiecki się skłonił i odeszli, przeprowadzani 1667 I, XI | na stół - ale papa może się raz jeszcze spalić, to posag 1668 I, XI | jeszcze spalić, to posag się skwadratuje!~Niemłoda, blada 1669 I, XI | twarzy i sukni, uśmiechnęła się jakimś bolesnawym uśmiechem, 1670 I, XI | sine dziąsła.~Borowiecki się skłonił i spiesznie odszedł, 1671 I, XI | cała była w ruchu, bo włosy się jej trzęsły, oczy biegały, 1672 I, XI | głosikiem szczebiotała, tak się słodko wdzięczyła, że Borowiecki 1673 I, XI | nie mógł zaprotestować, bo się zbliżali do Róży.~- Róża 1674 I, XI | przyjaciółkom, które ciekawie mu się przyglądały.~- Za chudy! - 1675 I, XI | miną, że Mela nie mogła się powstrzymać od śmiechu.~ 1676 I, XI | przy ścianie i ciekawie się przyglądał zebranym. Na 1677 I, XI | kwiatów i zieloności, skrzące się drogimi kamieniami jak wystawy 1678 I, XI | starszych pań, uginających się prawie pod masą koronek, 1679 I, XI | rozmawiało tak głośno, że się odsunął nieco.~- Prawda, 1680 I, XI | że Endelmanowa roześmiała się i uderzając go wachlarzem 1681 I, XI | chociażby dla odwagi przyznania się, że dawno pragnęłam poznać 1682 I, XI | znużony i znudzony, oglądając się na salon, czy nie nadchodzi 1683 I, XI | Czy narzekał, że bawił się wtedy źle z nami?~- Przeciwnie, 1684 I, XI | pierwszy raz w życiu bawił się tak dobrze.~- Więc zamiast 1685 I, XI | Dlaczego podwójną?~- Że się bawił dobrze i swoją obecnością 1686 I, XI | napięte niepokojem.~Roześmiała się sucho i zaczęła poprawiać 1687 I, XI | dochodzące do ramion, zsunęły się nieco i odsłoniły klasycznie 1688 I, XI | przysłonięte piersi wznosiły się i opadały.~Była istotnie 1689 I, XI | Zuker ma takie imię.~- Dawno się pan z nią widział?~- Muszę 1690 I, XI | chętka udręczania, jaka się przewijała w jej twarzy. 1691 I, XI | Ściągnęła brwi lekko i patrzyła się w niego spojrzeniem Junony, 1692 I, XI | jest godną niezapierania się tej miłości, panie Borowiecki. 1693 I, XI | trzeba mi ufać i starać się zasłużyć na moją przyjaźń, 1694 I, XI | od tej chwili.~Przesiadł się na sofę i pocałował w 1695 I, XI | ramionach.~- drogą nie idzie się do wiernej, siostrzanej 1696 I, XI | przyjaźni! - szepnęła, odsuwając się nieco, z uśmiechem.~- Ale 1697 I, XI | widząc, że i on podniósł się:~- Pan zostanie na chwilę, 1698 I, XI | miłość do mnie.~- Czyżby się pani gniewała za taką miłość?~- 1699 I, XI | wcześniej!...~- Zobaczymy się jeszcze dzisiaj?~- Nie, 1700 I, XI | wspaniały i szyję.~Zakryła się wachlarzem, skinęła mu głową 1701 I, XI | Borowiecki, pani Trawińska o pana się dopomina! - zawołał Bernard. - 1702 I, XI | na pana!~Borowiecki czuł się tak znudzonym, że zamiast 1703 I, XI | bokiem nieznacznie przesunąć się do drzwi głównych i wyjść, 1704 I, XI | sąsiedniego buduaru spotkał się oko w' oko z Likiertową, 1705 I, XI | dawną miłością.~Cofnęła się z powrotem, a on, ciągnięty 1706 I, XI | sobą już od roku, rozeszli się nagle, bez jednego słowa 1707 I, XI | słowa wyjaśnień; spotykali się czasami na ulicy, w teatrze, 1708 I, XI | ulicy, w teatrze, witali się z daleka, jak obcy sobie 1709 I, XI | wyszeptał bezwiednie, wpatrując się w jej bladą twarz.~- Proszę 1710 I, XI | w tej chwili rozpoczyna się koncert? - zawołała Endelmanowa 1711 I, XI | Spojrzeniem.~Jakoż zaraz rozległ się akompaniament fortepianu 1712 I, XI | smutną twarz starzejącej się piękności.~Borowiecki stanął 1713 I, XI | stanął z boku i patrzył się spod spuszczonych nieco 1714 I, XI | skroniach zapadniętych rozwijała się cała sieć drobnych zmarszczek 1715 I, XI | plamami, które przebijały się spod delikatnej warstwy 1716 I, XI | wyraz cierpienia, opuszczały się kątami ku silnie zarysowanym 1717 I, XI | uczucie, jakie przewijało się przez serce i mózg, ściągały 1718 I, XI | przez serce i mózg, ściągały się nerwowo i drgały samymi 1719 I, XI | ramion.~Siedziała wachlując się lekko, nie patrzyła na niego, 1720 I, XI | oddech i skrzyp gorsu, gdy się pochylał, widziała jego 1721 I, XI | widziała jego rękę, którą się podpierał o żardinierkę, 1722 I, XI | podnieść oczy i nasycać się tym tak bardzo kochanym, 1723 I, XI | żądz kochania i oddawania się na wieczność całą ukochanemu, 1724 I, XI | bo źrenice jej zaszkliły się łzami, i rzekła cicho:~- 1725 I, XI | nie odchodź tak! Muszę się z tobą widzieć, jeśli nie 1726 I, XI | powrotu do niego i rzucenia mu się do nóg, błagania o przebaczenie - 1727 I, XI | szła wolno, uśmiechając się do znajomych i zamieniając 1728 I, XI | dla Karola, zdecydowała się na ten krok po długich miesiącach 1729 I, XI | cierpień i zawodów, tlił się ostatni płomyk nadziei, 1730 I, XI | życia zgniły i rozpadły się w strzępy, pokryte wielką, 1731 I, XI | pomiędzy ludzi do bufetu, aby się orzeźwić, bo połknął jej 1732 I, XI | która teraz rozprężała się z wolna i darła mu wnętrzności 1733 I, XI | śpiewach towarzystwo znowu się rozsypało. Szaja, otoczony 1734 I, XI | swoim dworem, przeniósł się do bufetu, a w salonie panowała 1735 I, XI | nas dzisiaj! Prawda, że się dobrze bawią?~- Cudownie! - 1736 I, XI | odpowiadano ziewając ukradkiem, bo się istotnie nikt dobrze nie 1737 I, XI | dla panów.~- Prawda, że się dobrze bawią? - zapytała 1738 I, XI | wszystko szampańskie.~Rozeszli się, bo Endelman zaglądał co 1739 I, XI | usiadł.~- Panowie, damy się nudzą same! - wołał Endeiman 1740 I, XI | odciągnąć od picia, nikt się jednak nie ruszył.~Bernard 1741 I, XI | czerwona głowa Róży pochylała się ku kolanom, żeby stłumić 1742 I, XI | śmiech, a Trawińska śmiała się swobodnie i z subtelnie 1743 I, XI | Reszta towarzystwa nudziła się, jak mogła. Mada chodziła 1744 I, XI | nieco senna i udawała, że się przygląda obrazom, a przysuwała 1745 I, XI | przygląda obrazom, a przysuwała się coraz bliżej do Borowieckiego.~ 1746 I, XI | Z wolna nuda rozlewała się po salonie. Patrzano na 1747 I, XI | tego wspólnego nudzenia się.~Obejrzano stroje, otaksowano 1748 I, XI | mieli nic wspólnego. zebrali się razem, bo pewien ton łódzkiego 1749 I, XI | jak nakazywał zachwycać się ich galerią obrazów i ich 1750 I, XI | za granicę itd.~Naginali się z trudem do pewnych form 1751 I, XI | mógłbym, bo nigdzie bardziej się nie nudziłem i nigdzie więcej 1752 I, XI | spostrzegłem śmieszności.~- A, pan się zajmuje zbieraniem pewnych 1753 I, XI | z mego zbioru.~- Omylił się pan w przypuszczeniu, nie 1754 I, XI | sądzi Bourgeta - odezwała się Mela.~- Być może, że ostro, 1755 I, XI | mnie do tego rozgłos, jakim się on cieszy u nas, no, i wydał 1756 I, XI | cieszy u nas, no, i wydał mi się starcem lubieżnym, opowiadającym 1757 I, XI | Anioły ziemskie obrażać się nie powinny, że jednak ja 1758 I, XI | Powiedział dosyć twardo, podniósł się i zaraz przyprowadził Kesslera, 1759 I, XI | na piersi i przypatrywał się ramom obrazu.~- To jest 1760 I, XI | ostrymi półkolami rysowały się na jego wypukłym czole i 1761 I, XI | Nie pamiętam, bo tym się zajmuje mój sekretarz - 1762 I, XI | rodzajowy, to żywe prawie, to się rusza.~- Bardzo ładne farby! - 1763 I, XI | stać~i na głowę - zaśmiał się Grosglik, który zawsze prawie 1764 I, XI | Jak zobaczę pogrzeb, to ja się później muszę leczyć, bo 1765 I, XI | sercu. Kto ma umrzeć, to się nie utopi!~- Drugi numer 1766 I, XI | Wrócili do salonu, gdy się już przyciszyło, bo wynajęta 1767 I, XI | wynajęta para popisywała się jakimś dialogiem francuskim.~ 1768 I, XI | twarzami i powoli cofali się do porzuconych szklanek 1769 I, XI | naiwnych kochanków, którym się zdarzył wypadek, że na przejeżdżających 1770 I, XI | i rozdzielili.~Spotkali się właśnie i opowiadali swoje 1771 I, XI | wyuzdaniem, że panie trzęsły się ze śmiechu i co chwila biły 1772 I, XI | łzami zadowolenia, i tak się bawiła doskonale, że trzęsły 1773 I, XI | bawiła doskonale, że trzęsły się jej tłuste, nalane policzki 1774 I, XI | ale to warto tysiąc, bo się goście dobrze bawią.~- To 1775 I, XI | przez ramię i przesunął się do Meli, siedzącej poza 1776 I, XI | Że to pogłoska, która się nigdy nie sprawdzi.~- Dziękuję, 1777 I, XI | sprawdzi.~- Dziękuję, bo się istotnie nie sprawdzi. Daję 1778 I, XI | Przypuszczała bowiem, że jeśli się przyjaźnią, to i zwierzać 1779 I, XI | przyjaźnią, to i zwierzać się muszą przed sobą.~- Wiem, 1780 I, XI | zawołała bezwiednie, zdradzając się ze swojej tajemnicy.~- A, 1781 I, XI | po jej twarzy.~Wykręcił się i odchodził bez słowa.~- 1782 I, XI | spokojną, przez którą wił się tylko zwykły pogardliwy 1783 I, XI | oczami męża.~Uśmiechnęła się tylko w odpowiedzi.~- Może 1784 I, XI | podnieść story.~Skupili się wprost płótna uwieńczonego 1785 I, XI | laurowym, z którego wychylała się scena morska Kraya: kilka 1786 I, XI | odpoczywało na skale, wynurzającej się spod błękitnych cichych 1787 I, XI | jakąś pieszczotą marszczyły się i biły w zielone skaliste 1788 I, XI | migdałowych i magnolii wychylały się wielkie ciała centaurów, 1789 I, XI | turkusowego nieba, które się rozlewało w wielką roztocz 1790 I, XI | i w głębi obrazu łączyło się w jeden ton z morzem.~- 1791 I, XI | chcesz, panie Grosglik, żeby się one kąpały!~- To scena mitologiczna, 1792 I, XI | panie Cohn.~- Cohn, ty się tak znasz na nimfach jak... 1793 I, XI | politowaniem Endelmanowa.~- Mój mąż się nie zna na tym, on się zna 1794 I, XI | mąż się nie zna na tym, on się zna na barchanie - tłumaczyła 1795 I, XI | nie lubię patrzeć, bo mnie się zaraz niedobrze robi.~- 1796 I, XI | zawołał Knaabe pochylając się do obrazu.~- Ale, bo, widzicie 1797 I, XI | warstwa werniksu błyszczy się tak, że trudno przez to 1798 I, XI | porządniej wygląda - tłumaczyła się głośno i tak szczerze, że 1799 I, XI | mam racji?~- Zupełną, bo się nadaje większą wartość obrazowi. 1800 I, XI | glancu?~- Mon cheri, ty się śmiejesz ze mnie, a ja się 1801 I, XI | się śmiejesz ze mnie, a ja się i tak przyznaję, że lubię, 1802 I, XI | figurki.~Róża roześmiała się z tych objaśnień i żeby 1803 I, XI | majątków ziemskich! - zwrócił się do starego przyjaciela, 1804 I, XI | siedział przy bufecie.~- Jakże się panu wydała moja bratowa? - 1805 I, XI | obrazy, zbiera galerię.~- Aby się nią chwalić. Ta galeria 1806 I, XI | bratowa ma swój system. Jeśli się jej jaki obraz podoba, to 1807 I, XI | chodzi koło niego, wypytuje się znawców o jego wartość, 1808 I, XI | latarnie i wystawy sklepów, gdy się znalazł na Piotrkowskiej.~ 1809 I, XI | szarpały imię Emmy.~Nudził się piekielnie, bo ani go nie 1810 I, XI | nigdy przedtem nie czuł się tak bardzo zdenerwowanym 1811 I, XII | dzieci, ta sama, która wciąż się starała o wynagrodzenie 1812 I, XII | przyszłam - błagała rzucając mu się do nóg.~- Czego chcecie? - 1813 I, XII | kwiaty w wazonach, przyglądał się długo fotografii Anki, otworzył 1814 I, XII | własnego stanu i chwieje się na wszystkie strony, bezwiednie 1815 I, XII | równowagi i zaczepienia się myślą o co bądź.~Nie mógł 1816 I, XII | myślą o co bądź.~Nie mógł się pozbyć tej gryzącej pamięci 1817 I, XII | przed oknem i zapatrzył się bezmyślnie w resztki dnia, 1818 I, XII | ulicy.~Głos Maksa rzadko się rozlegał, a natomiast coraz 1819 I, XII | mówił:~- Co pan chce! Pies się przyzwyczaja do własnej 1820 I, XII | postanowiłem...~- Oświadczyć się... a który to raz z rzędu - 1821 I, XII | mruczał Maks.~- Tak, oświadczę się i zaraz po Wielkiejnocy 1822 I, XII | ona, wybrana?~- Dowiesz się pan jutro.~- Niemka, Żydówka, 1823 I, XII | pójdzie za pana, bo one się swojej religii trzymają 1824 I, XII | Nic nie szkodzi, bo ja się panu przyznam po cichu, 1825 I, XII | szybko surdut, pożegnał się i zaraz wyszli.~W tej stronie 1826 I, XII | pozostał w tyle i wlókł się wolno, przyglądając się 1827 I, XII | się wolno, przyglądając się wszystkim oświetlonym oknom.~ 1828 I, XII | miłości.~Borowiecki zmieszał się z tłumem robotników, wylewających 1829 I, XII | robotników, wylewających się z bocznych ulic i napełniających 1830 I, XII | wypędziła go nuda, więc się wlókł ulicą nie wiedząc, 1831 I, XII | Chodził wprost po to, aby się zmęczyć, aby fizycznym wysiłkiem 1832 I, XII | głosy jakby sumienia, które się budziły w nim i rozdrażniały 1833 I, XII | spokojnie tej myśli, że się rozstali na zawsze, że nigdy 1834 I, XII | wracał znowu na ulicę.~Byłby się musiał usprawiedliwiać, 1835 I, XII | usprawiedliwiać, a usprawiedliwiać się nie miał czym.~A potem gryzł 1836 I, XII | czuł w tej chwili.~Wziął się przecież w garść rozumu 1837 I, XII | złych umyślnie, zasklepiał się w sobie umyślnie i opancerzał 1838 I, XII | do spokojnego nasycania się życiem.~Spekulował na zimno, 1839 I, XII | niż płatne kochanki, żenił się prawie na zimno, wszystko 1840 I, XII | wszystko obliczał i tak się trenował dobrze, że chwilami 1841 I, XII | nim zupełnie.~Zdawało mu się tylko, bo przyszło coś, 1842 I, XII | ma pełną tych mar, które się zbudziły i potężniejsze 1843 I, XII | potężniejsze niż dawniej dopominały się o swoje prawa.~Jakby pierwsza 1844 I, XII | Jakby pierwsza młodość się w nim zbudziła spod popiołów 1845 I, XII | ponieważ niedługo zaczną się schodzić zwykli niedzielni 1846 I, XII | ordynarnością i głupotą. Nie mógł się w niej teraz dopatrzeć ani 1847 I, XII | sposobem usprawiedliwić się przed sobą i uspokoić nieco 1848 I, XII | roztrzęsione nerwy.~Nie namyślając się już poszedł do hotelu, do 1849 I, XII | do Kurowskiego, z którym się kilka tygodni nie widział.~- 1850 I, XII | piętrze posługacza.~- Zaraz się dowiem, czy wstał. Powrócił 1851 I, XII | obiecanej", zaaklimatyzował się o tyle, że robił pieniądze 1852 I, XII | Przed dziesięciu laty zjawił się na bruku łódzkim z resztkami 1853 I, XII | powodzenia. A potem "uczył się pracować", jak określał 1854 I, XII | wyjechał do Warszawy starać się o miejsce przy tramwajach.~ 1855 I, XII | tramwajach.~Fabryka rozwijała się z tym szalonym amerykańskim 1856 I, XII | zbankrutował, nie spalił się ani razu, nie oszukiwał, 1857 I, XII | przystanął, bo zdawało mu się, że słyszy jakby głos kobiety 1858 I, XII | jakiś niespokojny, przywitał się i usiadł przy stole z pewną 1859 I, XII | wszyscy. Nie widzieliśmy się całe trzy tygodnie.~- I 1860 I, XII | sypialni, poza którą rozległ się bardzo delikatny szmer.~- 1861 I, XII | będą z pewnością, bo Maks się wyspał, a tamci dwaj wynudzili 1862 I, XII | a tamci dwaj wynudzili się porządnie na dzisiejszym 1863 I, XII | przed nim i przypomniały mu się jej słowa,~- Trawińscy być 1864 I, XII | mnie i mówił.~- A byli. On się nudził w tym żydowsko-niemieckim 1865 I, XII | pokoleń.~Borowiecki skrzywił się tylko do uśmiechu i zamilkli.~- 1866 I, XII | Dlaczego? oto dlatego - obrócił się do niego ramieniem i pokazał 1867 I, XII | jego brwi czarne napięły się niby łuki nad oczami, świecącymi 1868 I, XII | obecny swój nastrój mścić się na ogóle kobiet, ale Kurowski 1869 I, XII | pozornych sprzeczności?~Zaczął się śmiać.~- W takim razie po 1870 I, XII | W takim razie po cóż się bawimy pustymi słowami!~- 1871 I, XII | zirytowany na ludzi, a chcesz się odbijać na mnie. Zostań. 1872 I, XII | tępym wzrokiem zapatrzył się w światło kilkunastu świec, 1873 I, XII | odwołać muszę, ale chce mi się jednocześnie widzieć i tego 1874 I, XII | sobie w oczy uśmiechnęli się i zamilkli.~Kurowski poszedł 1875 I, XII | mówienia, wypowiedzenia się nawet choćby półsłówkami, 1876 I, XII | ironią spojrzenia zamykał się w sobie i cofał pospiesznie 1877 I, XII | powstrzymywał wyrazy cisnące się na usta.~- Cóż twoja fabryka? - 1878 I, XII | tydzień Moryc przyjedzie, to się zabierzemy do roboty.~- 1879 I, XII | miała tam być.~- Po cóż się opowiadać miała? Chcesz, 1880 I, XII | opowiadać miała? Chcesz, żeby się dla panien świat kończył 1881 I, XII | narzeczonych?~- Zdawało mi się, że powinien się kończyć 1882 I, XII | Zdawało mi się, że powinien się kończyć na narzeczonych 1883 I, XII | Bjornstjerna-Bjornsona. Wątpię, czy się to podoba twojej kochance.~- 1884 I, XII | kartę.~Karol przeciągał się ociężałe i położył głowę 1885 I, XII | apatia obwinęła mnie, że się czuję coraz bezsilniejszym.~- 1886 I, XII | coraz bezsilniejszym.~- Każ się własnemu lokajowi wypoliczkować, 1887 I, XII | Przepraszam cię, zapytałem się prawie bezwiednie. Nie dziw 1888 I, XII | prawie bezwiednie. Nie dziw się temu, że jestem pochłonięty 1889 I, XII | Rozważ, a przekonasz się.~- Być może, ale w każdym 1890 I, XII | dziwna kombinacja rozwija się dzisiaj w świecie: człowiek 1891 I, XII | niewolnikiem; maszyna będzie się rozrastać i potężnieć do 1892 I, XII | sprzedać nie można?~- Tyś się ze swoją nie bardzo drożył - 1893 I, XII | gwałtownie ze wzruszenia, ale się wnet opanował, usiadł z 1894 I, XII | wierzę tobie i nie gniewam się zupełnie, rozumiem, że mogło 1895 I, XII | tonem.~- Dlaczego?~- Byłbym się lepiej bawił na świecie. 1896 I, XII | świat z hołoty.~Karol zaczął się śmiać biorąc jednocześnie 1897 I, XII | szedł Piotrkowską, ale czuł się jeszcze więcej zdenerwowanym 1898 I, XII | Zyskał tylko to, że pozbył się tych jakichś ciemnych niepokojów 1899 I, XII | równowagi, bo zachciało mu się gwałtownie jeść. Więc wstąpił 1900 I, XII | przedstawienia w teatrze, które się niedawno zaczęło.~Garsoni 1901 I, XII | przystawał co chwila, wpatrując się w światła wysadzonymi, martwymi 1902 I, XII | sinych wałków waty.~Pochylił się nad bufetem, oblizywał świecące 1903 I, XII | po tatarsku, co? Oby nam się dobrze działo!~Stuknęli 1904 I, XII | dobrze działo!~Stuknęli się i wypili.~- Mój paneczku 1905 I, XII | odpowiedział krótko, przysłaniając się gazetą, aby się go prędzej 1906 I, XII | przysłaniając się gazetą, aby się go prędzej pozbyć. - Co 1907 I, XII | zapytał prędko, odsuwając się mimowolnie, bo Bum-Bum nachylił 1908 I, XII | mimowolnie, bo Bum-Bum nachylił się nad nim.~- A, niebieskie 1909 I, XII | długości.~Borowiecki przejrzał się w lustrze, ale nie zobaczył 1910 I, XII | i snuł dalej, poruszając się automatycznie, zapatrzony 1911 I, XII | pośpiechem zjadł i wyniósł się; w bufecie Bum-Buma już 1912 I, XII | paneczek kochany! O ile się da... o tyle się zrobi.~ 1913 I, XII | O ile się da... o tyle się zrobi.~Gruby nie odpowiadał, 1914 I, XII | powietrza łapał nad głową, bo mu się zdawało, że cała ulica jest 1915 I, XII | rwał, ściągał i jakby się przedzierał przez nią.~- 1916 I, XII | zaraz pójdzie spać i wyśpi się za wszystkie czasy.~Mateusz 1917 I, XII | z sobą zrobić.~Rozebrał się, ale spać nie poszedł, zaczął 1918 I, XII | tej samotności pospiesznie się ubrał i nie pamiętając już 1919 I, XIII | nadchodzącej wiosny, wybierał się z wizytą do Mullerów.~Szykował 1920 I, XIII | wizytą do Mullerów.~Szykował się do niej tak starannie, że 1921 I, XIII | wszystkie kąty, próbował się ubierać, ale wszystko mu 1922 I, XIII | to znowu zaczął irytować się na szewca, który mu reperował 1923 I, XIII | zapewniał o tym Mateusza, który się zaklinał na wszystkie świętości 1924 I, XIII | gniewem famulus i wyniósł się trzaskając drzwiami.~Maks 1925 I, XIII | tam przy kolacji uraczyłem się na dobre! Niech jasne pioruny 1926 I, XIII | rzucił pod piec i zaczął się szybko rozbierać.~- Co robisz?~- 1927 I, XIII | i nie ma, słyszysz?~- To się wie, a jakby ta... jak się 1928 I, XIII | się wie, a jakby ta... jak się nazywa, panna Antka przyszła?~- 1929 I, XIII | wszystkie dzienniki.~- Cóż się u was stało? - zapytał Karol, 1930 I, XIII | przepędzania świąt i niedziel, bo się to zdarzało zbyt często.~- 1931 I, XIII | Sezon zupełnie martwy, nic się nie sprzedaje, magazyn zawalony, 1932 I, XIII | Niech sobie zdycha, jeśli mu się tak po-doba, ale po co ja 1933 I, XIII | spokojnie mógł spać!~Wsunął się pod kołdrę, wykręcił twarzą 1934 I, XIII | ostatni robotnik, zamęcza się, odmawia sobie nawet tego, 1935 I, XIII | a potem matce mówi, że się czuje tak dobrze, już 1936 I, XIII | do wód. Już nie wiem, co się stanie z nami, bo straciłem 1937 I, XIII | uratowania firmy. Dorobił się tyle na swojej uczciwości, 1938 I, XIII | wcześnie o tym mówisz, będzie się jeszcze trzymał długo.~- 1939 I, XIII | ja go znam dobrze. A kto się uparł ręczną fabryką wytrzymać 1940 I, XIII | szczególniej teraz, kiedy cała Łódź się trzęsie, kiedy mocne nawet 1941 I, XIII | mocne nawet firmy kładą się jak zboże, kiedy bankructwami 1942 I, XIII | gdyby szedł najlepiej, żeby się sprzedawało wszystko, co 1943 I, XIII | co tylko zrobić można, to się zarobi na tym dziesięć procent. 1944 I, XIII | jak ty prędko nie zajmiesz się fabryką, to sam, chociaż 1945 I, XIII | przynajmniej coś robił!~Położył się znowu, okręcił kołdrą po 1946 I, XIII | już widoki poprawienia się interesów. Ostatnie urzędowe 1947 I, XIII | przetrzymały świetnie i zapowiadają się doskonale. Jeśli wiosna 1948 I, XIII | spadną w tym czasie, czego się nawet nie przewiduje z powodu 1949 I, XIII | rynek koło jesieni zacznie się ożywiać. Jest jeszcze jedna 1950 I, XIII | jeszcze w lesie.~Karol nic się na to nie odezwał, tylko 1951 I, XIII | po całych dniach włóczył się po mieście.~Stał jak zwykle 1952 I, XIII | atamana koszowego.~Odkłonił im się spiesznie i nie zważając 1953 I, XIII | piętrowego pałacyku, zażółciła się na~chwilę pomiędzy masą 1954 I, XIII | targach, Mullerowa nie dała się wywieść z cierpliwego milczenia.~- 1955 I, XIII | kuchennym oczy, poruszające się ciężko w pomarszczonej, 1956 I, XIII | frytur otaczał i rozlewał się po pokoju.~Najlepiej się 1957 I, XIII | się po pokoju.~Najlepiej się przeto czuła w kuchni z 1958 I, XIII | z westchnieniem i byłaby się powoli może rozgadała, ale 1959 I, XIII | wierzyć będzie? Zaczynał się bawić rozmową.~- A, jak 1960 I, XIII | płakałyśmy razem z mamą. Ojciec się z nas śmiał, ale musiałam 1961 I, XIII | obmawiają.~- Przekonała się pani o tym?~- Zawsze, jak 1962 I, XIII | zawołała prędko, rumieniąc się gwałtownie.~- Zapewniam 1963 I, XIII | wszyscy.~I tak dalej toczyła się rozmowa w tonie naiwnego 1964 I, XIII | skoro pani mówi.~Bawił się coraz lepiej, a później, 1965 I, XIII | coraz lepiej, a później, gdy się ośmieliła więcej i rumieńce 1966 I, XIII | milionerem i wychowywała się pomiędzy kuchnią a fabryką, 1967 I, XIII | szczerości, która nieraz wydawała się śmiesznie dziecinna, ale 1968 I, XIII | ziemi, która istotnie stała się dlań "ziemią obiecaną".~ 1969 I, XIII | ten jej narzeczony mógł się dorobić.~Mój ojciec, jak 1970 I, XIII | dorobić.~Mój ojciec, jak się żenił, nie miał ani talara, 1971 I, XIII | dobra,~- A potem ludzie się z nich śmieją. Gdybym mogła, 1972 I, XIII | dzieci, i...~Zatrzymała się patrząc, czy Borowiecki 1973 I, XIII | patrząc, czy Borowiecki się nie śmieje, ale on stłumił 1974 I, XIII | zrobiła.~- I pan nie śmieje się ze mnie? - pytała podejrzliwie.~- 1975 I, XIII | idzie - zawołała odsuwając się nieco od niego.~Muller istotnie 1976 I, XIII | zupełnie zarostu i świecącą się tłuszczem, tylko zamiast 1977 I, XIII | zawołał po przywitaniu się.~- Mama nie chciała przerywać 1978 I, XIII | gotowego towaru, że mało co się sprzedaje. Sezon przepadł 1979 I, XIII | lepsze czasy.~- No, pan się sezonu nawet najgorszego 1980 I, XIII | uśmiechem.~- Ja! ale co się straci dzisiaj, tego już 1981 I, XIII | łopatkę.~U nas nudno, to się pan bał przyjść - szczebiotała 1982 I, XIII | wałkował brudnymi rękami, żeby się poprostowały, ugryzał końce 1983 I, XIII | co? - pytał rozkraczając się na środku pokoju z rękami 1984 I, XIII | dużo palę i przyzwyczaiłem się do nich - usprawiedliwiał 1985 I, XIII | do nich - usprawiedliwiał się. - Chce pan obejrzeć mieszkanie?~- 1986 I, XIII | wanną marmurową, do której się schodziło po kilku stopniach 1987 I, XIII | ale czuć było, że tutaj się nikt jeszcze nie kąpał.~ 1988 I, XIII | ściany i odrzwia pstrzyły się w jaskrawe ordynarne figlasy 1989 I, XIII | Po mauretańsku, ojciec się omylił - poprawiała Mada.~- 1990 I, XIII | Huberman urządzał.~- Panu się podoba ten pokój? - pytała 1991 I, XIII | mieszkał w pałacu, toby się ze mnie tak śmieli, jak 1992 I, XIII | ze mnie tak śmieli, jak się śmieją z Meyera i z Endelmana. 1993 I, XIII | znać było, że nikt tutaj się jeszcze nie bawił i nikt 1994 I, XIII | marmurowych kominków, na których się wdzięczyły porcelanowe statuetki.~ 1995 I, XIII | staroniermeckim, w którym się złociły przez szyby szaf 1996 I, XIII | powiedział Karol przypatrując się maleńkiemu biurku, na którym 1997 I, XIII | dwa kanarki rozbijające się w mosiężnej klatce, stojącej 1998 I, XIII | odpowiedzieć, ale zarumieniła się po włosy.~Powracając na 1999 I, XIII | Karol raz jeszcze przyglądał się tym licznym pokojom, które 2000 I, XIII | podała kawę.~Karol wymawiał się brakiem czasu, ale Muller


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-4846

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License