Tom, Rozdzial
1 I, I | bardzo pamiętną.~- Dodaj tam, Maksie, taki nawias, kto
2 I, II | siódmy.~- W apreturze. Muszę tam zaraz iść.~- Chciałem panu
3 I, II | położonym przy ,,kuchni", i tam, w przerwie pomiędzy kombinowaniem
4 I, II | juści, że wrócę, a niech tam to miasteczko Łódź mór nie
5 I, II | ta ogień spali, niech ich tam Pan Jezus niczego j nie
6 I, III | mu zrobić miejsce, bo już tam na czwartego siedział jakiś
7 I, III | piętach.~Szaja zawsze bywał tam, gdzie przypuszczał, iż
8 I, III | o tym, że... że ja muszę tam jechać zaraz, ale w zupełnej
9 I, III | Ależ z pewnością.~- Ma on tam jakiś specjalny interes.
10 I, III | ustach.~- Pan mówił o mnie tam w krzesłach z panem. Weltem,
11 I, IV | Arkadii" na Konstantynowską, i tam już nie było nikogo.~Objechał
12 I, IV | miód, wiesz gdzie? Jeśli tam nie będzie, to go już nigdzie
13 I, IV | nigdzie nie znajdę.~- Zaraz tam będziemy, panie!~- I podciął
14 I, IV | nigdy nie korzystał. Bywała tam wszędzie, gdzie wiedziała,
15 I, IV | spotka.~Plotka łódzka, którą tam z całą pasją i z wielką
16 I, IV | namiętność. - Ale po co ja tam wlazłem, jeszcze teraz!
17 I, V | Pan to gadaj na Batutach, tam może panu uwierzą i będą
18 I, V | Cohn, Leon Cohn!~- Co mi tam pańskie nazwisko, niech
19 I, V | go pan dalej, ja wiem, co tam jest, prośba o pieniądze
20 I, V | dla robotników.~Smutnie tam było i brzydko.~Wielkie,
21 I, VI | drzwi.~- A jest.~- Któż tam jest jeszcze?~- Są wszystkie.~-
22 I, VI | wychowywała w Warszawie, żyłaś tam w polskich sferach i przeszłaś
23 I, VI | Dojedź tylko do Nowego Rynku, tam nie ma takiego błota, to
24 I, VI | Dziękuję ci, Moryc, ale tam to mnie już kto inny doprowadzi -
25 I, VII | prawił mi komplementa, no i tam dalej.~- Żydziak - rzuciła
26 I, VII | elektryczny na lokaja.~- Kto tam mieszka? - zapytał ostro,
27 I, VII | pięćdziesiąty szósty numer, mieszka tam Ernest Ramisz, majster z
28 I, VIII | Sprawdź pan ten fracht, tam jest omyłka, kolej pobrała
29 I, VIII | daję ci słowo.~- Gdzież tam, czytałam niedawno, że w
30 I, VIII | jadalnię.~Karol i Moryc jadali tam obiady razem z kilkoma kolegami.~
31 I, VIII | za nią. Za Nowym Rynkiem, tam na dole, błoto było na trotuarze,
32 I, VIII | Chodźmy do magazynu walców, tam nie ma nikogo.~I poprowadził
33 I, IX | zawsze kupował, przywitał się tam z kilku znajomymi i znowu
34 I, IX | dorożkarz nic chciał się tam zapuszczać.~Poszedł w nią
35 I, IX | mogę go zawołać.~- Pójdę tam. Nigdy nie widziałem waszej
36 I, IX | ją poznać.~- Zawiozę cię tam kiedy na parę godzin choćby.~-
37 I, IX | Dlaczego na parę godzin?~- Bo tam dłużej nie wytrzymałbyś,
38 I, IX | umarłbyś z nudów. Ach, jak tam nudnie, szaro, pusto, to
39 I, IX | kocha tę swoją bajeczną.~- Tam jest coś więcej niż miłość,
40 I, X | niego tak długo za młynem i tam grlają organy buuum... buuum...
41 I, X | Bóg ci zapłać, Zosiu!~- Co tam! Niech pani takich kaftanów
42 I, X | pojedziemy do Rudy. Ja tam, żeby nawet mama na głowie
43 I, X | nie było, w domu był?~- Co tam Adaś, on już nie był w domu
44 I, X | pracują, jak wszyscy.~- Ja tam nie wiem, mama mówiła, ale
45 I, X | wygaduje, może dlatego, że Adam tam wciąż przesiaduje.~Adam
46 I, X | wielką ta wizyta. Niech mu tam Pan Bóg dopomaga w interesach,
47 I, X | wreszcie.~- Miejsca są, tylko tam potrzeba robić.~- Więc ja
48 I, X | myśliwskim pokoju i prosi, żeby tam jaśnie państwo przyszli.~-
49 I, X | Chodźmy do myśliwskiego, tam będzie cieplej niż w moim
50 I, XI | że miała nadzieję spotkać tam Wysockiego. Tylko nadzieję,
51 I, XI | nadzieję, bo nie wiedziała, czy tam bywa.~Jechały przez miasto
52 I, XI | Róża już znała Włochy, była tam z bratem i z bratową, ale
53 I, XI | Dobrze, ja także chce dłużej tam posiedzieć, mnie już Łódź
54 I, XI | kwitnących, poustawianych tam specjalnie na dzisiejszą
55 I, XI | ty masz brzuch, jakbyś tam schował sztukę perkalu.~-
56 I, XI | wszystkie zapytania, co się tam kryje, odpowiadała tajemniczo:~-
57 I, XI | jej czwartkach?~- Cóż bym tam robił! Bywają tylko jej
58 I, XI | co chwila do bufetu, aby tam gospodarzyć i z pewną wyniosłą
59 I, XI | Służę panu programem, tam jest wydrukowane. Bernard
60 I, XII | Bauera, bo on wam zapłaci i tam u niego jest cała sprawa.~-
61 I, XII | ciepło, taki spokój, tak mi tam dobrze, jasno, wesoło, że
62 I, XII | czego pamięć wobec niej, tam u Endelmanów, nie potrafiła
63 I, XII | spiesznie do "kolonii", ale tam prócz służącej nie zastał
64 I, XII | Niedawno słyszałam Picola, to tam być musi i panna Karna.~
65 I, XII | wiedziałem nawet, że miała tam być.~- Po cóż się opowiadać
66 I, XIII | Maks poszedł do okna i tam pod światło skrobał w bucie
67 I, XIII | Poszedłem do domu już zły, a tam przy kolacji uraczyłem się
68 I, XIII | panią zajmują?~- Takie są tam ładne wzruszające kawałki,
69 I, XIII | że jutro osobiście się tam uda, i ręczył nawet za skutek,
70 I, XIV | gdzie się stołował, już tam byli wszyscy po obiedzie
71 I, XIV | wytrzymać w fabryce, jakoś się tam wykpiłem od południa i macham
72 I, XIV | miasteczko, w polu zobaczyć, jak tam, tego i owego, oziminki
73 I, XV | jednym domu na herbacie, byli tam także ci idealni małżonkowie
74 I, XV | niskie pawilony apretury, ale tam znowu wyziewy sody, krochmalu,
75 I, XVI | spacerował w zadumie.~- Tam jakieś panowie czekają przy
76 II, I | nieszczęść cieszysz.~- Już tam temu daj spokój, a co leżysz,
77 II, I | a otwórz no okienko, bo tam ptaszeczki boże tak śpiewają.~
78 II, I | Rzeczypospolitej musi być tęskno, tam na strychu, do znalezienia
79 II, I | oberwiesz, bestio, co?~- Ja tam nie obrywam - burknął chłopak,
80 II, I | szliśmy razem do refektarza, tam już było pełno i ciągle
81 II, I | ogrodu, bo mu się wydało, że tam mignęła jasna sukienka Anki,
82 II, I | powiedział, byłaby ci kazała tam zanieść kanapkę.~- A przy
83 II, I | szepnęła Anka.~- Odprowadzę tam państwa, bo i ja muszę go
84 II, I | wam pokazał zakrystię, co tam bielizny kościelnej, jakie
85 II, I | aby ją przeprosił. Gdzie tam! Cybuchy przyjął, ale z
86 II, I | pan przyjdzie do ganku, bo tam czeka Socha i koniecznie
87 II, I | zrobiliśmy spółkę i jakoś tam idzie.~- A cóż się stało
88 II, I | Zgolona do czysta, już ją tam ludzie na podeszwach roznieśli
89 II, I | trochę w mieście; bom sobie tam postawił chałupkę, żeby
90 II, II | będziesz siedział w pałacu.~- I tam w pałacu także - szepnął
91 II, II | dwieście wierszy!~- Muszą się tam dobrze bawić?~- Róża się
92 II, III | gdzie zaś nie było błota, tam leżała gruba warstwa węglowego
93 II, III | to niedyskrecja, bo jest tam kilka wierszy do mnie.~List
94 II, III | poszedł do groty.~Lucy już tam czekała i zobaczywszy go
95 II, III | oranżerię, pod jabłonie, tam nigdy nie ma nikogo! - prosiła
96 II, III | wiem, ja chcę ciebie. Ja tam z nimi nie wytrzymam dłużej,
97 II, III | wołać, że kocham. Co mi tam ludzie, gdy ty jesteś przy
98 II, IV | ci teraz niż zimą?~- Czy tam się nikt nie dostanie? -
99 II, IV | sklepiku.~- Ja czuję... jak tam jest strasznie cicho... -
100 II, IV | postać kobieca.~- Co ona tam robi? - zapytał patrząc
101 II, V | Brakuje! to nie może być! tam jest całe pięć rubli, ja
102 II, VII | Niny z panią Wysocką.~- Cóż tam słychać w domu, u ojca? -
103 II, VII | do ogrodu lub w pole, aby tam śpiewać pełnym głosem pieśń
104 II, VII | piękno... dobro... i tam dalej to żaden "papier",
105 II, VII | Horn Karola.~- Masz je pan, tam siedzi Mada Muller, Mela
106 II, VII | spojrzy prosto przed siebie: tam siedzi panna Muller i panna
107 II, VIII | mam ładny pałac, ale mnie tam siedzieć niedobrze. Chciałbym
108 II, IX | jutro, że się spracował i tam dalej. Cóż, u diabła? gdzie
109 II, X | festonami wina dzikiego, ale i tam się nie uspakajała, bo oczy.
110 II, X | istnieje na świecie. Co tam, głowa do góry i marsz! -
111 II, X | zawieźć do mieszkania i tam krzyczał, dyrygował robotnikami
112 II, X | i szczucia psów.~- Co mi tam! Ja się nikogo nie boję.
113 II, X | ludzi, że właśnie pobiegł tam pan Borowiecki, a jemu kazali
114 II, X | krew bydłu. Nie, ja pani tam nie puszczę, po co się denerwować,
115 II, X | gdzie masz matkę, to cię tam odniosą, a ja będę pamiętać
116 II, X | majaczył nieco, dosyć długo tam siedziała i powróciła bardzo
117 II, X | dowiedziawszy się, że go tam odwiozą.~- Lubi pani sentymentalizować,
118 II, XI | żeby tak myślał szczerze, tam coś innego być musi.~- Może
119 II, XII | szczerze odradziłem.~- Wejdźmy tam - szepnął Moryc z iskrzącymi
120 II, XIII | Przed godziną.~- Cóż, bardzo tam przyjemnie? - szeptał drwiąco.~-
121 II, XIII | z Borowieckim.~- Jesteś tam pan na dziesięć tysięcy
122 II, XIII | wyrwał ją z męki, i siadł tam, w miejsce Moryca i przemienił
123 II, XIII | się zjadali oczami. Mówili tam o ich małżeństwie... - ciągnął
124 II, XIV | białym krawacie.~- Gdzież tam, nie zdążyłem się jeszcze
125 II, XV | zapachem jej włosów.~- Byłoby tam zupełnie dobrze, nie psuliby
126 II, XV | Byle nie do Helenowa, tam za wiele ludzi dzisiaj.~-
127 II, XV | brzydoty. Chodźmy do lasu, może tam będzie świeższe powietrze -
128 II, XV | zawołała Anka.~Poszli, ale i tam długo nie byli, bo Anka
129 II, XV | zawołała, gdy się już tam znalazły,~- Słucham cioci -
130 II, XV | panu milej u Mullerów, więc tam pan przepędził wieczór.~-
131 II, XV | tak z ojcem za dni kilka tam pojedziemy.~Ukłonił się
132 II, XVI | dopytywał o ciebie.~- Za godzinę tam przyjdę.~Karol z pewną przyjemnością
133 II, XVI | ucztujących w magazynie, bo tam gospodarzyła Anka, otoczona
134 II, XVI | rękach robotników, a że i tam wznoszono zdrowie Karola,
135 II, XVI | wystawiono stoły z jadalni, bo tam było zbyt ciasno i duszno.~
136 II, XVI | rydze, na rydze, na rydze, tam!~Ksiądz Szymon od czasu
137 II, XVI | kartkę spal. Wieczorem tam, gdzie ostatni raz."~Zdążył
138 II, XVII | zrobić komu konkurencję? Tam, gdzie Bucholc robi rocznie
139 II, XVII | przeprowadzić swoje plany, aby mógł tam, dokąd pragnie - dojść.
140 II, XVII | o tych wieczorach. Co wy tam robicie?~- Pije się i rozmawia,
141 II, XVII | rację, bo nawet Kessler tam przychodzi, abv móc pokazać
142 II, XVIII| w Paryżu, we Włoszech? Tam budzilibyście podziw, a
143 II, XIX | Ankę przypuszczając, że tam spotka Karola.~Anka przyjęła
144 II, XIX | A powiedz no mi, jak to tam było z tą starą Żydówką,
145 II, XX | bo był całą swoją istotą tam, przy palącej się fabryce.~
146 II, XXI | wprost okien domu.~- Co się tam dzieje, Anka? - zapytał
147 II, XXI | pożaru, zmartwiała grozą.~- Tam się coś dzieje - zauważył
148 II, XXI | nagłym przestrachem, byłem tam... Idź pan do panny Anki,
149 II, XXI | poszedł do fabryki, bo już tam prowadzili roboty urzędnicy
150 II, XXII | własnością. Zamknął się w nich i tam żyje. Zupełny wariat. Radziłem
151 II, XXIII| pałacu, wszyscy goście już tam byli zebrani. Towarzystwo
152 II, XXIII| niepowstrzymanym potokiem aż w pola, bo tam, gdzie przed kilku laty
153 II, XXIII| ściskała mu duszę.~Ach! a tam, za oknami farbiarni, w
154 II, XXIII| kłęby różowych dymów; tak tam było jasno, rzeźwo, młodo -
|