Tom, Rozdzial
1 I, I | dyrektor każe, bo pan Moryc mówił wieczorem, że chce dzisiaj
2 I, I | ale odchodząc nic mi nie mówił.~- Co słychać na mieście? -
3 I, I | jakże, i zawsze to będę mówił. Jakiś niechętny, pogardliwy
4 I, III | szukaj. Borowiecki mi wczoraj mówił, bo to on poradził ciebie
5 I, III | Co? Ładna maszyna? - mówił z najwyższym zadowoleniem,
6 I, III | Łodzi wie takie nazwisko! - mówił prędko Leon, spiesznie się
7 I, III | panie von Borowiecki - mówił Muller nie doczekawszy się
8 I, III | królewski.~- Ja, ja to samo mówił pannie Mada - wtrącił Storch.~-
9 I, III | przed chwilą był Bauer i mówił, że jakieś kilkanaście tysięcy.~-
10 I, III | Pan tak do mnie nigdy nie mówił.~- Ale dawno tego pragnąłem.~
11 I, III | ciepły na ustach.~- Pan mówił o mnie tam w krzesłach z
12 I, III | na sali.~- Żegnam panią - mówił powstając, był zły na siebie,
13 I, IV | by o tym ktoś wiedział i mówił z pewnością.~- Czy ona ma
14 I, V | się nazywa, no, ten, co to mówił: "Hej, ramię do ramienia,
15 I, V | da ci więcej niż mnie - mówił ironicznie Maks.~- Mam wszystkiego
16 I, V | chłopie, a nie okpij nas - mówił żartobliwie, całując się
17 I, V | Słyszałem, pan Knoll mówił mi w teatrze.~- Pan bywasz
18 I, V | prezes, że go pożegnam - mówił Borowiecki podnosząc się
19 I, V | wyjątkowym Polakiem. Knoll mówił panu o wszystkim?~- O bankructwach
20 I, V | żebraniny wy to dobrze robicie - mówił z naciskiem.~Karol popatrzył
21 I, V | wszystko bardzo ciekawe, co pan mówił, zajmowało mnie to bardzo
22 I, V | adepta.~- Pan prezes to samo mówił z początku, a teraz...~-
23 I, VI | koło jedenastej z domu, jak mówił Mateusz Borowieckiemu, i
24 I, VI | wszystko spokojnie obgadać - mówił powoli sam Grunspan chodząc
25 I, VI | mną osobno przywitała - mówił cicho, mieszając herbatę.~-
26 I, VI | Jest lepszy sposób - mówił półgłosem Fiszbin rozdmuchując
27 I, VI | tu takich mało w Łodzi - mówił poważnie, przechodząc za
28 I, VI | prawdziwe pruskie bydle! - mówił z nienawiścią.~- Aż tak?
29 I, VII | Wysockim, który półgłosem mówił:~- Słowo pani daję, że to
30 I, VIII | Schwam-druber, panie prezesie - mówił prawie spokojnie, tylko
31 I, VIII | i wymówić mu miejsce.~- Mówił Kamie o tym? - zapytał żywo
32 I, VIII | bydlę już na mnie ryczy - mówił śpiesznie, całował wszystkie
33 I, VIII | Ciociu, czy pan Malinowski mówił co dzisiaj? - zapytała Kama,
34 I, VIII | znowu przywołał dzwonek.~Mówił Trawiński, że zaraz przyjedzie
35 I, VIII | materiały.~- Zaraz ci będę mówił - szepnął siadając na jakiejś
36 I, VIII | może wyglądać inaczej! - mówił z goryczą.~- Cóż się stało,
37 I, VIII | siebie.~I długo jeszcze mówił, bo był poruszony jego niedolą,
38 I, IX | Rychter i F. Fiszbin.~- Mówił mi to samo Borowiecki.~-
39 I, IX | ma drugiego w Europie - mówił ze złością.~- Złodziejskie
40 I, IX | się to dobrym interesem - mówił prędko, nie patrzył jej
41 I, IX | można, a bez pieniędzy nie - mówił twardo.~- A nie, nigdy,
42 I, IX | się kłopotami i zajęciami, mówił długo, a nie śmiał przystąpić
43 I, IX | wózku, oni nas jedzą!... - mówił wolno wskazując na wielkie
44 I, IX | terminem. Więc jeśli chcesz? - mówił Borowiecki.~- Przyjmuję
45 I, IX | tego, bo nic ze mną nie mówił i unikał mojego wzroku.
46 I, X | tyle, ile mamie potrzeba - mówił z prostotą; jego nieśmiałość
47 I, X | już nie będzie z wami - mówił wolno i zaczęły mu piersi
48 I, X | umrzesz, doktor wczoraj mówił mamie, że najdalej w maju
49 I, X | do chorego.~Nikt nic nie mówił przy herbacie.~Nad głowami
50 I, X | Łodzi robi?~- Nie wiem, mówił, że robi wszystko, służy
51 I, X | pracy i pieniędzy. Gdyby to mówił Wysocki, uwierzyłabyś, bo
52 I, XI | milkły w pół wyrazu, gdy on mówił, a wszyscy śledzili każdy
53 I, XI | że wisiał mu nad ustami. Mówił wolno, akcentując każdy
54 I, XI | jestem tego zaszczytu - mówił znużony i znudzony, oglądając
55 I, XI | Madonna.~- Śliczny obraz! - mówił przeciągle stary Libernrian
56 I, XI | powtórzył cicho, bo zawsze mówił cicho, i z wielką powagą
57 I, XI | landszaft kosztuje drogo - mówił z powagą gruby Knaabe, ze
58 I, XI | opuszczać swoich miejsc, co? - mówił podniesionym głosem Endelman.
59 I, XII | głuchy szept Anglika, który mówił:~- Co pan chce! Pies się
60 I, XII | dyskretnych funkcyj", jak mówił.~Przyjeżdżał co sobotę i
61 I, XII | on wczoraj był u mnie i mówił.~- A byli. On się nudził
62 I, XII | konieczności, musu ohydnego!~Mówił prędko i ze złością, którą
63 I, XII | niespokojnie patrząc na niego, bo mówił z zamkniętymi oczami i wyglądał
64 I, XIII | rozmawiać, ale pomimo że mówił o najbanalniejszych rzeczach,
65 I, XIII | pozycję.~- Dobrze, dobrze! - mówił od czasu do czasu Bucholc,
66 I, XIII | I bydło, pędzone batem - mówił spokojnie Myszkowski popijając
67 I, XIII | miliony, tobyś pan inaczej mówił.~- Szanuję pana, ale mogę
68 I, XIV | nalewając wszystkim herbatę. - Mówił mi dzisiaj Reck, który przyjechał
69 I, XIV | ale mogę pożyczyć jutro - mówił Horn. - No, Wilczek, dajcie
70 I, XIV | słyszał od Wilczka, ale mówił szeptem, gdyż w tym roztrzęsionym,
71 I, XIV | miliony, ale radę mu dam.~Mówił z chłodnym, prawie okrutnym
72 I, XIV | umrę, Kama, pewnie umrę - mówił robiąc tragiczną minę.~-
73 I, XV | dyrektorowi, jestem Jaskólski!~Mówił wolno tę sakramentalną formułę,
74 I, XV | zaszczyt chodzi. Pan Wysocki mówił, że pan potrzebuje miejsca.~-
75 I, XVI | przyczyny tego wszystkiego - mówił Wysocki starając się jednocześnie
76 I, XVI | niepocieszonych; czwarty mówił w imieniu tych rzesz wynędzniałych
77 II, I | a nie o tym, czy kto co mówił lub nie mówił.~Rzucił karty
78 II, I | czy kto co mówił lub nie mówił.~Rzucił karty na stół i
79 II, I | dosyć wsi, za wiele nawet - mówił i chodził wzburzony, zaglądał
80 II, I | pani stworzyła w Kurowie? - mówił cicho Maks do Anki, bo oboje
81 II, I | nich tak przyzwyczaił - mówił smutnie sopran.~- To się
82 II, I | Jakże zdrowie? Bo wczoraj mówił ksiądz Szymon, że ojciec
83 II, I | przechodząc obok niego nie mówił nic, unikał nawet jego wzroku
84 II, I | ostatku i głośno, łaskawie mówił do niektórych:~- Jak się
85 II, I | całując księdza w rękę.~- Mówił mi twój ojciec. Nie mogłeś
86 II, I | się obojgu, pan Adam nawet mówił niewiele, a ksiądz z Zajączkowskim
87 II, I | ale ksiądz się nie dał, mówił coraz ciszej i coraz częściej
88 II, I | cegłę do budowy fabryki. Mówił mi ojciec o pańskich zamiarach
89 II, II | słyszałem, jak pan prezes mówił do Szteimana.~- Ja mam nos,
90 II, II | akurat warte są cały grosz - mówił Szteiman oglądając weksle.~-
91 II, II | spacerować po gabinecie i mówił nieco przyciszonym, przyjacielskim
92 II, III | co nie jest przyjemnym - mówił dosyć smutnie Wysocki, przeprowadzając
93 II, III | przeciwieństwa wyrównane - mówił dosyć twardo, bo go irytował
94 II, III | miejsce pan dostanie u niego. Mówił mi już o tym Muller.~- Dziękuję
95 II, III | musimy się już rozejść - mówił prędko, nasłuchując dalekich
96 II, V | spąsowiał od gniewu, ale mówił spokojnie.~Horn popatrzył
97 II, VI | scenie.~- Panie Piotrowski - mówił prędko Stanisław wpadając
98 II, VI | prawda bardzo poważnej - mówił Stanisław, kładąc głęboko
99 II, VI | jakiej się pan trzyma - mówił podniesionym nieco głosem
100 II, VI | proszę, zapal pan papierosa - mówił Stanisław i odebrał mu kapelusz,
101 II, VI | nich czekał na stacji - mówił radosnym głosem Szaja czytając
102 II, VI | hrabia Henryk, pisał i mówił o panu... Co pan rozkaże?~-
103 II, VI | sąsiada, hrabiego Henryka! - mówił prędko Szaja i aby się pozbyć
104 II, VII | banknoty.~- Miał, tylko nic nie mówił, ale skoro pan napisał o
105 II, VII | przyjedzie Moryc Welt?~- Ani mówił mi o tym, ani pisał.~- Ja
106 II, VII | stało?~- Nie zginie... - mówił obojętnie Karol.~- Ja wiem,
107 II, VII | roku i bardzo się kochają - mówił umyślnie, bo go zirytowała
108 II, VIII | niech oszaleję!~Więc on mówił znowu i wyśpiewywał całą
109 II, X | głowa do góry i marsz! - mówił prędko, pocałował ją, pogłaskał
110 II, X | dla kaprysu chwilowego - mówił po chwili, mocno rozdrażniony.~
111 II, X | się masz zapracowywać! – mówił wolno, niedbale prawie,
112 II, X | do pokoju Maksa, bo nie mówił z nim prawie od pogrzebu
113 II, XI | wszystko ma swoje maximum - mówił niezadowolony, bo radził
114 II, XI | czy kto nie podsłuchuje, i mówił mu do ucha: - Jego wczoraj
115 II, XI | zapałkę zapalał swoje cygaro i mówił:~- Umówiliśmy się na dziesięć
116 II, XI | oddam, jak się dorobię - mówił zimno Moryc i już odzyskał
117 II, XI | panu, że się powiedzie! - mówił spokojnie Moryc popierając
118 II, XI | chciał zabić Borowieckiego.~Mówił długo, wyczerpująco, otwarcie.~
119 II, XII | tematy, ileż pięknych rzeczy mówił, jak piorunował na współczesny
120 II, XII | Szukam cię po całym mieście - mówił Kessler ściskając mu rękę.~-
121 II, XIII | nie było jeszcze gorzej! - mówił do drugiego pokoju.~- Z
122 II, XIII | obojętnie, ale w miarę jak on mówił coraz dłużej i coraz obszerniej,
123 II, XIII | Czemu to on przyszedł i mówił jej o małżeństwie?... Czemu
124 II, XIII | przemienił się w niego, i mówił do niej... Tak silnie tego
125 II, XIII | warunkowych interesów - mówił niezadowolony.~- Więc panna
126 II, XIII | jest taka prawda, jakby kto mówił o bankructwie Szai.~- Dlaczegóż
127 II, XIV | tym barbarzyńskim kraju - mówił Kessler, prowadząc go w
128 II, XIV | Kessler nic prawie nie mówił, z namarszczoną brwią, z
129 II, XV | słyszałem, kto mi to przedtem mówił? Aha! - myślał i przypominał
130 II, XV | zamieniali drobiazgów - mówił niedbale, ale czuł, że Anka
131 II, XV | z nim razem.~Odetchnął i mówił dalej.~- My jesteśwa biedne
132 II, XV | niedzielę szerokie masy - mówił wsadzając je do powozu i
133 II, XV | przepraszam całym sercem...~Mówił cichym, pełnym uczucia głosem,
134 II, XVI | jednak co mnie, nie tyle - mówił z wyrzutem.~- Jakże, pańskie
135 II, XVI | goryczy nieopowiedzianej.~Mówił jeszcze długo i coraz spokojniej,
136 II, XVI | uśpienia wszelkich podejrzeń - mówił przygarniając ją do siebie.~-
137 II, XVI | poruszony jej cierpieniem, mówił namiętnymi słowami miłości,
138 II, XVIII| syczącym nienawiścią głosem mówił:~- Ani jedna, ani dziesięć
139 II, XVIII| pogardzała nim.~- To, coś pan mówił, nie jest syntezą, a tylko
140 II, XVIII| nie mógł się rozruszać, mówił mało i nie słuchał, pił
141 II, XVIII| Kurowski tylko nic nie mówił, śledził go oczami, a potem,
142 II, XIX | mi się wracać do domu - mówił Kessler do Moryca, gdy rozstali
143 II, XIX | załatwiam podobne sprawy - mówił drwiąco, ale w głębi czuł
144 II, XIX | przed nim stawała.~Nic nie mówił, ale czując tyle serc mocno
145 II, XX | banhofie.~Co pił, co robił, co mówił, nic o tym nie wiedział,
146 II, XXI | fabrykant zaczął go ściskać i mówił pospiesznie:~- Byłem w Sosnowcu,
147 II, XXI | takiego jak pan. No, cóż? - mówił prędko, obcierał rękawem
|