Tom, Rozdzial
1 I, II | szumieć samowar.~- Panie Horn, może pan dać mi herbaty?~-
2 I, II | niźli pan jadasz, panie von Horn!~Horn przyniósł herbatę
3 I, II | jadasz, panie von Horn!~Horn przyniósł herbatę i zatrzymał
4 I, II | Wyglądasz pan bardzo źle.~- Panu Horn nie służy fabryka. Po salonach
5 I, II | tępo i szepnął:~- Panie von Horn! Panie von Horn! Może pan
6 I, II | Panie von Horn! Panie von Horn! Może pan dyrektor spróbuje,
7 I, II | żona jest sławna z tego.~Horn odszedł, usiadł przy biurku
8 I, II | Borowiecki chciał go wybadać.~Horn herbatę przyniósł i nie
9 I, II | się do odejścia.~- Panie Horn, może pan za jakie pół godziny
10 I, II | jedyne wyjście z fabryki.~Horn rozmawiał z tą samą kobietą,
11 I, II | papier za stanik.~- Panie Horn! - krzyknął wychylając przez
12 I, II | właśnie do pana - ozwał się Horn zjawiając się po chwili.~-
13 I, II | głosem, patrząc w okno.~Horn zawahał się przez mgnienie,
14 I, II | zdumiony.~- No to, panie Horn, pan nie skończysz tej praktyki,
15 I, II | przerwał mu szybko.~- Panie von Horn! Słuchaj pan, kiedy mówię
16 I, II | prawie ze łzami w oczach Horn zatrzymując się i chciał
17 I, II | chciał coś mówić.~- Co?~Horn skłonił głowę i wyszedł.~-
18 I, III | więcej miejsca - zawołał Horn, ale pochwyciwszy proszące
19 I, III | dzisiaj złośliwą - szepnął Horn.~- Albo tamta, Szajówna,
20 I, III | paniom, chodź, Moryc, pan Horn zostanie przy paniach.~-
21 I, VIII| potężne kolumny cyfr.~- Panie Horn! Sprawdź pan ten fracht,
22 I, VIII| blichu do jego osobistego.~Horn bardzo blady, z oczami zaczerwienionymi
23 I, VIII| nas zaskarżyła do sądu.~Horn pochylił niżej głowę, aby
24 I, VIII| biurka i stanął z boku.~- Horn, siądź pan przy mnie, podyktuję.
25 I, VIII| pana - krzyknął ze złością.~Horn zagryzł tylko usta, usiadł
26 I, VIII| dalej i wolniej nieco, bo Horn, jakby na złość, pisał niesłychanie
27 I, VIII| inaczej mówić - warczał Horn.~- Potrzeba, żebyś się pan
28 I, VIII| Do pana prezesa.~- Panie Horn, ja pana ostrzegam, bo ja
29 I, VIII| być cicho Bucholc, kiedy Horn mówi.~Bucholc zerwał się,
30 I, VIII| chciał panować nad sobą.~Horn, który z całą świadomością
31 I, VIII| Milczeć złodzieju! - ryknął Horn chwytając za jakiś ciężki
32 I, VIII| straszniejszy m.~- Gdzie pan Horn?~- Jaśnie pan go wyrzucił,
33 I, VIII| nie wiem. Szło na ostro. Horn z całą serdecznością przekonywał
34 I, VIII| mordą.~- Ha, ha, ha, brawo Horn, dzielny chłopak.~- Szlachecka
35 I, VIII| śmiechem.~- Nie tyle ma Horn dzielności, ile zwykłego,
36 I, VIII| A zresztą figę mu zrobi. Horn pojedzie do Warszawy, do
37 I, VIII| zrobił Muller z Obrębskim, i Horn może się dobrze przechłodzić,
38 I, VIII| Więcej jak ostro, bo Horn gotów był się rzucić na
39 I, XIII| książek, jaki mu zrobił Horn, który z literaturą był
40 I, XIV | muzyki z nabożnym skupieniem.~Horn grał na flecie, Malinowski
41 I, XIV | fabrykach lub kantorach.~Horn, jako na j zamożniejszy,
42 I, XIV | posługaczka wniosła samowar. Horn pomagał nakrywać stół i
43 I, XIV | skład perfum! - szepnął Horn.~- Mam perfumy w komis! -
44 I, XIV | nami siądzie - zapraszał Horn.~- A dobrze, napiję się
45 I, XIV | herbata czeka na pana! - wołał Horn.~Józio, rozczerwieniony
46 I, XIV | mogę pożyczyć jutro - mówił Horn. - No, Wilczek, dajcie no
47 I, XIV | Dowcipnie kombinujecie - szepnął Horn.~- Na niego nie liczcie.
48 I, XIV | niego nie liczcie. Musicie, Horn, pożyczyć ośmdziesiąt rubli,
49 I, XIV | Blumenfeld nastrajał skrzypce, Horn pił herbatę, Szulc patrzył
50 I, XIV | mieszkania z pewną ulgą w duszy.~Horn już spał, więc przymknął
51 I, XIV | tak długo, że nad ranem Horn się obudził i zobaczywszy
52 I, XIV | darły zgrzytem powietrze.~Horn, który od czasu zerwania
53 I, XIV | czoło i zasłoniła oczy.~Horn po obiedzie siedział w milczeniu
54 I, XIV | pobiegła do przerwanej roboty.~Horn kilka godzin chodził po
55 I, XIV | fabryka? - zawołał zdumiony Horn.~- Fabryka nie ucieknie,
56 I, XV | XV~Horn prędko się rozmówił z Borowieckim,
57 I, XVI | potrzebuję trochę zarobić, panie Horn.~- Czy to prawda, że Bucholc
58 II, III | wszystko, wszystko...~- Panie Horn, idź pan chociażby jutro
59 II, III | Tak, tak, bo, widzi pan, Horn taki nieszczęśliwy... taki
60 II, III | nieszczęśliwa, tak jak Horn... bo on nie ma miejsca,
61 II, IV | i rozeszli się.~- Panie Horn! - zawołała za nim Kam z
62 II, IV | a przeszła niemała, bo Horn pogniewał się z ojcem, który
63 II, IV | powrotu.~Ale nie zmusił, bo Horn się zaciął i postanowił
64 II, IV | bawił tak długo jak obecnie.~Horn obszedł znajomych, gdzie
65 II, IV | Józio jest w domu? - zapytał Horn ściskając mu wyschniętą,
66 II, IV | Chyba po śmierci... - rzucił Horn, prędko wchodząc do sklepiku.~-
67 II, IV | przez to, że jest na wsi.~Horn nie słuchał, myślał, gdzie
68 II, IV | to rendez-vous? - zapytał Horn, gdy wyszli na uliczkę i
69 II, IV | Życzę ci powodzenia!~Horn poszedł do rodziców Adama,
70 II, IV | lampa oświetlała całą scenę.~Horn wszedł, ale natychmiast
71 II, IV | poprowadził do dorożki.~Horn, który czekał w bramie,
72 II, IV | herbatę, jaką zagotował Horn.~Adam sam jej zaniósł.~Wypiła
73 II, IV | słuchać nie chcę - rzekł Horn wymijająco.~- To nie plotki,
74 II, IV | co - podchwycił spiesznie Horn, przestraszony akcentem
75 II, IV | inaczej... to się pokaże... Horn chciał mu tłumaczyć, ale
76 II, V | zapytał zaspanym głosem Horn.~- Bo mój plac otacza fabrykę
77 II, V | już mocno! - zaśmiał się Horn, nieco dotknięty tą cyfrą.~-
78 II, V | jakie stały przed domem.~Horn tymczasem obejrzał się po
79 II, V | różnokolorowej przędzy bawełnianej.~Horn zaczął przeglądać książki,
80 II, V | ścianami domu Wilczkowego.~Horn ze zdumieniem żywego współczucia
81 II, V | sprawę powrócił do izby, Horn w milczeniu wziął kapelusz
82 II, V | gniewu, ale mówił spokojnie.~Horn popatrzył mu prosto w oczy
83 II, V | cyfry pożyczek i dochodów.~Horn bezwiednie prawie rzucił
84 II, V | innych znajomych domach.~Horn przypatrywał się uważnie
85 II, V | świadkiem bardzo wesołej sceny.~Horn nie miał czasu protestować,
86 II, V | proszę, mój przyjaciel, pan Horn - przedstawiał.~Griinspan
87 II, V | dosyć wyniośle. - Pan syn Horn et Weber w Warszawie? -
88 II, V | śmiechem Wilczek widząc, że Horn z przykrością patrzy do
89 II, V | stąd widać - powiedział Horn wskazując na linię lasów
90 II, V | dom i usiedli na ławce.~Horn pożegnał ich i poszedł,
91 II, VI | stał główny kantor fabryki.~Horn z pewną nieśmiałością wszedł
92 II, VI | nareszcie przyszła kolej.~Horn ukłonił się i w milczeniu
93 II, VI | Stanisław.~- Pan wiesz, panie Horn, dlaczego my nie dajemy
94 II, VI | mogą mieć te dzieci! Panie Horn, może pan przyniesie z kasy,
95 II, VI | się cała galeria figur.~Horn ledwie doczekał się końca
96 II, VI | waszej fabryce - powiedział Horn.~- Tak, a to dobrze! - odpowiedział
97 II, VI | południe? - zapytał po chwili Horn do ucha, bo syk przędzalni,
98 II, VI | się po niej jak ostrze.~Horn wyszedł za .nim, ale musiał
99 II, VI | ukryć ból wstydu i żałości.~Horn chciał mu powiedzieć jakie
100 II, VII | VII~[XXIII]~Borowiecki. Horn i Maks Baum wchodzili do
101 II, VII | jałówki łódzkie? - pytał cicho Horn Karola.~- Masz je pan, tam
102 II, VII | Mery.~- Niestety, panie Horn, my zaczynamy już produkować
103 II, VII | odpowiedział z naciskiem Horn, przyszła mu bowiem na myśl
104 II, X | Cioci powiem, no i pan Horn będzie wiedział, że bawisz
105 II, X | pogniewają się na pana.~- A Horn cię wyzwie i zastrzeli z
106 II, X | Co? nie? Pan myśli, że Horn nie umie strzelać? W niedzielę
107 II, X | Był z wieczora zaraz pan Horn i zostawił na biurku kartkę
108 II, X | dyrektora - meldował Mateusz.~Horn donosił, że po południu
109 II, X | podejrzanego o podpalenie.~Horn dlatego donosił o tym, bo
110 II, XI | zaczęli, dopiero gdy przyszedł Horn i usiadł przy nim, powiedział
111 II, XI | aresztowany? - zapytał Horn.~- Wiemy, wiemy. Odpocznie
112 II, XI | zawiązała kłótnia.~- Panie Horn, niech pan tutaj siądzie
113 II, XI | ale gdy przyszedł za nią Horn, zawołała porywczo:~- Ja
114 II, XI | nie tyranizuje, ale niech Horn idzie sobie do szansonistek,
115 II, XI | nieszczęśliwy? - zapytał Horn.~- Kiedy? a zanim pan dostał
116 II, XI | Płakała spazmatycznie, Horn już nie wiedział, co robić,
117 II, XIX | opowiadał o swoich interesach.~Horn szedł również za orszakiem
118 II, XIX | Wilczek, robicie? - zapytał Horn przystępując do nich.~-
119 II, XIX | spazmatycznym płaczem.~Wybiegł Horn i Wilczek, zaopiekowali
|