Tom, Rozdzial
1 I, II | wielkie beczki, z których co chwila czerpano farby.~"Kuchnia",
2 I, II | oczekującego swojej kolei.~Co chwila zastępowano mu drogę z najrozmaitszymi
3 I, II | którzy stali nieruchomie, co chwila czerpiąc z kadzi wodę dłonią
4 I, II | fałdy na wózki, podsuwane co chwila.~- Panie Borowiecki - zawołał
5 I, II | czterema piętrami wierzchu. Co chwila rozlegał się głuchy szczęk
6 I, II | stali przed maszynami, co chwila któryś się pochylił, przypatrywał
7 I, III | Wejściowe drzwi z bramy co chwila brzęczały mosiężnymi prętami,
8 I, III | zabezpieczającymi szkło, co chwila ktoś wchodził i ginął w
9 I, III | przyglądał się uważnie, co chwila kłaniając się to lożom,
10 I, III | końca w koniec teatru, co chwila ktoś się wysuwał i nie powracał.~
11 I, III | wszyscy wiedzieli o klęsce.~Co chwila widać było, jak ta wiadomość
12 I, III | Nie my tracimy; przed chwilą był Bauer i mówił, że jakieś
13 I, III | jej oczy zmieniające co chwila wyraz, na cudnie zarysowane
14 I, III | usiedzieć spokojnie, co chwila wstawała do kredensów i
15 I, III | Wspaniale ręce wysuwały się co chwila z rękawów aż po ramiona.~
16 I, III | rozmowa nie szła, rwała się co chwila jak stare strzępy, gdy je
17 I, III | Kocham cię - wołała co chwila.~- Kocham - odpowiadał i
18 I, III | bilet wizytowy i całując co chwila jej cudne fiołkowe oczy
19 I, IV | świadomość. Wstrząsał się cały co chwila, bo czuł jeszcze uściski
20 I, V | niezmordowanie wąsiki blond i co chwila nerwowym ruchem otrzepywał
21 I, V | wciąż pił, milczał i co chwila przecierał czerwonym fularem
22 I, V | ruchem głowy grzywę, co mu co chwila spadała na oczy i twarz.~-
23 I, V | tak go pochłonęła, że co chwila łapał spodnią wargą przycięte
24 I, V | podsycanym, a w którym co chwila grzebał kijem; z twarzą
25 I, V | którego wynurzali się co chwila jak czarne cienie - lokaje.~
26 I, V | Garb mu drgał i unosił co chwila surdut na plecach. który
27 I, VI | ile głupie, wybuchając co chwila szalonym śmiechem, bo Leon
28 I, VII | taburecie, szeptał po cichu i co chwila otrzepywał klapy, chował
29 I, VII | z takim uczuciem, że co chwila powstrzymywała się, aby
30 I, VIII | mogła rzucać mu się co chwila w ramiona i mogła uczuwać
31 I, VIII | spostrzegł.~Oglądała się co chwila z przestrachem na wszystkie
32 I, VIII | pogawędkę, a wszyscy co chwila podnosili głowy i nasłuchiwali,
33 I, VIII | krótko włosami, które co chwila odgarniała z czoła.~- Dlaczego,
34 I, VIII | z Mullerem.~- A ja przed chwilą zostawiłem go w podobnej
35 I, VIII | za jakimiś kobietami i co chwila zaglądał im w oczy.~Wydał
36 I, VIII | samym trotuarze. bo ich co chwila dorożki, powozy i olbrzymie
37 I, VIII | błotem trumienkę, którą co chwila obcierała fartuchem jakaś
38 I, IX | czul swoją niemoc, czuł, że chwila jeszcze, a z tego olbrzymiego
39 I, IX | wekslowe gorączkowo, ale co chwila podnosił głowę znad papieru
40 I, IX | słuchała i wybiegała co chwila wzrokiem do tego pokoju,
41 I, X | tylko zapałki, bo Bernard co chwila zapalał papierosa, lub dochodził
42 I, X | smutnie na Różę i obcierała co chwila załzawione oczy.~- Mela,
43 I, X | zwracając na nic uwagi, co chwila wynurzała się z cieniów,
44 I, X | widzieć podobną scenę, że co chwila odwracała się spacerując,
45 I, XI | silniejszym życiem, bo co chwila ktoś przybywał.~Endelmanowa
46 I, XI | pomagał energicznie, bo co chwila słychać było jego przenikliwe: "
47 I, XI | ciekawie, bo widziała przed chwilą Likiertową.~- Cała Łódź
48 I, XI | próbował fortepianu, przed chwilą wtoczonego z jednego z buduarów.~-
49 I, XI | Ja już usłyszałem przed chwilą - szepnął Borowiecki stając
50 I, XI | brwiami i wybuchała co chwila wesołym dziecinnym śmiechem
51 I, XI | i szampańskie, które co chwila hukało korkami.~- Czy pan
52 I, XI | Mela i Róża.~Endelmanowa co chwila podchodziła do kogoś i szeptała
53 I, XI | bo Endelman zaglądał co chwila do bufetu, aby tam gospodarzyć
54 I, XI | rozmawiał z nią, wyrzucając co chwila takie zabawne paradoksy,
55 I, XI | trzęsły się ze śmiechu i co chwila biły entuzjastyczne brawa.~-
56 I, XII | zaglądał przez okna i co chwila przystawał.~- Spojrzyj pan,
57 I, XII | jeszcze w duszy, ale co chwila zapominał o sobie, bo mu
58 I, XII | w palce i przystawał co chwila, wpatrując się w światła
59 I, XII | świecące usta, wysysał co chwila wąsy, wycierał serwetką
60 I, XII | tabetycznie, a binokle co chwila opadały na piersi.~- Dobry
61 I, XIII | ze złości i wymyślając co chwila na Mateusza, to na praczkę,
62 I, XIII | na tyle głowy, który co chwila zsuwał na czoło gałką laski
63 I, XIII | zadowolona z jego obecności i co chwila podnosiła swoje jasne porcelanowe
64 I, XIII | szła mu niesporo, bo co chwila przypominał się Muller,
65 I, XIII | sobie, nie mógł myśleć bo co chwila rwała mu się przędza świadomości
66 I, XIV | Józio czerwienił się co chwila i zamglonymi oczyma wpatrywał
67 I, XVI | i wozami składy.~Wozy co chwila wjeżdżały na wagę z takim
68 I, XVI | składach zapanował szalony.~Co chwila maszyny parowe podciągały
69 II, I | Maksa na Karola rósł co chwila.~Ale okno Anki wciąż było
70 II, I | cień jej się ukazywał co chwila i przystawał przy oknie,
71 II, I | którym rozpryskiwały się co chwila srebrne łuski drobnych fal
72 II, I | zwinnością wybierały jagły i co chwila biegły do kwoki, raz wraz
73 II, I | najwięcej wrzawy, bo co chwila podnosiły dzioby, wyciągały
74 II, I | jabłoniami, obsypywany co chwila lśniegiem płatków padających
75 II, I | kretowiskach, aż Waluś klął co chwila.~- Ażeby cię wciornoście!
76 II, III | przędzalni widziałem go przed chwilą. Moryc wszedł do niskiego
77 II, III | długą wierzbową rózgą i co chwila zwracała rozradowaną twarzyczkę
78 II, III | w to miejsce, skąd przed chwilą świeciły jej oczy, przesunął
79 II, III | obcierali się biodrami.~Lucy co chwila zaglądała mu w oczy, przyciskała
80 II, IV | Adam zaglądał do niej co chwila, pookrywał ją, czym mógł,
81 II, V | skrytek.~Liczył uważnie i co chwila wyrzucał jakąś sztukę.~-
82 II, V | i widziałem tutaj przed chwilą, przejęło mnie głęboką odrazą
83 II, VI | balkonów i weneckimi oknami.~Co chwila woźny otwierał z gabinetu
84 II, VI | nie spiesząc się.~I co chwila z gabinetu wychodził jakiś
85 II, VI | należnym pieniądzom - i co chwila także wysuwali się z gabinetu
86 II, VI | uciekali pośpiesznie.~Co chwila również przesuwali się przez
87 II, VI | Grunspan wracają dzisiaj. Przed chwilą otrzymałem depeszę z Aleksandrowa,
88 II, VI | całował je i wybuchał co chwila wesołym śmiechem. Jego czerwone,
89 II, VI | niezgrabnie podrygiwała siadała co chwila na peronie.~- Jak się masz,
90 II, VI | kamieniach, rwał się co chwila, wznosił silniej przez mgnienie
91 II, VIII | przysiadł się do Niny i co chwila klepał ją po plecach z ukontentowania;
92 II, VIII | jakaś stanowcza, przełomowa chwila już idzie ku nim, że za
93 II, VIII | Trzymała jego dłoń i co chwila przyciskała ją do mocno
94 II, VIII | samych miejscach, gdzie przed chwilą jeszcze czuła jego pocałunki,
95 II, IX | przyleciał do domu, matka już co chwila traciła przytomność.~Wielki
96 II, IX | najwyższą niecierpliwością, i co chwila wsłuchiwał z trwogą, czy
97 II, IX | że Baumowa skonała przed chwilą.~Maks ukrył twarz w kołdrze
98 II, IX | Maksowi umarła matka przed chwilą; idziemy stamtąd.~- Umarła!
99 II, X | wyszedł z Morycem przed chwilą - odpowiedział sucho.~-
100 II, XIV | przędzy sinej, rozdzieranej co chwila przez czuby drzew i grzbiety
101 II, XIV | monotonny szmer, pokrywany co chwila rojnym huczeniem chrabąszczów,
102 II, XIV | którą lokaje obnosili co chwila, a po kawie poszły wina
103 II, XIV | i tak rozbawioną, że co chwila tarzała się po sofie i krzyczała.~
104 II, XVI | wszyscy ruszyli za nim.~Chwila była bardzo uroczysta, tłumy
105 II, XVI | tylko był milczący i co chwila wychodził do robotników
106 II, XVI | Zapanowała znowu długa chwila męczącej ciszy. Zuker patrzył,
107 II, XVI | źrenic Karola, który co chwila przysłaniał powiekami oczy
108 II, XIX | potwornym kłębem, który co chwila się przewalał, unosił, padał
109 II, XIX | pod tym kołem, które co chwila już chwytało ich stalowymi
110 II, XIX | bo dzień był straszny, co chwila padał deszcz ze śniegiem
111 II, XIX | twarzach, a Kama płakała co chwila i uciekała do saloniku,
112 II, XXI | pytał się o Karola i co chwila narzekał na duszność i ostry
113 II, XXI | rozgorączkowane oczy, głos się rwał co chwila, zmieniał brzmienia i taki
114 II, XXI | walących się sufitów co chwila wstrząsał całym domem...~-
115 II, XXI | gwałtowniej, struny pękały co chwila z bolesnym brzękiem, nic
116 II, XXIII| przyjaciółmi i całował się co chwila z Karolem, w którym od pewnego
|