Tom, Rozdzial
1 I, II | obejrzał próbkę z farby, jaką mu przynosił robotnik, rzucał
2 I, II | poliniowanych książkach.~Cisza, jaka tutaj panowała, drażniący
3 I, II | wypalonymi tą orgią barw, jaka się tutaj tłoczyła, poruszali
4 I, III | góry do dołu najlepszą, na jaką tylko było stać Łódź, publicznością,
5 I, III | miłości nagłej i oślepiającej, jaka ich porwała.~- Lucy!~- Pocałuj
6 I, IV | wyrwały z tej dziwnej ciszy, jaka ogarnia po przejściu bardzo
7 I, IV | pewnością.~- Czy ona ma i duszę jaką? - myślał teraz rozpatrując
8 I, V | niego tak, jakby podejrzewał jaką zasadzkę, bo nie mógł pojąć,
9 I, V | przygładzając swoją małą łysinkę, jaką miał nad czołem, mruknął:~-
10 I, V | zaciął zęby od nagłej złości, jaka mu zalała serce.~Sine plamy
11 I, V | a to gąskę, a to czasem jaką kapkę mleka albo i półkwartek
12 I, V | Ośmielona rozgłosem i czcią, z jaką wszystko, co nieszczęśliwe,
13 I, V | świętego spokoju rzucić jaką kość dla hołoty.~- Dawniejsza
14 I, V | wyciągając brodę spod serwetki, w jaką był obwiązany.~- Nie, panie.
15 I, V | przyjemnością patrząc na harmonię, w jaką zlewały się barwy.~- Co,
16 I, V | fortepianie.~- Może pan zaśpiewa jaką miłosną, tylko bardzo taką,
17 I, VI | słońcu, oddychali wiosną, jaką czuć było w powietrzu, i
18 I, VI | własne conto - to była idea, jaka mu od rana przewiercała
19 I, VI | tonęły w chaosie bójki, jaka powstała w środku Rynku,
20 I, VI | złotawą glazurą brzydotę, jaka tutaj królowała, wszystkie
21 I, VI | słysząc wrzawy groźnej, jaką podnosiła żona z pomocą
22 I, VI | wielkiej książce fabrycznej, jaką mu przyniosła Regina.~Tylko
23 I, VI | poezją wdzięku i dobroci, jaka wydzierała się z jej bladej
24 I, VII | przewodnikiem tej masy żydowskiej, jaka go otaczała bałwochwalczym
25 I, VII | tę stałą okropną nędzę, jaka go wciąż żarła, bo z pięćdziesięciu
26 I, VIII | na brata. - Ha, ha, ha, jaką on ma zabawną minę.~- Mada,
27 I, VIII | zastygła w wyrazie goryczy, jaka wyzierała mu z wpadniętych
28 I, VIII | Łodzi, za tę uczciwość, jaką uznawał, jakiej czuł potrzebę
29 I, IX | przenikliwej fali goryczy, jaka mu zalewała serce. Patrzał
30 I, IX | Ale teraz, wobec ruiny, jaka go czekała, szarpał go straszny
31 I, IX | dźwiękiem spłoszyć życzliwość, jaką spostrzegł w oczach Bauma.~-
32 I, IX | ostatnią nowelę Heysego, jaką ujrzał leżącą na stole,
33 I, X | ściany z powodu wilgoci, jaka się zsączała na pościel.~-
34 I, X | chorobie dopomagała nędza, jaka żarła całą rodzinę od lat
35 I, X | głowami sufitem, ta wilgoć, jaka ściekała po ścianach, te
36 I, X | obejrzała szydełkową serwetę, jaką była nakryta maszyna do
37 I, X | ruchach i w stanowczości, z jaką mówiła, wiele męskiego,
38 I, X | głębokiego znękania tą nędzą, jaką codziennie widywał.~Wlókł
39 I, XI | bardzo podobała z fotografii, jaką mu w tajemnicy dostarczyli
40 I, XI | dzisiejszej uroczystości wolałabym jaką zmianę.~- Przyprowadzę wam
41 I, XI | i ta chętka udręczania, jaka się przewijała w jej twarzy.
42 I, XI | wyrzuty, ale tej pogardy, jaką go spoliczkowała, znieść
43 I, XI | większa sadzawka od mojej, jaką kazałem wykopać w moich
44 I, XII | Anglii, do rodziny. Ach, jaka ona była dzisiaj śliczna
45 I, XV | do tego kroku zmusza was jaka gwałtowna potrzeba, to może
46 I, XVI | uwierzyć w śmierć zwykłą, taką, jaka brała każdego z nich.~Wieść
47 I, XVI | myśli i materii ujarzmionej, jaka huczała w ogromnych gmachach
48 I, XVI | Chyba tylko bezmyślność, z jaką zamiata mechanicznie potrzebnych
49 I, XVI | niego kupić place po cenie, jaką tylko naznaczyć zechce.~
50 I, XVI | wszystko, zjadł kolację, jaką mu przygotował robotnik,
51 I, XVI | życia, ta struga złota, jaka przepływała przez miasto,
52 II, I | do tej własnej fabryki, jaką od wiosny budował, do tych
53 II, I | państw jest sprawiedliwość, jaką się rządzą.~- Państwami
54 II, I | bawiła się wesoło tą walką, jaka wrzała u jej nóg, i wciąż
55 II, I | tej ruchomej fali głów, jaka parła się od drzwi, biła
56 II, I | dam panu po cenie takiej, jaką Brauman deklarował. Nie
57 II, I | stołowego akurat na kłótnię, jaka wybuchnęła pomiędzy księdzem
58 II, II | szepnął bezwiednie Moryc.~- Jaka zmowa? co pan gadasz, to
59 II, III | wpływem jeszcze tej goryczy, jaką mu wlało w duszę spotka-nie
60 II, III | Czy w domu spotkała cię jaka przykrość?~- Czy jedna!
61 II, IV | sprzętów oraz miłością, jaką czuł do Kamy, miłością,
62 II, IV | chciała wyjść na herbatę, jaką zagotował Horn.~Adam sam
63 II, V | mnie Grunspan za taką cenę, jaką wziąć zechcę - tłumaczył
64 II, V | dzisiaj u mnie, zobaczycie, jaką ma minę. On ten plac targował
65 II, V | ustąpiło miejsca ciekawości, z jaką słuchał Wilczka, przedstawiał
66 II, V | nie mogąc ukryć radości, jaką mu sprawiła wizyta Grunspana.~
67 II, VI | dla rolnictwa... Pan wie, jaką konkurencję robi nam Ameryka?...
68 II, VI | przytakując sam sobie.~- Więc... jaką pan ma specjalność i jakiego
69 II, VI | chwilę, oglądał przędzę, jaka się na niej wyciągała, i
70 II, VI | samej nieśmiertelnej potęgi, jaka biła z młodych traw, jaka
71 II, VI | jaka biła z młodych traw, jaka promieniowała w modrych
72 II, VII | sercu, i chęć pozostania, jaka ją owładnęła po jego słowach.~-
73 II, VIII | kołysać fali szczęścia, jaka płynęła z jego słów, z jego
74 II, IX | rozkoszą wonią jej perfum, jaka pozostała w jego ubraniu,
75 II, IX | cichych tą cichością śmierci, jaka się rozpostarła nad domem;
76 II, IX | Od godziny czekam na jaką żywą duszę, bo mi się już
77 II, X | nie zdradzić z radością, jaką mu sprawił ten interes,
78 II, X | był bogiem jedynym, a z jaką Moryc narzucał mu się od
79 II, X | będzie żył tylko z pensji, jaką miał pobierać za prowadzenie
80 II, XI | ceratowej koperty z pieniędzmi, jaką miał w kieszeni, i uspakajał
81 II, XI | Piotrkowskiej i słuchając myśli, jaka mu przyszła w tej chwili,
82 II, XI | O mój Boże... mój Boże, jaka ja jestem nieszczęśliwa! -
83 II, XI | wybuchnęła:~- Picolo mój jedyny, jaka ja jestem nieszczęśliwa!
84 II, XI | zobaczymy z Hornem! Ciociu, jaka ja strasznie jestem nieszczęśliwa!~
85 II, XII | Pilnuj się, żeby cię jaka maszyna na przywitanie nie
86 II, XII | zaraz w kurzawie drogi, jaka się podniosła za powozem.~-
87 II, XIII | swojego interesu i akt spółki, jaką zawarliśmy dzisiai z Grosglikiem.
88 II, XIII | wykrzykiwał z zapałem.~- Więc w jaką sumę pan go oprawisz?... -
89 II, XIII | zdrowie, pan zobaczysz, jaka ona zdrowa, ona będzie miała
90 II, XIII | Moryc pomimo przykrości, jaką mu Karol zrobił wspominając
91 II, XIV | niespodzianka importowana, jaką Kessler zapowiadał Morycowi,
92 II, XIV | dzikiej wrzawie rozpasania, jaka zapanowała w salonie.~Śmiechy,
93 II, XV | codziennie na herbacie.~- Prawda, jaka z tej panny Mady typowa
94 II, XV | zabiło, i za te dobrość, jaką im panienka robi - wypowiedział
95 II, XV | uwypuklić tym lepiej sprawę, z jaką przyszła.~Anka słuchała
96 II, XVI | przepraszam~z góry za uwagę, jaką zrobię, dzisiejsza uroczystość
97 II, XVII | prawie zupełnie.~Zmowa, jaką zainicjował Grosglik, działała
98 II, XVIII| spólników, przytaczał zmowę, jaką zrobiono na niego, a w końcu
99 II, XIX | szaloną, bezsilną wściekłość, jaka go dławiła.~Już mu nie chodziło
100 II, XIX | wizję ostatnich chwil ojca, jaka ciągle przed nim stawała.~
101 II, XX | mógł, wstręt i nienawiść, jaka się w nim rozrastała. i
102 II, XX | przeklinał powolność, z jaką pociąg leciał, bo on rozgorączkowaną
103 II, XX | Mówiła trzecia depesza, jaką zastał w Skierniewicach.~
104 II, XXIII| interesów i tą rzeką pieniędzy, jaka przepływała przez jego ręce -
105 II, XXIII| a rzadziej już czułość jaką lub jakiś okruch serca.~
106 II, XXIII| i tę przeraźliwą pustkę, jaką był otoczony - pustkę, której
107 II, XXIII| marzenia - o takiej potędze, jaką władał.~Miał to wszystko
|