Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
ilosci 6
iloscia 1
ilu 2
im 104
imie 7
imienia 1
imieniem 1
Frequency    [«  »]
106 predko
105 soba
104 chwile
104 im
104 nigdy
104 taki
104 twarzy
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

im

    Tom,  Rozdzial
1 I, II | milczeniu, niepokój świecił im w oczach, niepokój przed 2 I, III | nigdy nic nie stanie, co im kto zrobi.~- Niech ich wszystkich 3 I, III | Pocałuj mnie.~Rwały się im tylko takie słowa z piersi 4 I, V | zaczekają, przynieś list, a im daj herbaty, Wytrzeźwiałeś 5 I, V | przefasonowali twarzy.~- Już ja im dam taki bejcz, co go im 6 I, V | im dam taki bejcz, co go im nikt nie spie-rze - szepnął 7 I, V | krzyknął na lokaja - poszukaj im mieszkania i zaopiekuj się 8 I, V | U mnie zarabiają, ja im daję zarobek, oni mnie powinni 9 I, V | całować po nogach, bo jakbym im nie dal roboty, to co?~- 10 I, V | psy chore na parchy, bo im weterynarz nie kazał dawać 11 I, VI | przejeżdżał obok nich.~Kiwnął im głową.~- On wygląda. jak 12 I, VII | coraz rytmiczniej, oczy im gorzały ekstazą i długie 13 I, VIII| Horna, bo nie wiedział, o co im poszło, a zresztą nie ująłby 14 I, VIII| kobietami i co chwila zaglądał im w oczy.~Wydał mu się śmiesznym, 15 I, VIII| pożaru.~- Co pan chcesz, to im potrzebne do zamknięcia 16 I, IX | Trawiński, oni mają niebo, po co im dobre czasy.~- Grosman się 17 I, IX | kredensy i wciąż wymykał się im z rąk, wreszcie pozwolił 18 I, IX | wreszcie pozwolił się im złapać w jakimś kącie, wziął 19 I, X | kilka tygodni na wsi zrobi im doskonale.~- Dziękuję panu - 20 I, X | to za nędzarze? może by im pomóc? - zapytała Mela.~ 21 I, X | zapytała Mela.~Opowiedział im położenie Jaskólskich i 22 I, XI | ręce o kołdrę i przyglądała im się długo pod ten księżycowy 23 I, XI | bardzo troskliwie okrywał im nogi pledem.~- Róża, ja 24 I, XI | w świecie, a które były im obce i obojętne, Właśnie 25 I, XI | Czemu one bez ubrania?~- Bo im gorąco.~- Jak pan chcesz, 26 I, XII | na kark.~Karol kiwnął im tylko głową i poszedł do 27 I, XII | pierwej, Borowiecki przerwał im rozmowę.~- Maks, przyjdziesz 28 I, XII | opowiadał coś głośno.~- Im musi być bardzo dobrze - 29 I, XII | zwykłą scenę.~- Tak, jest im ciepło, mają apetyt i obiad 30 I, XII | walcowało z zapałem.~Przerwał im zabawę zabierając Mateusza 31 I, XIII| atamana koszowego.~Odkłonił im się spiesznie i nie zważając 32 I, XIII| Wilhelm przychodził, gwizdał im ciągle i ponauczał śpiewać.~- 33 I, XIV | śmiechu.~Halpern uścisnął im ręce i wyszedł, nie lubił 34 I, XIV | sam Wilczek zawdzięczał im, a potem śpieszno mu było 35 I, XVI | z list płacy wykreślono im połowę dnia. Uznał, że mogą 36 II, I | rozjeżdżają bez pożegnania, co im zresztą wcale nie przeszkadza 37 II, I | się o politykę, pomagał im pan Adam i Karol, który 38 II, I | rozśpiewywały się coraz tęskniej, im zaczęły odpowiadać z nadrzecznych 39 II, I | w powietrzu; odpowiadały im chóry żab, które podnosiły 40 II, I | kępie bzów i odpowiadały im tysiączne głosy ptactwa, 41 II, I | wydzierały sobie groch, jaki im sam codziennie rozsypywał.~- 42 II, I | śpiewały spiżem i odpowiadało im wielkie, głębokie westchnienie, 43 II, I | wełniakach - kłaniały się im uniżenie, ale przeważająca 44 II, I | powąchajcie no!~I podtykał im pod nos butelkę, która buchała 45 II, I | przebrała w inną garderobę. Dać im dzisiaj z dziesięć morgów 46 II, I | że się zapalał.~Przerwał im rozprawy Karczmarek, który 47 II, I | przyszło co do czego, to mógłby im być królem Karczmarek i 48 II, II | przyjacielsku. Co ja mógłbym im dać?~- To już pan prezes 49 II, II | Więc przypuśćmy, że dałbym im tysiąc rubli, więcej nie 50 II, II | Blachmanowi i Kesslerowi, co? On im psuje interesy. Sam nie 51 II, II | robić dotąd nie będą, dopóki im nie zapłacą tak, jak w fabryce 52 II, II | Pan sam powiedz, po co im fabryki! Nie mogą oni siedzieć 53 II, II | wielki szyk po świecie! Im się zachciało fabryk i " 54 II, II | uszlachetniania produkcji", im się zdaje, że to angielski 55 II, II | tego specjaliści, ale po co im się brać do~nie swoich rzeczy, 56 II, II | przedsiębiorca, który miał im prowadzić roboty mularskie - 57 II, II | zabronili robić!~Kwestionowano im plany i zwlekano z ich zatwierdzeniem. 58 II, II | Komisja budowlana przerywała im robotę i zmusiła do zgrubienia 59 II, II | nadreńskie firmy odmówiły im kredytu na maszyny. To również 60 II, III | muszą poprawiać, bo chce im się wszystko zwalić; nie 61 II, III | rozmawiać, zaczynał pytać, jak im idą roboty przy fabryce, 62 II, III | gotowi zapomnieć, trzeba im przypominać, co nie jest 63 II, V | uny czekają, żeby ja im przyniosła kawałek chleba! 64 II, V | nie pożyczy, to skąd ja im wezmę...~- Niech zdechną, 65 II, V | tym chluby.~- Darowuje pan im ich pieniądze, wielka łaska, 66 II, VI | nie w mojej mocy zabronić im tego...~- Pan jesteś skończone 67 II, VI | mnie ruszą tylko palcem, to im tak łby porozbijam jak i 68 II, VI | ojca.~Ale rozmowę przerwał im Wysocki, który od kilku 69 II, VI | przejadą się trochę i dam im zabawki.~Woźny zameldował 70 II, VI | melodyjnym głosem.~- Po co im na wieś bielizna? Ja widziałem 71 II, VI | prawie bez ubrania i było im bardzo zdrowo.~- Pan Knoll 72 II, VI | brak ciotki Meli, która im towarzyszyła w podróży.~- 73 II, VII | bardziej nie pozwoliłabym im zajrzeć do duszy własnej.~- 74 II, VII | się dobrze tutaj. Ubliżało im takie towarzystwo, więc 75 II, VII | Karola i Ankę i widząc, jak im jest dobrze ze sobą, zapytała 76 II, VIII| za mgnienie zaraz padnie im na duszę jedno słowo, tak 77 II, VIII| odpowiadał cicho. Głosy im się zerwały i zmilkły, a 78 II, IX | wszyscy żywiej rozmawiać, ale im przerwał Józio Jaskólski.~ 79 II, X | widok nie dla pani, nic im wreszcie pani~nie pomoże - 80 II, X | pomocy robotnika opatrywał im rany.~Jęki przepełniały 81 II, X | współczucia i litości obmywała im rany i, jak mogła, tamowała 82 II, X | też wszystko jedno, kazał im robić, co chcą tylko, kazał 83 II, X | robić, co chcą tylko, kazał im sprzedać place, byle mu 84 II, XI | zgodzą się prędzej, bo może im co pomogę.~- Bardzo mi się 85 II, XIII| mówi spokojnie, że będzie im razem dobrze, że założy 86 II, XIV | do środka i pozwalał się im lizać po rękach i twarzy.~ 87 II, XV | chorym kawałku ogródka, który im musiał zastępować Kurów, 88 II, XV | werendę nie wiedząc, o co im chodzi.~Pana Adama też za 89 II, XV | zabiło, i za te dobrość, jaką im panienka robi - wypowiedział 90 II, XV | kilka od siebie i kazał im dać wódki Na sam koniec 91 II, XV | dowiedziawszy się, o co im chodzi, kazał dać po raz 92 II, XV | łzom nie uwierzę i pozwolę im płynąć swobodnie, choćby 93 II, XV | mocno pokrzykiwali.~Pomagali im z zapałem liczni widzowie, 94 II, XV | już smutek jutra mroczy im dusze - mówiła Nina wskazując 95 II, XVI | nerwów, nie dospanych nocy im poświęcił, tak rosły i rozwijały 96 II, XVI | skromniej?~- To znaczy, nie dać im nic, bo i tak jest dosyć 97 II, XVII| ożenienia się z Madą, ale im ulegał.~Może nawet dlatego, 98 II, XVII| Trawiński i stanął nie chcąc im przerywać.~- Będziesz w 99 II, XIX | strasznego skoku.~Oczy zaczęły im połyskiwać jak te stalowe 100 II, XIX | pragnienie mordu odebrały im przytomność, przewracali 101 II, XIX | od śniegu, który zacinał im w oczy i padał coraz gęstszy.~- 102 II, XIX | tysiącach rubli, bo chciał im zaimponować.~- No, no! szczęść 103 II, XX | Ból go targał tym sroższy, im bardziej czuł się bezsilnym, 104 II, XX | bardziej czuł się bezsilnym, im bardziej protestował przeciwko


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License