Tom, Rozdzial
1 I, II | zaręczał gorąco.~- No, kiedy tak, to winszuję panu szczerze,
2 I, II | meblach.~- Przyjdę.~- Ale kiedy?~- Po obiedzie,~Murray wrócił
3 I, II | Panie von Horn! Słuchaj pan, kiedy mówię do pana - zawołał
4 I, II | roki.~- Cóż ja wam poradzę, kiedy maszyna was nie potrzebuje,
5 I, III | blagować za siebie.~- Cóż, kiedy pan mnie wyręczasz. Panno
6 I, III | robić dobre interesy.~- Cóż, kiedy musimy je robić osobno -
7 I, III | Ja mam myśl! ja ją panu kiedy indziej powiem - zawołał
8 I, III | Ja bardzo pragnęłam, ale kiedy mnie nikt nie zaprosił -
9 I, III | miłości tak dawno, więc teraz, kiedy się już tak stało, nie myślała
10 I, III | zawsze. Nie wiedzieli nawet, kiedy stanęli na miejscu. Zajechali
11 I, III | żeby tutaj siedzieć teraz, kiedy był panem takiej wielkiej
12 I, IV | teraz taką kulę u nogi, kiedy się zakłada fabrykę na kredyt.
13 I, V | podając telegram.~- Ba, kiedy nic nie rozumiem - cyfrowana!~-
14 I, V | mniejsza. Pomówimy o tym kiedy indziej obszerniej. Dlatego
15 I, V | dało, a mnie mówisz świnia, kiedy ja chcę tylko tego, co mi
16 I, V | ja ją kocham?~Czy ja ją kiedy kochałem? Postawmy kwestię
17 I, V | szedłem właśnie z pigułkami, kiedy przyszedł August.~- Cicho!
18 I, VI | mojemu mężowi powiedzą, kiedy mnie słuchać nie chce, że
19 I, VI | To Wulff pewnie co ma, kiedy stawia fabrykę, to Berstein
20 I, VI | fabrykę, to Berstein dużo ma, kiedy za całe sto tysięcy mebluje
21 I, VII | Fela. Wolisz Wysockiego?~- Kiedy Wysocki ma takie cienkie
22 I, VII | posag - rzuciła drwiąco.~- Kiedy to takie nudne! Will, zrób
23 I, VII | Ramisz musi za dużo brać, kiedy go stać na zabawy - powtarzał
24 I, VIII| Pan się prędzej ruszaj, kiedy ja mówię do pana - krzyknął
25 I, VIII| pocałunkami, a przy rozstaniu, kiedy zapytał, czy istotnie miała
26 I, VIII| obchodzi.~- Nie przerywaj pan, kiedy ja mówię, kiedy Bucholc
27 I, VIII| przerywaj pan, kiedy ja mówię, kiedy Bucholc mówi!~- Nie widzę
28 I, VIII| może być cicho Bucholc, kiedy Horn mówi.~Bucholc zerwał
29 I, VIII| stanąłem przed jakąś wystawą, a kiedy nadchodziła, patrzę się
30 I, VIII| gatunku - uszłaby, ale cóż, kiedy była ozdobiona bawełnianymi
31 I, VIII| się z papą.~- Cicho, Mada, kiedy głupia jesteś, to nie podnoś
32 I, VIII| Moryca.~Jeszcze nie odszedł, kiedy go znowu przywołał dzwonek.~
33 I, VIII| wprost ubliżało.~Cóż z tego, kiedy by cię to niewątpliwie uratowało.~
34 I, VIII| surduta nawet nagiemu wtedy, kiedy sam zmarzłbym bez niego.~-
35 I, IX | lepiej, ale to było dawno, kiedy w Łodzi panowała jeszcze
36 I, IX | poznać.~- Zawiozę cię tam kiedy na parę godzin choćby.~-
37 I, X | Zobaczysz je jeszcze.~- Ale kiedy one już nie nasze. Wiesz,
38 I, X | dobrze jeszcze z tych czasów, kiedy do nas przynosił opłatki
39 I, X | przypiął do klapy palta.~Kiedy się żegnał, Jaskólska chciała
40 I, XI | prezes do dawnego apetytu?~- Kiedy prezes wyjeżdża do wód?~-
41 I, XI | nazywanej płci pięknej, kiedy już nie mamy zabawniejszego
42 I, XI | cię kocha.~- Cóż z tego, kiedy on katolik! - zawołała bezwiednie,
43 I, XI | dobrach. Kipman, ja cię kiedy zaproszę do moich majątków
44 I, XII | wielką krzywdę.~A poza tym, kiedy sobie przypomniał jej dawne
45 I, XII | Tak, dwa cale stali.~- Kiedy! - zapytał prędko, jakby
46 I, XIII| tragiczne, a szczególniej teraz, kiedy cała Łódź się trzęsie, kiedy
47 I, XIII| kiedy cała Łódź się trzęsie, kiedy mocne nawet firmy kładą
48 I, XIII| firmy kładą się jak zboże, kiedy bankructwami całe miasto
49 I, XIII| bankructwami całe miasto śmierdzi, kiedy już nie wiadomo komu dać
50 I, XIII| Endelmana. Po co mi to, kiedy wygodniej w starej chałupie.~-
51 I, XIII| do pisania.~- Cóż z tego, kiedy zupełnie nie mam do kogo
52 I, XIII| domu, ale podejmuję się kiedy indziej w stosownej chwili
53 I, XIV | macie przecież na co.~- Kiedy kufa mi właśnie przeszkadza
54 I, XIV | trzeba włożyć kagańce, bo się kiedy jeszcze pogryziecie.~- Powiem
55 I, XIV | rubli? - zapytał Józia.~- Kiedy nic nie dajesz, to niepotrzebnie
56 I, XIV | przemówić do nas słówko?~- Kiedy mi się nie chce mówić.~-
57 I, XIV | fotografa.~- Nieprawda!~- Kiedy pani nie wierzy, to wychodzę.~
58 I, XVI | zebranych na pogrzebie. Dopiero kiedy orszak rozlewał się w Nowym
59 I, XVI | mi opuszczać teraz Bauma, kiedy tak źle stoi i kiedy zostałem
60 I, XVI | Bauma, kiedy tak źle stoi i kiedy zostałem prawie sam jeden
61 II, I | jasne pojęcie o polityce, kiedy jego naturalni przewodnicy
62 II, I | mnie pan ze swoją matką.~- Kiedy pani tylko rozkaże.~- Zostawię
63 II, I | niezależnego życia - i teraz, kiedy to wszystko mógł mieć żeniąc
64 II, I | Pójdź!~- Idę, o Panie! kiedy mnie wołasz do siebie.~Idę!... -
65 II, I | przyjemności, ale to już chyba kiedy indziej.~- Idziemy teraz
66 II, I | pięknie, ale cóż mu mówić, kiedy wszystkim pomaga. Młodszego
67 II, I | mówisz! Myśmy uciekali, kiedy, my? - krzyczał unosząc
68 II, I | pomiatać te parobki niemieckie, kiedy ja sroce spod ogona nie
69 II, I | syn z dziada pradziada i kiedy moi już gospodarzyli, to
70 II, I | kalkulować, że w tym coś jest, kiedy one tak drogo chcą płacić.
71 II, II | Kto zleciał? Skąd? Gdzie? Kiedy? - leciały strwożone zapytania.~-
72 II, II | Kuba Bóg - zakończył.~- Kiedy mam przyjść?~- Przyjdź pan
73 II, II | Bronek, ty się nie śmiej, kiedy ja tracę ze trzy tysiące
74 II, II | wyślę panu telegraficznie. Kiedy pan pojedzie?~- Dzisiaj
75 II, III | były tylko przywidzenia. Kiedy pana zobaczę?~- Anka przyjeżdża
76 II, V | Mogłoby dać nam spokój, kiedy je uszczęśliwiamy bezinteresownie.~
77 II, V | Griinspan?~- Nie miałem czasu. Kiedy ja miałem oglądać? Człowiek
78 II, V | przyjaciel, Moryc Welt.~- Kiedy pan wiesz, to mówmy krótko
79 II, VI | prosząco.~- A więc dobrze, kiedy się pan tak gorąco broni,
80 II, VII | Borowiecki, pan nie wie, kiedy przyjedzie Moryc Welt?~-
81 II, IX | wybiegł śpiesznie do Baumów.~Kiedy Maks na wezwanie Józia wybiegł
82 II, IX | czas. I to w takim czasie, kiedy jest przy montowaniu maszyn
83 II, XI | nieszczęśliwy? - zapytał Horn.~- Kiedy? a zanim pan dostał miejsce
84 II, XIII| nieszczęściem, Albert, ale kiedy się ono stało, to nam pomoże
85 II, XIII| podoba.~- Krzyczże sobie, kiedy ci się to podoba - zawołał
86 II, XV | pobłażliwie... Niech fantazjuje, kiedy jej to sprawia przyjemność.~
87 II, XV | Na opiekuna zgoda.~- Ba, kiedy nam koniecznie potrzebny
88 II, XVI | kochają, ale ino wtedy, kiedy do spółki .cielaka sporządzają
89 II, XVI | zrobiły pierwsze jego słowa.~- Kiedy odjeżdżasz?~- Pojutrze,
90 II, XIX | miasta.~- Pójdzie na ulicę. Kiedy się dowiedziała o śmierci
91 II, XIX | kiedyśmy już umowę podpisali, kiedy pieniądze miałem w kieszeni,
92 II, XXI | huczały głośniej fabryki.~- Kiedy Karol przyjedzie? - zapytał
93 II, XXI | brata, mnie aż serce boli, kiedy myślę nad twoimi stratami,
94 II, XXII| odwiedzi? - prosiła Anka.~- Kiedy tylko pani pozwoli.~- A
|