Tom, Rozdzial
1 I, II | siebie niby na rozkrzyżowane ręce i oddawały go robotnikom,
2 I, III | bransoletkach okręcających ręce obciągnięte w czarne rękawiczki.
3 I, III | barwami tęczy. Wspaniale ręce wysuwały się co chwila z
4 I, V | przy stole, brał w obie ręce szklankę z herbatą i pił;
5 I, V | wykrzyknęła rozkrzyżowując ręce.~- A kiedyż was spaliła?~-
6 I, V | i już z daleka wycierał ręce, które mu się wciąż pociły,
7 I, V | uszczęśliwiony wycierając wciąż ręce, żeby dotknąć jedwabnych
8 I, V | przecie - rzekł mocno, wytarł ręce, obciągnął surdut i kościsty
9 I, V | ogarnęła senna.~Murray wycierał ręce, obciągał surdut, gładził
10 I, VI | interes sam mu wszedł w ręce.~Żył w świecie, w którym
11 I, VI | przez głowy obok siedzących ręce, ściskał je, nie wiedząc
12 I, VI | który ze szklanką w jednej ręce, z ciastkiem w drugiej,
13 I, VI | trzymał w ozdobionej sygnetem ręce, pociągał rzadko, wydymał
14 I, VI | wszyscy wyciągając ku niemu ręce i twarze rozognione.~- Cicho,
15 I, VI | błazen.~Uścisnęli sobie ręce i rozeszli się.~Moryc obejrzał
16 I, VII | przygryzła usta. Ujęły się pod ręce i szły przez szereg pokojów
17 I, VII | przytrzymując Wysockiemu ręce, żeby nie mógł otrzepywać
18 I, VII | przerwała gładząc mu ręce.~- Nie robię wyjątków, zresztą
19 I, VIII | powrotu, gdy jej twarz i ręce tak zziębły, że musiał je
20 I, VIII | odbierze.~- Bucholc ma długie ręce, dostaną i do Warszawy.
21 I, VIII | całował wszystkie kobiety w ręce z pośpiechem, bo gruby,
22 I, VIII | długie żółte zęby. Wycierał ręce o fartuch, jakim był opasany,
23 I, IX | Zamknął drzwi, wsadził ręce w kieszenie szarego, podbitego
24 I, IX | za duże nogi, za długie ręce, głowę wielką i ciągle rozczochraną,
25 I, X | piersi.~Chłopak ucałował jej ręce i z rozweseloną twarzą powrócił
26 I, X | jego piersiach, zarzucić mu ręce na szyję, przycisnąć się
27 I, XI | jeszcze; wytarła odruchowo ręce o kołdrę i przyglądała im
28 I, XI | odsłoniły klasycznie piękne ręce;~oddychała tak szybko, że
29 I, XI | Rozkrzyżował komicznie ręce, ale był zły na Ninę.~-
30 I, XI | stary Libernrian i włożywszy ręce w kieszenie, wypiął brzuch,
31 I, XIV | chodząc po pokoju, zacierał ręce, a potem bardzo uperfumowaną
32 I, XIV | chodził po pokoju, zacierał ręce nerwowo, oblizywał duże,
33 I, XIV | śmiechu.~Halpern uścisnął im ręce i wyszedł, nie lubił bowiem,
34 I, XIV | stalowe, grube jak drzewa ręce pracowały również nieustannie
35 I, XIV | toporem w ręku.~Ścisnęli sobie ręce i popatrzyli w oczy.~Stary
36 I, XV | garbu, wycierał spocone ręce i znowu biegał zakreślając
37 I, XV | sobie i trzymali się za ręce. Wstrętny zwyczaj, żeby
38 I, XV | wzór małżonków, chwycił jej ręce w jedną, trzasnął ją kilka
39 I, XV | burzliwe, a jemu brakło sił, ręce się ześlizgiwały z krat,
40 I, XVI | głowę, wyciągał chciwie ręce, chwytał zdobycz i nasycał
41 I, XVI | pożegnanie Borowiecki wsadził ręce w kieszenie i kiwnął mu
42 II, I | Zajączkowski rozkrzyżowując ręce.~- Ksiądz dobrodziej jest
43 II, I | grzybieni, co jak zielone ręce leżały na wodzie, na tych
44 II, I | nad ogródkiem, skrzyżował ręce na piersiach i stał, podobny
45 II, I | wyciągające się do niego ręce i zapytywał to o robotę,
46 II, I | mnie - krzyknął rozkładając ręce Zajączkowski.~- No, cicho,
47 II, I | mógł pić kawy, bo mu się ręce trzęsły i kawa chlapała
48 II, I | postawił w kącie, zatarł ręce i witał się poważnie ze
49 II, I | że Ankę pocałował w obie ręce z dziesięć razy, pana Adama
50 II, II | z bankiera, który zatarł ręce i gładząc palcem kruczoczarne
51 II, II | rozkazów.~Grosglik wsadził ręce w kieszenie, spacerował
52 II, III | ze śmiechem, wycierając ręce o długi niebieski fartuch.~-
53 II, III | pokolenia - zawołała załamując ręce w grozie, oburzeniu i politowaniu.~-
54 II, III | bezwiednie wyciągnęli ku sobie ręce.~Jej blada twarz buchnęła
55 II, III | silnie, chwytając go za ręce ruchem rozpaczy, i wpiła
56 II, III | miłości pochwyciła jego ręce i okrywała pocałunkami.~-
57 II, III | Kamą: szli trzymając się za ręce i cicho nucili jakąś piosenkę
58 II, IV | Dobrze!~Uścisnęli sobie ręce po przyjacielsku i rozeszli
59 II, IV | wychudłą.~Zamilkł, opuścił ręce bezwładnie jak łachmany,
60 II, IV | że matka rozkrzyżowała ręce, a Zośka zerwała się z krzesła,
61 II, IV | skoczyła do niej, pochwyciła za ręce i przyciągając do lampy
62 II, IV | Maria! - wołała załamując ręce w rozpaczy.~Przypadła znowu
63 II, V | śmiał się wesoło, zacierając ręce, oblizywał wywinięte wargi
64 II, V | ironicznie i zatarł z radości ręce.~Wypił herbatę, pochował
65 II, VI | Stanisław, kładąc głęboko ręce w kieszenie spodni i wyciągając
66 II, VI | aż ją musiała wziąć na ręce.~- Czekał pan na nas?... -
67 II, VI | Szli obok siebie, więc ręce ich łatwo się spotkały w
68 II, VII | wzrokiem, że porwał jej ręce i bardzo gorąco i szczerze
69 II, VII | które wziąwszy się pod ręce szły wolno przez szereg
70 II, VII | położył na kolanach swoje ręce węzłowate, obrośnięte czerwonym
71 II, VIII | nieprawdaż?~Zaczął całować jej ręce.~- Pani nie pomoże.~- Ale
72 II, VIII | chwilami brała jego głowę w ręce, całowała jego oczy i cicho
73 II, VIII | dobranoc i ucałował jej ręce i usta.~Nie oddała pocałunku,
74 II, X | Ujęła wszystko w swoje ręce, bo Jaskólski więcej wzdychał,
75 II, X | bardzo wzruszona, tak że ręce się jej trzęsły przy nalewaniu
76 II, XI | wciskał binokle na nos, ręce mu drżały, a upał, jaki
77 II, XI | więcej.~Chciał ją ująć za ręce, ale się wyrwała i uciekła
78 II, XI | uradowany Wilczek ściskając mu ręce.~- Tylko mam z panem coś
79 II, XI | wolno ściągnął palto, zatarł ręce i raz jeszcze spojrzał na
80 II, XII | łoża, w których jak dwie ręce poruszały się tłoki i obracały
81 II, XIII | w zgodzie.~Podali sobie ręce.~Moryc znalazł Melę w małym
82 II, XV | uścisnął bardzo serdecznie ręce robotników, ale uśmiechał
83 II, XVI | zawołał mocno, wyciągając ręce do obrazka, który Anka kazała
84 II, XVI | piersiach i trzymając go za ręce, milczała długo, tylko łzy
85 II, XVIII| największe kapitały, bo zdrowe ręce i głowę. Nie jadę przecież,
86 II, XIX | niego spokojnie, wycierał ręce o bluzę.~- Pisałeś list
87 II, XIX | stalowym błyskiem, a potężne ręce, podobne do tłoków, wysunęły
88 II, XXII | wstrętu; wytarła spiesznie ręce, bo jego wielkie dłonie
89 II, XXII | raz jeszcze ucałował jej ręce i wybiegł.~Anka opadła w
90 II, XXIII| jaka przepływała przez jego ręce - fabryka oplotła go jak
|