Tom, Rozdzial
1 I, I | Moryca.~- Ty, Maks Baum, mówić tego nie będziesz, mówić
2 I, I | mówić tego nie będziesz, mówić ci tego nie wolno, to ja
3 I, I | także chcemy mieć. Będziemy mówić o nich wtedy, jak będziemy
4 I, I | jesteś?~- Ja przede wszystkim mówić o tym nie potrzebuję, bo
5 I, II | takiej wielkiej drukarni, mówić inaczej nie może.~- Więc
6 I, II | a zawsze lepiej głupstw mówić mniej.~- Do widzenia.~-
7 I, II | zatrzymując się i chciał coś mówić.~- Co?~Horn skłonił głowę
8 I, III | dużo się w Łodzi będzie mówić. Ja w niego, że zrobi gruby
9 I, III | poznajomił zaraz.~Leon chciał coś mówić, już nawet klepnął w kolano
10 I, III | pomieszana, bo chciała dużo mówić, a teraz, gdy ter Borowiecki
11 I, III | lornetują ich, nie wie, co mówić, wreszcie zaczęła.~- Pan
12 I, III | Borowiecki nie wiedział, co mówić, patrzył tylko na nią, na
13 I, III | Drżał cały, nie mógł więcej mówić i nie otrzymując odpowiedzi
14 I, III | teraz nic, nie mów. Chcę mówić sama, chcę wołać wciąż.
15 I, III | przed tobą i będę ci to mówić tak długo, tak szczerze,
16 I, V | dookoła, chciał jeszcze coś mówić, ale nogi mu się zwinęły
17 I, V | milionerów, nie śmiał nic mówić, czekał cierpliwie, aż on
18 I, V | nie patrz na mnie, ja tak mówić mogę, bo ja ich wszystkich
19 I, V | po pokoju nie chcąc nic mówić i chociaż zaczynało się
20 I, V | zrobić na żonie.~Chciał mówić, ale spostrzegł, że Borowiecki
21 I, VI | Winienem, to zapłacę." Tak może mówić głupi chłop, co nie rozumie
22 I, VI | przyjemność patrzeć na ciebie i mówić z tobą, Mela.~Uśmiech przebiegł
23 I, VI | ciebie, to muszę nie tylko mówić inaczej niż do innych kobiet,
24 I, VII | nasze zebranie, że mamy mówić sobie wszystko, wszystko -
25 I, VIII | zachodziły jej oczy, mogła mu mówić o swojej miłości, mogła
26 I, VIII | fotelu.~- Nie umiem inaczej mówić - warczał Horn.~- Potrzeba,
27 I, VIII | niechętnie.~- Zabraniamy tak mówić o Hornie - wołały kobiety
28 I, VIII | których nie rozumiesz - zaczął mówić zirytowany, aż mu owa kresa
29 I, VIII | Masz słuszność. Nie ma co mówić więcej. Przepraszam, że
30 I, IX | dom, każdą firmę - zaczął mówić gorąco. - Pamiętam Łódź,
31 I, IX | ruchach. Nie lubił wiele mówić i zwykle najważniejsze interesy
32 I, IX | miejsca, zresztą, po co to mówić o tym - machnął ręką i zaczął
33 I, IX | mądrzejszy.~- Zaczynasz mówić na sposób Welta.~- Ty myślisz
34 I, X | to? Nie chciałem wtenczas mówić, bo Maciek byłby dostał
35 I, X | się, bo nie chciało mu się mówić nawet.~- Co tobie, Wysocki?~-
36 I, X | ale nikt nie miał ochoty mówić.~Lokaj porozstawiał herbatę.~
37 I, X | Może nareszcie zaczniecie mówić! Nikt jednak nie zaczynał.
38 I, X | nim do twarzy. A zresztą, mówić do kobiet rozumnie to lać
39 I, XI | niewłaściwego? To już nic nie będę mówić ani ust nie otworzę.~- Przeciwko
40 I, XI | energicznie.~- A nie, nie będę mówić, bo co powiem, to albo głupstwo,
41 I, XI | bolesny.~Kilkakrotnie chciał mówić z nią, ale zawsze brakło
42 I, XI | do siebie, muszę z tobą mówić, chcę ci powiedzieć... odpowiedz
43 I, XI | przepalały.~Chciała go widzieć i mówić z nim, bo na dnie jej dumnego
44 I, XI | Może zaczniemy teraz mówić o kobietach, czy to nie
45 I, XI | że jednak ja mało mogę mówić o aniołach, bo ten rodzaj
46 I, XI | wielbiciela.~- Mówisz, aby mówić, bo dobrze wiesz, że nikt
47 I, XII | I na pewno, gdyby mógł mówić o niej w tej chwili, toby
48 I, XIII | o której można by wiele mówić.~- To sobie mówcie, ja idę
49 I, XIV | nowego, a jeśli chcecie mówić tak dalej, to już lepiej
50 I, XIV | tragiczną minę.~- Tak nie trzeba mówić, ciociu, no, ja nie chcę! -
51 I, XIV | Kiedy mi się nie chce mówić.~- Ale pan nie chory, prawda? -
52 II, I | rozejrzawszy się w kartach mówić zaczął:~- I jak tu może
53 II, I | jegomościa nauczył, co to jest mówić: Zajączkowski herbu barania~
54 II, I | odpowiedzią. Potem głos pierwszy mówić począł tak cicho, że Maks
55 II, I | katar chce ci się ze mną mówić przez okno, prawda, że to
56 II, I | Anka wróci jeszcze i co mówić będą.~Gniew Maksa na Karola
57 II, I | że Maks nie wiedział, co mówić dalej.~Szedł obok czas jakiś
58 II, I | jest pięknie, ale cóż mu mówić, kiedy wszystkim pomaga.
59 II, I | i koniaku i chciał dalej mówić, ale pan Adam dojrzał cień
60 II, II | będziecie mieli tę przyjemność mówić na mieście: "Pan Grosglik,
61 II, II | powiedzieć, o czym chce mówić ze mną. Może mu pan powiedzieć,
62 II, III | nie trzeba takich rzeczy mówić ani myśleć o nich, bo mnie
63 II, IV | zaczęła prędko, gorączkowo mówić:~- Ty jesteś kochanką Kesslera?
64 II, VI | panią... - nie śmiał jej mówić po imieniu. - Czekałem na
65 II, VI | głową przecząco, nie mógł mówić ze wzruszenia.~Wtedy Wysocki,
66 II, VII | wszyscy w salonie naraz mówić zaczęli, a najgłośniej sam
67 II, VII | Trawińskich i chciał coś mówić, ale że był nieco pijanym,
68 II, XI | boleśnie, że nie wiedząc, co mówić - odeszła.~Nic się nie odzywał,
69 II, XI | dobry człowiek.~- Kto może mówić inaczej o mnie! Ja wczoraj
70 II, XIII | dosyć z tą sprawą. Musimy mówić o odbudowaniu. Ty już, Albert
71 II, XIII | południu... Nie chciała więcej mówić, a on tak był uradowany
72 II, XIII | potrzebujesz mnie uczyć, co ja mam mówić.~- A ty nie potrzebujesz
73 II, XV | radość i rozrzewnienie, mówić nie mogła ze wzruszenia,
74 II, XV | Nie myślałam nawet, że mówić mogą - odpowiedziała cicho,
75 II, XV | pojęcia nawet, co by mogli mówić - odpowiedziała tak spokojnie,
76 II, XVI | Borowieckiego!...~Przepił i chciał mówić dalej, ale zagłuszyły go
77 II, XVI | ogromny, bo wszyscy naraz mówić zaczęli.~Karol tylko był
78 II, XVI | zwrócił nie wiedząc, co mówić. Zapanowała znowu długa
79 II, XVI | fałsz i nikomu o tym nie mówić ani słowa. Mogę panu pomóc
80 II, XVI | oddychał długo, aż zaczął mówić z trudem.~- Panie Borowiecki,
81 II, XVI | kantorze i szeroko zaczął mówić o fabryce swojej; chciał
82 II, XVII | mogąc poruszać rękami i mówić coś niecoś.~Musiała się
83 II, XVII | chcecie ją słyszeć o sobie, bo mówić to bardzo łatwo; człowiek
84 II, XVIII| przerwał ciszę i zaczął mówić jasnym, bardzo melodyjnym
85 II, XXI | Pan Adam zaczął półgłosem mówić swoje wieczorne pacierze;
86 II, XXI | jest straszne...~Nic już mówić nie mogła, głos się jej
87 II, XXI | Ojciec... ojciec...~Nie mogła mówić więcej, tylko płakała spazmatycznie.~-
88 II, XXIII| jedwabnej sukni, nie wiedząc, co mówić, onieśmielona tym przepychem
89 II, XXIII| nie zachęcił, nie śmiejąc mówić, jeśli on nie był dobrze
90 II, XXIII| powstrzymywaną boleścią.~I nie mógł mówić widząc te łzy, bo taki żal -
|