Tom, Rozdzial
1 I, I | jakimś kamiennym spokojem fabryk, co stały wszędzie i ze
2 I, I | bezładnymi kupami przed bramami fabryk, drudzy, uszeregowani w
3 I, I | Czarne, milczące czworoboki fabryk błyskały nagle setkami płomiennych
4 I, I | światła.~Tylko w setkach fabryk wrzało życie wysilone, gorączkowe;
5 I, I | po ulicy i patrzył w okna fabryk, za którymi rysowały się
6 I, I | wychylać się kontury drzew, fabryk i domów.~Piotrkowską zaczynały
7 I, II | pałaców, sto milionów, sto fabryk.~- I niech go razem sto
8 I, II | płatami i pobielił ściany fabryk i dziedziniec. Spostrzegł
9 I, II | duszą nienawidzę zarówno fabryk, jak i wszystkich Bucholców,
10 I, II | gdzieniegdzie czerwonymi gmachami fabryk, które z oddalenia czerwieniły
11 I, III | pan niedługo, że połowa fabryk bawełnianych stanie, niedługo,
12 I, V | graniczącym jedną stroną z murami fabryk, które nad nim panowały,
13 I, V | obwieszonego fotografiami fabryk, grupami robotników i mapami
14 I, V | weneckie, wychodzące na mury fabryk, dawało niewiele światła,
15 I, V | podobieństwo domy robotnicze, od fabryk, które w ciszy niedzielnego
16 I, V | oddaleniu czerwieniły się mury fabryk i porozrzucane samotnie
17 I, V | spływającymi z sąsiednich fabryk, a za nimi oczy leciały
18 I, VI | potężne kominy i korpusy fabryk, tuliły się do boku pałacu
19 I, VI | Rynsztokami płynęły ścieki z fabryk i ciągnęły się niby wstęgi
20 I, VI | niebieskie; z niektórych domów i fabryk położonych za nimi przypływ
21 I, VI | ściśnięte pomiędzy murami fabryk i odgrodzone coraz gęstszymi
22 I, VI | świateł gazowych, tylko kominy fabryk, co niby las Potężnych pni
23 I, VII | które przedzielały pałac od fabryk, i bieliły się w zmroku
24 I, VII | się o olbrzymie kontury fabryk, najeżone kominami i narożnikami,
25 I, VIII | funkcjonujący w obrębie fabryk jego.~- Stajnia! - krzyknął
26 I, VIII | zabijało go sąsiedztwo fabryk, te niezliczone studnie,
27 I, VIII | na schodach, i lecieli do fabryk, porywani tymi świstami,
28 I, VIII | śpieszącym z obiadów do fabryk i kantorów i z pewną pobłażliwością
29 I, VIII | biegnącymi z pośpiechem do fabryk na głos tych niezliczonych
30 I, IX | olbrzymim łańcuchem ciągnęły do fabryk, na platformy wyładowane
31 I, IX | oczami po ostrych konturach fabryk, raziły go boleśnie elektryczne
32 I, IX | się rozlewał po ulicach z fabryk i warsztatów, bolało go
33 I, IX | pełnych ludzi i towarów i fabryk pracujących z pośpiechem,~-
34 I, IX | przysłaniały światła i kontury fabryk.~Baum przyglądał się miastu
35 I, X | odprowadzający wszelkie odpływy fabryk.~Uliczka podobna była do
36 I, X | wozi węgle ze stacji do fabryk, ma skład drzewa na Mikołajewskiej
37 I, X | Warszawie sklep z resztkami z fabryk zgierskich. Namawiał mnie,
38 I, XI | niby kije sterczały kominy fabryk.~Żółte jedwabne story nie
39 I, XII | nędzni niewolnicy własnych fabryk, najmniej samodzielne mechanizmy,
40 I, XII | życie fabrykantów i życie fabryk, to wiesz tak dobrze o tym
41 I, XIII | na tym cierpieć!~- Połowa fabryk zmniejsza płacę, oddala
42 I, XIII | może czterech wielkich fabryk, które mają za co przebyć
43 I, XIII | jest Łódź, mnie potrzeba fabryk, wielkiego miasta i wielkiego
44 I, XIV | znowu przybędzie miastu fabryk i domów, i ruchu. Kochał
45 I, XV | nimi po konturach swoich fabryk, rozrzuconych dookoła olbrzymiego
46 I, XV | zadymionym, pełnym łoskotu fabryk, a ciszy na pustych ulicach.~
47 I, XVI | powieki na park, na mury fabryk, na kominy buchające kłębami
48 I, XVI | stanowili robotnicy innych fabryk i cały prawie komplet łódzkich
49 I, XVI | płynęły głębokim rowem od fabryk, stały wyciągniętą linią
50 I, XVI | dymy, huczące tysiącami fabryk potężny hymn życia.~Robotnicze
51 I, XVI | wyniesiony z podpalonych fabryk, mówiono, że trudni się
52 II, I | bankructw jak nigdy, wiele fabryk stoi, a reszta robi połową
53 II, II | świecie! Im się zachciało fabryk i "uszlachetniania produkcji",
54 II, II | przygłuszony a nieustanny szum fabryk pracujących, w turkot ciężkich
55 II, II | to morze domów, sklepów i fabryk żydowskich. - On ma ładny
56 II, III | olbrzymimi kominami innych fabryk, które gęstym, kamiennym
57 II, III | zdrowia, a sam widok wielkich fabryk usposabiał wesoło.~Uśmiechnął
58 II, III | miasto, na tysiące domów, fabryk, kominów i nasłuchiwał z
59 II, IV | zanieczyszczony odpływami z fabryk i zarażający dookoła powietrze
60 II, VI | tylko potężny, oddalony szum fabryk pracujących wstrząsał murami
61 II, VIII | kalek i robotników z naszych fabryk. To jest tak zły symptomat,
62 II, X | dookoła po czerwonych murach fabryk i kominów stojących gęstą
63 II, X | dymów, bijące z kominów fabryk Mullerowskich.~Odetchnął
64 II, XV | głuchego łoskotu Mullerowskich fabryk, czynnych i w nocy.~Czas
65 II, XV | czerwone kominy jakichś fabryk, piętrowe domy i kilku cyklistów,
66 II, XV | dymy idących i w niedzielę fabryk podobne były do różowych
67 II, XV | dorożek, głuchym łoskotem fabryk i płaczliwymi głosami katarynek
68 II, XVII | kolosami obok stojących fabryk Mullera i wtedy chwytała
69 II, XVIII| jedna, ani dziesięć waszych fabryk nie stworzy przemysłu waszym.
70 II, XX | zasłon wypatrywał konturów fabryk i drżał taką niecierpliwością,
71 II, XXII | zaczęły błyskać światła fabryk, przyszedł Borowiecki, usiadł
72 II, XXIII| całe ulice nowych domów, fabryk, interesów, nowych szachrajstw
73 II, XXIII| żywiołu naprzód, po trupach fabryk i ludzi - byle zdążyć prędzej
74 II, XXIII| spoglądając za czerwone mury fabryk swoich, na tego potwornego
75 II, XXIII| szalonego ruchu. Tysiące fabryk, podobnych do twierdz warownych,
76 II, XXIII| wznosiły się świetliste wyspy fabryk pracujących, których głuchy
77 II, XXIII| polip wszystkimi mackami fabryk, a dalekie, porozrzucane
|