Tom, Rozdzial
1 I, II | pochwalony Jezus Chrystus! - szepnęła cicho, ogarnęła wzrokiem
2 I, III | bliżej, to coś opowiem - szepnęła liliowa i pochyliła nisko
3 I, III | powtórzyłaby tego przy wszystkich - szepnęła barokowa.~- Panna Mada Muller
4 I, III | zamówiony do Mullerów? - szepnęła trochę cierpko.~- Do Grand-Hotelu.
5 I, III | czego.~- Do pani.~- Tak?! - szepnęła długo i oczy jej zamigotały
6 I, III | lasku.~- Chodź do mnie - szepnęła trzymając go silnie za rękę.~
7 I, III | przejdziemy do buduaru - szepnęła cicho, gdy się herbata skończyła,~
8 I, VI | wszystkim, nie widziałeś? --szepnęła podsuwając herbatę Zygmuntowi.~-
9 I, VI | wartości.~- Jesteś cynik - szepnęła jakby z wyrzutem.~- Jestem
10 I, VI | podoba ci się?~- Żydziak! - szepnęła pogardliwie.~- A, jakiż
11 I, VI | A, tuś doprowadził! - szepnęła niezadowolona.~- Chciałaś!~-
12 I, VI | Znudziłam cię, żeś zamilkł? - szepnęła po pewnym czasie.~- Bałem
13 I, VI | cynizmu już nie wyleczysz! - szepnęła przyśpieszając nieco kroku.~-
14 I, VII | nudzę.~- Okropne życie! - szepnęła Róża z westchnieniem. -
15 I, VII | cierpko a drwiąco.~- Róża! - szepnęła Mela z wyrzutem.~- No, cicho,
16 I, VII | witasz się ze mną, Mieciek! - szepnęła Mela.~- Przepraszam panią,
17 I, VII | dzisiaj mocno wyglądasz - szepnęła Róża, w jej szarych wielkich
18 I, VII | zupełnie dzisiaj ładny - szepnęła Toni pochylając się nad
19 I, VII | śmiechu.~- Powiedz go, Fela - szepnęła Toni ziewając z nudów.~-
20 I, VIII | Spóźnia się jakoś dzisiaj - szepnęła.~- Przyjdzie dopiero wieczorem -
21 I, VIII | więcej.~- Kto to wie? - szepnęła cicho, podając mu rękę na
22 I, IX | któż by mógł być u mnie? - szepnęła smutnie.~- Płakałaś?~- Nie,
23 I, IX | Było mi tak smutno samej! - szepnęła przysuwając się do niego
24 I, X | dzisiaj już nie przyjdziesz - szepnęła wysoka, chuda, przygarbiona
25 I, X | drogi, moje dziecko kochane -szepnęła matka łzawym głosem i łzy
26 I, X | Jak zawsze ci się udaje - szepnęła cicho i z goryczą i patrzyła
27 I, X | wstydziłam się przyznawać - szepnęła Mela.~- A przy tym byłem
28 I, X | się tak męczyć? za co? - szepnęła.~- Teraz ja się spytam,
29 I, X | niej.~- Można... można... - szepnęła cicho Mela podnosząc oczy.~-
30 I, X | pogardliwie.~- Pozer! - szepnęła Róża lekceważąco.~Skupili
31 I, X | siebie.~- Usiądź przy mnie - szepnęła czując jego gorące spojrzenie.~-
32 I, XI | Ale tu bardzo ładnie! - szepnęła Mela idąc po Schodach z
33 I, XI | przyglądały.~- Za chudy! - szepnęła Róża z taką miną, że Mela
34 I, XI | uderzając go wachlarzem po ręku, szepnęła słodko:~- Z pana jest człowiek
35 I, XI | długo na Karola i w końcu szepnęła:~- Dlaczego Lucy nie przyszła?~
36 I, XI | siostrzanej przyjaźni! - szepnęła, odsuwając się nieco, z
37 I, XI | ach, jak bardzo nudni! - szepnęła Toni żałośnie.~- Nawet kobiety
38 I, XI | chwili myślałam o tobie - szepnęła cicho, podnosząc na niego
39 I, XI | poprawiając bransoletkę szepnęła:~- Nie bardzo lubisz Wysockiego?~-
40 I, XIII | Może pan pozwoli dalej? - szepnęła.~- Pójdźmy, pokażę panu
41 I, XIV | twarz, oddała mu pugilares i szepnęła bardzo cicho:~- Ja pana
42 II, I | Łodzi?~- Pan nie wie?... - szepnęła Anka zdziwionym głosem i
43 II, I | teraz do księdza Szymona - szepnęła Anka.~- Odprowadzę tam państwa,
44 II, I | nią do ganku.~- Niedobry - szepnęła odwracając głowę, ale ją
45 II, I | oczy.~- I bardzo kochany - szepnęła wysuwając mu się z objęć
46 II, I | Jak oni się zmienili! - szepnęła Anka przyglądając się Sochowej,
47 II, I | jaże mi mokro.~- To już? - szepnęła Anka spostrzegłszy konie
48 II, III | śmieje, to ja pójdę sobie - szepnęła z przykrością.~- Dobrze,
49 II, III | wychudłą, szarożółtą.~- Maks! - szepnęła i jej trupia twarz ożywiła
50 II, III | bardzo niewiele.~- Szkoda! - szepnęła wstając.~Przeszła kilka
51 II, III | bo to tylko Żydówka! - szepnęła z mocną, prawie nienawistną
52 II, III | dłuższej chwili odpoczynku szepnęła rozchylając oczy i oddychając
53 II, IV | ja już córki nie mam - szepnęła matka sucho, otwierając
54 II, VII | tworzyła sobą dysonansu - szepnęła z goryczą.~- Mela! - powiedział
55 II, VIII | narzeczona szuka pana - szepnęła wskazując oczami Ankę, rozglądającą
56 II, VIII | a chęci niż możliwość - szepnęła cicho, bo ją ogarnął spokój
57 II, VIII | Jutro dam odpowiedź - szepnęła patrząc na konie biegnące
58 II, VIII | sił, bez dźwięku prawie szepnęła:~- Cicho!... cicho!...~Twarz
59 II, VIII | Słyszałam, coś opowiadał Róży - szepnęła patrząc na niego słodko
60 II, VIII | jej pękało.~- Mieciu? - szepnęła za nim.~Nie usłyszał i nie
61 II, X | cicho.~- Tak, to Łódź! - szepnęła Anka ciszej i wróciła do
62 II, X | Pan nie ma litości... - szepnęła ciszej z wyrzutem.~- Mam
63 II, X | całował w rękę na pożegnanie, szepnęła cicho:~- Pan się gniewa
64 II, XIII | z ojcem o tobie.~- A! - szepnęła przeciągle, przypatrując
65 II, XV | Słuchasz, Anka?~- Słucham - szepnęła nasłuchując szumu drzew
66 II, XV | Myślałam o tym długo - szepnęła, przysunęła się do niego
67 II, XV | mnie już nic nie obchodzi - szepnęła do siebie.~Ale to była nieprawda,
68 II, XV | już nie mogę wytrzymać – szepnęła Nina wstając od stolika,
69 II, XV | znalazły,~- Słucham cioci - szepnęła siadając w niskim foteliku
70 II, XV | przecież w tej chwili - szepnęła ciszej i zamilkła.~Przechyliła
71 II, XVI | tysiąc razy piękniejszy - szepnęła Anka.~- O, z pewnością.
72 II, XVII | jeszcze w tej skardze - szepnęła Nina.~- Cóż się stało z
73 II, XXII | Straszne jest życie! - szepnęła Anka.~- Nie, straszne są
74 II, XXIII| tylko porządnie.~- Karol! - szepnęła Mada cichutko, podnosząc~
75 II, XXIII| bardzo mizerny... taki... - szepnęła przymykając oczy, aby ukryć
|