Tom, Rozdzial
1 I, XIV | skrzypce prowadził Stach Wilczek.~Józio Jaskólski siedział
2 I, XIV | sam rozstawiał szklanki.~- Wilczek, trzy razy pan sfałszowałeś.
3 I, XIV | dogoniłem prędko - śmiał się Wilczek chodząc po pokoju, zacierał
4 I, XIV | gdzież wam się spieszy, Wilczek?~- Idziecie na dyżur?~Bo
5 I, XIV | Idziecie na dyżur?~Bo Wilczek pracował w magazynach kolejowych.~-
6 I, XIV | drogo sprzedać. Słyszysz, Wilczek?~- Słyszę i będę o tym pamiętał,
7 I, XIV | rzucił spokojnie Malinowski.~Wilczek pomimo gniewu zanotował
8 I, XIV | nie przeszkadza - szepnął Wilczek i chodził po pokoju, zacierał
9 I, XIV | Malinowski! - syknął Wilczek z uśmiechem i jego małe
10 I, XIV | łańcuszek od zegarka.~- Wilczek! - uśmiechnął się słodko
11 I, XIV | śmiać, co jest głupie.~- Ty, Wilczek, bronisz swojej sprawy,
12 I, XIV | powiedzcie no wyraźnie, Wilczek.~- Bo wy się nie śmiejecie
13 I, XIV | ewikcję na swoim wynalazku.~- Wilczek! - krzyknął rozdrażniony
14 I, XIV | jutro - mówił Horn. - No, Wilczek, dajcie no ze dwadzieścia
15 I, XIV | dobrze pamiętał, ile ten sam Wilczek zawdzięczał im, a potem
16 I, XIV | ołówkiem na serwecie, a Wilczek wciąż spacerował i rozmyślał
17 I, XVI | król łódzki.~Tylko Stach Wilczek nie czekał końca i gdy usłyszał
18 I, XVI | nikt podkupić nie może.~Wilczek zwęszył interes, oplątał
19 I, XVI | celu, do pieniędzy.~Stach Wilczek liczył się tylko z kodeksem,
20 I, XVI | z wyładowywanego węgla.~Wilczek mieszkał przy składzie,
21 I, XVI | odrapanej izbie, po której Wilczek spacerował w zadumie.~-
22 I, XVI | czekał Borowiecki i Moryc. Wilczek wyczekująco wyciągnął rękę
23 I, XVI | Szlachcic! - mruknął Wilczek ze złością, bo na pożegnanie
24 I, XVI | dokoła, nakrytego dymami.~Wilczek uwijał się gorączkowo, biegał
25 I, XVI | diabli niedługo! - mruknął Wilczek, który jeszcze nie mógł
26 I, XVI | zginął w oddaleniu i nocy.~Wilczek zeszedł do kantoru, pozałatwiał
27 II, I | przytłumiony głos z boku.~Stach Wilczek, z cylindrem w ręku, elegancki,
28 II, I | zawołał głośniej i ze śmiechem Wilczek.~- Pan dobrze zna Kurów? -
29 II, I | ciekawie się przypatrywał, a Wilczek szedł na ostatku i głośno,
30 II, I | zauważył półgłosem Karol.~Wilczek usłyszał uwagę i przygryzł
31 II, I | się z domu - tłumaczył się Wilczek całując księdza w rękę.~-
32 II, I | przyprowadzi.~Zaraz poszła.~Wilczek także się pożegnał i poleciał
33 II, II | załatwić interesanta.~Stach Wilczek przeciągnął się ociężale
34 II, II | się w otworach okienek.~Wilczek zaczął pisać, a w kantorze
35 II, II | Błazen! - mruknął Stach Wilczek~- Może sobie pozwolić, stać
36 II, II | pójdzie do szansonistek. Wilczek, no, ten jeden nie zmarnuje,
37 II, II | przepierzenie do Stacha.~- Panie Wilczek, stary Grunspan chce z panem
38 II, V | tłumaczył nazajutrz rano Stach Wilczek Hornowi, który spał u niego.~-
39 II, V | bez fantu nie dam.~- Panie Wilczek! ja oddam, ja panu przysięgnę
40 II, V | powiedział - jęczała Żydówka.~Wilczek usiadł na ławce pod oknem
41 II, V | nie mam czasu!~- Panie 'Wilczek, pan jest szlachetna osoba,
42 II, V | co un wydał taki kapitał!~Wilczek nie słuchał narzekań, odbierał
43 II, V | już dalej wytrzymać i gdy Wilczek załatwiwszy ostatnią sprawę
44 II, V | głęboką odrazą do pana, panie Wilczek... Zechce mnie pan uważać,
45 II, V | tego, co powiem! - zawołał Wilczek spiesznie zagradzając mu
46 II, V | uczciwość, a nie frazes, panie Wilczek.~- Można to i tak nazwać,
47 II, V | nie mówmy o tym! - zawołał Wilczek i zniechęconym ruchem rzucił
48 II, V | jej natychmiast wypłacił Wilczek, odliczając z góry rubla
49 II, V | Grunspan.~- Dzień dobry, panie Wilczek, pan ma gości, ja może przeszkadzam! -
50 II, V | Horna.~- A ja do pana, panie Wilczek, przyszedłem na spacer,
51 II, V | siada - zapraszał gorąco Wilczek, nie mogąc ukryć radości,
52 II, V | wiedział, od czego zacząć.~Wilczek również milczał, spacerował
53 II, V | wyścigowe! - zawołał ze śmiechem Wilczek widząc, że Horn z przykrością
54 II, V | jak łby kocie! - zauważył Wilczek ironicznie się uśmiechając.~-
55 II, V | ja nie mam czasu, panie Wilczek - dodał powstając z ławki.~-
56 II, V | czasu na zabawę.~- Panie Wilczek, to jest złodziejstwo! -
57 II, V | Do widzenia! - rzucił Wilczek i z uśmiechem zadowolenia
58 II, XI | połowie.~- Nie przerachuj się, Wilczek! Ja panu dobrze życzę.~-
59 II, XI | bardzo - szeptał uradowany Wilczek ściskając mu ręce.~- Tylko
60 II, XIX | banda, w końcu której Stach Wilczek z jakimś młodym człowiekiem,
61 II, XIX | się nią.~- Cóż wy teraz, Wilczek, robicie? - zapytał Horn
62 II, XIX | kpił sobie z niego, że on, Wilczek, dał się złapać. Cierpiała
63 II, XIX | płaczem.~Wybiegł Horn i Wilczek, zaopiekowali się nim i
64 II, XIX | wyciągając do niego rękę, którą Wilczek jakoś bezwiednie, dawnym
65 II, XIX | byle bez krzywdy ludzkiej.~Wilczek uśmiechnął się pobłażliwie
66 II, XIX | wpadłszy na przypomnienia.~Ale Wilczek tak był temu nierad, że
67 II, XIX | dzieje na świecie, że taki Wilczek na przykład, który u nich
68 II, XXII | przyszedł ją odwiedzić Stach Wilczek.~Przyjęła go w oranżerii
69 II, XXII | patrzyła na niego długo.~Wilczek, wyświeżony, pachnący, pewny
70 II, XXIII| sobie zrobi, jeśli mu ich Wilczek nie wydrze.~- O mnie mowa! -
71 II, XXIII| zawołał podchodząc Stach Wilczek, który jako spólnik Maksa
72 II, XXIII| majątku; Maks Baum et Stach Wilczek byli już firmą mocną i jeszcze
|