Tom, Rozdzial
1 I, I | Co cię to obchodzi, czy oni są złodzieje, czy porządni
2 I, I | teraz trzeba siedzieć cicho, oni są nam potrzebni; no, niech
3 I, III | niemnożeczko z kupcami, to oni mówią w końcu: "Chodź, pan
4 I, III | co ja na tym zarobię, że oni mają albo nie mają.~Tak
5 I, III | parę nowych gatunków, które oni robili, no i będziemy o
6 I, V | wszystkich żywię.~- Tak, ale oni pracują dosyć dobrze na
7 I, V | zarabiają, ja im daję zarobek, oni mnie powinni całować po
8 I, VI | i tobie są winni, a jak oni ci nie płacą, jak oni robią
9 I, VI | jak oni ci nie płacą, jak oni robią plajtę, to co ty masz
10 I, VI | postanowił, czy też tak, jak oni chcą.~- Tak, z pewnością
11 I, VI | sobie coś takiego, co mają oni. Polacy.~- Czy to czasem
12 I, VII | panie.~- Ja jestem chory, a oni się bawią! Za co oni się
13 I, VII | a oni się bawią! Za co oni się bawią? Skąd oni mają
14 I, VII | Za co oni się bawią? Skąd oni mają na zabawę? - myślał
15 I, VII | ja sobie nie życzę, coby oni się bawili. Każ konie założyć.
16 I, VIII | kajdaniarzy, psiakrew, oni zarabiają, a my jak psy
17 I, VIII | duś bliźnich, bo inaczej oni cię zduszą, wyssają i wyplują
18 I, IX | Sza, panie Trawiński, oni mają niebo, po co im dobre
19 I, IX | wszyscy jeździmy na tym wózku, oni nas jedzą!... - mówił wolno
20 I, XI | utonęły w śpiewaczce.~Ale oni nic nie słyszeli prócz niespokojnego,
21 I, XI | zapasów.~- Mam wino, ale oni nie mają wychowania, żeby
22 I, XI | powinszować! - wołał bankier.~- Co oni będą wiprawiać w salonie?~-
23 I, XI | obwiniętych w czarny jedwab.~- Co oni cię kosztują, Endelman? -
24 I, XII | określeniu.~- Jak chcesz! Czy oni na pewno przyjdą? - zapytał
25 I, XIII | dorobkiewiczowskich rodzin jak oni, ale zdradzała dużą żywość
26 I, XIII | najwięcej pracowali.~- Bo oni dlatego właśnie mają, skąd
27 I, XIV | złości, że nic nie macie, a oni mają miliony.~- Nowe rzeczy
28 I, XVI | ich oczach, przy nich, gdy oni jak dawniej nie posiadali
29 I, XVI | drzwiczki karety.~- Czemu oni nie ruszają? - jęczała z
30 II, I | pilnuje udojów!" Zresztą, oni nie mogliby żyć bez siebie,
31 II, I | głosy Anki i Karola.~- Co oni mogą sobie opowiadać tak
32 II, I | życzliwością i z dumą, że przecież oni tego pana znają jeszcze
33 II, I | to ich człowiek.~- Ależ oni wszyscy pana znają - powiedział
34 II, I | dziękować z uniesieniem.~- Jak oni się zmienili! - szepnęła
35 II, I | pakować się do wyjazdu, a oni kłócili się dalej z całą
36 II, I | Karczmarek, że tego nie wiesz, oni chcą~twoją glinę kupić.
37 II, II | panów dobra, no bo teraz to oni się wstydzą pić herbatę,
38 II, II | ja panu co powiem. Czy oni bardzo czekają na gratyfikację? -
39 II, II | firma jest w likwidacji, że oni mogą jeszcze się podnieść
40 II, II | zapłacą sto za sto.~- Żeby oni chcieli zapłacić pięć za
41 II, II | wytrzymamy konkurencji, bo oni będą mieli za sobą cały
42 II, II | co im fabryki! Nie mogą oni siedzieć na wsi, trzymać
43 II, II | politowaniem i zgrozą.~- Żeby oni mogli siedzieć na wsi i
44 II, II | stróżów, woźnych, stangretów, oni takie rzeczy dobrze robią,
45 II, II | takie rzeczy dobrze robią, oni są do tego specjaliści,
46 II, II | swoich rzeczy, dlaczego oni nam mają psuć interesy?~-
47 II, II | nasze to bidło, parchy, oni tylko patrzą, żeby dzisiaj
48 II, II | mularskie - cofnął się. Oni mu zabronili robić!~Kwestionowano
49 II, II | kredytu na maszyny. To również oni zrobili!~A te wieści fałszywe,
50 II, II | jest sto razy kein geszeft! Oni go zjedzą! - myślał coraz
51 II, III | przeszłości rodu naszego. Cóż by oni na to powiedzieli! - wykrzyknęła
52 II, III | poradzić...~- Zgodziłaś się?~- Oni mogą mnie zmusić!... Nie
53 II, V | pożegnał ich i poszedł, a oni siedzieli jakiś czas w milczeniu
54 II, VI | szybko i bez szelestu, a oni znowu opadali na dawne miejsca,
55 II, VIII | chcę wydać za Polaka, żeby oni mieli takie salony jak państwo
56 II, VIII | się w niego i słuchała.~A oni snuli dalej przędzę szczęścia
57 II, VIII | ścian, w brązowym wazonie.~Oni już prawie nie mówili, tylko
58 II, IX | co czują, jak widzą, a oni mi gadają, że pracują. Daj
59 II, X | słyszałem ryczenie.~- Gdzie oni są? - zapytała trochę rozkazująco,
60 II, XI | odezwał się Moryc.~- Oni są zawsze niewinni, oni
61 II, XI | Oni są zawsze niewinni, oni się zawsze mylą, biedny
62 II, XI | bardzo plotkarskie miasto. Oni się zaraz potrzebują interesować
63 II, XI | bo ja już wiem, czego oni nie powiedzą. Cóż z naszą
64 II, XI | Grunspan.~- Poczekaj pan, niech oni tę sprawę z Grosmanem wpierw
65 II, XVI | pilnuje Moryca i Grosglika, oni chcą pana zjeść. Do widzenia,
66 II, XVIII| do wielkości środowiska. Oni są wklęsłym zwierciadłem
67 II, XIX | wśród rozdrganych murów, a oni już nie żyli, tylko łachmany
68 II, XIX | zgodzić, więc zakończył:~- Oni za prędko rosną! Ze szlachty
69 II, XXIII| jest pałac moich dzieci, oni będą sobie tutaj mieszkali,
70 II, XXIII| sposób używać bogactwa? Oni są jednak tak szczęśliwi! -
|