Tom, Rozdzial
1 I, II | tego morza rozbitych drgań jakieś krzyki lub rozlegał się
2 I, II | straszną siłą ruchu; jak jakieś strzępy pyły, drzazgi, skłębione,
3 I, II | okiem na ludzi, czasem rzekł jakieś krótkie słowo, które jak
4 I, II | prędko, okręcając dzieci w jakieś ohydnie brudne strzępy chustek.~-
5 I, II | i wyrzutu. Czuł w sobie jakieś ciemne zaniepokojenie. Niektóre
6 I, III | kłaniał się i lornetował jakieś blondynki, siedzące na pierwszym
7 I, III | górę, oczy błyskały, słowa jakieś ostre dźwięczały w powietrzu,
8 I, III | chwilą był Bauer i mówił, że jakieś kilkanaście tysięcy.~- W
9 I, III | kieszeni surduta i wszedł w jakieś drzwi, które się przed nim
10 I, V | i wąchał dla orzeźwienia jakieś perfumy w kosztownym flakoniku.~
11 I, VI | wszystkie strony, wcisnął się na jakieś miejsce wolne, przerzucił
12 I, VII | lśniły się wyszyte złotem jakieś hebrajskie zgłoski.~- Masz,
13 I, VIII | zatelefonował i przeglądał jakieś potężne kolumny cyfr.~-
14 I, VIII | grząskie błoto, obszedł jakieś parkany osłaniające składy
15 I, VIII | przeforsztowaniem, robił jakieś próby na małej maszynie
16 I, IX | przecież dlaczego, ale mnie jakieś złe przeczucia przepełniły.
17 I, IX | stara z uśmiechem podsuwała jakieś ciastka.~Przyjął to wszystko,
18 I, X | Spacerowej, a to podobno są jakieś lafiryndy.~- Nie mów tak,
19 I, X | ale podobno otwiera się jakieś miejsce w magazynach kolejowych,
20 I, X | rozpaczliwa bezradność i jakieś tragiczne prawie niedołęstwo.~
21 I, X | zaczynał. Melę nurtowały jakieś przykre myśli, patrzyła
22 I, X | tkliwością i wzruszonym głosem jakieś słowa prawie bez związku.~
23 I, XI | robotników, bo wypadało w sobotę jakieś uroczyście obchodzone święto.
24 I, XI | kocha jeszcze, że tylko jakieś niewytłumaczone przyczyny
25 I, XII | mu przyniosły te bolesne jakieś przypomnienia.~- Jesteś
26 I, XII | niepokojów i wyrzutów sumienia.~Jakieś resztki niedawnego nastroju
27 I, XII | snuł z niego te urojone jakieś nici, motał je w rękach,
28 I, XII | poszedł, zaczął przeglądać jakieś papiery i rzucił je z niechęcią
29 I, XIII | zaczęło mu twarz powlekać jakieś ostre zniechęcenie i nuda.~-
30 I, XIII | te obawy samotności, te jakieś dziwne, ciemne trwogi zaczęły
31 I, XIV | zawołał gwałtownie, połykając jakieś imię.~- Jestem najpewniejszy,
32 I, XVI | przeklinany i podziwiany - umarł!~Jakieś zdumienie opanowywało masy,
33 I, XVI | Grosglikiem do spółki robi jakieś bardzo ciemne interesa -
34 I, XVI | spacerował w zadumie.~- Tam jakieś panowie czekają przy wagonach! -
35 II, I | dziwnie proste i takie jakieś wyższe. Dopiero u państwa
36 II, II | zaczął odczytywać głośno jakieś sprawozdanie.~- Dużo zostawił? -
37 II, II | dostać z tych pieniędzy? Jakieś trzydzieści do pięćdziesięciu
38 II, III | powietrze na chwilę, czasem jakieś głosy rozbitą gamą wpadały
39 II, VI | gabinetu drzwi i wywoływał jakieś nazwisko, które zrywało
40 II, VI | i bezmyślnie patrzył na jakieś koło, rozszalałe w ruchu
41 II, X | chłopak, który mdlał ciągle, jakieś wewnętrzne obrażenie.~Trzech
42 II, X | pyska widzę, że przeżuwa jakieś łajdactwo. Za dużo plajciarzy
43 II, XI | wspominał, że nosisz w twarzy jakieś nowe łajdactwo, że coś zamierzasz...~-
44 II, XIII | serce bije szybciej, że jakieś dobre wzruszenie ogarniać
45 II, XV | wybiegł.~- Pij że sobie piwo, jakieś nawarzył... - mruczał za
46 II, XV | ogólności, długo dzierzgała jakieś tło, na którym chciała uwypuklić
47 II, XV | Wysocka zatrzymała w sobie jakieś słowa, przeszła się kilka
48 II, XV | jeszcze spokojnie, tylko jakieś bolesne drżenie przebiegało
49 II, XVI | chwilę z Grosglikiem na jakieś tajemnicze szepty.~Maks
50 II, XIX | gdzieniegdzie tylko błysło jakieś światełko i zgasło natychmiast.~-
51 II, XIX | drwiąco, ale w głębi czuł jakieś dziwne drżenie, nie strachu,
52 II, XXI | ulicą.~- Anka, co to?~- Wozy jakieś przejechały tak prędko... -
53 II, XXII | pierścionek.~Oboje mieli na ustach jakieś słowa, ale obojgu brakowało
54 II, XXIII| bo wydał swoją Mery za jakieś nadgryzione mocno rozpustą
55 II, XXIII| rzucając jej czasem w nagrodę jakieś słowo dobre lub uśmiech
56 II, XXIII| nadzwyczajne, ekstatyczne jakieś szczęście.~- Cóż mi dały? -
57 II, XXIII| dziewczynek, za którymi szły jakieś dwie panie, usunął się na
58 II, XXIII| bo tylko jakaś mgławica, jakieś zaczyny myśli wirowały mu
59 II, XXIII| roztapiał się w milczeniu - to jakieś nieodgadnione drganie, pełne
|