Tom, Rozdzial
1 I, II | i bękarty!~- A ty parchu jeden, to moje dzieci bękarty! -
2 I, II | przechodząc przez apreturę, gdy mu jeden z robotników zastąpił drogę.~-
3 I, III | W tym wekslu jest feler, jeden żyrant niepewny! Borowiecki -
4 I, III | Jeżeli gotówka to wystarczy jeden procent, po przyjacielsku.~-
5 I, III | binoklami na nos.~- Jest jeszcze jeden: Rogopuło w Odessie. Murowane
6 I, IV | nie biłem, ale kiej mie jeden ucapił za włosy, a inne
7 I, V | tak nie słyszę - szeptał jeden półsennie, leżąc na stole,
8 I, V | będzie i u pana."~- Jeszcze jeden niedołęga! - szepnął niechętnie. "
9 I, V | studiów i modeli; był nawet jeden list miłosny, wyznanie jakiejś
10 I, V | co mógł kto potrzebować.~Jeden stał za Bucholcem i podawał
11 I, V | obiecałem.~- Jest u mnie jeden młody warszawiak, który
12 I, VI | korzystać, z utkwionymi w jeden punkt oczami, oślepieni
13 I, VI | iść bez śniadania. Bałwan jeden! - krzyczał zirytowany i
14 I, VI | nierozwartych sznurów wozów, idących jeden za drugim, przebiegał z
15 I, VII | najswobodniejszych pozach, a nawet jeden z mężczyzn leżał na dywanie,
16 I, VII | rnówi, on mi opowiadał taki jeden zabawny kawał, że umierałam
17 I, VIII | uciekła do saloniku, gubiąc jeden pantofel z nogi.~- Dziecko
18 I, IX | złotordzawym pyłem storczyków; jeden motyl o rubinowo-zielonych
19 I, IX | częściej.~- I to wiele, mieć jeden dzień w roku, w którym można
20 I, XI | wolna ten olbrzymi salon, jeden z najwspanialszych w Łodzi.~
21 I, XI | nie ruszył.~Bernard sam jeden bawił panie, siedział na
22 I, XI | głębi obrazu łączyło się w jeden ton z morzem.~- Czemu one
23 I, XIV | metalowych gardzieli, łączyły w jeden chór, rozdzielały na pojedyncze
24 I, XVI | To jest za wiele na raz jeden: cło wyższe, taryfy wyższe
25 I, XVI | aż w końcu pozostał sam jeden w srebrnej trumnie i pod
26 I, XVI | kiedy zostałem prawie sam jeden w kantorze.~- Głupiś! Żebym
27 II, I | i jeszcze raz, i jeszcze jeden razik, dobrodzieju mój kochany.~-
28 II, I | zirytowany.~- Tomek, huncwocie jeden, a zakładaj konia - huknął
29 II, I | No, widzicie go! Smyk jeden, ja mu po ludzku zwracam
30 II, I | głupstwa. Jasiek, a ty smyku jeden, daj no ogieńka, bo mi fajeczka
31 II, I | obrażasz nas. Jasiek, smyku jeden, daj no ogieńka, bo mi fajeczka
32 II, I | wygaduje. Tomek, huncwocie jeden, a zakładaj konie - ryknął
33 II, I | szeregach! Razem do ataku! ..Jeden ruchu, drugi ruchu" tra
34 II, I | jak ich nazywano.~Ani jeden kapelusz się nie uchylił
35 II, I | robi połową ludzi. Jeszcze jeden sezon, a pół Łodzi klapnie.~-
36 II, I | chałupy zobaczyłem komin jeden, bez rok widać ich było
37 II, II | robotników na Bałutach; jeden miał przecięty cały brzuch.~-
38 II, II | szansonistek. Wilczek, no, ten jeden nie zmarnuje, on komu pożyczy
39 II, II | nogami! Co to za interes? jeden dał dziesiątkę zarobić,
40 II, II | dokończył, bo wszedł do gabinetu jeden z urzędników.~Był tak pomieszany
41 II, VI | mnie będziesz tykał, parchu jeden, ja z tobą ludzi nie okradam,
42 II, VII | tworzyły przez całą długość jeden wielki kwietnik pełen woni
43 II, VIII | niego, chciała zapomnieć na jeden wieczór, na chwilę.~Trzymała
44 II, IX | oczami patrzył w żonę; ani jeden muskuł mu nie drgał, ani
45 II, X | dwóch ma połamane nogi, jeden zgruchotane ramię i obojczyk,
46 II, XI | program działania.~- To jeden interes, idę zrobić drugi,
47 II, XI | a potem ja panu powiem jeden mały plan, od którego pachnie
48 II, XIII | A to czego? - zapytał jeden z robotników dosyć głośno.~-
49 II, XV | fabrykę, a choćby tylko jeden oddział, ale tyle jest jeszcze
50 II, XV | miasto tak szczelnie, że ani jeden przewiew wiatru nie przedarł
51 II, XVII | Fabryka szła, a raczej tylko jeden oddział, przędzalnia, którą
52 II, XXI | patrzył długo i spokojnie. Ani jeden nerw nie drgnął mu żalem;
53 II, XXIII| et Grosman.~Moryc Welt, jeden z firmowych, jeździł tylko
|