Tom, Rozdzial
1 I, I | wolna się ubierał.~- Ty nam psujesz interes tym swoim
2 I, I | i zaufanie u tych, co go nam dadzą. My teraz potrzebujemy
3 I, I | trzeba siedzieć cicho, oni są nam potrzebni; no, niech Karol
4 I, I | To nieprzyjemne słowa, nam oszczędź ich.~Maks się nie
5 I, II | mojego strzymywałam, bo po co nam było tutaj iść, do obcych
6 I, II | jedno-szepnął dosyć twardo.~- Ale nam nie jest wszystko jedno,
7 I, II | nie jest wszystko jedno, nam - fabryce, w której pan
8 I, III | nie jest głupi. Ty mógłbyś nam dużo pomóc i sam dużo byś
9 I, III | i sam dużo byś zarobił. Nam już dawał oferty Krongold.~-
10 I, III | Niech zdechną wszyscy, co to nam szkodzi - szeptał zimno
11 I, III | sami. Na jakiś czas będzie nam luźniej. Będziemy robili
12 I, V | serdecznie.~- Daj spokój, Moryc. Nam potrzeba teraz gotówki nie
13 I, V | prętów dwadzieścia i pięć, co nam starszy pan, niby ociec
14 I, V | miały niezgorzy. Cała wieś nam zazdrościła, że to my pierwsze
15 I, V | Widzieliście wy, ludzie! Ażeby nam tak kulasy poupadły, jak
16 I, VIII | wygadujesz.~- A zejdź, będzie nam wygodniej z panem Borowieckim.
17 I, IX | do dziadzi, dziadzio da nam cukierków.~Obiecywał mu
18 I, X | błaznami dla was, bo się nam podoba być czas jakiś błaznami
19 I, XI | Niech jedzie, będzie nam wesoło w drodze.~- Dziękuję
20 I, XII | befsztyczek po tatarsku, co? Oby nam się dobrze działo!~Stuknęli
21 I, XIII | polowanie na dzikie świnie!~- Nam nic nie szkodziłoby to,
22 II, I | pan Karczmarski dostawia nam cegłę do budowy fabryki.
23 II, I | poradzić do adwokata, co nam działy prowadził. Rzetelny
24 II, I | zrobimy akt. No, Maks, czas nam w drogę.~- Odprowadzimy
25 II, I | Ksiądz niedługo każesz nam chamów całować po rękach.~-
26 II, II | cis-moll Beethovena. Szło nam tak dobrze jak nigdy. Malinowski
27 II, II | Niech się kładzie zdrów, nam to nie zaszkodzi. Ja od
28 II, II | swoich rzeczy, dlaczego oni nam mają psuć interesy?~- Do
29 II, III | dobry! Ładny kawałek fabryki nam przybędzie! A jak się to
30 II, III | widzicie, iż te kobiety są nam obce zupełnie, że nie mają
31 II, V | dobroczynność.~- Mogłoby dać nam spokój, kiedy je uszczęśliwiamy
32 II, VI | wie, jaką konkurencję robi nam Ameryka?... Muszę wtrącić,
33 II, VI | dwory europejskie. Po co nam taka dyplomatyczna afera!
34 II, VI | zdrowo.~- Pan Knoll dał nam pięć sztuk kolorowego towaru.~-
35 II, VI | powozu.~- Dobrze, ale musi nam pan ciocię przywieźć do
36 II, VII | mocno...~- Będzie teraz nam lepiej, bo pozostali sami
37 II, X | terminem. Coś w tym jest. Kto nam może szkodzić? Bo że to
38 II, XIII | kiedy się ono stało, to nam pomoże trochę.~Opowiadał
39 II, XIV | własnoręcznie nalała i usiadła przy nam na biegunowym .krześle.~
40 II, XV | zupełnie dobrze, nie psuliby nam ludzie spokojnego i trwałego
41 II, XV | a panienka chociaż ani nam warzona, ani pieczona, a
42 II, XV | opiekuna zgoda.~- Ba, kiedy nam koniecznie potrzebny jest
43 II, XV | trochę wody i ogrodu, byłoby nam chłodno.~- Daleko od Łodzi? -
44 II, XV | widzisz... przypomni to nam Kurów... - szepnął, zdjął
45 II, XVI | ta wszystkich kocha, ale nam nie potrza, żebyśmy się
46 II, XVI | Dobrodzieju mój kochany, nic nam do tego, gdzie było, a ty
47 II, XVI | ostatniego, a nie mydlij nam oczu.~- Komu to ja mydlę
48 II, XVI | wtedy, jeśli panie raczą nam ją przyznać.~- Zawsze przyznajecie
49 II, XVII | pokazać swoją złą duszę i aby nam wymyślać bezkarnie. Jedyna
50 II, XVIII| tym przekonaniem, że skoro nam nawymy-śla, obrzuci rasową
51 II, XXII | bo te mury bardzo by się nam przydały, ale nie chce.~-
|