Tom, Rozdzial
1 I, I | ukazała się wielka figura Maksa, w bieliźnie tylko i pantoflach.~-
2 I, I | krzesła, popatrzył się na Maksa z uśmiechem gryzącej ironii
3 I, I | szare oczy na wzburzonego Maksa.~- Ja wiem, że wy macie
4 I, III | tobą?~- I z Baumem, znasz Maksa?~- Ojej! W tym wekslu jest
5 I, III | tracicie? - zapytał się Maksa Bauma, który znalazłszy
6 I, IV | prawie Karol widząc, że Maksa nic nie obudzi.~- Mateusz! -
7 I, IX | W kantorze zastał tylko Maksa, który bez surduta siedział
8 I, IX | drugą stronę stołu, do wuja Maksa, przy którym się czuły więcej
9 I, IX | jak teraz, zabawki, unikał Maksa i był bardzo słodkim i serdecznym
10 I, IX | kredensu, potrącił krzesło Maksa i czerwony jak burak, przerażony
11 I, IX | ośmiela się żyć pośród nich. Maksa się lękał bardzo, bo Maks
12 I, IX | kolacji, po drodze wpadłem do Maksa na chwilę tylko z jakimś
13 I, XII | usypiających ulicy.~Głos Maksa rzadko się rozlegał, a natomiast
14 I, XII | również zobaczyć to mięso - Maksa, i tego wilka niemieckiego -
15 I, XII | Mateusza do mieszkania.~Maksa Bauma już nie było, pozostał
16 I, XII | niechęcią na stół, zajrzał do Maksa pokoju - ciemny był i wionął
17 II, I | po sutannie i poklepywał Maksa obok siedzącego. - Górą
18 II, I | Zajączkowski przez stół do Maksa.~- "Poszły panny na rydze!
19 II, I | ogromnych krzaczastych brwi na Maksa, który go "kładł bez trzech",
20 II, I | mamutów - szepnął Karol do Maksa, bo w pokoju gry znowu wybuchła
21 II, I | się do rozmowy ogólnej.~Maksa nic nie obchodziły poruszane
22 II, I | spoglądając z ironią na Maksa, który biegał błyszczącymi
23 II, I | jeszcze i co mówić będą.~Gniew Maksa na Karola rósł co chwila.~
24 II, I | miejsce i śpiewał dalej, co Maksa tak rozgniewało, że odwrócił
25 II, I | wszystkim...~Nachylił się do Maksa i coś szeptał, ale Anka
26 II, I | potrzebowali węgla? - pytał Maksa.~Nie usłyszał odpowiedzi.~
27 II, I | widząc zakłopotaną minę Maksa.~- Trudno mi w to uwierzyć
28 II, I | niezadowolenia na twarzy Maksa i rozmowę skręcił na tor
29 II, I | rosą.~- Proszę się spytać Maksa, czy ja dla siebie mam choćby
30 II, III | zajrzał raz jeszcze do Maksa, do składu cementu, gdzie
31 II, III | wypełniać, zajrzał kilka razy do Maksa i krążył ustawicznie po
32 II, III | końca.~Nie pomogły perswazje Maksa ani zięciów, ani tej reszty
33 II, VII | zwróciła się do Horna i Maksa i odeszła z nimi.~- Kiedyż
34 II, VII | pogardliwie od niego do Maksa Bauma, który zdenerwowany,
35 II, VII | pijanym, a Mada, siedząca obok Maksa Bauma, nie mogła mu podpowiadać,
36 II, VII | humoru.~Nie zwracała uwagi na Maksa, usiłującego ją bawić, tylko
37 II, VII | ze sobą, zapytała cicho Maksa:~- Czy ta panna, co siedzi
38 II, VIII | Niny nie zauważył wyjścia Maksa.~- Co się stało z panem
39 II, IX | gdy spostrzegł wchodzącego Maksa, podniósł oczy i szedł nimi
40 II, IX | stołowym zobaczył znowu Maksa śpiącego na sofie, tak jak
41 II, IX | smutnym nastroju.~- Szkoda mi Maksa, ta śmierć matki, którą
42 II, X | jeszcze ostrożniejszym.~Maksa się nie obawiał, bo znał
43 II, X | później i poszedł do pokoju Maksa, bo nie mówił z nim prawie
44 II, XVI | robocie, prowadzonej przez Maksa, który, spocony z wysiłku,
45 II, XVI | kieliszek i zwracając się do Maksa, siedzącego przy balustradzie
46 II, XVI | przyjęcia, przysiadł do Maksa i grupy kolegów i zdumionym,
47 II, XXI | Adam.~- Anka, poproś pana Maksa na herbatę.~- A dobrze.
48 II, XXII | się dzieje z ojcem pana Maksa? - zapytała.~- Trudno to
49 II, XXIII| jak tylko mógł, uciekał do Maksa Bauma, nawet do Welta, z
50 II, XXIII| Wilczek, który jako spólnik Maksa miał już wstęp do towarzystwa,
|