Tom, Rozdzial
1 I, III | Niemiec.~Przywitał się z matką drzemiącą w głębi loży l
2 I, III | rumieńce, bo się ich wstydziła.~Matka zarzuciła jej na ramiona
3 I, V | pożółkła.~- Jest pismo. Daj, matka, wielmożnemu panu - powiedział
4 I, V | rychtyk Socha, rzeknij no, matka - szepnął. szturchnąwszy
5 I, V | Juścić o robotę, rzeknij no, matka, od początku.~- Właśnie
6 I, V | spalili, opowiedzże, jak było, matka.~- A to było tak, wielmożny
7 I, V | ma na dziesiąty rok, mów, matka, dokumentnie - szepnął poważnie
8 I, V | pochodzili z Kurowa.~- Rzeknij, matka, co ostało, bo wielmożnemu
9 I, V | rzekłem tak, mów dalej, matka.~- Sprałam ją rzetelnie,
10 I, V | jest, powiedz dokumentnie, matka.~- Juści, że są, ino nie
11 I, V | Przyjdziewa, mów no, matka. Ale kobieta schyliła się
12 I, VII | arystokratyczną rodzinę, jego matka jest z hrabiów, on ma herby.~-
13 I, IX | ptaki świergotały wesoło.~Matka siedziała w głębokim fotelu
14 I, IX | głośno i wyszła z pokoju.~Matka zaczęła mu wyrzucać delikatnie
15 I, IX | wszystkimi; rozmawiał z matką o wnuczkach, unosił się
16 I, IX | zwykłym codziennym zwyczajem. Matka robiła pończochę. Berta
17 I, X | dziecko kochane -szepnęła matka łzawym głosem i łzy jak
18 I, X | zasłonił sobą, bojąc się, żeby matka tego nie spostrzegła, i
19 I, X | zasłonę, poza którą była matka,~- Jak wyzdrowieję, to pojadę
20 I, X | herbaty! - zawołała po chwili matka. Antoś się obudził natychmiast
21 I, X | do domu i powiedział, że matka kupiła; nawet się nie targował,
22 I, X | Muszę zaraz iść do domu, matka na mnie czeka.~- Nie podoba
23 I, XII | oczami mierzyły ruchy ojca.~Matka, tęga Niemka o jasnej, uśmiechniętej
24 I, XIV | oczami Zośki w drugim pokoju.~Matka nie odezwała się, klęczała
25 I, XVI | murowania.~- Gdzie Maks?~- Matka mu bardzo chora, obawiam
26 II, I | pozna mnie pan ze swoją matką.~- Kiedy pani tylko rozkaże.~-
27 II, I | wszystkie żywopłoty sadziła albo matka pana Karola, albo ja. Więc
28 II, IV | trafił na wielką burzę.~Matka stała na środku pokoju i
29 II, IV | i wrócił do mieszkania.~Matka krzyczała ostrym, podniesionym
30 II, IV | ale z taką mocą bólu, że matka rozkrzyżowała ręce, a Zośka
31 II, IV | determinacją w głosie, że matka cofnęła się pod okno, a
32 II, IV | wybuchnęła wstrząsającym płaczem.~Matka oprzytomniała, skoczyła
33 II, IV | już, co się działo dokoła.~Matka podniosła się z kolan, twarz
34 II, IV | zawahała się nie rozumiejąc, matka zaczęła zrywać z niej aksamitny
35 II, IV | córki nie mam - szepnęła matka sucho, otwierając drzwi
36 II, IV | oddam policji! - syczała matka nieubłaganie, skamieniała
37 II, IV | krzyknęła ostro raz jeszcze matka. Wtedy Zośka przystanęła
38 II, IV | da załagodzić! Nie płacz, matka da się przeprosić, z ojcem
39 II, IV | uderzenia. - Gdzie ona teraz?~- Matka ją wypędziła z domu. Syknął
40 II, V | mały dzieci, mój mąż, moja matka... uny czekają, żeby ja
41 II, VII | że ktoś czeka na niego.~- Matka umiera! - powiedział mu
42 II, VIII | powracając spotkał się z matką.~- Wychodzimy, idziesz z
43 II, IX | że to moja przyszła żona.~Matka zerwała się gwałtownie,
44 II, IX | Trawińskich i przyleciał do domu, matka już co chwila traciła przytomność.~
45 II, IX | z wami.~- Maksowi umarła matka przed chwilą; idziemy stamtąd.~-
46 II, XI | na mój plan?~- A pańska matka była moją kuzynką, pan wiesz?~-
47 II, XV | ani pieczona, a dobra kiej matka rodzona. Naród się zmówił,
48 II, XXIII| się tym zająć nie umiał.~Matka kryła się po kątach, nie
|