Tom, Rozdzial
1 I, II | rozdrażniał się coraz bardziej. - Jesteś pan tutaj maszyną
2 I, V | powietrze i przychodził coraz bardziej do siebie.~- Wiesz, nie
3 I, V | drzewa, chylące się coraz bardziej, podmywane ściekami spływającymi
4 I, VI | dachów zlewało się coraz bardziej w jedną szarą, olbrzymią,
5 I, VII | potężnych, zlewających się coraz bardziej z nocą nadchodzącą; widać
6 I, VIII | schadzkę.~Irytował się coraz bardziej.~Nie miał nawet dzisiaj
7 I, VIII | metodą rozdrażniał go coraz bardziej, złożył księgi, najspokojniej
8 I, VIII | natomiast czuł się coraz bardziej spokojnym i zrównoważonym
9 I, IX | sprzeciwiał się temu, tym bardziej że sam lubił sztukę i czuł
10 I, XI | jej mózgu jak igła i coraz bardziej kłuło ciemnymi, bolesnymi
11 I, XI | nie mógłbym, bo nigdzie bardziej się nie nudziłem i nigdzie
12 I, XII | Spacerową, jako cichszą i bardziej ciemną. Chodził z jednego
13 I, XII | antyczną piękność?~- Że jest bardziej antyczną niż piękną.~- Masz
14 I, XII | parobka.~- To inna kwestia, bardziej praktyczna, ale patrząc
15 I, XIII | kantoru park czerniał coraz bardziej i zaczynał szumieć nagimi
16 I, XIII | okrągłe jastrzębie oczy, bardziej czerwone niż zwykle, powlekły
17 I, XIV | gwiazdy, które bladły coraz bardziej i kolejno zapadały w jasności
18 I, XV | Wysockim.~Jaskólski był dzisiaj bardziej jeszcze zalękniony i niedołężny.~
19 I, XVI | monosylabami, bo był zajęty bardziej patrzeniem na Melę, bardzo
20 II, I | myślał irytując się coraz bardziej, i aby się przekonać, czy
21 II, I | Upał potęgował się coraz bardziej, słońce lało ogień na gontowe
22 II, III | mógł tego zapomnieć, tym bardziej że o Ance myślał coraz częściej
23 II, III | Oddalali się od siebie coraz bardziej, mocą coraz silniej ujawniających
24 II, III | fabryki, i Józio jeszcze bardziej onieśmielony niż dawniej.~
25 II, III | niepoznania, wychudł jeszcze bardziej i zgarbił się, twarz mu
26 II, III | Na to nie ma rady, tym bardziej że pan Mieczysław kocha
27 II, III | tylko poza, aby się wydać bardziej interesującą.~Wpadł Wysocki
28 II, VI | dogląda? - pytał, coraz bardziej zdumiony.~- Pan Jezus me
29 II, VII | Anka, dziękować, bo nigdy bardziej w porze nie przyszły.~-
30 II, VII | zabrać ich spojrzenia. A tym bardziej nie pozwoliłabym im zajrzeć
31 II, VII | pozostali sami swoi...~- Tym bardziej iść muszę, abym nie tworzyła
32 II, VIII | sobie bliżsi, byli sobie bardziej oddani.~Mela nie zapomniała
33 II, XI | zdenerwował go jeszcze bardziej.~Drżał cały w sobie i nie
34 II, XIV | namiętny śpiew przenikał coraz bardziej wszystkich niepowstrzymaną
35 II, XV | znajomości.~- Wierzę, a tym bardziej znajomości mocno nieodpowiednie.~-
36 II, XV | oddalali się od siebie coraz bardziej.~Borowiecki, zajęty wykończaniem
37 II, XVI | słońca podobnym był jeszcze bardziej do rudego nietoperza.~Towarzystwo
38 II, XVII | może popsuć interesy? A tym bardziej jeszcze, że chcę robić gatunki
39 II, XVII | niecierpliwił się tym coraz bardziej i coraz częściej spoglądał
40 II, XVII | przez tę chorobę dom jeszcze bardziej opustoszał i stawał się
41 II, XIX | mokrymi płatami bielił coraz bardziej bok karawanu i trumny.~Trotuarem
42 II, XIX | ciszy, ściemniło się jeszcze bardziej i śnieg miliardami białych
43 II, XX | go targał tym sroższy, im bardziej czuł się bezsilnym, im bardziej
44 II, XX | bardziej czuł się bezsilnym, im bardziej protestował przeciwko złym,
45 II, XXI | pożaru podnosiła się coraz bardziej, potężniała i zaczęła się
46 II, XXII | swoje interesy - odpowiadał bardziej jeszcze nieśmiały i rozczerwieniony,
47 II, XXIII| zarumienioną twarz i porcelanowe, bardziej jeszcze niebieskie oczy.~
|