Tom, Rozdzial
1 I, II | tego, ile będzie płacił za sto.~- Bucholc wie?~- Nie był
2 I, II | Bóg broni!~- Niecn żyje sto lat, niech ma sto pałaców,
3 I, II | Niecn żyje sto lat, niech ma sto pałaców, sto milionów, sto
4 I, II | lat, niech ma sto pałaców, sto milionów, sto fabryk.~-
5 I, II | sto pałaców, sto milionów, sto fabryk.~- I niech go razem
6 I, II | fabryk.~- I niech go razem sto choler ciśnie! - szepnął
7 I, III | kupują długiego towaru za sto rubli rocznie; to jest wielki
8 I, III | teraz liczy sam, że ma ze sto tysięcy długów, a to skromny
9 I, III | Meyer podobno na całe sto tysięcy rubli zaangażowany?~-
10 I, V | Feluś, powiedziałeś witz na sto procent - krzyknął przez
11 I, V | położę, ile zechcą wziąć za sto. Teraz nic nie wiem.~- Wiesz,
12 I, V | Ten telegram wart jest sto tysięcy rubli, no, pięćdziesiąt
13 I, V | miała sześcioro dzieci~i sto pięćdziesiąt rubli emerytury
14 I, VI | płacić dwadzieścia pięć za sto, jutro ci sami, których
15 I, VI | na piętnaście procent za sto.~Moryc myślał właśnie, jak
16 I, VI | Berstein dużo ma, kiedy za całe sto tysięcy mebluje sobie dom? -
17 I, XI | obtłuczonej porcelany saskiej.~- Sto tysięcy, kaprysów za dwieście,
18 I, XI | zapytał cicho Grosglik.~- Sto rubili i kolację, ale to
19 I, XII | Szkoda, że nie żyłem sto lat temu - zaczął~zwykłym
20 I, XII | lepiej bawił na świecie. Sto lat temu było jeszcze dobrze.
21 I, XIII| pan; kosztuje mnie całe sto sześćdziesiąt tysięcy rubli,
22 I, XIII| zrobić miliony, robi więcej sto razy niż robotnik i że jego
23 II, I | dobrodzieju mój kochany, ze sto razy, nieprawda, panie Adamie? -
24 II, II | jeszcze się podnieść i zapłacą sto za sto.~- Żeby oni chcieli
25 II, II | podnieść i zapłacą sto za sto.~- Żeby oni chcieli zapłacić
26 II, II | chcieli zapłacić pięć za sto, ale nie zapłacą ani grosza.~-
27 II, II | żebyś pan wycisnął z nich sto pięćdziesiąt za sto, sceduję
28 II, II | nich sto pięćdziesiąt za sto, sceduję je zaraz na pana.~-
29 II, II | tylko świństwo, ale to jest sto razy głupie! A teraz powstaje
30 II, II | Szai i Zukera.~- To jest sto razy kein geszeft! Oni go
31 II, V | dotychczasowemu właścicielowi po sto rubli na rok, chciał kupić
32 II, V | dlaczego?~- Znaczy to, że o sto pięćdziesiąt procent biorę
33 II, V | miesięcznie, bo właśnie te sto pięćdziesiąt procent stanowiły
34 II, V | zamiast trzystu procent - sto pięćdziesiąt.~- Dobrze,
35 II, VI | Dobrze, ja dam na te kolonie sto rubli. Za sto rubli to dużo
36 II, VI | te kolonie sto rubli. Za sto rubli to dużo świeżego powietrza
37 II, VI | Nie ma co gadać! Daję sto rubli i cztery sztuki~białego
38 II, VI | Mendelsohn dał na kolonie letnie sto rubli i cztery sztuki towaru.
39 II, XI | Ślicznie! Lepiej się sto razy pocałować, jak raz
40 II, XI | dałbym ją panu, a ona ma sto tysięcy.~- Za mało.~- Dałbym
41 II, XI | tysięcy.~- Za mało.~- Dałbym sto dwadzieścia, poczekaj pan
42 II, XIII| Mnie dzisiaj Grosglik dawał sto tysięcy i Mery swoją.~-
43 II, XIII| ulokujesz swoją córkę na sto procent. Mnie potrzeba pieniędzy
44 II, XVI | li celowa! Sześć słów, a sto głupstw. Cicho, Kurowski,
45 II, XVI | kryminału, on pójdzie na sto lat na Sybir. Kochany pan
46 II, XVII| gdzie Bucholc robi rocznie sto milionów metrów, gdzie Szaja
|