Tom, Rozdzial
1 I, I | trotuary, na ulice czarne i pełne grzęskiego błota, na nagie
2 I, I | które wyglądały jak kanały pełne błota, z tych domów, co
3 I, II | płuczkarnie; długie skrzynie, pełne wrzącej wody pieniącej się
4 I, II | drzewem malowanym na dąb, pełne półek i ksiąg rozstawionych
5 I, III | prosty i cienki i dosyć duże pełne usta.~Spoglądała z pewnym
6 I, VI | powyginane, wdzięczące się, pełne amorków na fryzach i nad
7 I, VI | ogromne, ozdobione surowo, pełne majestatu. na których złociły
8 I, VI | z tymczasowymi oknami, a pełne już ludzkiego mrowia i stuku
9 I, VI | olbrzymie wozy piwowarskie, pełne antałków, wozy z mięsem,
10 I, VI | naładowane worami mąki, wozy pełne drobiu krzyczącego wrzaskliwymi
11 I, VI | krzyczącego wrzaskliwymi głosami, pełne kwakania kaczek i gęgotu
12 I, VI | które były pootwierane i pełne ludzi, powystawiano stoły,
13 I, VIII | kamaszki mu przemiękły, miał pełne kalosze wody i błota, a
14 I, IX | również czarne i błotniste, pełne stuku warsztatów, domów
15 I, IX | oburzeniem i te purpurowe pełne usta, co teraz wyklinały
16 I, XI | srebrną wstęgą przez murawy pełne kwiatów, wśród których pasły
17 I, XIII | ozdobione jak bombonierki, pełne gracików, pustych żardinierek,
18 I, XIII | odkładał wtedy sztywne karty pełne rysunków, cyfr i notat i
19 I, XV | wyjrzał na dziedziniec, wagony pełne bel bawełny podsuwano pod
20 I, XV | spojrzenia niechętne lub pełne obawy.~- Dlaczego one się
21 I, XVI | drapieżne głuche puszcze pełne łupów. Uwielbiał tę "ziemię
22 II, I | zapachu bzów, których były pełne klomby, stojące przed oknami.~
23 II, III | niewesoło; pokoje stały w ciszy, pełne stęchlizny i opuszczenia.~
24 II, III | zaczął całować te przerażone, pełne łez oczy, które biły powiekami
25 II, III | owiewały opalowe mroki pełne drgań melodyjnych i smug
26 II, III | roztaczające się za parkiem, pełne drzew samotnych, cegielń,
27 II, IV | było niskie, ciasne izby pełne tapczanów i łóżek, huczące
28 II, V | Obeszli ciasne podwórze, pełne dołów zapełnionych gnojówką,
29 II, VI | czerwone, jastrzębie oczy pełne były czułości i wesela.~-
30 II, VI | czułości nieokreślonej, rwał pełne garście kłosów, chłodził
31 II, VII | widziała ciągle jego oczy pełne miłości, słyszała jego głos,
32 II, X | ją takim bólem, że miała pełne łez oczy i po kilka razy
33 II, XV | profile, że uśmiechy i słowa pełne dziwnego czaru otaczają
34 II, XV | spiesznie przymknęła, bo były pełne łez. Ten głos serdeczny,
35 II, XVI | skinienie, martwe niby, a pełne utajonego skupionego życia.~
36 II, XVI | twarz siną, na brodę, jak pełne ziarna goryczy nieopowiedzianej.~
37 II, XIX | rozlegała się jak łkanie pełne skargi i bezbrzeżnego żalu.~
38 II, XX | przewalały się tumany trwogi pełne rozpryśniętych obrazów,
39 II, XXI | oknach i czarne gryzące dymy, pełne ognistych języków, lizały
40 II, XXI | dziką galopadę.~Dźwięki pełne szału i wesołości zalały
41 II, XXII | nadeszły straszne dni marcowe, pełne deszczów, błota i zimna.~
42 II, XXII | nadlatywały do niej głucho szumy pełne krwawych łun, pełne krzyków
43 II, XXII | szumy pełne krwawych łun, pełne krzyków nieludzkich i pełne
44 II, XXII | pełne krzyków nieludzkich i pełne strachu tak mocnego, że
45 II, XXIII| pobłażliwie na objaśnienia, pełne cyfr kosztu, a potem przysunął
46 II, XXIII| jakieś nieodgadnione drganie, pełne błysków tajemniczych, głosów,
|