Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
izby 4
izdebce 1
j 16
ja 1181
ja-kims 1
jablek 1
jablkami 1
Frequency    [«  »]
1987 ze
1940 to
1663 a
1181 ja
1134 bo
1119 co
1079 pan
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

ja

1-500 | 501-1000 | 1001-1181

     Tom,  Rozdzial
1001 II, XIII | głowę i zaczął znowu kląć.~- Ja do niego przychodzę jak 1002 II, XIII | jemu się tak wiodło, jak ja niu życzę z całego serca, 1003 II, XIII | jest bardzo niedobrze, bo ja się boję, żeby mnie nie 1004 II, XIII | siedemdziesiąt pięć procent. Ja zaraz pojadę do Grosglika, 1005 II, XIII | nie wrócisz do tej budy. Ja zrobiłem wielki plan. Kupi 1006 II, XIII | złożyć szczegółowe plany. Ja długo myślałem o tym interesie, 1007 II, XIII | Spróbujemy się trochę z Meyerem. Ja myślałem o tym jeszcze przed 1008 II, XIII | zawarliśmy dzisiai z Grosglikiem. Ja nie potrzebuję pana oszukiwać 1009 II, XIII | mój kredyt dwa razy tyle, ja jestem skromny. Moje wykształcenie, 1010 II, XIII | dwieście tysięcy rubli, ja jestem skromny człowiek, 1011 II, XIII | jestem skromny człowiek, ja się nie chwalę. A co pan 1012 II, XIII | nieruchomy majątek, z którego ja nie będę miał ani jednego 1013 II, XIII | brzydka, kulawa, ślepa, żebym ja miał dawać więcej.~- Zupełnie 1014 II, XIII | jest, często choruje, ale ja z tego kwestii nie robię.~- 1015 II, XIII | rok fabryka będzie moją, ja panu ręczę...~- To może 1016 II, XIII | Zaraz będę wiedział, ale ja chcę naprzód wiedzieć, co 1017 II, XIII | namyśl, panie Grunspan. Ja nie jestem Landau ani Fiszbin, 1018 II, XIII | ani żaden kantorowicz. Ja jestem Moryc Welt-firma! 1019 II, XIII | można zlikwidować bez zysku. Ja potrzebuję gwarancji.~- 1020 II, XIII | Zgoda. Idę zaraz do niej.~- Ja panu życzę, żeby się ona 1021 II, XIII | jesteś stary macher, ale ja ciebie szanuję.~- Będziemy 1022 II, XIII | się uważnie.~- Właściwie ja rozmawiałem, ja zacząłem...~- 1023 II, XIII | Właściwie ja rozmawiałem, ja zacząłem...~- Aha! kwiaty... 1024 II, XIII | aby przyszedł i wyrwał z męki, i siadł tam, w miejsce 1025 II, XIII | fonografu dźwięczały i owiewały czarem, rozkoszą, szczęściem...~ 1026 II, XIII | kocham" - i przeniknęło szalone pragnienie rzucenia 1027 II, XIII | powiedzieć, Mela! Ty wiesz, że ja jestem kupiec, ja nie potrafię 1028 II, XIII | wiesz, że ja jestem kupiec, ja nie potrafię określić ładnie 1029 II, XIII | niepodobna do naszych kobiet, że ja ciągle myślałem o tobie. 1030 II, XIII | Przymknęła powieki, bo zapiekły tamtego pocałunki. 1031 II, XIII | bo się jej zdawało, ze tamten obejmuje ramionami 1032 II, XIII | żoną...~Chciał pocałować w rękę, ale cofnęła się 1033 II, XIII | ojcu wszystkiego.~Zastał stojącą na tym samym miejscu, 1034 II, XIII | Nie wyrwała mu ręki, gdy całował, nie słyszała nawet, 1035 II, XIII | zrobić przykrość.~- Bierz! Ja umyślnie dla ciebie pieniądze 1036 II, XIII | do kogo ty tak pyskujesz? Ja cię zaraz, łajdaku, wyrzucę 1037 II, XIII | potrzebujesz mnie uczyć, co ja mam mówić.~- A ty nie potrzebujesz 1038 II, XIII | po ludzku powiedzieć.~- Ja to robię, co mnie się podoba.~- 1039 II, XIV | doskonale rozwiniętą.~Zmieszały nieco te spojrzenia ciekawe, 1040 II, XIV | ruchliwej twarzy i powlekło lekkim, delikatnym karminem.~- 1041 II, XIV | odezwał się ciszej:~- Mogę ci odstąpić, chcesz?~- Oferta 1042 II, XIV | jest Polka, ona chce, żeby kochać rano, w południe 1043 II, XIV | robi mi awantury, że muszę nieraz uspokajać po swojemu. 1044 II, XIV | laską po krzewach.~- Chcesz , to ci ułatwię... Muszę 1045 II, XIV | mojej skóry... A przy tym i ja się żenię.~Przyłączyli się 1046 II, XIV | Zazdrość nim szarpała. Chciał odstąpić, a teraz widząc 1047 II, XIV | strasznym, pijackim płaczem, Kessler kazał lokajowi zanieść 1048 II, XV | Wierzyła, była przekonana, że kochał, ale od czasu przyjazdu 1049 II, XV | jego stalowe oczy paliły niesłychanym bólem, a surowa 1050 II, XV | bliższej znajomości, jeśli miała, a w końcu zeszedł 1051 II, XV | Serio pani to mówi?~- I ja to samo powtarzam - odezwał 1052 II, XV | wielką szczerością.~- Gdzie ja to samo słyszałem, kto mi 1053 II, XV | monogramem na środku, zabrał Lucy i zapomniał schować 1054 II, XV | odbierając chusteczkę i chowając zbyt spiesznie - Mateusz 1055 II, XV | silnie - powiedziała cicho,~- Ja ta nie perfumuje, u nas 1056 II, XV | była nieprawda, obchodziło to więcej nawet, niż pragnęła, 1057 II, XV | robotników przyszła i .koniecznie chce widzieć.~Anka wyszła 1058 II, XV | Borowieckiego, pocałował w rękę, schylił się do nóg 1059 II, XV | otoczyli Ankę kołem i całowali po rękach, a mniej śmieli 1060 II, XV | ironii, tylko ironii, a pan swobodnie wypowiada, bo 1061 II, XV | skarżył się przed nim.~- Ja jestem trup, ja już nie 1062 II, XV | przed nim.~- Ja jestem trup, ja już nie żyję, ale ci powiem 1063 II, XV | prawodawcą, nakazywałbym wszystkim.~- Nikt by nie 1064 II, XV | roznegliżowane.~- Dziwne, ale ja zupełnie nie czuję tego 1065 II, XV | w sobie cichy żal, który począł nurtować; żal, że 1066 II, XV | gdyby... gdyby...~- Gdybym ja mu nie stała na przeszkodzie - 1067 II, XV | gorącymi koliskami; przeżuwała jeszcze spokojnie, tylko 1068 II, XV | złośliwą plotką. Musiałam ci powiedzieć... Rozmów się 1069 II, XV | drzwi.~- A jeśli chcesz, to ja sama powiem o tym Karolowi.~- 1070 II, XV | Karolowi.~- Nie, dziękuję, ja muszę mu powiedzieć o tym. 1071 II, XV | niej popełnionych; zastał tak, jak opuścił.~Anka siedziała 1072 II, XV | dalej z serdecznością:~- Ja mam tyle kłopotów, tyle 1073 II, XV | serdeczny, cichy przenikał ciepłem, otwierał wszystkie 1074 II, XVI | wszystkim i powtarzał Maksowi:~- Ja się cieszę, ja się bardzo 1075 II, XVI | Maksowi:~- Ja się cieszę, ja się bardzo cieszę, panie 1076 II, XVI | dziwnie.~- Ręczę ci, że dopóki ja żyję, trwać będzie - zawołał 1077 II, XVI | otoczona rojem całujących po rękach robotników, a 1078 II, XVI | wesół i zadowolony, że wziął za rękę i wskazując fabrykę 1079 II, XVI | To moja fabryka! Mam i nie wypuszczę.~- I mnie 1080 II, XVI | bo Nina Trawińska wołała do altany w ogrodzie.~- 1081 II, XVI | mydlij nam oczu.~- Komu to ja mydlę oczy! - wrzasnął strasznie 1082 II, XVI | był w niezgodzie z tym, co ja czuję?~- A jednak jest w 1083 II, XVI | wtedy, jeśli panie raczą nam przyznać.~- Zawsze przyznajecie 1084 II, XVI | przyznać.~- Zawsze przyznajecie sobie sami, nie pytając 1085 II, XVI | Kessler do nas idzie.~- To ja odchodzę, bo mam ochotę 1086 II, XVI | szlachcice grają w karty, i cóż ja, biedna sierota, pocznę, 1087 II, XVI | widokiem kobiet, rzekł cicho:~- Ja bym się zaraz ożenił.~- 1088 II, XVI | krzesła i cicho zapytał:~- Co ja mam myśleć o tym, panie 1089 II, XVI | po głowie i skroniach.~- Ja to mam, mieć za odpowiedz 1090 II, XVI | taką podłą potwarz.~- Co ja mam z tym zrobić, co ja 1091 II, XVI | ja mam z tym zrobić, co ja mam o tym myśleć?~- Poszukać 1092 II, XVI | trudem.~- Panie Borowiecki, ja jestem taki sam człowiek, 1093 II, XVI | jestem taki sam człowiek, ja tak samo czuję i tak samo 1094 II, XVI | mam swój kawałek honoru. Ja teraz przychodzę do pana 1095 II, XVI | stanowczo Borowiecki.~- Ja jestem Żyd, prosty Żyd, 1096 II, XVI | Żyd, prosty Żyd, przecież ja pana nie zastrzelę, nie 1097 II, XVI | nie wyzwę na pojedynek, co ja panu mogę zrobić? Nic nie 1098 II, XVI | zrobić? Nic nie mogę zrobić! Ja jestem prosty człowiek, 1099 II, XVI | jestem prosty człowiek, ja moją żonę kocham bardzo, 1100 II, XVI | żeby jej nic nie brakowało, ja ją trzymam jak królowę. 1101 II, XVI | jej nic nie brakowało, ja trzymam jak królowę. Pan 1102 II, XVI | trzymam jak królowę. Pan wie, jaza własne pieniądze kazałem 1103 II, XVI | jak królowę. Pan wie, ja za własne pieniądze kazałem 1104 II, XVI | ona jest pańską kochanką! Ja myślałem, że się cały świat 1105 II, XVI | wie, co to jest dziecko? Ja cztery lata czekam na to, 1106 II, XVI | teraz takie wiadomości! Co ja teraz wiem? czyje to dziecko? 1107 II, XVI | zapytał:~- Panie Borowiecki, ja pana zaklinam na wszystkie 1108 II, XVI | żony, dziecka i życie pana. Ja panu mówię prawdę - i o 1109 II, XVI | jest obrazek Matki Boskiej, ja wiem, co to jest wielka 1110 II, XVI | Daję panu przecież słowo. Ja pańską żonę widziałem zaledwie 1111 II, XVI | Pan mi ocalił życie... Ja panu wie~ rżę teraz jak 1112 II, XVI | Niech pan liczy na mnie, ja się mogę przydać na co... 1113 II, XVI | się mogę przydać na co... Ja panu tego nigdy nie zapomnę - 1114 II, XVI | cię... kocham cię..."~- Ja muszę już iść, muszę prędko 1115 II, XVI | dobrze, taki jestem dobry, że ja panu coś powiem na ucho, 1116 II, XVI | zacząć poszukiwania autora.~- Ja tego łajdaka wsadzę do kryminału, 1117 II, XVI | Kochany pan Borowiecki, ja będę pańskim przyjacielem 1118 II, XVI | podejrzeń - mówił przygarniając do siebie.~- On mi powiedział, 1119 II, XVI | przyjeżdżał do mnie? Karl, ja bym umarła, na pewno bym 1120 II, XVI | może całe życie?~- Tak, bo ja kocham cię coraz silniej - 1121 II, XVI | przerażaj się tym, co powiem. Ja cię kocham, ale my się nie 1122 II, XVI | musimy być rozsądni.~- Karl, ja rzucę wszystko i pójdę za 1123 II, XVI | skompromitować.~Uspakajał , ale nie mógł zatrzeć łatwo 1124 II, XVI | Mocno... mocniej!.~Gdy pocałował, odsunęła się 1125 II, XVI | żal... bo zdaje mi się, że ja cię już nigdy nie zobaczę, 1126 II, XVI | i rozpaczy, żebrała, aby kochał, żebynie skazywał 1127 II, XVI | żebrała, abykochał, żeby nie skazywał na samotność 1128 II, XVII | swoją fabryczkę porównywał z kolosami obok stojących 1129 II, XVII | się do niej.~Nie cieszyło to, a było coraz obojętniejszym. 1130 II, XVII | jej głowę, rozdrażniały i bolały.~Wyrzucała sobie 1131 II, XVII | on nie jest szczęśliwym. Ja przeczuwam, że on nigdy 1132 II, XVII | lada jaki wiatr... Przecież ja kochałam! Zdawało mi się, 1133 II, XVII | stało z miłością? Zabiła pewność, że nie jestem kochaną. 1134 II, XVII | Kurowski.~- Dziwne, że chcecie słyszeć o sobie, bo mówić 1135 II, XVIII| przestaną budzić śmiech. Ja was znam dobrze! Wy jesteście 1136 II, XVIII| pragnie sprawiedliwości, może mieć - kupiwszy."~"Czym 1137 II, XVIII| pustymi bańkami słów, a ja pójdę do domu.~- Jestem 1138 II, XVIII| zgniłbym tutaj ze szczętem, a ja chce żyć i dlatego wyjeżdżam. 1139 II, XIX | przesmutną pieśń i śpiewały same, bo księdza nie było. 1140 II, XIX | brzmiała smutnie, targał wiatr, chłostał śnieg i 1141 II, XIX | uciekała do saloniku, bo wzruszał do głębi widok 1142 II, XIX | matkę do domu, pozostawiając wśród bliskiej rodziny, 1143 II, XX | przyszłe macierzyństwo tak przeistaczało zupełnie i 1144 II, XX | każdym spotkaniu, że uczynił nieszczęśliwą, przypominała 1145 II, XX | Po kilku dniach pożegnał , chociaż jeszcze nie wyjeżdżał, 1146 II, XX | w Skierniewicach.~Podarł i rzucił na ziemię.~Wypił 1147 II, XXI | ból gryzł jej serce, tak łamał, tak dusił, że była 1148 II, XXI | jej powietrza... dusiła rozpacz... bezradność... 1149 II, XXI | te myśli, hipnotyzowały strachem bezbrzeżnym i obezsilały 1150 II, XXI | Ażebyś ty wiedział, co ja przeszedłem! Jestem zupełnie 1151 II, XXI | przędzalnia była w ogniu! Co ja przeżyłem, co ja przeżyłem!~ 1152 II, XXI | ogniu! Co ja przeżyłem, co ja przeżyłem!~Narzekał dalej 1153 II, XXI | skinął na robotników, żeby ponieśli, bo przypomnienie 1154 II, XXI | myślisz, że ci się uda, że ja nie powstanę?~- Ty jesteś 1155 II, XXI | krzywdzisz mnie posądzeniami. Ja się cofam, bo nie mogę trzymać 1156 II, XXI | sobie radę i beze mnie, a ja muszę żyć, robię interes 1157 II, XXI | ty nie patrz tak na mnie, ja cię kocham jak brata, mnie 1158 II, XXI | zostały. Ty wiesz, jakie ja mam serce dla przyjaciół. 1159 II, XXI | ale nie mogę. Widzisz, ja w fabrykę włożyłem całą 1160 II, XXI | włożyłem całą swoją duszę, ja się nią cieszyłem jak dzieckiem, 1161 II, XXI | odpowiedział szczerze.~- Głupstwo, ja panu pomogę, pan mi zapłaci 1162 II, XXI | fabrykę jeszcze większą, ja pana kocham, pan mi się 1163 II, XXI | lat wszystko się odbije. Ja byłem majstrem tkackim, 1164 II, XXI | byłem majstrem tkackim, ja nie umiem dobrze czytać, 1165 II, XXI | Karola.~- Powiedz prędko, bo ja się śpieszę...~- Dobrze! - 1166 II, XXII | Boś nie potrzebowała. A że ja się zajmuję tobą,~leży to 1167 II, XXII | przed wieczorem przyszedł odwiedzić Stach Wilczek.~ 1168 II, XXII | Przyszedł do pani, a potem, ja się z nim znać muszę, bo 1169 II, XXII | każdy potrzebnym.~- Ależ ja go nie chcę nigdy już widzieć.~- 1170 II, XXII | słyszeć tych słów, które zawsze bolały niewymownie, 1171 II, XXII | rumowiska.~- A ty co robisz?~- A ja jestem też u pana Borowieckiego 1172 II, XXII | wyciągając do niego rękę.~Porwał i ucałował bardzo mocno.~- 1173 II, XXII | całować te usta, blade, aby przycisnąć do serca, więc 1174 II, XXIII| sobie radę z winem damy... i ja się napiję... i chłopcy 1175 II, XXIII| te cztery lata rozwinął olbrzymie; zreformował fabrykację 1176 II, XXIII| śmiejąc zbliżyć się, jeśli do tego nie zachęcił, nie 1177 II, XXIII| tytułów własności. Czemuż ja nie mogę w ten sam sposób 1178 II, XXIII| powiedziała z radością.~Pocałował w rękę i nie mógł się na 1179 II, XXIII| wiedział, ale teraz dopiero odczuł i pojął w całej głębokości.~- 1180 II, XXIII| całej głębokości.~- Dlatego ja przegrałem własne szczęście - 1181 II, XXIII| Przychodzili użyźniać krwią swoją, przynosili


1-500 | 501-1000 | 1001-1181

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License