Tom, Rozdzial
1 I, III | wyniósł się z teatru cichaczem Grosglik, największy bankier łódzki.~
2 I, VIII | dlatego ten pośpiech?~- Grosglik telefonował do starego,
3 I, VIII | taki popłoch, że wczoraj Grosglik odmówił dwudziestu tysięcy
4 I, XI | śliczna kobieta? - zapytał Grosglik.~- Moja żona, panie.~- A,
5 I, XI | galerię pokoju.~- Panie Grosglik, patrz pan na tę Madonnę,
6 I, XI | co?~- Ile? - rzekł cicho Grosglik gładząc wskazującym palcem
7 I, XI | i na głowę - zaśmiał się Grosglik, który zawsze prawie popierał
8 I, XI | genialne powiedzenie, panie Grosglik - zawołał Bernard tłumiąc
9 I, XI | obrazów, ale mu żywo przerwał Grosglik.~- To jest zwykły grabarz,
10 I, XI | Endelman? - zapytał cicho Grosglik.~- Sto rubili i kolację,
11 I, XI | Jak pan chcesz, panie Grosglik, żeby się one kąpały!~-
12 I, XI | scena mitologiczna, panie Grosglik.~- To jest przede wszystkim
13 I, XI | nimfy na tobie - zawołał Grosglik.~- Panie Cohn, żeby Kray
14 II, I | kantor na Mikołajewskiej, bo Grosglik swój czarny interes sprzedał
15 II, II | umilkli natychmiast, bo Grosglik wszedł.~Ze wszystkich okienek
16 II, II | odpowiedział szeptem Blumenfeld.~Grosglik poszedł do swojego gabinetu,
17 II, II | czteropiętrowym gmachem fabrycznym.~Grosglik patrzył chwilę na transmisje
18 II, II | niepokojem czekał rozkazów.~Grosglik wsadził ręce w kieszenie,
19 II, II | przyjemność mówić na mieście: "Pan Grosglik, nasz szef, ma stołowy garnitur
20 II, II | do wnętrza otwartej kasy.~Grosglik podchwycił te spojrzenia,
21 II, II | po cichu coś opowiadać.~Grosglik długo słuchał i w końcu
22 II, II | poszła? - zapytał pierwszy Grosglik.~- Sprzedaliśmy połowę.~-
23 II, II | jak bardzo go to obchodzi.~Grosglik zaczął spacerować po gabinecie
24 II, II | jakiego szewca lub ślusarza.~- Grosglik ma bzika! - myślał ogarniając
25 II, VII | Zdrów jestem, dziękuję ci, Grosglik, co? - odpowiedział przykładając
26 II, VII | Muller, Mela Grunspan i Mery Grosglik.~- A z Polek nie ma ani
27 II, VII | zaczęli, a najgłośniej sam Grosglik, który dowiedziawszy się
28 II, IX | całe dnie przy fabryce. Grosglik się ucieszy, jak cię zobaczy.
29 II, XI | trzydzieści tysięcy marek!~- Panie Grosglik, pieniędzy panu nie oddam,
30 II, XI | coraz ciszej i poufniej.~Grosglik napił się wody, otworzył
31 II, XIII | kim innym. Mnie dzisiaj Grosglik dawał sto tysięcy i Mery
32 II, XIII | swoją.~- Ona jest taka. że Grosglik jak da dwieście, to jeszcze
33 II, XVI | spólników i przyjaciół, podniósł Grosglik i w końcu ucałował Karola,
34 II, XVI | zupełnie szczęśliwy.~- Moryc i Grosglik! Chcą mnie zjeść! Ważna
35 II, XVII | spostrzegł teraz, że istotnie Grosglik miał rację przewidując,
36 II, XVII | Zmowa, jaką zainicjował Grosglik, działała solidarnie i ciasną
37 II, XXIII| niezdatnych już do pracy.~Grosglik szachrował w dalszym ciągu,
|