1-500 | 501-1000 | 1001-1119
Tom, Rozdzial
501 I, XI | trzęsły się ze śmiechu i co chwila biły entuzjastyczne
502 I, XI | obwiniętych w czarny jedwab.~- Co oni cię kosztują, Endelman? -
503 I, XI | muszą przed sobą.~- Wiem, co mówię. On jeszcze z tej
504 I, XI | jego rozdrażnienie, bo to, co powiedział, zatopiło jej
505 I, XI | opuszczać swoich miejsc, co? - mówił podniesionym głosem
506 I, XI | tak, że trudno przez to co zobaczyć - tłumaczyła jej
507 I, XI | prosiła go, żeby szedł.~- Po co mi taka ekspozycja! Mnie
508 I, XI | Mullerem. Ja morze znam, co to jest za wielkie widowisko?
509 I, XI | Bernard Borowieckiego.~- Bądź co bądź wyjątkowa kobieta.
510 I, XII | Czego chcecie? - zapytał osi co.~- A to wedle tego, co wielmożny
511 I, XII | osi co.~- A to wedle tego, co wielmożny pan mi obiecali,
512 I, XII | fabryka zapłaci mi za to, co maszyna mojego rozerwała.~-
513 I, XII | Michalakowa, juści ta sama, co już ode żniw...~- Mają wam
514 I, XII | swoimi szczeniętami. Ni ma co, ino ją trzeba sprać.~-
515 I, XII | zaczepienia się myślą o co bądź.~Nie mógł się pozbyć
516 I, XII | Anglika, który mówił:~- Co pan chce! Pies się przyzwyczaja
517 I, XII | ciekawie zaglądał przez okna i co chwila przystawał.~- Spojrzyj
518 I, XII | wlókł ulicą nie wiedząc, co zrobić ze sobą i z kilku
519 I, XII | swojego życia wszystko, co tylko nosiło ślad jakikolwiek
520 I, XII | ogólniejszej natury - wszystko, co mogło przeszkodzić mu do
521 I, XII | jak mówił.~Przyjeżdżał co sobotę i zwykle wieczorem
522 I, XII | tygodnie.~- I tęskniliście, co? - rzucił niedbale.~Uśmiech
523 I, XII | Może kazać wnieść łóżko, co?~- Dziękuję ci, pójdę zaraz
524 I, XII | pragniesz pieniędzy?~- Nie tyle co niezależności.~- Niezależność
525 I, XII | o tym jak i ja. Pomyśl, co za dziwna kombinacja rozwija
526 I, XII | nie robiłbym nic, bo i po co?~- Żeby mieć pieniądze,
527 I, XII | kradli państwa. A dzisiaj co? kieszonkowe złodziejstwo
528 I, XII | miał jeszcze w duszy, ale co chwila zapominał o sobie,
529 I, XII | trzaskał w palce i przystawał co chwila, wpatrując się w
530 I, XII | oblizywał świecące usta, wysysał co chwila wąsy, wycierał serwetką
531 I, XII | tak koniaczek jeszcze raz, co? Niech no pani strzyknie,
532 I, XII | befsztyczek po tatarsku, co? Oby nam się dobrze działo!~
533 I, XII | jeszcze do trzeciego razu, co?~Karol przeszedł do pokoju
534 I, XII | drgały tabetycznie, a binokle co chwila opadały na piersi.~-
535 I, XII | się go prędzej pozbyć. - Co to? - zapytał prędko, odsuwając
536 I, XII | spazm nudy, że nie wiedział, co ma z sobą zrobić.~Rozebrał
537 I, XIII | je ze złości i wymyślając co chwila na Mateusza, to na
538 I, XIII | ozora w tym samym miejscu co pan - rzekł z gniewem famulus
539 I, XIII | się szybko rozbierać.~- Co robisz?~- Idę spać - powiedział
540 I, XIII | zdarzało zbyt często.~- Co? Od jutra zmniejszamy dzień
541 I, XIII | ci biedacy nie będą mieli co jeść, i żyruje rozmaitym
542 I, XIII | rok sam nie będzie miał co jeść. Niech sobie zdycha,
543 I, XIII | się tak po-doba, ale po co ja mam na tym cierpieć!~-
544 I, XIII | wezmą wszystkich razem, co mnie to obchodzi, ja tylko
545 I, XIII | pojedzie do wód. Już nie wiem, co się stanie z nami, bo straciłem
546 I, XIII | się sprzedawało wszystko, co tylko zrobić można, to się
547 I, XIII | wielkich fabryk, które mają za co przebyć kryzys; jest nawet
548 I, XIII | cylindrem na tyle głowy, który co chwila zsuwał na czoło gałką
549 I, XIII | gotowego towaru, że mało co się sprzedaje. Sezon przepadł
550 I, XIII | dosyć straciłem na nich. Co robić, trzeba czekać na
551 I, XIII | zauważył z uśmiechem.~- Ja! ale co się straci dzisiaj, tego
552 I, XIII | próbuje wychodzić.~- Ale po co ty, Mada, trzymasz tutaj
553 I, XIII | bez obrzydzenia.~- Fein, co? - pytał rozkraczając się
554 I, XIII | zadowolona z jego obecności i co chwila podnosiła swoje jasne
555 I, XIII | wspaniałością.~Było w nim wszystko, co można kupić za pieniądze,
556 I, XIII | Meyera i z Endelmana. Po co mi to, kiedy wygodniej w
557 I, XIII | Gretchen.~Nie wiedziała, co na to odpowiedzieć, ale
558 I, XIII | mógł, udawał zajęcie tym, co mu mówiono, słuchał cierpliwie,
559 I, XIII | salonów.~Był śmiesznym, ale co go to obchodziło.~- Mada
560 I, XIII | Robota szła mu niesporo, bo co chwila przypominał się Muller,
561 I, XIII | sobie, nie mógł myśleć bo co chwila rwała mu się przędza
562 I, XIII | zniechęcenie i niemoc.~- Po co ja się tym zajmuję. Kosztuje
563 I, XIII | panie Myszkowski, nie wie, co daje ta praca w Łodzi, bo
564 I, XIII | zrobiło! A ja panu pokażę, co przez ten tydzień robiono
565 I, XIII | panowie, bo to tyle warto co Biblia, a może i trochę
566 I, XIII | popijając kawę.~- Aj, aj, co pan wygaduje! Jakim batem,
567 I, XIII | robić, no, powiedz pan, co by robił taki prosty cham,
568 I, XIII | Myszkowski, ja nic nie rozumiem, co pan mówi. Ja dotychczas
569 I, XIII | krzyczał głośno Halpern.~- O co panom idzie? - zapytał Borowiecki
570 I, XIII | Ja dbam o pieniądze tyle co o deszcz wczorajszy. Pan
571 I, XIII | powiedziałby: Robiłem. Po co? Zrobiłem miliony! Na co?
572 I, XIII | co? Zrobiłem miliony! Na co? No, żeby mieć miliony,
573 I, XIII | miasta i wielkiego handlu! Co ja robiłbym na wsi? co ja
574 I, XIII | Co ja robiłbym na wsi? co ja robiłbym z chłopami -
575 I, XIII | głodu umierają.~- Tylko ci, co nie umieją oszukiwać chłopów
576 I, XIII | Wysocki. Panie dyrektorze, co pan myśli o Myszkowskim? -
577 I, XIII | pięćdziesiąt procent, a co, pan myśli, ma z tego Myszkowski?
578 I, XIII | kwestii, tylko że nie wiem, co panu odpowiedzieć. Miejsc
579 I, XIV | miasto zabrało mu wszystko, co kiedyś posiadał po ojcu,
580 I, XIV | wiecznie wyślizgiwał z rąk, co sobie tłumaczył brakiem
581 I, XIV | wychylał się za Łódź, nie dbał, co jada, jak mieszka, w czym
582 I, XIV | milionerów, fabryki, wszystko, co składało się na ten kolos,
583 I, XIV | i ruchu. Kochał Łódź.~A co go obchodziło, że ta Łódź
584 I, XIV | że Józio czerwienił się co chwila i zamglonymi oczyma
585 I, XIV | coraz lepiej, ten kawałek, co to podobny do tego, jakby
586 I, XIV | pożegnałem się na zawsze.~- Co, co? Wygraliście na loterii?~-
587 I, XIV | pożegnałem się na zawsze.~- Co, co? Wygraliście na loterii?~-
588 I, XIV | do urzeczywistnienia.~- Co ty wiesz, co ty możesz wiedzieć
589 I, XIV | urzeczywistnienia.~- Co ty wiesz, co ty możesz wiedzieć prócz
590 I, XIV | Wyglądasz jak stara pokojówka!~- Co wam to przeszkadza!~- Irytuje
591 I, XIV | nosa, macie przecież na co.~- Kiedy kufa mi właśnie
592 I, XIV | Dulmana.~- Ciekaw jestem, co można jeszcze nowego powiedzieć
593 I, XIV | byłaby głupota potworna!~- Co chcecie, takiego eks-świniarza
594 I, XIV | Każdemu wolno robić, co mu się podoba, nie widzę
595 I, XIV | wolno się z tego śmiać, co jest głupie.~- Ty, Wilczek,
596 I, XIV | gada! Myślałem, że powiecie co nowego, a jeśli chcecie
597 I, XIV | Blumenfeld dziesięć.~- Co będzie brakować, dołożę,
598 I, XIV | nikomu nie pożyczał.~- Na co ci potrzeba aż stu rubli? -
599 I, XIV | bardzo ładna.~- Dajmy pokój, co mnie to obchodzi - szepnął
600 I, XIV | pacierz.~Adam nie wiedział, co robić; chciał matce powiedzieć
601 I, XIV | chcesz, to ci zrobię herbaty, co?~Nic nie odpowiedział, wyszedł
602 I, XIV | barierki otaczającej maszynę i co pewien czas sprawdzał na
603 I, XIV | Malinowski zaczął mu opowiadać, co słyszał od Wilczka, ale
604 I, XIV | przypychając palcem tytuń.~- Co ojciec o tym myśli? mamie
605 I, XIV | w tych ruchomych mgłach, co wstawały z pól rozmiękłych
606 I, XV | usłyszy, że miejsca nie ma.~- Co pan umie, gdzie pan pracował?~-
607 I, XV | odwrócił się do wyjścia.~- Co się panu stało? - zawołał
608 I, XV | już zaczynam nie rozumieć. Co wam jest? - zapytał prędko,
609 I, XV | potrzeba, to może bym wam co poradził, bądźcie szczerzy
610 I, XV | nie zaprzeczycie mi tego, co? - zaczął się rozpalać nienawiścią.~-
611 I, XV | się kłócić. Nie wiem, o co szło, ale słyszałem, jak
612 I, XV | Ale to zdumiewające bądź co bądź!~- O, to nie wyjątkowy
613 I, XV | tylko z osobistego zawodu, co?~- Zawszem tak czuł, bo
614 I, XV | na górę.~- Dobrze; ale po co prezes wychodzi z domu,
615 I, XV | zapominał, gdzie jest, na co patrzy; to znowu budził
616 I, XV | włókna transmisji i pasów, co się przewijały dookoła z
617 I, XV | i oślepłych na wszystko, co się obok nich działo.~Kurz
618 I, XV | na sterty czworokątne.~- Co mnie to obchodził - myślał
619 I, XVI | Mendelsohn, ty wiesz, co się dzieje z bawełną?~-
620 I, XVI | się dzieje z bawełną?~- Co mnie to obchodzi, mów, Kipman,
621 I, XVI | mi gadasz o bawełnie.~- Co to jest: smutny! Bucholc
622 I, XVI | bawełna już poszła w górę?~- Co to poszła! ona skacze jak
623 I, XVI | Panie Halpern, słuchaj pan, co powiem. Bucholc zrobił pierwszą
624 I, XVI | jakiegoś diabła w ślepiach.~- Co mnie to obchodzi, chodź,
625 I, XVI | zaraz z cmentarza na kolej, co?~- Bawełna przyszła rano!
626 I, XVI | potrzebnych i niepotrzebnych.~- Co to dzisiaj ludzi odpoczywa
627 I, XVI | wyższości i rozumu, tym, co już zrobił, i tym, co zrobić
628 I, XVI | tym, co już zrobił, i tym, co zrobić jeszcze zamierzał.~
629 I, XVI | mogły przychodzić do głowy! Co to wreszcie jest ta uczciwość!~
630 I, XVI | tak mówiono.~Wiedział, co o nim mówią, i uśmiechał
631 I, XVI | węgla i wozami składy.~Wozy co chwila wjeżdżały na wagę
632 I, XVI | przewozowych!~- Ile? pod co? skąd? - zapytał krótko,
633 I, XVI | składach zapanował szalony.~Co chwila maszyny parowe podciągały
634 II, I | zwrócił się do starego.~- E, co mi tu ksiądz będziesz uwagi
635 II, I | nabożeństwie, a nie o tym, czy kto co mówił lub nie mówił.~Rzucił
636 II, I | zaczął:~- I jak tu może być co, jak tu ogół może mieć jasne
637 II, I | zaraz ksiądz zobaczysz, co będzie za gra. Bo jak ksiądz
638 II, I | wytnie, to kichniesz. A co, syneczku, a co, a nie chwal
639 II, I | kichniesz. A co, syneczku, a co, a nie chwal się. a nie
640 II, I | Już tam temu daj spokój, a co leżysz, to leżysz. Cały
641 II, I | Często grywają ze sobą?~- Co tydzień i przynajmniej dwa
642 II, I | rozjeżdżają bez pożegnania, co im zresztą wcale nie przeszkadza
643 II, I | mogliby się nie kłócić.~- Ale co twój ojciec w Łodzi pocznie
644 II, I | również w ogóle nie wiem, po co ojcu chce się do Łodzi?~-
645 II, I | powiedział szorstko.~- Po co ci tak pilno. Trzy święta
646 II, I | narzeczonej, niechaj się co chce stanie potem.~Wiedział,
647 II, I | pionków, że jeśli zechce co mieć, to musi pracować lata
648 II, I | czy Karola nie spotkało co złego?~- Nie. Czy pani co
649 II, I | co złego?~- Nie. Czy pani co zauważyła?~- Tak mi się
650 II, I | jakie rzucał na księdza.~- A co państwo robią z ziemią?~-
651 II, I | Karol opiera się temu, za co jestem mu bardzo wdzięczna,
652 II, I | A, Panie Jezu Chryste, co ten ksiądz wygaduje. Tomek,
653 II, I | bym jegomościa nauczył, co to jest mówić: Zajączkowski
654 II, I | Szymon.~- Usiądźcie no, o co tu się gniewać, no, siadajcież,
655 II, I | Zajączkowskim. - No, widzicie, co to za awanturnik. Nakrzyczał,
656 II, I | jużcić, że wróci, ale zawsze co sobie o nas pomyśli pan
657 II, I | mi nie chcesz powiedzieć, co cię męczy? - prosił głos
658 II, I | czy Anka wróci jeszcze i co mówić będą.~Gniew Maksa
659 II, I | Gniew Maksa na Karola rósł co chwila.~Ale okno Anki wciąż
660 II, I | firanką cień jej się ukazywał co chwila i przystawał przy
661 II, I | przyczołgał się po zbożach, co stały czarną ścianą, wdarł
662 II, I | będzie Karczmarek, ten, co chce kupić od nas - odezwał
663 II, I | słyszy głosy Anki i Karola.~- Co oni mogą sobie opowiadać
664 II, I | miejsce i śpiewał dalej, co Maksa tak rozgniewało, że
665 II, I | tyle lat przemieszkała.~- Co ja w Łodzi będę robić? -
666 II, I | roz-brzęczonych pszczół, co jak rdzawe kule przelatywały
667 II, I | Waluś, a jabłuszka będą, co?~- Juźcić, że być będą.~-
668 II, I | rucham!~- A gruszeczki będą, co?~- A będą, co ni mają być.~-
669 II, I | gruszeczki będą, co?~- A będą, co ni mają być.~- A oberwiesz,
670 II, I | A oberwiesz, bestio, co?~- Ja tam nie obrywam -
671 II, I | którym rozpryskiwały się co chwila srebrne łuski drobnych
672 II, I | żabieńców i niezapominajek, co żółtymi i błękitnymi oczami
673 II, I | pod liściami grzybieni, co jak zielone ręce leżały
674 II, I | dziś lub jutro umrę...~- Co też ksiądz mówi - zaprotestował
675 II, I | zwinnością wybierały jagły i co chwila biegły do kwoki,
676 II, I | robiła najwięcej wrzawy, bo co chwila podnosiły dzioby,
677 II, I | Mniej się to panu podoba, co?~- Więcej jeszcze, bo mogę
678 II, I | się na całe gardło.~- A co, tom zrobił figla! - wołał.~-
679 II, I | się w Łodzi.~- W Łodzi mam co innego do roboty - szepnął
680 II, I | kwitnącymi jabłoniami, obsypywany co chwila lśniegiem płatków
681 II, I | mógł zdać sobie sprawy, co się w nim działo.~- Nie
682 II, I | Nie wyspałem się czy co? - myślał ściskając sobie
683 II, I | mogłem, teraz nie wiem, co robić ze sobą.~- Połóż się
684 II, I | Daję słowo, że nie wiem. co ze sobą robić. Dwadzieścia
685 II, I | kwitną, że trawa zielona, ale co to dla mnie za "papier"?
686 II, I | oczy, że Maks nie wiedział, co mówić dalej.~Szedł obok
687 II, I | przez Żydów tkaczów, bo co okno prawie stał warsztat
688 II, I | wygryzie.~- Wierzę, ale co mnie to obchodzi?~- Dzień
689 II, I | rękę jak dobry znajomy.~- Co pan robi w Kurowie? - zapytał
690 II, I | będzie sprawdzać u mnie, czy co?~- Wyważy się nawet więcej,
691 II, I | opaloną mgłą, i nad lasami, co wstęgą ciemną opasywały
692 II, I | Może bym znalazł kogo, co by pańskie pretensje nabył,
693 II, I | się tego zupełnie, bo i co to pomoże, fakt pozostaje
694 II, I | mieszkania.~Ksiądz Szymon ledwie co wrócił przez klasztor i
695 II, I | lat, słodki jak miód, a co za kolor, to proszę patrzeć -
696 II, I | tak spróbowali wędlinek, co? tak z majowymi grzybkami,
697 II, I | sługa Chrystusów jestem, ale co mam, to bierzcie. Anka,
698 II, I | ja wam pokazał zakrystię, co tam bielizny kościelnej,
699 II, I | nową sutannę kupił.~- A po co mi to! Cicho, dziewczyno!
700 II, I | rodzinę kocha namiętnie.~- Co mu wcale nie przeszkadza
701 II, I | nic. Kpi on ze swoich, co jużcić że nie jest pięknie,
702 II, I | dobrodzieju mój kochany! - a co to, do kościoła nie chodzisz,
703 II, I | takich rzeczy tyle wstydzą co koziołeczek w kapuście.
704 II, I | niegodziwy i bardzo...~- I co bardzo? - pytał przechylając
705 II, I | miasteczku Łodzi kolegi, co wielmożny dziedzic otwiera
706 II, I | ckno.~- Z kuniami się zna, co i wielmożna paninka zaświadczyć
707 II, I | są zdrajcami i Judaszami. Co mu pozostawało, jak nie
708 II, I | bo mi fajeczka zgasła.~- Co, co? Myśmy uciekali? Na
709 II, I | mi fajeczka zgasła.~- Co, co? Myśmy uciekali? Na rany
710 II, I | uciekali? Na rany Chrystusowe, co ksiądz mówisz! Myśmy uciekali,
711 II, I | Jadło się już obiad, ale co~kawy, to się napić nie zawadzi.~
712 II, I | może pan będzie łaskaw!" Po co mają mną pomiatać te parobki
713 II, I | szlachta, że jakby przyszło co do czego, to mógłby im być
714 II, I | Łodzi klapnie.~- A te Żydki, co z Cesarstwa przyjechały,
715 II, I | potrzebują robić geszeftu, co? Ja już widziałem, że ony
716 II, I | niezgorsze. Mam juchę Żydka, co mi przynosi szwarcowane.~
717 II, I | wieziecie?~- A do miasta.~- A po co?~- Sprzedać.~- A co to warto?~
718 II, I | A po co?~- Sprzedać.~- A co to warto?~Rubla, jak trafi
719 II, I | piasek, a przywoziliśmy co inszego... Z początku to
720 II, I | się poradzić do adwokata, co nam działy prowadził. Rzetelny
721 II, I | siebie i dzieci i na tym co najwyżej zarobisz tysiąc
722 II, I | zarobisz tysiąc rubli na rok. Co trzeba robić? Postawić parową
723 II, I | mi potrza dla zięcia.~- A co panu po Kurowie?~- Syna
724 II, I | to bym mu chciał kupić co niewielkiego i niedaleko,
725 II, I | kretowiskach, aż Waluś klął co chwila.~- Ażeby cię wciornoście!
726 II, I | szklanym brzęczeniem komarów, co całą chmarą kłębiły się
727 II, I | parę lat temu.~- Ale po co chamowi majątek, we łbie
728 II, I | z fabryką, że nie wiem, co pierwej robić.~- Mało ma
729 II, I | młodych rdzawych kłosach, co rozkołysane kłaniały się
730 II, I | tego moje złote dziecko, co? - szepnął czule.~- Nie,
731 II, I | zielonej płachcie zbóż, co niby wielki rozlew wody,
732 II, I | policzki, a księdza w rękę, co tego ostatniego tak rozczuliło,
733 II, II | com skończył niedawno.~- Co to jest? Polka, walczyk?~-
734 II, II | Stach.~- Nie, nie. Coś, co ma pewne formalne podobieństwo
735 II, II | się jakiś głos lękliwy.~- Co się stało?! - zawołali wszyscy
736 II, II | udając zaniepokojenie.~- Co się stało? Stało się wielkie
737 II, II | płaczliwym głosem.~- Straciliśmy co na giełdzie? - zapytał ciszej
738 II, II | rzekł z powagą.~- Ale co się stało, panie prezesie?
739 II, II | śmiał się serdecznie.~- Co za witz, jaki witz! - wołali,
740 II, II | przecięty cały brzuch.~- Co mi to szkodzi, tego towaru
741 II, II | towaru nigdy nie braknie. Co więcej?~- Mówili rano, że
742 II, II | korespondencji i rachunków.~- Co słychać w szerokim świecie,
743 II, II | W literaturze, bo...~- Co? W literaturze?... - zapytał
744 II, II | patrzeć, żeby się nie omyliła. Co pan bierzesz za godzinę?~-
745 II, II | pan z Mullerem, a to cham; co to za przyjemność mieć do
746 II, II | wytopi. Siądź pan, ja panu co powiem. Czy oni bardzo czekają
747 II, II | Pogadamy po przyjacielsku. Co ja mógłbym im dać?~- To
748 II, II | razem dwadzieścia osób. Co każdy może dostać z tych
749 II, II | Teraz ja się pana zapytam, co może komu przyjść z takiej
750 II, II | przyjść z takiej marnej sumy? Co ona może komu pomóc?~- Przy
751 II, II | rozdamy. Ja panu zaraz powiem, co się z nich zrobi. Pan swoje
752 II, II | A reszta! Wszyscy stracą co do jednego grosza. I ja
753 II, II | zawołał:~- No, zresztą, co to długo gadać, nie chcę
754 II, II | Nic ci nie zaszkodzi!~- Co słychać?~- Dużo słychać,
755 II, II | Niech mu będzie na zdrowie! Co to był Fiszbin! To był muzykant,
756 II, II | Fiszbin! To był muzykant, co grał na dziesięciu instrumentach -
757 II, II | kolanami, rękami i nogami! Co to za interes? jeden dał
758 II, II | panie prezesie, ten łajdak, co on zrobił, ten gałgan Tuszyński,
759 II, II | gałgan Tuszyński, ten!~- Co zrobił? Mów pan ciszej,
760 II, II | otworzyć conto na tę sprawę.~- Co to będzie kosztować? - zapytał
761 II, II | rubli kosztować musi!~- Co, co? Ja mam jeszcze dokładać
762 II, II | rubli kosztować musi!~- Co, co? Ja mam jeszcze dokładać
763 II, II | tutaj wybierałem.~- Interes, co? to załatwimy go prędko,
764 II, II | muszę zrobić przykrość, co mnie jest tak nieprzyjemne,
765 II, II | przyjacielsku, panie Maurycy, po co panu spółki z Borowieckim?
766 II, II | prędko stanąć na mur, więc po co panu ryzykować z Borowieckim?
767 II, II | ale on nie jest macher. Po co on gada po Łodzi, że trzeba
768 II, II | bardzo niemądre gadanie! Co to jest uszlachetnić produkcję?
769 II, II | uszlachetnić produkcję? Co to jest "czas skończyć z
770 II, II | dach - złam sobie ząb. Po co jemu fabryka!~Knoll chciał
771 II, II | zakładał fabrykę, przeczułem, co z tego będzie, i mówiłem
772 II, II | nie słuchał mnie i dzisiaj co? Stracił wszystko i jest
773 II, II | Blachmanowi i Kesslerowi, co? On im psuje interesy. Sam
774 II, II | nie zarabia nic, dokłada co rok, ale psuje wszystkim,
775 II, II | binokli.~- Z tym się nie ma co liczyć, ich i tak prędzej
776 II, II | życzę, powiedziałem to, co myślę, co myśli cała nasza
777 II, II | powiedziałem to, co myślę, co myśli cała nasza Łódź. Pan
778 II, II | Łódź. Pan sam powiedz, po co im fabryki! Nie mogą oni
779 II, II | zdaje, że to angielski koń, co jemu można dać prostą chamską
780 II, II | tego specjaliści, ale po co im się brać do~nie swoich
781 II, II | wyspać się pod pierzyną! Co pan zrobisz?~- Zobaczę.
782 II, II | bezwiednie Moryc.~- Jaka zmowa? co pan gadasz, to tylko obrona!
783 II, II | podparł Bucholca, pan wiesz, co to jest za kolorysta! no
784 II, II | przyjechać do Łodzi.~- Po co?~- Chce się z nią żenić.
785 II, II | domów, na setki kominów, co niby pnie sosen czerwieniły
786 II, III | zwyczajne.~- Ale warte są co do wytrzymałości o cztery
787 II, III | dobrym i za drogim.~- Wiem, co robię - odpowiedział mu
788 II, III | tym dobrze.~- Zobaczymy, co to da to polnische Wirtschaft -
789 II, III | któremu długo tłumaczył, co ma robić.~- Panie doktorze,
790 II, III | potrzeba tylko wszystko robić, co poleciłem.~- Dziękuję bardzo,
791 II, III | chorowała, ja nie wiem, co jej było, nie wiedzieli
792 II, III | bardzo blada jak te ściane, co to ściane, jak czyste wapno;
793 II, III | Ciechocinek!" Dobrze, co będzie kosztować ten Ciechocinek? "
794 II, III | grzecznie wyjść za drzwi, co ja przeszkadzam tej gniecionej
795 II, III | czerwona jak barchan i mówiła, co ma wielką przyjemnoszcz
796 II, III | Bardzo ciekawa, ten, co wyszedł, mordował mnie przez
797 II, III | trzeba im przypominać, co nie jest przyjemnym - mówił
798 II, III | innych pacjentów nie ma, i co gorsza, że mieć nie chce.~-
799 II, III | widzieć wielką przesadę w tym, co pani mówi.~- A dlaczegóż
800 II, III | łódzkich Żydówek lub Niemek, co?~- Bo mi się żadna z Żydówek
801 II, III | wyjść.~- Zrobi pan to, o co prosiłam - zaczęła ściskając
802 II, III | Borowieckiego.~- Gorąco, co? - rzekł wysuwając do przywitania
803 II, III | Kozłowski, nie chciała kanalia. Co ja pocznę sam i w taki upał? -
804 II, III | fabryki pan nie idziesz?~- Po co? Pieniędzy mi jeszcze nie
805 II, III | długą wierzbową rózgą i co chwila zwracała rozradowaną
806 II, III | płaczem.~- A jak powiem, to co? - zapytał żartobliwie,
807 II, III | rozradowana.~- Więcej niż Horna, co?~Ale już nic nie odpowiedziała
808 II, III | obcierali się biodrami.~Lucy co chwila zaglądała mu w oczy,
809 II, III | zaczęły się wydobywać łzy.~- Co ci jest? dlaczego płaczesz?~-
810 II, III | Na próżno się wypytwał, co jej jest.~Nic nie odpowiadała,
811 II, III | śmiało wołać, że kocham. Co mi tam ludzie, gdy ty jesteś
812 II, III | jednak zachowywać pozory.~- A co byś zrobił, gdybym tak pewnego
813 II, III | zdajesz sobie sprawy z tego, co mówisz... a to są szalone
814 II, III | piaszczystych i zielonych zbóż, co jak fale kołysały się i
815 II, IV | Odwrócił się i czekał, co powie.~- Ale się pan teraz
816 II, IV | pan teraz lepiej czuje, co? Nie jest pan już nieszczęśliwy,
817 II, IV | jest pan już nieszczęśliwy, co?~- Lepiej, znacznie lepiej
818 II, IV | na rachunek piekarza, za co miała mieszkanie i dziesięć
819 II, IV | jakaś postać kobieca.~- Co ona tam robi? - zapytał
820 II, IV | pójdę.~- Może na schadzkę, co? - zapytał żartobliwie.~-
821 II, IV | i nie widziała nic już, co się działo dokoła.~Matka
822 II, IV | niej, i darła wszystko, co należało do Zośki, która
823 II, IV | natychmiast. Adam zaglądał do niej co chwila, pookrywał ją, czym
824 II, IV | głosem:~- Domyślacie się, co się stało?~- Nie, nie, i
825 II, IV | Słyszeliście, musieliście słyszeć, co mówili o Zośce?~- Na plotki
826 II, IV | się nie uda, to...~- To co - podchwycił spiesznie Horn,
827 II, V | wezmę...~- Niech zdechną, co mi to szkodzi!~- Takie słowo,
828 II, V | skrytek.~Liczył uważnie i co chwila wyrzucał jakąś sztukę.~-
829 II, V | mam od jednej obywatelki, co una zawsze kupuje ode mnie
830 II, V | dowodzić, że nie brakuje, co tak zirytowało Wilczka,
831 II, V | Ja czekam!... ja wiem, co pańska osoba będzie litościwa...~-
832 II, V | pożyczy sobie od zięcia!...~- Co pan wspomina tego łajdaka!
833 II, V | słyszy, wszystko wydał! Na co un wydał taki kapitał!~Wilczek
834 II, V | tym powiem prawdę, że to, co słyszałem i widziałem tutaj
835 II, V | musi pan wysłuchać tego, co powiem! - zawołał Wilczek
836 II, V | Nie jestem lichwiarzem, o co mnie pan prawdopodobnie
837 II, V | dotychczas nie zauważył, gdyż co prawda nigdy na niego nie
838 II, V | uważnie.~- Zadziwiający okaz, co? Cham o brudnych instynktach,
839 II, V | Pan powie, że to lichwa, co? A gdybym nie dał jej tych
840 II, V | szyje kominów fabrycznych.~- Co pan mówi, jaki krajobraz?
841 II, VI | balkonów i weneckimi oknami.~Co chwila woźny otwierał z
842 II, VI | wolno, nie spiesząc się.~I co chwila z gabinetu wychodził
843 II, VI | należnym pieniądzom - i co chwila także wysuwali się
844 II, VI | krokiem uciekali pośpiesznie.~Co chwila również przesuwali
845 II, VI | oficjalistę.~- Ja pana się pytam, co to ma znaczyć! - krzyczał
846 II, VI | podobne niedorzeczności! Co! nie czytałeś pan?~- Czytałem;
847 II, VI | ludzku. Ja się nie pytam, co to będzie kosztować, mówię
848 II, VI | oddaleniu stanęli, nie wiedząc, co począć.~- Zawołać policji! -
849 II, VI | zlękniemy. Dostałeś pan, co się należy, za fuszerki
850 II, VI | Pierwszy miesiąc na próbę... co?~- Ale i owszem, zgadzam
851 II, VI | doktora w małej sprawie, ale co prawda bardzo poważnej -
852 II, VI | opijania się wodą emską, co?~- Wyzdrowiałby, ale na
853 II, VI | byłby zdrowym.~- Więc o co panu chodzi? - zapytał żywo
854 II, VI | jeśli to ją bawi, ale po co my mamy jeszcze dokładać
855 II, VI | pisał i mówił o panu... Co pan rozkaże?~- Pan prezes
856 II, VI | a jakby takiemu panu się co stało, niechby on sobie
857 II, VI | wszystkie dwory europejskie. Po co nam taka dyplomatyczna afera!
858 II, VI | żeby ludzie wiedzieli, co ja daję. Dobrze, ja dam
859 II, VI | melodyjnym głosem.~- Po co im na wieś bielizna? Ja
860 II, VI | biednych dzieci.~- Nie ma co gadać! Daję sto rubli i
861 II, VI | żeby on miał tyle rozumu co ona gadania, to by mieli
862 II, VI | przysłoniętych kurzem bawełnianym.~- Co wam jest? - zapytał zobaczywszy,
863 II, VI | i mówi. że ta panienka, co była u mnie, kazała mi powiedzieć,
864 II, VI | idzie, niech sobie robi, co się jej podoba, nic Utnie
865 II, VI | żalu, ale niepokonany ból, co mu gryzł duszę i wił się
866 II, VI | góry, całował je i wybuchał co chwila wesołym śmiechem.
867 II, VI | wesela.~- No, widzi doktor, co to za umęczenie być dziadkiem! -
868 II, VI | niezgrabnie podrygiwała siadała co chwila na peronie.~- Jak
869 II, VI | podobny wyrok wyda na mnie?~- Co do pana, to Mela decyduje...~-
870 II, VI | spojrzenie Meli, które mówiło co innego i przepełniło mu
871 II, VI | po kamieniach, rwał się co chwila, wznosił silniej
872 II, VI | i patrzył w ścianę żyta, co z szmerem pochylała się
873 II, VI | mgłą pyłów kwiatowych.~- Co wam jest? - zapytał Wysocki
874 II, VI | wiszącego nad nim.~- Na co chorujecie? - zagadnął poruszony
875 II, VI | panie... i przyńdzie, o co miłosiernego Pana Jezusa
876 II, VI | boli?~- A nic, panie, a co ma me boleć? Nogów ni mam,~
877 II, VI | patrzał na rozkołysane zboże, co zewsząd otaczało jego chałupę,
878 II, VI | obojętnością zadrgał ból, co jak gwoździem żgnął go w
879 II, VI | zdać sobie sprawy z tego, co się stało, i długo ogłupiałym
880 II, VI | mgle widział fale zbóż, co się nad nim pochylały z
881 II, VI | chrzęstem, szarobłękitne niebo, co się zdawało obtulać go,
882 II, VI | dobre, kochane słońce, co go całowało ostatnimi promieniami.~ ~
883 II, VII | powiedział z niechęcią.~- Co pan mówi, jak można! - zawołała
884 II, VII | Jak się masz, Endelman. co cię kosztuje taka parada? -
885 II, VII | dziękuję ci, Grosglik, co? - odpowiedział przykładając
886 II, VII | niespokojny, czy się jemu co złego nie stało?~- Nie zginie... -
887 II, VII | tydzień minął, a jego nie ma. Co pan chce, teraz tyle łajdactwa
888 II, VII | ochoty do życia! A w kirche co ja mam?... Cztery gołe ściany
889 II, VII | przychodzi pastor i mówi. Co pan myślisz, o czym on gada?...
890 II, VII | Nina.~- My nie, bo mamy na co patrzeć - szepnął Kurowski
891 II, VII | się nudzą, bo nie mają na co patrzeć...~- Są tacy! Niech
892 II, VII | się dzisiaj na Żydówki i co którego z młodzieży złapie,
893 II, VII | ozdobioną wielkimi uszami, co przy spiczastej, omszonej
894 II, VII | zupełnie nie wiedziała, co się z nią dzieje.~Trawiła
895 II, VII | cicho Maksa:~- Czy ta panna, co siedzi przy panu Borowieckim,
896 II, VII | znalazł w przedpokoju.~- Co? co? co? - powtórzył Maks
897 II, VII | znalazł w przedpokoju.~- Co? co? co? - powtórzył Maks nie
898 II, VII | w przedpokoju.~- Co? co? co? - powtórzył Maks nie wierząc
899 II, VIII | zauważył wyjścia Maksa.~- Co się stało z panem Baumem? -
900 II, VIII | przysiadł się do Niny i co chwila klepał ją po plecach
901 II, VIII | Był zupełnie pijanym.~- Co pani tak humor popsuło? -
902 II, VIII | szaleństwem, bez względu, co jutro będzie, a może dlatego
903 II, VIII | chwilę.~Trzymała jego dłoń i co chwila przyciskała ją do
904 II, IX | przyleciał do domu, matka już co chwila traciła przytomność.~
905 II, IX | ostatnie odpryski zórz, co jak kawały miedzi pływały
906 II, IX | najwyższą niecierpliwością, i co chwila wsłuchiwał z trwogą,
907 II, IX | bardzo wolno, oglądając się co krok i przystając.~Dopiero
908 II, IX | czasu, ale nie wiadomo, co miał na myśli, żonę czy
909 II, IX | Jak fabryka zacznie iść, co nie może się stać przed
910 II, IX | rzeczy.~Wstrząsnął się.~- Co nowego w mieście?~- Prawie
911 II, IX | wystarcza.~- Bądźcie zdrowi! Co który przyjdzie, opowiada
912 II, IX | przyjdzie, opowiada zaraz, co robił wczoraj, co dzisiaj
913 II, IX | zaraz, co robił wczoraj, co dzisiaj i co robić będzie
914 II, IX | robił wczoraj, co dzisiaj i co robić będzie jutro, że się
915 II, IX | Ja chciałbym wiedzieć, co myślą, co czują, jak widzą,
916 II, IX | chciałbym wiedzieć, co myślą, co czują, jak widzą, a oni
917 II, X | i patrzyła w starego.~- Co ci to, Anka, co? Odważnie,
918 II, X | starego.~- Co ci to, Anka, co? Odważnie, dziewczyno, tylko
919 II, X | Kurów istnieje na świecie. Co tam, głowa do góry i marsz! -
920 II, X | nimi po werendzie.~- Kama, co ty wyrabiasz? Cioci powiem,
921 II, X | wycia i szczucia psów.~- Co mi tam! Ja się nikogo nie
922 II, X | szklankę wody w oczy, za co usłyszała taką burę od Wysockiej,
923 II, X | tonie Karol.~- A zastrzeli! Co? nie? Pan myśli, że Horn
924 II, X | ukazała się Kama, biegnąc co tchu.~- Rusztowanie!...
925 II, X | rękami w kieszeniach.~- Co się stało? - zapytała.~-
926 II, X | trzecią salą w korytarzu. Po co pani ten widok?~- Doktor
927 II, X | pani tam nie puszczę, po co się denerwować, to widok
928 II, X | pójdzie - zawyrokował doktor, co chłopaka tak przestraszyło,
929 II, X | najbłahszego powodu.~Mateusz co czas jakiś roznosił herbatę
930 II, X | Sprzysięgli się na nas czy co? Gdzie utknę o kredyt -
931 II, X | grosz...~- Myślisz, że to, co nazywasz przesądami, to
932 II, X | otwartego robienia tego, co po cichu uważał za konieczne,
933 II, X | zdechnie z nim razem.~- Czy się co nowego stało?~- Nie, tylko
934 II, X | wszystko jedno, kazał im robić, co chcą tylko, kazał im sprzedać
935 II, X | Moryca.~- Dlaczego? Wiesz co? - zapytał żywo Karol. -
936 II, XI | mieć przed wieczorem. A co z bawełną zrobić?~- Nie
937 II, XI | zamierzasz...~- On jest głupi, co ja za łajdactwo mogę nosić
938 II, XI | Może i nie być, bo bądź co bądź, to dosyć nieprzyjemne
939 II, XI | przysiadła się do niego.~- Co panu jest?~- Chory jestem...
940 II, XI | boleśnie, że nie wiedząc, co mówić - odeszła.~Nic się
941 II, XI | rozległ się w całym pokoju.~- Co ty wygadujesz, dziewczyno! –
942 II, XI | Jezus! nic nie rozumiem, za co ciocia krzyczy na mnie!~
943 II, XI | Dlaczego Kama robi miny? Co? Kama min nie robi, Kama
944 II, XI | Ani mi się śniło. Karna, co tobie?~- Pan nie był nieszczęśliwym!...
945 II, XI | Horn już nie wiedział, co robić, próbował się tłomaczyć,
946 II, XI | Powiedz pan otwarcie, co mam dać za to?~- Określimy
947 II, XI | i brzęczeć po szybach.~- Co będzie, to będzie, dobrze
948 II, XI | jak cegła podskoczyła, co?~- Wiem, bo my trochę robimy
949 II, XI | duży ruch. Słyszałeś pan co na mieście o Grosmanie? -
950 II, XI | potrzebują interesować wszystkim. Co to komu do tego, co drugi
951 II, XI | wszystkim. Co to komu do tego, co drugi robi! Grosmana denuncjowali,
952 II, XI | jest tyle łajdaków w Łodzi, co gotowi przysięgać, że widzieli,
953 II, XI | ciągnął spokojnie Moryc.~- Co? Co pan gadasz? Pan masz
954 II, XI | ciągnął spokojnie Moryc.~- Co? Co pan gadasz? Pan masz małe
955 II, XI | że pożyczyłem je sobie.~- Co to jest? To gwałt, to złodziejstwo!
956 II, XI | są pańskie, a nie moje, co? - zapytał zimno.~Bankier
957 II, XI | pana tak uważałem jak syna, co to jak syna, jak syna i
958 II, XI | łajdactwo, takie łajdactwo, co pana Pan Bóg może skarać
959 II, XI | muszę panu opowiedzieć, na co były mi potrzebne, Borowiecki
960 II, XI | się prędzej, bo może im co pomogę.~- Bardzo mi się
961 II, XI | najbardziej po przyjacielsku, co nie przeszkadzało, że bankier
962 II, XII | i dachach.~- Muszę sobie co zafundować za to – szepnął
963 II, XII | knajpa? jak w przeszłym roku co?~- Nie, przyjacielska herbata,
964 II, XII | fabryki?~- Właśnie chcę wybrać co z przędzalni.~- I tak od
965 II, XII | porwany przez miliardy drgań, co jak ledwie wyczute pomruki
966 II, XII | głusi, i ślepi na wszystko, co było za nimi, pilnowali
967 II, XII | przy przędzy zwijanej, co? - szepnął Kessler wskazując
968 II, XIII | to on może uwierzyć, że co w Łodzi mówią o nas, jest
969 II, XIII | przystając przed nim.~- Co ja wiem o tej sprawie, to
970 II, XIII | drugiego pokoju.~- Z kim i o co sprawa? - pytał Moryc cicho,
971 II, XIII | nie rozumiejąc dobrze, o co idzie.~- Z Wilczkiem. Mądry
972 II, XIII | jest miejsce po nich. Po co mamy posyłać do apretury?
973 II, XIII | mieli swoją apreturę. Po co mamy kupować przędzy? Wybudujemy
974 II, XIII | Bernsztajnowa o tym mówiła. Wiesz, co ci Mela powie?~- Jeszcze
975 II, XIII | ale chcę wpierw słyszeć, co pan mi powie... - Zaraz...
976 II, XIII | rzekł otwarcie i prosto:~- Co pan dajesz Meli?~- Co pan
977 II, XIII | Co pan dajesz Meli?~- Co pan masz?~- Mogę panu jutro
978 II, XIII | pan powie swoje słowo...~- Co pan masz? Powiedz pan cyfrę,
979 II, XIII | człowiek, ja się nie chwalę. A co pan dajesz Meli?~- Ona całe
980 II, XIII | tego kwestii nie robię.~- Co pan gadasz, Mela nie jest
981 II, XIII | zdrowa, ona będzie miała co rok dziecko. Pan mi pokaż
982 II, XIII | spodnie i buty.~- A pan co za firma? Co to za firma
983 II, XIII | buty.~- A pan co za firma? Co to za firma interes komisowy
984 II, XIII | interes komisowy Moryc Welt? Co to za papier?...~- Pan zapominasz
985 II, XIII | mylisz.~- W Łodzi wiedzą, co jestem wart - odparł spokojnie.~-
986 II, XIII | próbować, czy mu się nie uda co więcej wycisnąć.~- Czy Mela
987 II, XIII | ja chcę naprzód wiedzieć, co pan jej dajesz?~- Powiedziałem,
988 II, XIII | kosztów wesela, wyprawy i co wydałem na jej wykształcenie.~-
989 II, XIII | potrafię określić ładnie tego, co czuję, ale jak cię widzę,
990 II, XIII | zerwał się gwałtownie.~- Po co mi to mówisz?~- Nie ubliża
991 II, XIII | ani pannie Meli, mówię, co mi na myśl przyszło. Bardzo
992 II, XIII | robotników dosyć głośno.~- Co ty pyskujesz, do kogo ty
993 II, XIII | wymyślania wcale niesłusznie.~- Co to jest: przypuśćmy! Moje
994 II, XIII | tysięcy rubli tyleż warte co i twoje.~- Nie krzycz tak,
995 II, XIII | potrzebujesz mnie uczyć, co ja mam mówić.~- A ty nie
996 II, XIII | powiedzieć.~- Ja to robię, co mnie się podoba.~- Krzyczże
997 II, XIV | przed pałacem.~- Robiłem, co mogłem, żeby się jako tako
998 II, XIV | Ciekawym. Masz kogo, co by robił honory domu?~-
999 II, XIV | i usiadł w milczeniu.~- Co pijesz? My chłodzimy się
1000 II, XIV | rzucając okiem na Zośkę.~- Co takiego? ani myślałem... -
1-500 | 501-1000 | 1001-1119 |