Tom, Rozdzial
1 I, I | odchodząc nic mi nie mówił.~- Co słychać na mieście? - pytał prędko,
2 I, II | na Borowieckiego.~- Cóż słychać, panie Szwarc? -- zapytał.~-
3 I, III| połową, podchodził do bufetu, słychać było bardzo często jego
4 I, III| szczekały ponuro na powóz i słychać było, jak się rzucały na
5 I, V | herbatę.~- A cóż w Warszawie słychać, wciąż Mikado? - zapytał
6 I, IX | można zostać amatorem.~- Co słychać w mieście nowego?~- Co słychać?
7 I, IX | słychać w mieście nowego?~- Co słychać? Słychać źle, zrobił się
8 I, IX | mieście nowego?~- Co słychać? Słychać źle, zrobił się ładny deszcz
9 I, XI | energicznie, bo co chwila słychać było jego przenikliwe: "
10 I, XI | uważają, że to morze prawie słychać, o! a te kwiaty są tak ładne,
11 I, XV | mnie to więcej jeszcze. Cóż słychać?~- Robi się jak zwykle.~-
12 I, XV | surowością i niepokojem.~Słychać było tylko monotonne trzaskanie
13 I, XVI| pełnią sił wszystkich, bo słychać było łoskot maszyn, świsty
14 I, XVI| przygłuchły, tylko było słychać ciężki tupot nóg i suchy
15 II, I | podwórzu i na drodze jeszcze słychać było jego głos łączący się
16 II, I | Sopran nic nie odpowiedział.~Słychać było jakby bardzo ciche
17 II, I | rozmawiali tak cicho, że nic słychać nie było.~- Spać nawet nie
18 II, I | głucha a przeogromna, że słychać było kapanie rosy spływającej
19 II, II | teką pełną papierów.~- Cóż słychać, panie Szteiman?~- Prawie
20 II, II | korespondencji i rachunków.~- Co słychać w szerokim świecie, panie
21 II, II | Nic ci nie zaszkodzi!~- Co słychać?~- Dużo słychać, bardzo
22 II, II | zaszkodzi!~- Co słychać?~- Dużo słychać, bardzo wiele słychać. Fiszbin
23 II, II | Dużo słychać, bardzo wiele słychać. Fiszbin już dzisiaj skończył.~-
24 II, II | zaszkodzi i najbogatszemu.~- Cóż słychać z Motlem?~- Ty o nim nie
25 II, VI | kantorze.~Przez drzwi gabinetu słychać było niewyraźne szmery rozmów,
26 II, VI | milkło i kamieniało, że słychać było syczenie gazowych świateł
27 II, VI | wrzaskiem, w którym nie słychać było oddzielnych głosów.~-
28 II, VII| panią Wysocką.~- Cóż tam słychać w domu, u ojca? - pytał
29 II, X | pogrzebu matki.~- Cóż u ojca słychać? Nie miałem jeszcze czasu
30 II, XI | pokoju turkotały maszyny i słychać było głosy rozmów.~Stołownicy
31 II, XV | zapytał:~- Cóż tu nowego słychać? Nie mogłem być na obiedzie,
32 II, XXI| Ale teraz i na werendzie słychać już było krzyki a płomienie
33 II, XXI| się, że jakąś muzykę było słychać?~- To dzwonki od sanek!...
|