Tom, Rozdzial
1 I, III | No, do widzenia, za kilka dni będę. Więc tajemnica, panie
2 I, VIII| Horna, który już od kilku dni, to jest od niedzieli, został
3 I, VIII| nie chcę. Już całe trzy dni cię nie widziałam i nie
4 I, VIII| ogromnym wyczerpaniu nerwowym dni ostatnich czuł ulgę i z
5 I, IX | Wiesz, pojadę na kilka dni na wieś, do domu.~- Do narzeczonej?~-
6 I, X | No, bądź zdrów, za parę dni znowu zajrzę do ciebie.~
7 I, XI | wyszedł na miasto.~Przez kilka dni nie było zupełnie mowy o
8 I, XI | Zgadłaś, możemy za parę dni jechać.~- Pojadę z tobą,
9 I, XI | leczyć, bo mnie przez parę dni boli w sercu. Kto ma umrzeć,
10 I, XIV | jego pałacu przez całe trzy dni i odjechał do Vaterlandu.
11 I, XIV | Po jego wyjeździe w parę dni Dulman przysyła po Recka,
12 I, XIV | Adaś, pożycz mi na parę dni tego listu, ja ci go nie
13 I, XV | pańskie szczęście od kilku dni jest w magazynach miejsce,
14 I, XVI | zamówiłem majstra, za kilka dni będzie można już wziąć się
15 II, I | taki inny przez te kilka dni, tak jej prawie unikał,
16 II, I | odpowiedział głos drugi.~- Zostań dni kilka, to się trochę uspokoisz.
17 II, III | wytrzymać, nie mogłam... Tyle dni czekałam na ciebie, tyle
18 II, III | czekałam na ciebie, tyle dni myślałam o tej chwili spotkania
19 II, IV | szukać Malinowskiego, trzy dni już nie był w domu, jestem
20 II, IV | Malinowskiego nie widział od dni kilku; u jego rodziców się
21 II, IV | gdzieś była przez te trzy dni?~- Mówiłam już mamie, byłam
22 II, IV | poszukać mieszkania na kilka dni?~- Dobrze. Pójdę do Wilczka,
23 II, X | X~[XXVI]~- Dwa dni jesteśmy, a jeszcze nie
24 II, X | Miecia. Nie było go dwa dni w domu, wyjeżdżał do Warszawy,
25 II, X | pokoju.~Jadły go już od kilku dni nieustanne kłopoty pieniężne,
26 II, XI | Wilczkiem.~- Jest. Od paru dni ciągle posyła po pana.~-
27 II, XIII| góry.~- Zatrzymaj pieniądze dni kilka, gdybym nie wziął,
28 II, XV | sama, bo i tak z ojcem za dni kilka tam pojedziemy.~Ukłonił
29 II, XIX | powróci dopiero za kilka dni - mówiła Anka nalewając
30 II, XX | dosyć chętnie, bo myślał, że dni kilka odpocznie z dala od
31 II, XXII| wychodziła, bo nadeszły straszne dni marcowe, pełne deszczów,
32 II, XXII| oczy. Nie mówiły już o tym. Dni znowu powlekły się jednostajnie,
|