Tom, Rozdzial
1 I, I | parterowego domu, w którym nagle zabłysło światło.~Borowiecki
2 I, I | ciche, czarne roje, wypełzło nagle z bocznych uliczek, które
3 I, I | czworoboki fabryk błyskały nagle setkami płomiennych okien
4 I, I | świeciły. Elektryczne słońca nagle zawisały w cieniach i skrzyły
5 I, II | gabinetu, bo poszarzało nagle i zaczął padać śnieg nadzwyczaj
6 I, III | wszystkie głowy i dusze tak nagle zaniepokojone, na te miliony,
7 I, III | znacznie ważniejsze... - urwał nagle. - Ja mówię do szlachcica?~-
8 I, IV | wykrzyknął przypominając sobie nagle i przy świetle latarni przeczytał
9 I, VI | rzeźnickich połyskujących nagłe w słońcu, podnoszonych nad
10 I, VII | miastach. Potem zniknął nagle z trotuaru, na którym żył.
11 I, VIII | niebieskie oczy pociemniały nagle.~- Do kogo to pan mówisz? -
12 I, XI | już od roku, rozeszli się nagle, bez jednego słowa wyjaśnień;
13 I, XIII | zawołana radośnie i umilkła nagle zachmurzona, siedziała już
14 I, XIII | framugę drzwi wyprostował się nagle i czekał rozkazu.~Przypatrywał
15 II, III | kółko.~Karol ocknął się nagle z sennego rozmarzenia, bo
16 II, III | chcąc mu paść w ramiona, ale nagle jakaś chmura przysłoniła
17 II, III | po powiekach ociężałych nagle i piekących, wstrząsnął
18 II, IV | gniewie, bo wszystko w niej nagle z wielkiego bólu zamarło,
19 II, VI | Drzwi gabinetu otworzyły się nagle i wybiegł stamtąd wysoki,
20 II, VI | Stanisław.~Woźni rzucili się nagle na niego i obezwładnili,
21 II, VI | trochę żal... - przerwał nagle i wyszedł, bo znowu jakaś
22 II, VII | rzęsy dziewczyny zatrzepały nagle jak skrzydła i opadły ciężko
23 II, VIII | potrzebujesz jechać? -zapytała nagle rozbudzona ciotka i po kilka
24 II, XVI | powiedzieć prawdę! - krzyknął nagle, zrywając się z miejsca,
25 II, XVI | ucha. - Karl - zawołała nagle - pocałuj mnie jak dawniej.
26 II, XIX | dookoła grobu.~Wiatr ustał nagle, drzewa stanęły w ciszy,
27 II, XXI | okrył twarz pobladłą, jakby nagle zastygłą w masce strachu,
28 II, XXIII| cierpię głód.~Powstrzymał nagle gwałtowny potok goryczy,
29 II, XXIII| szczęścia, jakie się w nim nagle ocknęły z siłą niepowstrzymaną.~-
30 II, XXIII| po ciemnym pokoju, jakby nagle oprzytomniał i wszystko
|