Tom, Rozdzial
1 I, IX | zaczynały studiować zabawki. Józio zaczął czytać głośno, zwykłym
2 I, X | X~Józio szedł odwiedzić rodziców,
3 I, X | odpadków wielkiego miasta.~Józio przesunął się spiesznie
4 I, X | zawieszonego na drutach.~Józio poszedł za nią za zasłonę
5 I, X | ożywił martwe spojrzenia.~Józio usiadł przy nim, popoprawiał
6 I, X | żal rozdzierał mu serce.~Józio go ogarnął rękami i zasłonił
7 I, X | I Antoś nucił półgłosem, Józio spoglądał na matkę, która
8 I, X | wilgoci błyszczące na ścianie.~Józio wysunął stół na środek i
9 I, X | na chleb i herbatę, tylko Józio nie jadł, spoglądał poważnym
10 I, X | mama - przerwał milczenie Józio. - Spotkałem dzisiaj w południe
11 I, X | poprawiać od pewnego czasu, gdy Józio zarabiać począł po dwadzieścia
12 I, X | dobry dla mnie jak mama, jak Józio, niech pan weźmie, mnie
13 I, XIV | prowadził Stach Wilczek.~Józio Jaskólski siedział w drugim
14 I, XIV | Grosglika jako buchalter.~Józio Jaskólski był pomiędzy nimi
15 I, XIV | nieortograficznie, ale tak namiętnie. że Józio czerwienił się co chwila
16 I, XIV | czeka na pana! - wołał Horn.~Józio, rozczerwieniony jeszcze,
17 I, XIV | podniósł głos Malinowski. - Józio Jaskólski potrzebuje stu
18 I, XIV | do mnie, panie Józefie.~Józio ze łzami rozrzewnienia dziękował
19 I, XIV | Pozdrów mamę ode mnie.~Józio nic się na to nie odezwał,
20 I, XIV | określony od sprzedaży. Józio wyszedł pośpiesznie, ale
21 I, XIV | własność, nic mi po nim.~Józio go ucałował i pobiegł.~Zamilkli
22 I, XVI | Smutno mi! - szepnął Józio, wzdrygnął się i obtulił
23 II, III | pierwszym piętrze fabryki, i Józio jeszcze bardziej onieśmielony
24 II, IV | dachy i kominy miasta.~- Józio jest w domu? - zapytał Horn
25 II, IV | srebrny sierp księżyca.~Józio siedział za sklepem, w małej,
26 II, VII | powiedział mu prosto Józio Jaskólski, gdy się znalazł
27 II, IX | rozmawiać, ale im przerwał Józio Jaskólski.~Chłopak, zapłakany,
28 II, XV | Dziękuję pani - odparł Józio, wstał, ukłonił się i rozczerwieniony
29 II, XV | myślała z głęboką przykrością. Józio czytał cichym, monotonnym
30 II, XXII| rzeczy. Wieczorem przyszedł Józio Jaskólski, który od czasu
|