Tom, Rozdzial
1 I, II | wystającą szczęką i szerokimi ustami, niezmiernie ruchliwymi.~-
2 I, III | rozchylonymi nieco, bladymi ustami dziecka, z twarzyczką podniesioną
3 I, III | szybko w ramiona i wpił się ustami w jej kark, który się naprężył
4 I, V | rudawą strzechą wisiały nad ustami,~- Pan mi pokaż uczciwą
5 I, V | powiedziała, dotykając każdego ustami: "Kocham." Ale... dziadek
6 I, V | niby maska woskowa bladymi ustami, spoglądała martwym wzrokiem
7 I, VI | przewalała ulicami z sinymi ustami rozpaczy i ostrym wzrokiem
8 I, VI | nóżki! - wołał cmokając ustami.~- Ta ma dwa patyki w pończochach!~-
9 I, VIII| bezsennością, rachował sinymi ustami machinalnie, mylił się,
10 I, VIII| uśmiechał się sinymi z irytacji ustami.~- Pan u mnie miejsca nie
11 I, X | odezwał się, poruszał tylko ustami i utkwił w nim szare, błyszczące
12 I, X | brwi w tym wysiłku, cmokał ustami i pochylał głowę, jakby
13 I, XI | zębów, że wisiał mu nad ustami. Mówił wolno, akcentując
14 I, XI | poruszała nogami, ramionami, ustami, brwiami i wybuchała co
15 I, XII | przeciętej tak szerokimi ustami o wywiniętych ergach, że
16 I, XIII| przyjdzie doktór - wołał sinymi ustami.~A gdy po pewnym czasie
17 II, I | szeptał ksiądz bladymi ustami.~Jego szara wyschnięta twarz,
18 II, II | szczerze zmartwionego, mlaskał ustami, gryzł cygaro, wzdychał,
19 II, III | nasiąkłymi pragnieniem pocałunków ustami, dyszała żarem południowego
20 II, III | wykrztusiła cicho trzęsącymi się ustami i czekała z zamarłym sercem
21 II, VII | Czasem tylko Nina dotykała ustami chłodnych liści konwalii
22 II, VII | powtarzała zaciśniętymi ustami. Za dobrze pamiętała dolę
23 II, VIII| rozpalonymi, spragnionymi ustami wpiła się w jego usta w
24 II, VIII| prężyła się cała, gdy palił ustami jej szyję, pozwalała się
25 II, VIII| ramiona i zwarci uściskiem, z ustami zawieszonymi na ustach,
26 II, IX | z jej piersi, poruszyła ustami, zrobiła jakiś bezcelowy
27 II, XIII| blada jak płótno, poruszała ustami, jakby coś mówiła z duszą
28 II, XV | potakiwali głowami i poruszali ustami, jakby mówiąc z nim razem.~
29 II, XX | okno chwytał spieczonymi ustami ostre powietrze i wskroś
|