Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
jajami 1
jajko 1
jajków 2
jak 858
jaka 107
jakac 1
jakakolwiek 1
Frequency    [«  »]
1075 ale
977 po
927 o
858 jak
827 za
825 tak
780 mu
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

jak

1-500 | 501-858

    Tom,  Rozdzial
1 I, I | to zupełnie, "na glanc", jak Mateusz mówi...~- Dla mnie 2 I, I | i pil herbatę, a Moryc, jak zwykle, szukał po całym 3 I, I | czerwony barchan zrobię, jak mi nie będziesz składał 4 I, I | ciągle zsuwały,~- Gdzie? co? jak?~- Wszędzie. Wczoraj u Blumentalów 5 I, I | A każdy robi pieniądze, jak może i jak umie. Ty jesteś 6 I, I | robi pieniądze, jak może i jak umie. Ty jesteś czerwony, 7 I, I | pierścionki, rzadką, czarną jak smoła brodę i szepnął drwiąco:~- 8 I, I | ludzie, gładcy, mili, dobrzy. Jak ci Borman powie: "Podła 9 I, I | Będziemy mówić o nich wtedy, jak będziemy mieli pieniądze, 10 I, I | uliczek, które wyglądały jak kanały pełne błota, z tych 11 I, II | farbami przemykały cicho i jak cienie ginęły w zmroku; 12 I, II | jeszcze. Chociaż ja chciałbym jak najprędzej.~- To już po 13 I, II | właśnie powiedziała mi, jak by chciała mieć urządzone 14 I, II | szczegółowo, odpowiadała tak, jak odpowiadają kobiety, gdy 15 I, II | ludzie, i maszyny wyglądali jak nieprzytomni, jak widziadła 16 I, II | wyglądali jak nieprzytomni, jak widziadła porwane straszną 17 I, II | porwane straszną siłą ruchu; jak jakieś strzępy pyły, drzazgi, 18 I, II | jakieś krótkie słowo, które jak błyskawica oblatywało całą 19 I, II | Był wszędzie, a chodził jak noc jesienna ponury i milczący; 20 I, II | Welt dopiero z pół godziny jak od nas wyszedł.~- Tutaj 21 I, II | jeszcze dzisiaj u nas, ale jak się dowie, zabolą go odciski; 22 I, II | pierwszego piętra grube, jak ramiona atlety, transmisje 23 I, II | A będzie ze dwa roki, jak my się tutaj przenieśli 24 I, II | pięć rubli i zróbcie tak, jak wam mówiłem.~Miał tego już 25 I, II | skończysz tej praktyki, jak mi się zdaje.~- Wreszcie, 26 I, II | tutaj maszyną taką samą jak my wszyscy, więc pan rób 27 I, II | najlepiej, ale pan jesteś, jak widzę, chory na dziecinną 28 I, II | uciśnionym, to pan zrozumiesz, jak trzeba postępować. A weźmiesz 29 I, II | nienawidzę zarówno fabryk, jak i wszystkich Bucholców, 30 I, II | rzekł mocno dotknięty.~- Jak pan chce, a zawsze lepiej 31 I, II | prawdziwym Lodzermenschem, jak go nazwał Moryc.~W takim 32 I, III | pani grała wspaniale, że jak tylko kwiaty będą trochę 33 I, III | gruby interes, tak wierzę jak w siebie.~- A Baum, cóż 34 I, III | dać robotę, będzie robił jak wół, a zresztą on wcale 35 I, III | dwadzieścia tysięcy bares geld. jak tu siedzę. Co on w tym ma? 36 I, III | przyjechał się dorobić czego.~- Jak to nic nie ma, przecież 37 I, III | nas! - krzyknął Leon.~- Jak się pan ma, jakże zdróweczko, 38 I, III | panie Muller!~- Morgen! Jak się pan ma, panie... - odpowiedział 39 I, III | tak mi się pan podoba, że jak tylko pan zrobi klapę, to 40 I, III | chciałem obrazić, ja mówię tak, jak myślę - usprawiedliwiał 41 I, III | a ona ma biust frontowy, jak aksamit, ha, ha, ha.~- Z 42 I, III | pomówić.~- Może po teatrze, bo jak pan widzi, teraz nie mam 43 I, III | dłonie.~Karol usiadł.~- Jak się pani bawi? - zapytał, 44 I, III | ironii, rozczerwieniła się jak piwonia.~Napisał na bilecie 45 I, III | krótko, bo nie cierpiał Szai, jak go nie cierpiała cała nieżydowska 46 I, III | lornetować, o!~- Wygląda dzisiaj jak młoda, tłuściutka, oskubana 47 I, III | sobota, przyjeżdża Kurowski, jak zwykle, a ja mam z nim do 48 I, III | przedstawiciele takich firm, jak:~Ende-Griszpan, Wolkman, 49 I, III | powiedział?~- Landau, a jak Laudau mówi, to Landau wie.~- 50 I, III | klęsce.~Co chwila widać było, jak ta wiadomość niby bomba 51 I, III | spuszczał oczów ze śpiewaczki i jak skończyła pierwszy zaczął 52 I, III | porządnie. firmy będą lecieć jak muchy.~- Niech zdechną wszyscy, 53 I, III | Ja do pana mówię nie jak do naszego człowieka, a 54 I, III | do naszego człowieka, a jak do przyjaciela. Pan wie, 55 I, III | szybko z objęć.~Była bladą jak marmur, dyszała ciężko, 56 I, III | dziurek, ani guziczków, tak jak nie mógł znaleźć jej spojrzenia, 57 I, III | więcej. Potrzebowałam kochać, jak każdy człowiek potrzebuje 58 I, III | temperamentowi swojemu i szalał jak i ona,~Oddawał jej tak pocałunki, 59 I, III | chwilami zwisała na rękach jak martwa.~- Kocham cię, Lucy, 60 I, III | na powóz i słychać było, jak się rzucały na bramy i drapały 61 I, III | najwspanialszych mieszkań, takim jak Łódź, mógł jeszcze wyrwać 62 I, III | pełna kwitnących, białych jak śnieg azalij.~- Pociejów 63 I, III | herbatę, chciał wynieść się jak najprędzej.~Wiadomość ta 64 I, III | Wiadomość ta paliła go jak ogień, Lucy drżała z niecierpliwości, 65 I, III | nienawiści lokaja, który łaził jak senny i nie mogąc rzucić 66 I, III | szła, rwała się co chwila jak stare strzępy, gdy je kto 67 I, III | znaczy?~Wytłumaczył jej, jak mógł, ale nic nie zrozumiała.~- 68 I, IV | otworzył.~- Pan Moryc w domu?~- Jak poszedł na siabas, to go 69 I, IV | razy ci zapowiadałem, że jak się upijesz, wyrzucę cię 70 I, IV | ci zbił pysk? Wyglądasz jak świnia.~- Mnie kto zbił 71 I, IV | kolację. - I upiłeś się jak świnia ostatnia; któż cię 72 I, IV | nasza! Postawiłem i ja. Jak ony postawiły raz, to i 73 I, IV | prze... pana dyrektora, jak Pana Boga kocham, takim 74 I, IV | kocham, takim trzeźwy, co, jak pan dyrektor chce - to chuchnę, 75 I, IV | wskazującym palcem pokazywał, jak on ździebko tylko tykał.~- 76 I, IV | niepomiernie głupia, tak prawie, jak piękną była.~- Co za temperament - 77 I, V | krzesłami bili o ziemię i jak zapamiętali, oślepli, z 78 I, V | burszów.~- My tak zawsze, jak pić, to solidarnie, jak 79 I, V | jak pić, to solidarnie, jak co robić - zdechł pies.~- 80 I, V | pies.~- O tak, solidarnie, jak mówi ten, no, jakże się 81 I, V | mi dać jeść, bo głodnym jak wilk.~Kelnerka przyniosła 82 I, V | jeszcze najpierwszych, takich, jak Zukerowa i Wolkmanowa.~- 83 I, V | uwasz pan dobrodziej... jak by to wyłuszczyć... hm- 84 I, V | dziękuję. Termin nie dłuższy jak trzymiesięczny.~- Kto mówi 85 I, V | będę wiedział dopiero, jak się położę, ile zechcą wziąć 86 I, V | ważna rzecz, niesłychanie.~- Jak interes, to ja jestem prawie 87 I, V | darować, szumi mi w głowie jak w samowarze.~- Zrobię ci 88 I, V | Na nic wszystko, śpi jak zabity. Tak mi zresztą pilno, 89 I, V | uśmiechał się tak słodko jak do ukochanej, szarpał nerwowo 90 I, V | zasadzkę, bo nie mógł pojąć, jak można chcieć się dobrowolnie 91 I, V | tylko ułożyć bez niego, a jak wstanie, jak się wyśpi, 92 I, V | bez niego, a jak wstanie, jak się wyśpi, to mu się powie! 93 I, V | sprzedawać, ma się rozumieć, z jak największym zyskiem.~Baum 94 I, V | bruk i dachy i skrzył się jak brylanty w słońcu, co wstało 95 I, V | zloto-błękitnego nieba.~- A jak się ten interes nie uda - 96 I, V | właśnie, że z przyjaźni, bo jak ja stracę, wy i tak możecie 97 I, V | Opatrzyłeś sobie już twarz, jak widzę. Mateusz spuścił oczy 98 I, V | najdroższy pozwoli, a to już jak pies służyć będę za to.~- 99 I, V | telefonował o konie do domu i jak przyszły, zaraz pojechał.~- 100 I, V | że spalili, opowiedzże, jak było, matka.~- A to było 101 I, V | panie, powiem rzetelnie jak na spowiedzi. Mieliśwa chałupę 102 I, V | ten przykład, za rubla, jak się dało. A mnie to paninka 103 I, V | to i odzienie zawżdy było jak się patrzy, żeśwa się to 104 I, V | nam tak kulasy poupadły, jak jej ozór ten przeklęty odleci 105 I, V | Bo było tak, że zawżdy, jak to po somsiedzku się przytrafia, 106 I, V | sprowadzał umyślnie z Nizzy, jak to kiedyś? To by mnie, bardzo 107 I, V | by chcieli, abym zdechł jak najprędzej. Kundel, popraw - 108 I, V | dał Szaja za moją śmierć, jak pan myślisz?~- Przypuszczam 109 I, V | obrażać, zresztą pan wiesz, jak pana cenię, pan jesteś wyjątkowym 110 I, V | uśmiechem dobrotliwym.~- Jak komu i jak gdzie.~- Ja bym 111 I, V | dobrotliwym.~- Jak komu i jak gdzie.~- Ja bym panu dał 112 I, V | głodu, panie Borowiecki, jak psy. Borowiecki nic już 113 I, V | Ja jestem punktualny, jak mi raz powiedzieli, że brać 114 I, V | prośby mojej bez odpowiedzi, jak nigdy nie zostawia niedoli 115 I, V | Ja na tym dużo stracę, jak z nich będą złodzieje.~potem 116 I, V | Znam go, on pisuje co rok, jak się rata kwietniowa zbliża, 117 I, V | pożyczkę.~- Uważasz pan, jak ludzie mnie cenią! jak kochają~ 118 I, V | jak ludzie mnie cenią! jak kochają~moje ruble!~Były 119 I, V | chce. Mógł który z was tak jak ja przyjść do Łodzi, zabrać 120 I, V | roboty, zrobiłby tak samo jak ja majątek. A dlaczego tak 121 I, V | olbrzymią łysą czaszką? świecącą jak rondel świeżo wyczyszczony.~ 122 I, V | bo tego nie rozumiesz, że jak się jest chorym, a cała 123 I, V | najlepiej.~- Dotychczas tak, ale jak się zmieni na gorsze, to 124 I, V | twarz ci się świeci sadłem jak latarnia.~Doktór podniósł 125 I, V | wynurzali się co chwila jak czarne cienie - lokaje.~ 126 I, V | a z lewej szła tak samo jak od frontu ostatnia zamiejska 127 I, V | się wciąż pociły, wielką jak prześcieradło, żółtą chustką.~- 128 I, V | hiacyntów.~- Ależ pan o niczym, jak widzę nie zapomniałeś.~- 129 I, V | bardzo! Żebyś pan wiedział. jak wciąż myślę o niej.~- A 130 I, VI | koło jedenastej z domu, jak mówił Mateusz Borowieckiemu, 131 I, VI | tępym wzrokiem zamyślenia.~- Jak to urządzić? Jak to urządzić? - 132 I, VI | zamyślenia.~- Jak to urządzić? Jak to urządzić? - myślał w 133 I, VI | głowami parasolki, które jak wielkie motyle o tysiącach 134 I, VI | wydostać pieniędzy, a potem, jak urządzić, aby na tym bawełnianym 135 I, VI | kilka godzin temu, zarobić jak najwięcej.~Maurycy Welt 136 I, VI | sto.~Moryc myślał właśnie, jak by zarobić na spółce i jak 137 I, VI | jak by zarobić na spółce i jak by zarobić bez spółki.~- 138 I, VI | patyki w pończochach!~- Aj! jak się Salcia dzisiaj wypchała!~- 139 I, VI | im głową.~- On wygląda. jak stara "resztka".~- Panienko, 140 I, VI | Wrzaskliwy chaos przewalał się jak falą z jednej strony Rynku 141 I, VI | szalików bawełnianych, co jak węże kolorowe trzepotały 142 I, VI | sztucznych, perkalików sztywnych jak blachy, kołder o jaskrawych 143 I, VI | i gryzło się, i tarzało jak kłąb olbrzymi pełen rąk, 144 I, VI | niech ono nie zginie.~- Jak ma nie zginąć, to nie zginie - 145 I, VI | mnie słuchać nie chce, że jak tak dalej będzie prowadzić 146 I, VI | kredyt i tobie winni, a jak oni ci nie płacą, jak oni 147 I, VI | a jak oni ci nie płacą, jak oni robią plajtę, to co 148 I, VI | maleńkim grzebykiem czerwoną jak miedź brodę.~- Co tu gadać, 149 I, VI | sam powie Albertowi, że jak w taki sposób poprowadzi 150 I, VI | on ma swoją filiozofię. jak powiada, niech mu ojciec 151 I, VI | małe robaczki w głowie, jak się to nazywa, Moryc? - 152 I, VI | się nie mam o co kłócić. jak mi każe jeździć tymi zdechłymi 153 I, VI | pieniądze i basta.~- Ale jak, jakimi sposobami!~- To 154 I, VI | uczciwego człowieka, że jak jestem z tobą, jak cię słyszę, 155 I, VI | człowieka, że jak jestem z tobą, jak cię słyszę, jak patrzę na 156 I, VI | z tobą, jak cię słyszę, jak patrzę na ciebie, to muszę 157 I, VI | Albercie, czy zrobi tak, jak postanowił, czy też tak, 158 I, VI | postanowił, czy też tak, jak oni chcą.~- Tak, z pewnością 159 I, VI | majątek, że więcej nie zapłaci jak dwadzieścia pięć procent.~- 160 I, VI | książkowych rzeczy na serio, jak ty je bierzesz. Znasz Adę 161 I, VI | najidealniejszą idealistką, ale jak wyszła za swojego Rosenblatta, 162 I, VI | się to właśnie podoba, bo jak miała czas, to się bawiła 163 I, VI | no, i nie jest tak nudne, jak chodzenie po teatrach i 164 I, VI | poza moim własnym interesem jak naszych wszystkich, bo ja 165 I, VI | których gotów jest dać rubla, jak ma dwa przy sobie, a dla 166 I, VI | głupim, polskim idealizmem, jak w myśli określał jej charakter, 167 I, VI | jeszcze sposobność i takiego jak ty doktora...~- Do widzenia, 168 I, VII | woalkę, okrycie, w miarę jak zdejmowała to z Meli.~- 169 I, VII | że go poznam na ulicy, jak mi się będzie kłaniał.~- 170 I, VII | ziewając z nudów.~- Mała, jak opowiesz przy mnie, to ci 171 I, VII | zaczęła biegać po pokoju jak wariatka, przewracała sprzęty, 172 I, VII | głosem prosiła wciąż uparcie, jak dziecko:~- Zrób świnię, 173 I, VII | chrząkał, mruczał i pokwikiwał jak przez sen.~- Nieporównany! 174 I, VII | włosy Feli trzęsły się jak pęk słomy na wichurze, zasłaniały 175 I, VII | doktora, ja bym go wziął, jak on taki uczony.~- Dużo płacisz?~- 176 I, VII | Polak, ładny Polak, co jak zaczął drukować swoje bojki, 177 I, VII | wszystko w środku boli, jak sobie ich przypomnę. On 178 I, VII | się tak wielkim nad Łodzią jak ten komin potężny od maszyn 179 I, VII | domy robotników oświetlone jak latarnie i przystanął. Założył 180 I, VIII | jechać do lasku! Wariatka, jak Boga kocham - szeptał ze 181 I, VIII | oczekiwaniem na telegram od Moryca, jak stoi bawełna, był zmęczony 182 I, VIII | tajemnie ową depeszę Zukerowi, jak kombinował Karol.~Konie 183 I, VIII | przytulaniem się do niego. Paplała jak dzieciak o wszystkim, przeskakiwała 184 I, VIII | cudowne oczy świeciły się jak dwa szafiry.~Porywało 185 I, VIII | potrafiłem myśleć o czym innym.~- Jak to dobrze. Czy ty mnie jeszcze 186 I, VIII | podszedł ze strachem, bo jak tylko wołał po imieniu i 187 I, VIII | Taki plan miał.~- On nigdy, jak widzę, nie robi nic bez 188 I, VIII | Ba, widziałem go raz, jak u nas w kantorze kłócił 189 I, VIII | niego uwagi, zrobi tak, jak zrobił Muller z Obrębskim, 190 I, VIII | również dzisiaj liliowa, jak i w sobotę była w teatrze.~- 191 I, VIII | była w teatrze.~- Więcej jak ostro, bo Horn gotów był 192 I, VIII | Bucholc traktuje wszystkich jak psów. Psiakrew - zatkał 193 I, VIII | porywani tymi świstami, co jak kanonada rozlegały się nad 194 I, VIII | przypatrywał.~Twarz miał bladą jak surowy perkal, zupełnie 195 I, VIII | cudownie, buchnęło na mnie jak z pieca, spaliła mnie oczami. 196 I, VIII | porywani, tymi świstami, co jak ostrza zimne pruły powietrze 197 I, VIII | podniosła twarz zaczerwienioną jak burak.~- Do roboty - odpowiedział 198 I, VIII | się nudzi w domu, zupełnie jak i ja.~- Kiedyż pan wraca 199 I, VIII | psiakrew, oni zarabiają, a my jak psy z wywieszonymi ozorami 200 I, VIII | Do widzenia! Uf, pęknę, jak Boga kocham! -- wykrzyknął 201 I, VIII | we wszystkie kierunki sal jak wstęgi różnokolorowe nigdy 202 I, VIII | turkotu piekielnego, par, co jak obłoki podnosiły się znad 203 I, VIII | przodem.~Trawiński szedł jak nieprzytomny. Niebieskimi 204 I, VIII | stoję na brzegu ruiny, ale jak się teraz już stoczę, to 205 I, VIII | muszę i pchać maszynę. bo jak stanie na chwilę - to już 206 I, VIII | cierpię bezmyślnego kłamstwa, jak nie cierpię sentymentalnych 207 I, VIII | serio?~- Zupełnie serio, jak zupełnie serio zwracam ci 208 I, VIII | wytrwasz.~- Ha, to zginę. Jak mi już braknie sił do walki, 209 I, VIII | rutynista, snob albo arcy-fioł, jak go nazywają, a w istocie 210 I, VIII | Rozlecieli się wszyscy jak ptaki spłoszone przez jastrzębia 211 I, IX | dobrego rezultatu prośby, bo jak każdy człowiek w położeniu 212 I, IX | Łodzią wyleci za chwilę jak odpadek, jak miazga wyssana 213 I, IX | wyleci za chwilę jak odpadek, jak miazga wyssana i zużyta 214 I, IX | Halpern.~- Co pan chcesz, jak się pięćdziesiąt sześć lat 215 I, IX | lat przeżyje w mieście, jak się widzi go ciągle, jak 216 I, IX | jak się widzi go ciągle, jak się zna wszystkich, to można 217 I, IX | wcale nic nie szkodzi.~- Jak to?~- Gałganów diabli wezmą, 218 I, IX | policją. Dobrze mu tak, jak kto nie umie robić dobrze 219 I, IX | palto, które wisiało na nim jak na kiju.~- Ja tu znam każdy 220 I, IX | gorąco. - Pamiętam Łódź, jak miała dwadzieścia tysięcy, 221 I, IX | trzysta! A ja się doczekam, jak ona mieć będzie pół miliona, 222 I, IX | poprzecznych ulic, szedł jak zahipnotyzowany.~Trawiński 223 I, IX | elektrycznymi.~Fabryka wznosiła się jak potężny zbiornik siły, której 224 I, IX | Grosman, spalił się dzisiaj.~- Jak to?~- Ano spaliła mu się 225 I, IX | interesach, był zachwiany, jak się u nas mówi, więc żeby 226 I, IX | sprawiedliwością.~- Cóż chcesz, jak mu ruina zajrzała w oczy, 227 I, IX | popełnienia występku. - Jak to dobrze, że ty tak nie 228 I, IX | mówili; wszyscy poruszali się jak senni, półmartwi, obojętni 229 I, IX | smugi białych dymów, które jak obłok przysłaniały światła 230 I, IX | twarzą. Był również wysoki, jak syn, tylko znacznie chudszy 231 I, IX | śmiały się ustawicznie i jak ptaki świergotały wesoło.~ 232 I, IX | przynosił dzieciom lub wnuczkom, jak teraz, zabawki, unikał Maksa 233 I, IX | krzesło Maksa i czerwony jak burak, przerażony swymi 234 I, IX | rzemieślniczej był naiwnym jak dziecko. Był tak pokornym, 235 I, IX | które pływały w jej twarzy jak ziarnka pieprzu w patelni 236 I, IX | umarłbyś z nudów. Ach, jak tam nudnie, szaro, pusto, 237 I, IX | ale demokrata szlachecki, jak zresztą cała nasza demokracja. 238 I, IX | Kiedyż pojedziesz?~- Jak tylko Moryc przyjedzie, 239 I, IX | Moryc przyjedzie, a nawet, jak tylko Knoll powróci, bo 240 I, IX | mojego wzroku. Nie wiesz, jak wysoko?~- Dziesięć tysięcy.~- 241 I, IX | kłaść, sezon nie wiadomo jak pójdzie, a ten bawi się 242 I, IX | tak się do tego nadaje, jak ty na przykład do zatańczenia 243 I, IX | wdzięku w rozmowie, w ruchach, jak cudownie miękko podnosi 244 I, X | matka łzawym głosem i łzy jak groch posypały się po jej 245 I, X | rozrzucone, pozlepiane i miękkie jak jedwab jasne włosy i znowu 246 I, X | zaczął trząść głową.~- Jak wszyscy, to przecież l ty 247 I, X | nie mógł, bo się polały jak wielkie perły, a on patrzał 248 I, X | poza którą była matka,~- Jak wyzdrowieję, to pojadę de 249 I, X | słyszałem najwyraźniej, jak na łąkach klepali kosy. 250 I, X | zaczął pokazywać rękami, jak to on weźmie za lejce; ściągnął 251 I, X | przyciskając do kolan Józia jasną jak len główkę i niebieskimi 252 I, X | którą umierał z tęsknoty jak roślina przesadzona na zły 253 I, X | włosy i kręciła się po izbie jak fryga.~Smutne i ponure jak 254 I, X | jak fryga.~Smutne i ponure jak grób mieszkanie napełniła 255 I, X | porządne kobiety, straciły jak i my majątek, a teraz ciężko 256 I, X | a teraz ciężko pracują, jak wszyscy.~- Ja tam nie wiem, 257 I, X | płaciłby więcej, ale kto wie, jak on długo może potrwać.~- 258 I, X | lepiej, po co ma widzieć, jak i gdzie mieszkamy, nie, 259 I, X | usprawiedliwiał się przed żoną.~- Jak honor kocham, pijany nie 260 I, X | sierota, bo i jego tak samo jak nas Szwaby wyłuskały z majątku. 261 I, X | może mi się uda dostać.~- Jak zawsze ci się udaje - szepnęła 262 I, X | potrzeba go wysłać na wieś, jak tylko zrobi się ciepło. 263 I, X | Pan taki dobry dla mnie jak mama, jak Józio, niech pan 264 I, X | dobry dla mnie jak mama, jak Józio, niech pan weźmie, 265 I, X | W rękę rubla.~Odskoczył jak oparzony.~- Bez głupstw, 266 I, X | niedołęstwa.~- Tak robiłem, jak umiałem i mogłem - szepnął 267 I, X | pan, oddasz mi pan razem, jak ten spadek po ciotce odbierzesz.~ 268 I, X | majaczyły w głębi dziedzińców jak czarne, śpiące potwory, 269 I, X | Jesteś chory na litość, jak mówi o tobie Bernard.~- 270 I, X | opluwania wszystkiego, on jest jak ślepy, który chce wmawiać 271 I, X | wypowiadając dalszy ciąg myśli. - Jak ta Safo cierpiała! Wszystkie 272 I, X | twarzy rozpalonej.~- Czujesz, jak jestem zgorączkowana?~- 273 I, X | że ty, Wysocki, wyglądasz jak łojówka, która kopci na 274 I, X | się tak dobrze na świecie jak ty.~- Masz rację, mnie jest 275 I, X | absolutnie nic prócz tego: jak ubrany, jakie ma włosy i 276 I, X | Błazen!" bo widzisz go tylko, jak u ciebie wywraca koziołki, 277 I, X | łódzkimi! Oglądacie nas jak towar na kontuarze, taksujecie 278 I, X | wina, że nas traktujecie Jak dzieci - zaczęła Mela.~- 279 I, X | pretensje, że nie postępują jak dorośli!~- Jeżeli się gniewacie 280 I, X | Bernarda obijały mu się jak brzęczenie, którego nie 281 I, X | powstrzymywane posypały się jak grube ziarna i spływały 282 I, X | łaknęła takiej pieszczoty, jak łaknęła miłości, z którą 283 I, X | milczeniu. Chciała zobaczyć, jak będą sobie padać w ramiona 284 I, X | bełkotem miłości na ustach, jak się będą zjadać pocałunkami; 285 I, X | się do Wysockiego, który jak senny zapinał wciąż rozpinające 286 I, X | domu, a Wysocki szedł znowu jak przed dwoma godzinami Piotrkowską, 287 I, XI | mu było ganz fiksatuar! - jak powiedział pośrednikom.~ 288 I, XI | komplementów Landaua i zaraz, jak tylko mogła, uciekła do 289 I, XI | onieśmieloną wobec niego, jak dziecko, które obawia się 290 I, XI | i przepełniona myślami, jak by to ona prowadziła taki 291 I, XI | siadła do stołu.~Grunspan, jak zwykle, chodził po pokoju 292 I, XI | mam żadnego przyszłego, a jak przyjdzie, to możesz go 293 I, XI | wszystkie panny tak mówią.~- Jak się nazywa ten... pan? - 294 I, XI | on jest z Częstochowy, to jak chcesz, żeby się nazywał? 295 I, XI | pierwszy.~- Po co więcej? Jak się interes zrobi, to będziecie 296 I, XI | niego!~- Co ty patrzysz jak mucha w mliku! - krzyknął 297 I, XI | przesiadywała u Róży, aby jak najrzadziej widywać się 298 I, XI | Pytanie to tkwiło w jej mózgu jak igła i coraz bardziej kłuło 299 I, XI | przejechać, zgadnij gdzie? a jak zgadniesz, to cię zabiorę.~ 300 I, XI | się na to nie zgodzi.~- Jak to się nie zgodzi? Jak ja 301 I, XI | Jak to się nie zgodzi? Jak ja chcę, to Grunspan się 302 I, XI | stęskniony. Przyciągała go, jak wielki magnes przyciąga 303 I, XI | obsypanych kwiatami azalii, które jak smugi śniegu odcinały się 304 I, XI | zobaczyć, Endelman, no, jak się masz? Poklepał go przyjacielsko 305 I, XI | którego siedział Szaja, jak król wśród dworzan i wasalów; 306 I, XI | rychło zechce ich połknąć, jak określał Dawid Halpern stosunek 307 I, XI | białymi konwaliami: żółte jak marchew włosy, spięte w 308 I, XI | teraz?~- A teraz już nie. Jak tylko pana zobaczyłam, po-czułam 309 I, XI | skrzące się drogimi kamieniami jak wystawy sklepowe złotników, 310 I, XI | przepychu barw strojów kobiecych jak czarne brzydkie kraby na 311 I, XI | bez połysku oczy patrzyły jak zamarznięta szyba pod przyczernionymi 312 I, XI | Borowiecki. Żyjemy ze sobą jak dwie siostry i nie ukrywamy 313 I, XI | swojej wdzięczności tak, jak chciałbym? - zawołał z uśmiechem, 314 I, XI | teatrze, witali się z daleka, jak obcy sobie zupełnie, a jednak 315 I, XI | jej twarz dumna i smutna, jak wyrzut cichy i bolesny.~ 316 I, XI | otoczone błękitnawymi białkami, jak u dziecka, świeciły ostrym 317 I, XI | siatką sinych i cienkich jak włosy żyłek.~Oczy były podkreślone 318 I, XI | jedynie młode usta wyglądały jak więdnący kwiat granatu - 319 I, XI | mu szczerze... życzą...~- Jak nikomu.~- I zawsze jednakowo... 320 I, XI | usunięciu...~A teraz wracała jak grób, w którym ostatnie 321 I, XI | połknął jej słowa ostatnie jak wilk połykający zamrożoną 322 I, XI | towarzystwa nudziła się, jak mogła. Mada chodziła nieco 323 I, XI | nakazywał bywać u Endelmanów, jak nakazywał zachwycać się 324 I, XI | ich zbiorami dzieł sztuki, jak nakazywał czasom bywać w 325 I, XI | czasom bywać w teatrze. Jak również nakazywał od czasu 326 I, XI | Jeśli ci nudni, ach, jak bardzo nudni! - szepnęła 327 I, XI | O nieobecnych, tak samo jak o umarłach, nie mówię nigdy.~- 328 I, XI | malować takie smutne rzeczy! Jak zobaczę pogrzeb, to ja się 329 I, XI | z zachwytu uklejnotowana jak sklep jubilerski pani Cohn, 330 I, XI | lubisz Wysockiego?~- Cenię go jak człowieka, bo jest prawym 331 I, XI | ubrania?~- Bo im gorąco.~- Jak pan chcesz, panie Grosglik, 332 I, XI | się tak znasz na nimfach jak... nimfy na tobie - zawołał 333 I, XII | kiej go będę nachodziła, jak un ma swoje święto. Ażebyś 334 I, XII | brakuje do ścierpienia. A jak me wielmożny pan, nasz dziedzic 335 I, XII | Przyjdźcie w poniedziałek, jak wam powiedziałem - szepnął 336 I, XII | sieni już trzy razy, a ta jak suka wraca pode drzwi i 337 I, XII | wyglądać przez okno.~Był jak człowiek ugodzony w samo 338 I, XII | do własnej budy. Wie pan, jak idę do Smolińskich, to mnie 339 I, XII | moją religią jest miłość.~- Jak teraz, to tylko żona.~- 340 I, XII | przystawał.~- Spojrzyj pan, jak to ładnie wygląda! - zawołał 341 I, XII | do "dyskretnych funkcyj", jak mówił.~Przyjeżdżał co sobotę 342 I, XII | potem "uczył się pracować", jak określał swój kilkoletni 343 I, XII | zamkniętą w tym określeniu.~- Jak chcesz! Czy oni na pewno 344 I, XII | Kurowski.~- Sprawy stoją tak, jak ci objaśniałem w ostatnim 345 I, XII | fabryką. Chciałbym widzieć jak najprędzej w ruchu.~- Tak 346 I, XII | to wiesz tak dobrze o tym jak i ja. Pomyśl, co za dziwna 347 I, XII | zbrodniarze, to takiej miary jak Danton, Robespierre i Napoleon, 348 I, XII | nie stawiał oporu, szedł jak senny, tylko zaczął z niego 349 I, XIII | kamaszki w środku gładkie jak aksamit.~- Ani kruszyny 350 I, XIII | pomacaj, to odczujesz tak samo jak ja nogą! - krzyczał wyrywając 351 I, XIII | To się wie, a jakby ta... jak się nazywa, panna Antka 352 I, XIII | przyszła?~- To wyrzuć, a jak mnie obudzisz, to ci łeb 353 I, XIII | Stary niedołęga! robi sam jak ostatni robotnik, zamęcza 354 I, XIII | Berty, ten miły Fryc Wehr, i jak zaczął go podchodzić, tak 355 I, XIII | czterdziestu latach roboty, jak teraz umrze, to będę go 356 I, XIII | zdechnąć, bo paszy zbraknie, a jak fabryka klapnie, to stary 357 I, XIII | mocne nawet firmy kładą się jak zboże, kiedy bankructwami 358 I, XIII | dać, bo wszyscy zarywa . Jak ty myślisz, czym my od paru 359 I, XIII | dosyć tego kramarstwa, że jak ty prędko nie zajmiesz się 360 I, XIII | włóczył się po mieście.~Stał jak zwykle w baletowym pas, 361 I, XIII | zawiązaną pod brodę.~Wyglądała jak stara kucharka, bo nawet 362 I, XIII | się bawić rozmową.~- A, jak pan nigdy nie skłamie, to 363 I, XIII | było ciemno. Widziałam, jak pan wychodził z salonu.~- 364 I, XIII | się pani o tym?~- Zawsze, jak Wilhelm powraca z wizyt 365 I, XIII | wszyscy mężczyźni tak robią?~- Jak pan powie, że nie wszyscy, 366 I, XIII | dorobkiewiczowskich rodzin jak oni, ale zdradzała dużą 367 I, XIII | się dorobić.~Mój ojciec, jak się żenił, nie miał ani 368 I, XIII | zatłuszczonym kaftanie.~Wyglądał jak karczmarz z wypasioną czerwoną 369 I, XIII | nie kupuję starych gratów jak Endelmanowie, mnie stać 370 I, XIII | mauretańską kopułą, świecącą jak stary przepalony rondel 371 I, XIII | tylko solidne rzeczy, ale jak mi zaczął gadać, że w każdym 372 I, XIII | się ze mnie tak śmieli, jak się śmieją z Meyera i z 373 I, XIII | na pojedyncze siedzenia jak w coupe drugiej klasy.~Wąskie 374 I, XIII | Był to pokój do palenia, jak objaśniała Mada, ale znać 375 I, XIII | gabineciki, wyzłocone i ozdobione jak bombonierki, pełne gracików, 376 I, XIII | kwadratami, ujętymi w cienkie jak ostrza brązowe listwy, ze 377 I, XIII | szepnął Karol.~- To Mady, jak pójdzie za mąż. Chodźmy 378 I, XIII | śpiewać.~- Ma pani pokój jak Goethowska Gretchen.~Nie 379 I, XIII | o swojej fabryce.~Karol, jak mógł, udawał zajęcie tym, 380 I, XIII | instynkty robotników.~- Jak pan będzie naszym sąsiadem, 381 I, XIII | przesiadywał w kantorze jak dawniej, ale zaczynał wychodzić 382 I, XIII | Nudno tutaj, prawda?~- Jak w kantorze.~- Mam dziwną 383 I, XIII | ostre zniechęcenie i nuda.~- Jak się pan prezes czuje dzisiaj? - 384 I, XIII | szło o to, aby go zatrzymać jak najdłużej w pokoju, a nie 385 I, XIII | mu opowiadać swój stan.~- Jak się pan prezes wyśpi, to 386 I, XIII | już nic pana nie rozumiem. Jak pana szanuję, panie Myszkowski, 387 I, XIII | dotychczas wiedziałem, że jak kto pracuje, to ma, a jak 388 I, XIII | jak kto pracuje, to ma, a jak kto pracuje i jest mądry, 389 I, XIII | to ma jeszcze więcej, a jak kto jest bardzo mądry i 390 I, XIII | panu powiedzieć głupstwo, jak pan będziesz gadał rzeczy, 391 I, XIII | zupełnie tej samej wartości, jak gdyby zdychał na gołej ziemi. 392 I, XIII | gdyby go później spytano, jak żył? powiedziałby: Robiłem. 393 I, XIII | nie ma, bo jakby robili, jak on chce, toby tutaj nie 394 I, XIV | Łódź, nie dbał, co jada, jak mieszka, w czym chodzi, 395 I, XIV | płynął księżyc.~Kochał Łódź, jak kochał fabrykantów i robotników 396 I, XIV | fabrykantów i robotników i jak kochał nawet prostych chłopów, 397 I, XIV | takich głupstwach nie myślał, jak i nie myślał o tym, że tutaj 398 I, XIV | niezrozumiałym.~Nie mógł pojąć, jak można nie brać milionów, 399 I, XIV | koloru zarostem.~- Pachniecie jak cały skład perfum! - szepnął 400 I, XIV | oczami i szepnął:~- Wyglądasz jak stara pokojówka!~- Co wam 401 I, XIV | rysunek wspaniałej skrzyni, jak można najozdobniejszej. 402 I, XIV | śmieszny? A stary Lehr, który jak siedzi w restauracji, a 403 I, XIV | ostatni śmieje.~- Czyli jak zrobisz miliony, obiecujesz 404 I, XIV | które niby stalowe, grube jak drzewa ręce pracowały również 405 I, XIV | odsłaniając długie i ostre jak u wilka zęby.~- Suka! - 406 I, XIV | nie mów nic. Jeśli jest, jak przypuszczasz, to ja sarn 407 I, XIV | okrutnym spokojem, tak samo jak kiedyś w Zabajkalskim kraju, 408 I, XIV | trupów, a świat wygląda jak pustka.~Adam patrzył w okno, 409 I, XIV | wołała:~- Pan jest taki mocny jak niedźwiedź! nie cierpię 410 I, XIV | salonu i lufcikiem patrzyła, jak wyszedł z bramy i szedł 411 I, XIV | miasteczko, w polu zobaczyć, jak tam, tego i owego, oziminki 412 I, XIV | wszystkie oziminy razem!~- Jak to nie obchodzą! No tak, 413 I, XV | pan ze swoim szlachectwem jak najprędzej, nie będziesz 414 I, XV | szlachetczyzna wyzdychała jak najprędzej.~- Już kończą 415 I, XV | patrzył w okno.~- Nic, jestem jak zwykle - odpowiedział niechętnie.~- 416 I, XV | przerwanej przechadzki.~- Jak dla kogo!~- Ja wczoraj dopiero 417 I, XV | co szło, ale słyszałem, jak ta idealna, boska, podobna 418 I, XV | Cóż słychać?~- Robi się jak zwykle.~- A dobrze. Dlaczegóż 419 I, XV | zdziwieniem.~- Ależ idzie jak zwykle! - odpowiedział i 420 I, XV | które drgały spazmatycznie jak zwierzęta usiłujące się 421 I, XV | fabryka szumiała głucho jak morze wiecznie burzliwe, 422 I, XV | śmiertelnym krzykiem - posępny jak te czworoboki towarów, bezwładny 423 I, XV | czworoboki towarów, bezwładny jak te miliony, wśród których 424 I, XVI | oczach, przy nich, gdy oni jak dawniej nie posiadali nic.~ 425 I, XVI | płynących tłumami, aby zobaczyć, jak wygląda ten legendowy Bucholc, 426 I, XVI | przyjechawszy w sobotę, jak zapowiadał Bucholc, zastał 427 I, XVI | zupełnie.~Bucholcowa siedziała jak zwykle po dniach całych 428 I, XVI | Co to poszła! ona skacze jak lokomotywa, ona idzie jak 429 I, XVI | jak lokomotywa, ona idzie jak balon, bo jej to nic nie 430 I, XVI | jest ordynarny geszeft! Jak się pan ma, panie Cohn - 431 I, XVI | złączyć z Kozłowskim, który jak zwykle w cylindrze na czubku 432 I, XVI | także patrzy.~- Ba, ale jak patrzała, ma oczy tak smolne, 433 I, XVI | Bucholc nie był głupi!~- Welt, jak się masz? - wołał Kurowski 434 I, XVI | spostrzegłszy Moryca.~- Tak się mam, jak dzisiaj bawełna.~- To znaczy, 435 I, XVI | murami huczały głęboko.~- Jak to, wiedziałeś i nie skorzystałeś?~- 436 I, XVI | zarobić na taki pogrzeb, jak ma Bucholc.~- Ale gdzież 437 I, XVI | Nie wiem, był przy nas, jak wchodziliśmy w Rynek.~Moryc 438 I, XVI | dotknął go palcem swoim", jak mówi Eklezjasta. Śmierć 439 I, XVI | morze głów zakołysało się jak fala.~Wreszcie skończyła 440 I, XVI | sentymentalnym, to chodziłbym jak i ty bez butów i całe życie 441 I, XVI | pieniędzy, użycia, panowania.~Jak pies zgłodniały patrzy na 442 I, XVI | podrażniony zachowaniem Karola.~- Jak najwięcej, bawełna, kolej, 443 I, XVI | Kochał "ziemię obiecaną", jak kocha zwierzę drapieżne 444 II, I | Walisz ksiądz kartami jak cepem - szepnął z goryczą 445 II, I | ksiądz zaraz przerywasz. Oto, jak rzekłem, u Migurskich...~- 446 II, I | będziesz uwagi ciągle robił. A, jak Pana Boga kocham, czego 447 II, I | uwagę, a ten zaraz na mnie jak na swojego parobka: huru 448 II, I | kartach mówić zaczął:~- I jak tu może być co, jak tu ogół 449 II, I | I jak tu może być co, jak tu ogół może mieć jasne 450 II, I | zobaczysz, co będzie za gra. Bo jak ksiądz nie masz żołędzi, 451 II, I | Zaswędzi, nie zaswędzi, ale jak ci pan Baum wyciągnie te 452 II, I | wyciągnie te żołędziki, jak cię asikiem wytnie, to kichniesz. 453 II, I | fajeczka zgasła.~- Ksiądz jak poganin jaki tak się z cudzych 454 II, I | przewidującym, słodkim, jak przystało na narzeczonego.~ 455 II, I | Więc niech pan pomyśli, jak by to było ciężko rozstawać 456 II, I | uderzeniami pięści.~- Jezuita, jak Boga jedynego kocham! - 457 II, I | dźwięków, rozsypywał tony jak perły, które spływały na 458 II, I | roz-brzęczonych pszczół, co jak rdzawe kule przelatywały 459 II, I | pod liściami grzybieni, co jak zielone ręce leżały na wodzie, 460 II, I | schodził do celi, zobaczyłem, jak szedł przede mną korytarzem, 461 II, I | Jaskółki biegały nad nim jak szalone, wróble ćwierkały 462 II, I | pośpiechu Walusia, bo~chciał jak najprędzej znaleźć się w 463 II, I | Adama, krążyły nad domem i jak kule śnieżne spadały w środek 464 II, I | gołębie wzbiły się w górę i jak obłąkane uciekały do gołębnika, 465 II, I | brzęczały na jabłoniach jak w ulu, a po całym ogrodzie 466 II, I | Adam poszedł się przespać, jak zwykle to robił po śniadaniu, 467 II, I | wszystkich trybów, czuję się jak kalosz rozdeptany. W nocy 468 II, I | wskazując na kilka kobiet, które jak maki jaskrzyły się na piasku 469 II, I | przy nich i wyciągał rękę jak dobry znajomy.~- Co pan 470 II, I | patrzyła na "fabrykantów", jak ich nazywano.~Ani jeden 471 II, I | całowały po rękach lub - jak niektóre - podawały tylko 472 II, I | łaskawie mówił do niektórych:~- Jak się macie? Jak się macie?~ 473 II, I | niektórych:~- Jak się macie? Jak się macie?~Ściskał wyciągające 474 II, I | ich na samym wstępie.~- Jak się masz, Stachu? A cóż 475 II, I | wiśniaczku. Ma sześć lat, słodki jak miód, a co za kolor, to 476 II, I | , będzie się tu rządzić jak szara gęś. Pijcież, panowie.~- 477 II, I | cię cybuchem przemierzę, jak będziesz taki niemrawy, 478 II, I | się czasem na bórg, ale jak mi dziewczyna zaczęła dogadywać: " 479 II, I | zakrzyczał, zarumieniony jak panna i silnie stukał cybuchem 480 II, I | ksiądz długo ich nie trzyma i jak najprędzej przyprowadzi.~ 481 II, I | dobrodzieju mój kochany. Wola jak stal, przebiegły, sprytny, 482 II, I | tutaj ze szwindlów.~- Mówisz jak Moryc - rzekł niechętnie 483 II, I | zaczekajcie no. A to smyrgacie jak jelonki, gonię i gonię, 484 II, I | bisurmanin - szepnął ksiądz. - Jak się masz, dobrodzieju mój 485 II, I | będzie mi tu złością parskał jak kot.~- A, Panie Jezu Chryste, 486 II, I | się, a rada by, żeby to jak najprędzej. Anka, Anusiu - 487 II, I | Ledwiem was poznał, wyglądacie jak fabrykant.~- I... ściarachał 488 II, I | piersiach i cięgiem mi odmiata i jak nieraz zamroczy, to jakby 489 II, I | dziękować z uniesieniem.~- Jak oni się zmienili! - szepnęła 490 II, I | Judaszami. Co mu pozostawało, jak nie ocalić resztę?~- Bić 491 II, I | do pogadania, to nie ma jak czarna kawa, a jeszcze do 492 II, I | przezwisko. Powiadają, że jak się zwał, tak się zwał, 493 II, I | miał, ale to nieprawda. Jak się w Łodzi nazywałem po 494 II, I | chłopie, chodź no tutaj!" - a jak się przezwałem po szlachecku, 495 II, I | chodziły i surowe kartofle jak świniaki jadały.~- Brawo, 496 II, I | Wszystko śpi, tyle bankructw jak nigdy, wiele fabryk stoi, 497 II, I | w Łodzi cicho, to i wół jak się napracuje, to leży potem 498 II, I | użyczył. Więc biedowałem jak ojce i dziadowie, jak Pan 499 II, I | biedowałem jak ojce i dziadowie, jak Pan Bóg chłopskiemu narodowi 500 II, I | pięć. Łódź szła do wsi. Jak pamiętam, to z początku


1-500 | 501-858

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License