Tom, Rozdzial
1 I, VI | Odprowadzisz mnie do Róży? - zapytała nic mu nie odpowiedziawszy.~-
2 I, VI | żebyś mnie doprowadził do Róży przede wszystkim - podkreśliła
3 I, VII | grzbietem czochrać o nogi Róży, wreszcie położył się na
4 I, VII | znowu się położył u nóg Róży. Zapanowała zupełna cisza.~
5 I, XI | tylko mogła, uciekła do Róży.~- Pół dnia zyskałam, a
6 I, XI | prawie dnie przesiadywała u Róży, aby jak najrzadziej widywać
7 I, XI | Wysocki nie pokazywał się u Róży, spotkała go raz tylko na
8 I, XI | wydatnym, zbliżyła się do Róży.~- Jeśli się nie bawicie,
9 I, XI | przedstawiając go Feli, przyjaciółce Róży, która cała była w ruchu,
10 I, XI | zaprotestować, bo się zbliżali do Róży.~- Róża Mendelsohn! Nazwisko
11 I, XI | i ze śmiechem opowiadał Róży, przy której usiadł.~- Panowie,
12 I, XI | paradoksy, że czerwona głowa Róży pochylała się aż ku kolanom,
13 II, VI | Stanisław, to jest protegowany Róży, ona ma do niego słabość.~-
14 II, VI | Podobne są nieco do panny Róży!~- Z włosów tylko, bo zresztą
15 II, VI | zobaczył wychylające się głowy Róży i Meli i natychmiast rzucił
16 II, VI | przyczepionej do ramion Róży i nie pozwalającej się stamtąd
17 II, VII | potem razem pójdziemy do Róży, że pani mi poświęci cały
18 II, VIII| przed domem.~- Jedziemy do Róży?~- Jedziemy do Róży, jedziemy,
19 II, VIII| Jedziemy do Róży?~- Jedziemy do Róży, jedziemy, gdzie tylko pani
20 II, VIII| tymczasem zawiozę pana tylko do Róży - odpowiedziała i oddała
21 II, VIII| ciocia jedzie. Wstąpię do Róży.~- A Walenty po ciebie potrzebuje
22 II, VIII| Jeśli nie będę spała u Róży, to każe mnie odesłać swoimi
23 II, VIII| Słyszałam, coś opowiadał Róży - szepnęła patrząc na niego
24 II, VIII| spostrzegłszy przyjścia Róży, która cichutko usiadła
25 II, VIII| sinych, i szła dalej, do Róży, płaczącej z żalu, że ją
26 II, XIII| które w tamten wieczór u Róży zapadły jej na dno mózgu
27 II, XXII| wazon z krzakiem chińskiej róży,~pokrytej żółtymi, cudownymi
|