Tom, Rozdzial
1 I, V | największa; że to mój u księdza Szymona często był i woził
2 I, V | jeździć do owczarzy, do księdza Kneippa, wreszcie nawet
3 II, I | przyskakując z pasją do księdza.~- A głupstwa - odszepnął
4 II, I | zapomniał jeszcze urazy do księdza, bo rozejrzawszy się w kartach
5 II, I | ksiądz nie masz żołędzi, to ksiedza mocno zaswędzi.~- Zaswędzi,
6 II, I | Zajączkowski milczał, był zły na księdza, z którym od lat dwudziestu
7 II, I | groźnie na uśmiechniętą twarz księdza, ale nie rzekł nic, tylko
8 II, I | politycznych, drwił z optymizmu księdza i ze złością zrobił uwagę
9 II, I | spojrzenia, jakie rzucał na księdza.~- A co państwo robią z
10 II, I | do klasztoru! odwiedzimy księdza Liberata, a żwawo, bestio.~-
11 II, I | Gdzie ojciec był?~- U księdza Liberata.~- Zdrowszy?~-
12 II, I | na sumę. musimy odwiedzić księdza Szymona. Potem zjemy obiad.
13 II, I | niego pana Zajączkowskiego i księdza, a wreszcie musi się pan,
14 II, I | uroczyście, czasem słaby głos księdza przedarł się po tej ruchomej
15 II, I | indziej.~- Idziemy teraz do księdza Szymona - szepnęła Anka.~-
16 II, I | tłumaczył się Wilczek całując księdza w rękę.~- Mówił mi twój
17 II, I | środek.~- Pan dawno zna księdza? - zapytał Wilczka Maks.~-
18 II, I | pierwszymi cybuchami wziąłem od księdza i nie zaprzeczam, że było
19 II, I | Pijcież, panowie.~- Czekamy na księdza dobrodzieja.~- Nie piję,
20 II, I | dogonię, zajrzę tylko do księdza Liberała.~- Nieoceniony
21 II, I | spoglądał w przestrzeń.~Widok księdza Liberata omroczył mu duszę
22 II, I | zaczynać od tego, ale z księdza wieczna przekora.~Ucałowali
23 II, I | Adama w oba policzki, a księdza w rękę, co tego ostatniego
24 II, XV | oho! Szkoda, że nie ma księdza tutaj, szkoda... Słuchasz,
25 II, XVI| bo go specjalnie do usług księdza zarezerwowała Anka.~Kurowski
26 II, XIX| pieśń i śpiewały ją same, bo księdza nie było. Chowali Malinowskiego
27 II, XIX| Jęta, co? A te cybuchy księdza Szymona, he?...~- Trudno
|