Tom, Rozdzial
1 I, II | rzucił krótko i szedł naprzód. Fabrykant uczepiony u jego
2 I, III | chropowatej skórze, z pochyloną naprzód figurą starego rozpustnika
3 I, V | swoim gabinecie.~Lokaj szedł naprzód i uchylał portier, otwierał
4 I, VI | było w powietrzu, i szli naprzód ociężale, krepowani świątecznym
5 I, VIII | oczami. Idziemy dalej, ona naprzód, a ja krok w krok za nią.
6 I, IX | na przemian z pochyloną naprzód suchą, kościstą twarzą.
7 I, IX | popychał go gwałtownie naprzód i bohatersko wskakiwał na
8 I, X | Zośce, która wysunęła się naprzód, aby być lepiej widzianą,
9 I, X | tak sobie wszystko dobrze naprzód wyobrażała i tak chciwie
10 I, XIII | główny fabryki.~Mada biegła naprzód i otworzyła wielkie drzwi,
11 I, XV | piętro i chciał iść i iść naprzód, wszystko widzieć, a jednocześnie
12 II, III | oczy i bezwiednie postąpił naprzód kilka kroków.~Na prost niego
13 II, III | zaszły krwią, rzuciła się naprzód, jakby chcąc mu paść w ramiona,
14 II, VII | i niespokojnie wybiegał naprzód oczami, szukając Karola.~-
15 II, IX | czasem rzucała się głową naprzód, ściągała wielkie czarne
16 II, XII | bezustannie.~Kessler szedł naprzód, głowę wcisnął w ramiona,~
17 II, XII | które skośnym ruchem biegły naprzód, chwytały białymi zębami
18 II, XIII | będę wiedział, ale ja chcę naprzód wiedzieć, co pan jej dajesz?~-
19 II, XVIII| jednostki wybitne prowadzą świat naprzód, że bez nich byłaby noc,
20 II, XIX | ruchem rozpaczy rzucił się naprzód z taką siłą, że obaj upadli.~
21 II, XX | się z krwawymi ślepiami naprzód, pożerał przestrzenie, dyszał
22 II, XX | już z tysiąc razy biegł naprzód, już był w Łodzi, już widział
23 II, XX | płaszczyzn leciała zapamiętale, naprzód, bez tchu, jakby w nieskończoność.~ ~
24 II, XXIII| pieniędzy i bezczelności ciągle naprzód.~- Mówimy właśnie, że Maks
25 II, XXIII| siłą rozpętanego żywiołu naprzód, po trupach fabryk i ludzi -
26 II, XXIII| rynki zbytu i wciąż szedł naprzód.~Te cztery lata, jakie upłynęły
|