Tom, Rozdzial
1 I, II | II~- Murray, dzień dobry! - krzyknął
2 I, II | krzyknął Borowiecki. Murray, okręcony w długi, niebieski
3 I, II | ale z pewną niechęcią.~Murray ujął go pod rękę i odprowadził
4 I, II | Ale kiedy?~- Po obiedzie,~Murray wrócił do farb i laboratorium,
5 I, V | cały czas nie. obecności. Murray zastąpi pana w drukarni.~-
6 I, V | którym mieszkał jego pomocnik Murray, było w tym domu i jego
7 I, V | czyli trzech braci łódzkich.~Murray wybiegł aż do ogródka na
8 I, V | którą mu z samowara nalewał Murray.~Rozmowa zawiązała się żywo,
9 I, V | Rozmowa zawiązała się żywo, bo Murray był rano w mieście i opowiadał
10 I, V | Cisza ich ogarnęła senna.~Murray wycierał ręce, obciągał
11 I, V | opadała na poręcz fotelu.~Murray się rozmarzał przyszłym
12 I, V | harbaty - prosił Anglik Murray.~- Z jakiej operetki?~-
13 I, V | dźwięczał prześlicznie.~Murray zasłuchał się cały, zapomniał
14 I, VIII | i powrócił do "kuchni". Murray w małym gabinecie, rozdzielonym
15 I, XII | zębach leżał na otomanie, a Murray, ubrany czarno, z bardzo
16 I, XII | wychodzisz?~- Tak, do widzenia, Murray.~- Pójdę razem z panem.~
17 I, XII | mieszkań.~Borowiecki milczał, a Murray ciekawie zaglądał przez
18 I, XII | bardzo dobrze - szepnął Murray, zazdrośnie obejmując oczami
19 I, XV | jest? - zapytał prędko, bo Murray nie słuchał, tylko jakimś
20 I, XV | zatopiony w robocie, tylko gdy Murray pobiegł do "kuchni", rzucił
21 I, XV | godność ludzką - zaczął Murray, powróciwszy do przerwanej
22 I, XV | żenicie? - zapytał Borowiecki.~Murray się zmieszał, milczał chwilę,
23 II, IX | panowie, tutaj jesteście?~- Murray przed pół godziną przyszedł
24 II, IX | jeśli nie w knajpie. A potem Murray bardzo ciekawe rzeczy opowiadał
25 II, XVI | nim bardzo serdecznie, a Murray, który zjawił się już na
26 II, XXIII| posagu.~Siedział przy niej Murray i tak się komicznie wdzięczył
|