Tom, Rozdzial
1 I, II | zawsze lepiej głupstw mówić mniej.~- Do widzenia.~- Żegnam
2 I, II | będzie nas piętnastu ludzi mniej robiło.~- Tak. Ustawi się
3 I, V | po tym fakcie jeszcze cię mniej znam. - I patrzył na niego
4 I, VI | głowie.~Nie, Moryc miał coraz mniej zaufania do niego.~- Sza,
5 I, VI | Komplement twój jest mniej piękny, bo tak en gros podany.~-
6 I, XI | przyjaciółkę, bo i ja ją kocham nie mniej, może tylko trochę inaczej -
7 I, XI | wiesz, że nikt nie jest mniej moim wielbicielem od niego -
8 I, XIII | więcej i rumieńce coraz mniej ją kłopotały swoją czerwonością,
9 I, XIII | zmniejszy produkcji?~- Muszę mniej robić, bo tyle gotowego
10 I, XVI | własnego.~- O jednego błazna mniej, o jednego za dużo! - odpowiedział
11 II, I | wykarmione sprzedać w Łodzi. Mniej się to panu podoba, co?~-
12 II, I | na wagonie dziesięć korcy mniej - zawołał cicho Stach.~-
13 II, I | się rozmówimy.~- W jakiej mniej więcej ilości będziecie
14 II, I | otwarcie, że było ich znacznie mniej, niż mi się należało.~-
15 II, I | więcej, a jak na Żydów - mniej.~Poszedłem z nim. Wziął
16 II, II | roku o dziesięć procent mniej, to musi podziękować za
17 II, III | ze zdwojoną uwagą i coraz mniej mu się podobało.~- To ciasto,
18 II, V | pięćdziesiąt procent biorę mniej niż mój poprzednik. Znaczy
19 II, VI | ostatnich czasach był już mniej zabawnym.~- Kiedyż pani
20 II, VIII | niewypowiedzianą.~Mówili coraz mniej i coraz ciszej, jakby bojąc
21 II, XV | żyły z daleka od siebie, mniej trudną miałby pozycję wobec
22 II, XV | całowali ją po rękach, a mniej śmieli po łokciach. Ankę
23 II, XVIII| życie - jest tylko frazesem, mniej więcej dobrze deklamowanym
24 II, XXIII| na ulicy ludzi mających mniej niż pół miliona.~Firma Bucholc,
|