Tom, Rozdzial
1 I, II | na świat z okien swojego gabinetu, bo poszarzało nagle i zaczął
2 I, V | posadzkę, pokrywało podłogę gabinetu i było nader mocno powydeptywane.~-
3 I, VI | Franciszek przyniesie z mojego gabinetu pudełko z cygarami, to jest
4 I, VII | żyrandolami poszła na górę do gabinetu ojca, w którym było prawie
5 I, VII | stronie ulicy, wprost okien gabinetu, zaczęły błyskać światłami
6 I, IX | telefonujesz?~- Z twego gabinetu, pod strażą żony - brzmiała
7 II, II | Grosglik poszedł do swojego gabinetu, położonego za kantorem
8 II, II | faworyty.~Wsunął się wkrótce do gabinetu bardzo elegancki Żydek,
9 II, II | dokończył, bo wszedł do gabinetu jeden z urzędników.~Był
10 II, III | Posłuchała chwilę u drzwi gabinetu synowskiego, skąd dochodził
11 II, VI | się drzwi prowadzące do gabinetu Szai, zrywali się z siedzeń
12 II, VI | oczekiwania oczami rzucali w głąb gabinetu, gdzie królowały miliony.~
13 II, VI | chwila woźny otwierał z gabinetu drzwi i wywoływał jakieś
14 II, VI | spiesząc się.~I co chwila z gabinetu wychodził jakiś interesant
15 II, VI | chwila także wysuwali się z gabinetu nędzarze: którzy nie patrząc
16 II, VI | w kantorze.~Przez drzwi gabinetu słychać było niewyraźne
17 II, VI | wjeżdżających w obręb fabryki.~Drzwi gabinetu otworzyły się nagle i wybiegł
18 II, VI | dzwonek elektryczny i z gabinetu rozległ się głos Szai, przygłuszony
19 II, VI | prędko Stanisław wpadając do gabinetu. - Pan nie krzycz, bo my
20 II, VIII | prowadziła ich do czarnego gabinetu.~- Skąd ten śpiew się rozchodzi? -
21 II, IX | zawołał doktor ze swego gabinetu, bo już był w palcie. -
22 II, XI | będzie - myślał i wszedł do gabinetu bankiera, który na jego
23 II, XXIII| miasto jakby w całun.~Z okien gabinetu widać było ogromny, ciemny
|