Tom, Rozdzial
1 I, II | Pan Welt dopiero z pół godziny jak od nas wyszedł.~- Tutaj
2 I, II | Horn, może pan za jakie pół godziny przyjdzie do mnie?~- Dobrze,
3 I, VI | ten melanż, ja całe dwie godziny czekam i muszę iść bez śniadania.
4 I, VIII | się, czy zastanie za pół godziny pana prezesa?~- Panie Borowiecki,
5 I, VIII | guziki.~- Dawno?~- Od pół godziny, ale już pono wszystko się
6 I, IX | koniecznie, bo najdalej za dwie godziny będę.~Obgadali jeszcze depesze
7 I, XI | dreszczem.~Leżała długie godziny nieruchomo i rozpamiętywała
8 I, XIII | Nie mógł jednak zasnąć.~Godziny płynęły tak strasznie wolno,
9 II, III | zapytała bardzo pokornie.~- Od godziny i miałem już iść, bo nie
10 II, V | ten fracht Antkowi, za pół godziny będę na stacji. Każ Wassermanowej
11 II, VII | Anko, przedstawionym od godziny... - powiedział ironicznie
12 II, VII | zdenerwowany, niespokojny, już od godziny chciał uciec z tego salonu -
13 II, IX | sztywnymi palcami i leżała znowu godziny cale nieruchoma, martwa,
14 II, IX | na kawę, z powodu późnej godziny były zupełne pustki, w ogrodzie
15 II, IX | Przysiedli, się do nich.~- Od godziny czekam na jaką żywą duszę,
16 II, X | mieszkania.~- Nie, dopiero za pół godziny będą gwizdać na obiad. Anka!
17 II, X | Przyjechał w jakie pół godziny Wysocki, który był urzędowym
18 II, XI | większe zamiary. Za pół godziny wyjdę, odprowadź mnie pan,
19 II, XV | strasznie wolno.~Zegar bił godziny za godzinami, cisza potem
20 II, XX | pustych zimowych pól i nocy.~Godziny płynęły wolno, strasznie
21 II, XXI | najboleśniejsze chwile życia.~Długie godziny siedział w największym skupieniu
22 II, XXIII| nudzie myślał z przerażeniem. Godziny płynęły wolno, miasto spało,
|